Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie po 24h godzinach ciągłego uczucia ścisku w klatce piersiowej wystąpiła hiperwentylacja - i tak trafiłem do szpitala (myślałem że mam zawał), po Alproxie (benzodiazepin) przeszło jak ręką odjął, dlatego też tak go pokochałem, że w końcu się od niego mocno uzależniłem. Początkowo dawka to 1mg/dziennie, u szczytu było to 3mg/dziennie, przy próbie odstawienia napady paniki i lęku,

 

Też kiedyś przeżyłem hiperwentylacje jak byłem w ośrodku leczenia uzależnień, coś okropnego! :cry: Byłem wtedy świeżo po detoksie od benzo, apatyczny, bez napędu, zdołowany, osoby na terapii, nawet terapeuci podejrzewali mnie, że dobieram leki, jestem pod ich wpływem, dlatego jestem flegmatyczny, spowolniały, nie rozumieli, że u lekomana benzodiazepiny działają jak u alkoholika alkohol, poprawiają nastrój, odhamowują, nawet subiektywnie pobudzają, dopiero jak któregoś dnia dostałem głodu lekowego, ataku paniki, to leżałem w dyżurce przez 1 h, dysząc jak parowóz, ratowali mnie jak mogli, dostałem w dupę 50 mg Cloranxenu w zastrzyku, ale tak się przewentylowałem, że później jak mi przeszło, to przez 2 h miałem uczucie kłucia szpilkami na twarzy i dłoniach :!:

 

dopiero psychiatra ułożył mi szczegółowy plan odstawienia (16 tygodni stosowania + 12 tygodni odstawiania) - dzisiaj tylko doraźnie, gdy mam coś stresogennego to 0,5mg na raz. Szkoda tylko że na drugi dzień jest "zwał" jak po amfetaminie (mięśnie bolą i ogólnie pogorszony nastrój).

 

Oo, jakiś dobry psychiatra, pozazdrościć ! Częściej się spotykałem z przypadkami, że wielu lekarzy, w tym czasem spec. psychiatrów nie bardzo wiedziało jak zabrać się do tematu, a niektórzy to robili takie rzeczy, że szkoda gadać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WItajcie, jest tutaj zapewne dużo osób, które odstawiały benzo, chodzi mi dokładnie o xanax, biorę go od 2,5 roku codziennie w dawkach 2-2,5 mg. Chcę go odstawić, jakie leki polecicie w celu odstawienie jego ? mam konkretnie problemy ze snem, a lek chciałbym odstawić bo zamiast pomagać- szkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Od konca lipca biore Rudotel pierwszy miesiac bralam dwa razy dziennie po pol tabletki od 18 sierpnia zaczelam tylko juz razdziennie brac pol tabletki a od tygodnia biore juz tylko xwiartke pobiewaz mam go odstawiac. Lekarz mi powiedzial zebym teraz zaczela brac ta cwiartke co drugi dzuen i tak po paru dnuach rzadziej coraz rzadziej doraznie tylko az wkoncu wcale. Dzisiaj juz pierwszy dzien jak nie wzielam tej cwiartki. Powiedzcie mi czy ja prawie po dwoch miesiacach brania tego leku w takich dawkach moge miec objawy odstawienne. Dlugo go nie biore i w sumie powoli schodze ale sie boje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże chyba dzisiaj zażyłem ze 30 tabletek klona

dariusz1990, faktycznie , przy takich dawkach można wzywać Boga na ratunek .

Pełne współczucie . Ja po pól-3/4 tabletki śpię jak zabity , tolerka nie rośnie , albo rośnie minimalnie .

Co Ci daje taka dawka ? Tłumisz ból istnienia ,lęk , fobie ,,, czy nabierasz radości życia , odwagi ?

Jak dla mnie benzo to tanie gówno . Jem to codziennie w małych dawkach , ale ,,, sam nie wiem po co . Mały lęk , a ja juz pędze do barku -apteczki po lorafena . Hu-jowizna !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej dzisiaj 10 dzień bez rudotelu Powiedzcie mi jak to jest z alkoholem kiedy mogłabym wypic normalne piwko bi nie mówię o napięciu się bo oogólniealkoholu nie llubię ale na jedno piwko mam ochote a nie wiem jak to wlasnie jest po tym leku. Kiedymmożna sobie pozwolić na to jedno piwko :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże chyba dzisiaj zażyłem ze 30 tabletek klona.Pora zacząć leczenie odtruwające gdzieś.IPIN ma dobre opinie ale straszne kolejki a ja potrzebuje leczenia od zaraz.Chce zerwać z tym szajstwem

 

