Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

wuj dobra rada, :lol: ja za swoją terapię nie płaciłam i nie płacę ani grosza, a moja terapeutka jest licencjonowanym terapeutą behawioralno poznawczym ....

Mam opisywać terapię, żeby ktoś uwierzył? Dla mnie piękne jest to, że dzięki niej od roku czuję się dobrze, nie biorę żadnych leków.... choć były nawroty umiem sobie z nimi poradzić.... leki nigdy tak nie działały ....... to jak to nazwać?

Do sądu? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Należe do tej domniemanej,,mniejszości"leki mnie wykańczały..jedne po drugich..różne..potem była psychoterapia..długa bolesna..leki doraźnie..i wyszłem na prostą.. Chociaż bywa ciężko..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapeuta zwłaszcza taki co ,,daje pacjentowi ślad zapachowy '' jest nieodpowiedzialny . Odpowiedzialny powie widzę problem tu i tu , należy zrobić tak i tak a jak to nie pomoże poniosę osobiście wszystkie konsekwencje . Wtedy można powiedzieć to odpowiedzialny człowieek . Tylko że takich nie ma , sami nie są pewni tego co robią za to kase to wiedzą jak brać . Nic tak nie motywuje terapeuty do właściwego postępowania jak widmo pustego gabinetu i portwela. Zaprzeczy ktoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi leki pomogły i dziękuję za nie, wyciągnęły z szamba kiedy tego potrzebowałam .... ale gdy je odstawiałam wszytsko wracało ....więc perspektywa brania ich do końca życia, bycia od nich zależną .... nie nie, nie dla mnie .....

Przed terapią broniłam się kilka lat, bo co to może dać.... :roll:

Jak na nią poszłam też była nastawiona negatywnie, dopiero po pół roku zaczęłam zauważać cokolwiek...... i tak to leciało ...... i działa :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noopi a jak odniesiesz sie do badań opublikowanych na forum przez eksperta kilka stron temu o poprawie w nerwicy pomimo braku leczenia ? masz jakieś argumenty poza subiektywnymi odczuciami? A wyjaśni może ktoś czemu przeżycia z przeszłości wpływają tylko na nas okresowo np w przypadku napadu lęku , histeri itp ,a są w nas cały czas nie tylko podczas napadu ? Jak to się dzieje że 60 proc zaburzeń lękowych przechodzi stopniowo w depresję choć obie choroby mają zupełnie inne przyczyny podobno ? Może ekspert się wypowie? Tym razem pytanie chyba ma sens i jest na temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka nie przekonasz kogoś o skuteczności terapii,jeśli tego nie doświadczył.. Nie dla wszystkich liczy się tylko kasa za wszelką cenę,bo lekarze to harpie czekające na swoją ofiarę?no proszę cię wuj dobra rada nie pisz bzdur,nie uogólniaj..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic tak nie motywuje terapeuty do właściwego postępowania jak widmo pustego gabinetu i portwela. Zaprzeczy ktoś?

 

Ja.

Musiałam się "wykłócić" ,żeby mojej płacić za sesje w prywatnym gabinecie,a i tak płacę symbolicznie (30 zł)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka nie rżyj jak końska d.... do bata . Tak do sądu, jest kontrakt miało pomoc nie pomaga kasa zapłacona w każdej normalnej działalności jest odpowiedzialność tylko nie u terapeuty. Ja nie mam nic naprzeciw takim terapeutom którzy biorą kase za efekty . Zaplaciłaś . No chyba że charytatywnie pracuje Twój terapeuta. A ja jak ostatnio widziałem psychologa i zapytałem co sądzi o terapi to uśmiechnął się z politowaniem i odp że kto chce poczuć sie lżejszy o 100 zl może chodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obserwacja ? Żartujesz ? Do czasu bezsprzecznych dowodów o jej skuteczności oraz wykluczeniu wszelkich czynników zaburzających wiarygodność dowodów każdy argument jest dla mnie a co ważniejsze dla prawdy naukowej nic nie warty. I jakoś dziwnie spokojny jestem wobec tego że mogę nie mieć racji. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noopii, brakuje mu już argumentów i robi się coraz bardziej komiczny byle,żeby postawić na swoim,cóż... przykre,że nie chce z skorzystać z pomocy przez swoje poglądy,a cierpi na swój sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zuj zuj mało tego każdy objaw ma swoją kategorie w icd-10 a więc możliwe jest że i przyczyne. Nie bez powodu rozgraniczyli objawy i zmienili nazwę objawów. Tylko dle terapeutów będących sto lat za murzynami dalej nic się nie zmieniło . Ale nie dziwię się oni żyją w innym świecie ale tylko pozornie bo taka klasyfikacja bardzo im nie na rękę i dobrze wiedzą że żerują na ludziach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ wcale racji mieć nie muszę i nie jest to do niczego mi potrzebne. A obrażacie się sami , ja tylko piszę a jak to odbieracie to wasza sprawa i problem.

 

-- 18 wrz 2011, 22:54 --

 

Są w nauce pewne kryteria co można uznac za przekonujący dowód i wybacz ale twoje przekonanie nie zalicza sie do nich. Jeśli dowodów brak to uznaje się sprawę za nierozstrzygniętą a na tym bazują terapeuci.

