Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

milano3, Radku,no nie wiem co powiedzieć....pozbieram myśli......

 

.....sam fakt,że On jest starszy wywołuje u Ciebie odczucia związane z tym,że możesz Go traktować jak ojca?

Bo coś stoi na przeszkodzie,żeby mogło być inaczej........tylko co?

Twój tato dawał Tobie do zrozumienia,że jest mądrzejszy, że to co On powie to się liczy? Wspierał Cię?

A teraz zestaw powyższe pytania....tylko skieruj w stronę studenta medycyny.

Jakieś podobieństwo? Różnice? zauważasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Moniko z ojcem, nigdy nie mialem dobrego kontaktu. Był bo był. Dawał pieniądze, zarabiał, zajmował się sprawami rodzinnymi. Ale nie rozmawiałem z Nim nigdy na żadne poważne tematy.

Z Pawłem ??? To nie jest do końca tak, ze on mnie nie podnieca. Przeciwnie. Bardzo mi się podoba, jest pociągający. Poznaliśmy się na oddziale, miał tam staż. Od samego początku coś było na rzeczy, mimo ze mial jeszcze wtedy chłopaka. Ale zostawil go.

Po prostu dzisiaj dziwnie się poczułem. On był bardzo napalony, całowaliśmy się chyba z 10 razy, a ja chcialem zeby mi ojcował. Wiem, ze to chore, ale nie mialem na to wpływu. Z drugiej strony przeraża mnie jego bezgraniczne oddanie i bezggraniczna cierpliwość. Wczoraj baaardzo źle sie czułem, przestałem mu odpisywac na gg. Poźniej napisał do mnie sms, że Bardzo mnie kocha i martwi sie. Na co ja mu napisalem: "Spie... i nie zawracaj mi głowy idiotyzmami". A on nic. Odpisal tylko : "Dobrze, poczekam".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie miałam na myśli rozmyślanie tylko poczucie winny o wszystko,jeszcze trochę to będę się obwiniać za trzęsienie ziemi :mrgreen: a tak poważnie to coś się ze mną dzieje,nie umiem tego opisać,zmienia się mój sposób myślenia i patrzenia na świat,ludzi,życie,wszystko jest bolesne i nie przyjemne,czarne,pesymistyczne

 

Brat mi przydziela pracę.Wykrzyczałam mu że jakby przestał chlać to bym wyszła z depresji i mogłabym robić wszystko,odp ja jemu itd.Trzęsę się jeszcze bardziej choć od dwóch dni chodzę już roztrzęsiona.Wiem ,że nie przestanie pić,ale ja próbuję wszystkich metod:podsuwanie namiarów terapeuty,spotkanie u mojej psycholożki,żeby mu uświadomić,że ma problem i powinien coś z tym zrobić chociażby dla samej siebie i świadomości że coś próbuję z tym zrobić bo jakby zginą obwiniałabym się,że nie próbowała nic z tym robić i co za tym idzie za jego śmierć-jak było z moim tatą choć dzięki terapii wiem,że jako 12-nie dziecko nie mogłam nic zrobić.Poza tym brakuje mi go trzeźwego.Jest moim bratem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milano3, Możesz czuć przymus z jego strony. Może Twoj ojciec do czegoś Cię przymuszał, czułeś presję z ojca strony? Kojarzysz?

A Paweł....oprócz tego,że jest starszy od Ciebie, troszczy się, jest cierpliwy i czeka. Nie czujesz tego przymusu i to Cię może w Nim irytować. Nie wpisuje się w Twoje schematy dotychczasowe. Tak to widzę. Ale oczywiście mogę się mylić.

Co myślisz na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może cała ta sytuacja wynikała, że wcześniej nie bylem związany z dojrzałym mężczyzną. Paweł jest po prostu dla mnie archetypem ojca. Wiem, że on wymaga ode mnie czegoś innego. Chce żebym byl jak na poczatku naszej znajomości: zdecydowany, władczy, dynamiczny itp. To on chce, żebym stał nad nim, ja wolałbym na odwrót. Szczerze nie wyobrażam sobie pierwszego stosunku ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jestem tu nowa, więc z góry przepraszam za wszelkie niedociągnięcia z mojej strony. Chciałam zdobyć informacje na temat życia w związku ze schizofrenikiem a poza tym najbardziej interesuje mnie informacja na temat tego czy chory na schizofrenię sam może o tym nie wiedzieć że cierpi na tę chorobę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milla76, jeżeli znajduje się w stanie psychozy, nie ma wglądu w chorobe i nie jest świadomy swojej choroby. Życie ze schizofrenikiem ? Jeżeli chce sie leczyć i jeżeli go kochasz, można spróbować. Aczkolwiek pamietaj, że jest to stosunkowo trudna choroba i beda gorsze okresy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haniu, mi też się chce, codziennie. I dosłownie widzę to przed oczami. Ale nie robię tego, hamuję się bardzo, zatrzymuję w sobie. Wiem - też nie dobrze.

