Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie pomagała myśl, że zaraz spotkam się z moją Psychoterapeutką.

 

Niemniej jednak 40 min jazdy autobusem to sporo. O ile pamiętam, Ty już nie raz sama przemieszczałaś się, więc i tak jesteś bardzo dzielna.

 

-- 29 lis 2012, 14:38 --

 

amelio83, dasz na pewno, bo przecież bardzo chcesz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do psychoterapeutki miałam 20 min autobusem do miasta,potem do drugiego miasta przesiadka i 40 min.Bałam się trzęsienia a potem przerzuciło się na to,że bałam się wypadku i prędkości choć wiadomo jak autobusy wolno jeżdżą dla mnie to było za szybko :hide:

Terapeutka wspierała mnie mówiąc jaka to jestem odważna,że pomimo lęków potrafię taki kawał drogi przejechać i nie opuszczać żadnej sesji.

Duże wsparcie od Niej miałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, jest jeszcze jeden sposób, jaki ja stosuję. Otóż mam ze sobą zawsze trochę pieniędzy i w razie nasilającego się leku, myślę, że zawsze mogę wysiąść i zadzwonić po taksówkę. Oczywiście nigdy tego nie zrobiłam, bo chyba szkoda byłoby mi pieniędzy, ale zawsze pozostaje w myślach ta alternatywa....to mi bardzo pomaga i uspokaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, dużo,prawie 9 będzie.Terapia jedna nie została zakończona tylko przerwana z powodów technicznych.Póki co nie czuję potrzeby kontynuacji.Chcę zrobić przerwę,ale po pewnym czasie pewnie coś wylezie i będę musiała znów z korzystać z pomocy fachowca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03, super, kasiątko, długo...ale ważne, że pomaga...nie wazne ile trwa

 

 

Az takim zagorzalym przeciwnikiem psychoterapii nie jestem ale nie sadzicie ze jednak 9 lat to troche przy dlugo? wychodzac z zalozenia ze "nie wazne ile trwa,wazne ze pomaga" mozna psychoterapie ciagnac nawet jak dana osoba odejdzie z tego swiata( np nad jej grobem) . Pisze tak ostro bo wydaje mi sie to absurdem i skutecznosc takiej terapii jest wielce watpliwa ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03, super, kasiątko, długo...ale ważne, że pomaga...nie wazne ile trwa

 

 

Az takim zagorzalym przeciwnikiem psychoterapii nie jestem ale nie sadzicie ze jednak 9 lat to troche przy dlugo? wychodzac z zalozenia ze "nie wazne ile trwa,wazne ze pomaga" mozna psychoterapie ciagnac nawet jak dana osoba odejdzie z tego swiata( np nad jej grobem) . Pisze tak ostro bo wydaje mi sie to absurdem i skutecznosc takiej terapii jest wielce watpliwa ..

 

Podobnie uważam. Z nerwicy i paniki można wyjść po paru miesiącach i to za darmo. Wymaga to "tylko" zmiany nastawienia, odwagi i samodyscypliny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kamilwin, ale ja nie mam nerwicy ani paniki tylko schizofrenie,a moja terapeutka mówiła,że osoba po przejściach która nadal tkwi nieprzyjaznym środowisku u takiej osoby terapia będzie trwała długo nawet przez całe życie z krótkimi przerwami remisji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lpjjkdqnie wiem jak sie skonczy moj dzisiejszy dzien. szczerze to chcialabym zeby juz sie skonczyl jakas taka niespokojna chodze,choc z regoly im blizej wieczora ym lepiej mi bylo. dzis tak nie jest

 

-- 29 lis 2012, 16:58 --

 

lpjjkdqnie wiem jak sie skonczy moj dzisiejszy dzien. szczerze to chcialabym zeby juz sie skonczyl jakas taka niespokojna chodze,choc z regoly im blizej wieczora ym lepiej mi bylo. dzis tak nie jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kamilwin, ale ja nie mam nerwicy ani paniki tylko schizofrenie,a moja terapeutka mówiła,że osoba po przejściach która nadal tkwi nieprzyjaznym środowisku u takiej osoby terapia będzie trwała długo nawet przez całe życie z krótkimi przerwami remisji.

 

Acha, to nie doczytałem. Na schizofrenii się nie znam. Mam nadzieję, że uda Ci się ją wyleczyć.

 

Trzymaj się ciepło!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03, miałam, i mam czasem, takie myśli, ale jest już dużo lepiej.

Niedawno wróciłam ze spaceru z Mężem i pieskiem, choć nie czułam się najlepiej /jakieś problemy w jamie brzusznej/. Kiedyś zrezygnowałabym, ale od jakiegoś czasu podejmuję wyzwania mimo wszystko :D Bo tak chcę :D:D

 

-- 29 lis 2012, 18:07 --

 

Ciekawe, jak nasza amelia83, poradziła sobie??? Bo, że poradziła, jestem pewna...czekamy na wieści :!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×