Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

nazywam się niewarto, z mojej perspektywy wygląda to raczej jak niszczenie siebie. Bo nie dajesz sobie niestety rady, jesz tyle co nic i ciągle się wyniszczasz, ale z lekarką nie chcesz na ten temat rozmawiać, bo twierdzisz, że sama sobie poradzisz. Cóż, dobrze że chcesz walczyć, to duży krok do przodu, ale wiesz że dużo łatwiej będzie jeśli jednak z kimś o tym porozmawiasz, a nie będziesz udawała, że nie ma problemu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, wiem, że próbowałaś powiedzieć, ale wydaje mi się, że mówiąc o anoreksji lekarce sama bagatelizowałaś problem. Wspomniałaś o chorobie nie pokazując po sobie jakie to dla Ciebie trudne i że ciągle masz problemy z jedzeniem. Lekarka nie jest wszechwiedząca i jeśli jasno i wyraźnie nie powiesz co się z Tobą dzieje, sama do tego nie dojdzie. Może się domyślać, ale pomóc może Ci tylko jeśli Ty jej na to pozwolisz. A póki co, wydaje mi się, że nie pozwalasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, właśnie o tym mówię. Ty nie wierzysz, że lekarka może Ci pomóc, więc nawet nie próbujesz jej o tym dokładniej opowiedzieć. Spróbowałaś raz, tak jakby dla świętego spokoju, a tak naprawdę pewnie skończyło się na wspomnieniu o anoreksji i przejściu do innego tematu.

A co może lekarka zrobić? Może przepisać Ci leki wspomagające apetyt, żebyś nie wyniszczała organizmu. Może przepisać Ci leki przeciwwymiotne, żeby wymuszanie wymiotów nie było takie proste, może z Tobą rozmawiać, wysłuchać Cię i zapewnić, że Cię z tym nie zostawi samą, a myślę, że w Twoim przypadku zrzucenie tego "brzemienia" może być dla Ciebie wielką ulgą. Co jeszcze? Może skierować Cię do psychologa, przyśpieszyć terapię i pewnie jeszcze wiele rzeczy, o których ja nie mam pojęcia. Musisz tylko spróbować i nie wycofywać się tak od razu, nie chować się w skorupce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego lekarka nie zrobiła tego od razu? Bo stwierdziła, że nie warto... Powiedziałam, że wymiotuję i podałam mój przykładowy jadłospis dzienny. Ale to jakoś nie okazało się istotne. Może po prostu poczekam na tę terapię cierpliwie...?

Poza tym ja ostatnio staram się jeść, nie jest najgorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym ja ostatnio staram się jeść, nie jest najgorzej.
To świetnie :brawo: Oby tak dalej, ale wydaje mi się, że nie powinnaś tak stanowczo odrzucać lekarki.
Bo stwierdziła, że nie warto...
Ale to jakoś nie okazało się istotne.
To o czym piszesz, to przykład zniekształceń poznawczych, a konkretniej czytanie w myślach. Nie masz pojęcia, co pomyślała lekarka i czy naprawdę uznała to za istotne, a jednak ciągle to sobie powtarzasz. Jedyne co wiesz, to że nie zachowała się tak jak tego oczekiwałaś. Fakt, mogła zachować się inaczej, ale nie zrobiła tego. Było, minęło, teraz trzeba walczyć dalej i myślę, że skoro i tak czekasz na terapię, to warto więcej rozmawiać z lekarką, żebyś nie zostawała z tym sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, czasami się zastanawiam, czy Ty na pewno chcesz wyzdrowieć i chcesz żeby lekarka Ci pomogła. Bo jeśli nie, to nawet jak ktoś się będzie bardzo starał, nic nie wskóra. Ty musisz chcieć, Ty musisz się przekonać, że zmiana wyjdzie Ci na dobre...

Inaczej z takim podejściem starania i wszystko inne idą na marne... Wiem z autopsji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, Lilith ma rację. To Ty bagatelizujesz problem i szukasz u innych zachowań, które to potwierdzają. I tak naprawdę wydaje mi się, że obojętnie jak zareagowałaby lekarka, znalazłabyś coś, co by Ci nie pasowało i podważyłabyś jej cele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem beznadziejna. Nie chce mi się już żyć....................................

Nic nie potrafię dobrze zrobić, nawet nie potrafię skutecznie porozmawiać z lekarką. Jestem totalnym dnem.

Anioły mówią, że to prawda. Przepraszam. Już się poddałam zupełnie.

Powietrzny Kowal, ja nie jestem chora, tylko mam zły charakter.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja już się poddałam, wszyscy mnie zawsze krytykują, ludzie i anioły, wszyscy cały świat. Wszyscy widzą we mnie samo zło. I po co ja mam walczyć z jakąś chorobą, jak i tak jestem zła, najgorsza i nie mam żadnych szans, w oczach wszystkich jestem nikim. I po co się starać?

Powietrzny Kowal, jeśli jestem zła, to mam zły charakter, a z tego wynika, że nie jestem wcale chora. nie mam żadnej anoreksji, schizofrenii, niczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, tylko Tobie tak się wydaję. Ja darzę Ciebie szacunkiem i podziwiam Cię za to, co już dokonałaś. A dokonałaś wiele. Dlatego proszę Cię, nie uciekaj teraz w utarte schematy, nie wmawiaj sobie, że jesteś zła, tylko walcz. Walcz z tymi chorobami, to Ty nad nimi panujesz, nie one nad Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

greeniwoszek, a na co się leczysz? Anoreksja?

Bo powiem szczerze, że to bardzo niedobrze, że tyle czasu nie jesz. Powinnaś jeść. Ludzki organizm potrzebuje jedzenia. Wiem, że łatwo się mówi, ale naprawdę powinnaś zjeść coś pożywnego. Nawet bardzo niewiele, ale zjeść

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję

narazie nie wiem jak pisać :oops: no to tu napisałam

cieszę się że sie zdecydowałam gdziekolwiek to już dużo

 

-- 01 wrz 2012, 19:56 --

 

klamczucha_88,

 

To nie jest taka dosłowna anoreksja

to takie napady niejedzenia za karę ,aż do omdlenia włącznie

potem tak malutko ,powoli,cokolwiek

nie wiem jak to opisać bo to trudne bardzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×