Jak zadzwonisz i pogadasz z Basińską, że jedziesz na TAKICH dawkach, przyjmie Cię wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wpadłam. Zatrzymałam się po ok. 3 tygodniach. Substytucja relanium jak na IPiN, bo już tam wracać nie chcę. Trzeba sobie powiedzieć, że miejsce jest kiblem. Zero wsparcia od lekarzy. Traktują Cię jak bandytę. Życie toczy się od śniadania do obiadu, od obiadu do kolacji. Raz w tygodniu 1 godzina zajęć terapii grupowej. Zero ruchu. Nie można wychodzić na dwór. I oglądasz alkoholików w ciężkich delirkach przywożonych ER-ką, a po tych widokach masz niezapomniane obrazy. Dlatego Prof Ashton pisze, że tych dwóch uzależnień się nie łączy. Inaczej jest z alkoholikami i narkomanami. Posiedzą 2 tygodnie i wypad. A Ty zostajesz z syfem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie zamulajcie się nie tylko benzo ale innymi badziewiami. Trudno jest z tego wyjść ale jak się już wyjdzie i człowiek jakiś czas jest czysty, życie nabiera innego wymiaru, jest lewel wyżej! Czułam się tak jakbym wyszła z więzienia w którym garowałam dożywocie. Na początku jest lęk, chęć powrotu ale z czasem ta wolność jest czymś najwspanialszym co mogło mnie spotkać! Zapominam że w ogóle brałam i tłumiłam emocje. Jak się w tym jest to trudno uwierzyć ale nie będzie lepiej ani z emocjami ani z radzeniem sobie w codziennym życiu jak dalej będzie się uzależnionym. Kwestia wyboru….

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc wszystkim.

Licze, ze ktos przeczyta moj post i mi pomoze, wyjasni co sie dzieje. Nikt nie wie o moim uzaleznieniu.

Benzodiazepiny ( Alprazolam) biore od ponad 1.5 roku. Odkad pamietam cierpie na nerwice i fobie spoleczna, zdiagnozowana przez psychiatre. Problem wiekszosci z was znany. Od samego poczatku bralam te leki w ciagach. Srednia dawka to 0.5 mg. Czasami ja przekraczalam, dawka dobowa osiagala max 1.5 mg.w wyjatkowych sytuacjach, ktorych z czasem jest coraz wiecej.

Przez pierwsze miesiace mialam utrudniony dostep do tych lekow. Wtedy jeszcze to kontrolowalam i umialam sobie odmawiac. Teraz nauczylam sie je zdobywac. Od paru miesiecy biore ten lek niemal codziennie. Mialam tez epizod z alkoholem. Czasem laczylam obie substancje. We wrzesniu i pazdzierniku bralam ok.0.75 mg dziennie. Do sedna. Jest 3 dzien odkad nie biore tych lekow. I nie mam zadnych objawow odstawiennych. Pytanie: dlaczego? Czy najgorsze jest dopiero przede mna? A moze mam objawy, ktorych nie dostrzegam. Podkreslam, ze nerwice mam silna. Z domu wychodze wtedy, kiedy musze. Zawsze tak bylo. Przed braniem, w trakcie i teraz. W ogole mam takie poczucie lekkiego odrealnienia. Jak wychodze na dwor to wlacza mi sie jakas dziwna blokada i nie mam tych meczacych 100 mysli na minute. Oczywiscie, nerwica i wszystkie objawy jak byly, tak sa. Nie zaobserwowalam jednak drastycznego pogorszenia. Nie mam ochoty na lek, gdy jestem sama. Gdy mam gdzies wyjsc, ta ochota jest ogromna. Przeczytalam na jednym forum, ze objawy pojawiaja sie po ok tygodniu od zaprzestania zazywania leku. Jednak jak czytam to forum to wasze wypowiedzi przecza tej opini. Co wazne: to nie jest odwyk. Nie planuje przestac ich zazywac. Chcialam tylko zmniejszyc czestotliwosc, bo te ostatnie tygodnie byly szalone i bylam bardzo senna po tych lekach. Bede wdzieczna za odpowiedzi. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agata026,

Być może jesteś wyjątkiem,który się nie uzależnia?;) Ale nawet jeżeli tak jest,to nie znaczy wcale,że

nie masz problemu. Musisz wiedzieć,że benzodiazepiny nie różnią się niczym od narkotyków i dłuższe ich

stosowanie jest ryzykowne i szkodliwe dla zdrowia całego organizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agata026,

Być może jesteś wyjątkiem,który się nie uzależnia?;) Ale nawet jeżeli tak jest,to nie znaczy wcale,że

nie masz problemu. Musisz wiedzieć,że benzodiazepiny nie różnią się niczym od narkotyków i dłuższe ich

stosowanie jest ryzykowne i szkodliwe dla zdrowia całego organizmu.

 

Dziekuje za odpowiedz. Byc moze tak jest. A moze juz tak jestem przyzwyczajona do nerwicy i wszystkich stanow z nia zwiazanych, ze objawy odstawienne nie robia wiekszego wrazenia. Wiem, ze mam problem. Bede starac sie to ograniczac. Dzis 4 dzien jak nie biore. Gdybym w ogole nie musiala wychodzic z domu to moglabym ich juz nigdy nie brac ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bralam kiedys po 5 nitrazepanow dziennie przez 20 lat, od 3 lat nie biore ...obniżałam dawki...tez miałam odrealnienie, bol nog ...miesni itp, pomogla mi paroksetyna, i może moja silna wola...Nie bierzcie żadnych świństw , gdy nie jest to koniecznością...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×