Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Może dlatego macie nawroty, że leki Was nie leczą z nerwicy, tylko otępiają Wasze mózgi? Przez psychotropy Wasza percepcja się zmniejsza i jesteście mniej podatne na różne bodźce z wewnątrz (bicie serca, kłucie w klatce) i zewnątrz. Ale nic poza tym. Jeśli równolegle z braniem leków nie prowadzicie jakiejś terapii to Wasz stan stoi w miejscu i się w ogóle nie poprawia (a może i się pogarsza). Nie chodzi o to, żebym Was nakręcał, ale taka jest prawda.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03, no ja tez probowałam swoje odstawic 4 miesiace temu i nastapil nawrot nerwicy:/

 

ja pare lat temu leczylam fobie poleczna zoloftem i jednym benzo,lykalam przez poltora roku,nie umialam sie ruszyc bez lekow.Ale wiecie co?to tylko siedzialo w mojej glowie,ja sama sobie tak wpajalam ze bez lekow nie dam rady.Potem odstawilam je z dnia na dzien,nawet dawki nie zmniejszalam.Stwierdzilam ze juz nie chce,ze to psychiczne uzaleznienie,nic innego.Nie mialam zadnych ale to zadnych skutkow ubocznych.Wiem,ze zalezy to od czlowieka.jedni maja a drudzy nie.Ale nie trzeba sie nakrecac niepotrzebnie ze bedzie zle jak odstawie,ze nie dam rady itp Teraz,po kilku latach od tamtej fobii,zlapala mnie nerwica spowodowana traumatycznymi wydarzeniami.Lykam leki,nie balam sie zaczac je brac,bardzo mi pomogly przetrwac ten najciezszy okres ale leki nie zalatwia sprawy.Glowa,umysl,wbijanie sobie do baniaka ze DAM RADE,to jest dobra droga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie ze nie jest bez znaczenia.Ja wtedy,5 lat temu,nie wyobrazalam sobie rozstac sie z tabsami,myslalam ze tego nie przezyje.Ale przezylam i wiem ze sie da.To nie jest tez taka ze "ja mam glowe"do tego,jestem bardzo wrazliwa,empatyczna i po prostu lęki,nerwice itp mam juz wpisane w uklad nerwowy,taki moj urok.na razie tez czuje ze nie jestem jeszcze gotowa odstawic calkowicie lekow,najpierw musza sie utrwalic.Ale mysle ze jeszcze ze 2 miechy..i sie z nimi pozegnam.Czy sie boje?pewnie.Ale sama sobie jestem przykladem ze sie da,to mnie motywuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kamilwin, chodze na terapie od 1,5 roku...ja jestem uzalezniona psychicznie od leku...w sumie on na mnie i tak juz nie działa..takie placebo..ale psychicznie daje mi poczucie bezpieczenstwa..dlatego na terapii ucze sie konfrontowac z lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kamilwin, chodze na terapie od 1,5 roku...ja jestem uzalezniona psychicznie od leku...w sumie on na mnie i tak juz nie działa..takie placebo..ale psychicznie daje mi poczucie bezpieczenstwa..dlatego na terapii ucze sie konfrontowac z lękiem.

 

To dobrze, że na terapii uczysz się konfrontować z lękiem. Mam nadzieję, że już niedługo zrozumiesz, że nie taki diabeł straszny, jak go malują ;)

 

Ja żadnych psychotropów nie brałem nigdy, ale po tym jak wyszedłem ze szpitala ojciec mi polecił, żebym sobie zażywał jakiś taki lek bez recepty ziołowy - nazwy nie pamiętam. Miałem jeszcze jakiś taki miętowy, orzeźwiający i podobno też uspokajający. Zawsze kiedy mnie łapała duszność (czyli bardzo często hehe) to go zażywałem w autobusach, pociągach, supermarketach, itp. Tak często go zażywałem, że bardzo szybko mi się skończył i musiałem sobie radzić bez ;) To wymyśliłem, że będę sobie "zażywał" tic taci miętowe. I tak się przerzuciłem z jakiegoś tam leku uspokajającego dostępnego bez recepty na tiktaki. To było takie moje placebo. Jak nie miałem przy sobie tiktaków, to się czułem dużo mniej spokojnie ;) Ale w końcu zacząłem sobie też radzić bez tiktaków.

 

Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sarna87, moja psychika tez pozostawia duzo do zyczenia. wszytkim sie przejmuje,denerwuje o wszystko. potem mam te leki i biore prochy. boje sie tak nagle odstawic.raz probowalam od dnia i mialam takie jazdy ze historia. nie moge sobie na cos takieggo pozwolic bo mam rodzine i kupe obbowiazkow. jak jak bede wyjeta z zycia to ktto sie tym zajmie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×