Zaczęłam się od piątku (sesja) zastanawiać bardziej nad swoim życiem - jak je spędzam, jak mi upływa... Bo wygląda to tak jakbym się cały czas przygotowywała na życie, zamiast żyć chwilą teraźniejszą. A czas płynie. :roll: Kiedy w końcu będę naprawdę żyć? Jak na razie to albo na coś czekam, albo wspominam. Teraźniejszości nie odczuwam.

 

A ja z kolei nie odczuwam nic poza teraźniejszością.... Przeszłości już nie ma, nie czekam na żadną przyszlość, na nic. Żyję tylko obecną paskudnością. Nie żyję, a właściwie staram się przetrwać każdą minutę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Nie udawaj. Wiem, łatwo powiedzieć. Cieszę się,że jedziesz do siostry. Ona Ciebie pyta jak się czujesz?

Jak się zapyta....to powiedz jak jest, prawdę.

I napisz jak przyjedziesz jak spędziłaś tam czas.

 

Monisia, ona mnie nie pyta w ogóle o moje samopoczucie. Nawet jak mówię, że mnie głowa boli, to czuję jakbym marudziła, bo zawsze słyszę, że ją boli od kilku dni, albo coś tam. Kwestia mojej psychiki to temat tabu. Nie pyta o nic. Mało co już rozmawiamy, nie to, co kiedyś. Ja spędzam czas z dziećmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, czasami tak ludzie postępują. Ale to dlatego, że tak im jest łatwiej. Wolą nie dpuszczaj do świadomości pewnych spraw, bo w niewiedzy, żyje sie lepiej.

 

-- 10 kwi 2011, 21:22 --

 

Monika1974, zapewniam, że nie będę się spieszył :) Mam zaa dużoooo do stracenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasiu...widzę,że to Cię boli,że siostra nie zwraca na Ciebie uwagi, nie pyta o samopoczucie.

A mówiłaś jej to,że masz taką potrzebę,żeby raz na jakiś czas zapytała Ciebie jak się czujesz, czy coś Tobie dolega?

 

-- 10 kwi 2011, 22:24 --

 

milano3, Radku, a co masz do stracenia? Możesz mi powiedzieć?Piszesz,że dużo. Co to takiego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, milano3, czuję się wstrętna. paskudna. odrzucona przez W. moje ciało jest wstrętne. zabliźnione. zestaw maści - na świeże blizny, na stare blizny. powiem tak, zaczyna to wszystko wyglądać coraz obrzydliwiej. paskudztwo. jestem paskudztwem. W. jest na skypie od wczoraj, chyba wrócił już z nart. i gówno. ani "jak się masz" ani "czy już może zdechłaś". liczę do 10 by mu nie napisać "nienawidzę cię!!!!!!". nie chcę iść jutro do pracy. nie chcę iść nigdzie. do tego na udzie wyskoczyła mi wstrętna pokręcona żyła. znowu żylak do usunięcia? mało mi - zapalenia jelit, choroby stawów, migren, depresji, nerwicy lękowe, bpd, mało mało mało???????????????????????????? ja już tego nie zniosę nie zniosę nie zniosę, chcę zdechnąc pod tą narkozą 19-go, chcę się nie obudzić, jestem śmietnikiem, chodzącym śmietnikiem gnijącym od środka. nienawidzę tego śmietnika, zdechnij zdechnij zdechnij

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Milano za odpowiedź. Poczytałam trochę o schizofrenii i na tej podstawie wysnułam tezę o schizofrenii mojego kolegi. Nie tworzę z nim związku chociaż spędzam z nim wiele czasu i tak jest od co najmniej 2 lat. Bardzo przeżywam okresy w których się do mnie nie odzywa, ma pretensje w zasadzie nie wiadomo o co, podejrzenia, że go ktoś śledzi, że ja go sprzedaję nie wiadomo komu i po co i wiele, wiele tego typu podobnych historii. I pomimo tego że opowiada wiele o sobie nawet bardzo osobistych spraw nigdy nawet słowem nie wspomniał o schizofrenii. Dlatego nie wiem czy cierpiąc na tę chorobę można o tym tak po prostu nie wiedzieć???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×