 

-- 18 wrz 2011, 23:14 --

 

Noopi cała historia mówi o tym że na podstawie obserwacji drogą dedukcji lub przypadku odkrywano nowe metody i srodki służące leczeniu ale potrafiono udowodnić czemu dana metoda działa . Na forum też staramy się na podstawie własnych doświadczeń cokolwiek ustalić tyle że nikt ze zwolenników terapi nie potrafi wyjaśnić dlaczego terapia działa i czy nie zaszły w tym czasie inne czynniki mogące mieć wpływ na poprawę . Ty odbierasz to jako ośmieszanie sie komizm i zaburzenie . Cóż wnioski nasuwają się same , narazie nie potwierdzone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, wszystko ładnie, pięknie, czytałeś masę wypowiedzi na forach - tylko dlaczego nie wziąłeś pod uwagę, że poza forum jest masa ludzi, którzy również się leczą i być może terapia im pomogła? nie całe społeczeństwo udziela się na forum, więc w zasadzie Twoje wyniki nie są miarodajne at all.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Obserwacja ? Żartujesz ? Do czasu bezsprzecznych dowodów o jej skuteczności oraz wykluczeniu wszelkich czynników zaburzających wiarygodność dowodów każdy argument jest dla mnie a co ważniejsze dla prawdy naukowej nic nie warty. I jakoś dziwnie spokojny jestem wobec tego że mogę nie mieć racji."

 

To jest choroba. To nie jest zaburzenie. To jest głęboka choroba. Musze ci sie przyznać, że twoje posty mnie denerwują z czestotliwoscią 50%. Jest to prawie 100% irytujących postów na forum. Przecież ty pisałeś kompletne BZDETY w oparciu o własne widzimi sie na poziomie przedszkolaka. Pisałeś potem, że czujesz sie jak Kopernik, a to że dowody naukowe są inne tylko potwierdzało twoją wielkość. To jest jakis intelektualny armagedon. Może tobie zostało już tylko kilka tych neuronów, bo ze strony na stronę przyczysz sam sobie. Ja nie mogę sie nadziwić jak ci nie wstyd. Jak można takiego idiotę z siebie robić? Juz kiedyś wkleiłem fragmenty w których zupelnie sobie przeczyłeś. Czy ty na prawdę nie dostrzegasz że motasz sie w tym wszystkim?

 

Przeczytaj sobie wczesniejsze swoje wywody. Pisałem tylko i wyłacznie to co jest w cytacie z ciebie u góry. "Jesli chcesz coś wnioskować to może odnieś sie do neukowych dowodów innych, albo podaj swoje. Nie wypisuj debilizmów w oparciu o własny świat wewnetrzny". Ty jednak miałeś to w dupie i myslałeś że ja jestem naiwym idiotą który slepo broni terapii. Myślałeś nawet że to spisek przeciw tobie i twoim "dowodom". Pisałeś o sobie "Kopernik" i oskarżałeś modów o sabotowanie twojej działalności, bo byłeś już blisko odkrycia i przedtawienia prawdy na temat terapii.

 

Potem dostałeś kilka/kilkanascie badań i wyników mówiących o terapii. Zupełnie cie to nie interesowało i nie odniosłeś sie wcale. Teraz nie pasuje ci subiektywne zdanie, które nie ma dla ciebie wartości. To jestem ciekaw jaką wartośc ma twoje subiektywne zdanie?

 

"Są w nauce pewne kryteria co można uznac za przekonujący dowód i wybacz ale twoje przekonanie nie zalicza sie do nich. Jeśli dowodów brak to uznaje się sprawę za nierozstrzygniętą a na tym bazują terapeuci."

To jest niewiarygodne. Ty smiesz pouczać innych na temat kryteriów naukowych?! Przecież kilkunastostronicowa przpychanka z tobą idzie własnie o to. Przecież to ty pisałeś "psychologia nie istnieje" "nieswiadomośc nie sitnieje". Pisałes stosy własnym żadań, tłumaczeń, wyobrazen. Pisałeś co kto powinien, co działa co nie ... i nie miałeś ZADNYCH dowodów i argumentów. Teraz ty smiesz wyskakiwać z takim gównem. Po raz 10 zarzucasz innym to co powinieneś zarzucic sobie. Granica chyba zostaje przekroczona i ty masz kłopot z ogarnieciem tego co sie dzieje.

 

Człowieku. Zrozum wreszcie, ze to nie jest wątek naukowy. To nie jest wątek w którym piszemy "terapia nie może działać bo...." lub "terapia zawsze działa bo....."

Jak możesz żadać dowodów naukowych od uzytkownika? Ludzie piszą o tym co ich spotkało i ew swoją ogólna wizje. Jesli zapiszemy 100milionów stron i bedziemy tu siedzieć przez milion lat to nie dojdziemy do zero jedynkowych wyników. Nie jesteś profesorem a to nie jest aula.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, intelektualnie to do wuja dobra rada, jesteś 100 lat za murzynami. I to, że irytują Cię czyjeś posty, wszyscy mają w głębokim poważaniu. Jeśli chcesz tu dyskutować to nie w tak agresywnej formie, bo tym bardziej odechciewa się czytać Twoje wypociny.

Jakie dowody naukowe? Statystyki mówią same za siebie. Może tylko psychologia ma coś do powiedzenia w przypadku osób ze stresem pourazowym, czy jakimś załamaniu po jakimś ciężkim doświadczeniu życiowym.

Twój fanatyzm spychoterapeutyczny opierasz na jakich badaniach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisze po prosu,jeżeli psychoterapia nie pomaga lub jest wg.niektórych tylko wyciąganiem kasy od ludzi..etc..to dlaczego tyle ludzi jednak z niej korzysta?wspomaga się biorąc leki równocześnie lub nie?bo są kretynami?idiotami?nieświadomymi..TRZEBA MIEĆ ODWAGĘ ABY PODDAĆ SIĘ PSYCHOTERAPII..nawej jeżeli raz czy drugi nie przynosi oczekiwanych efektów,może źle się staramy..albo wogóle?terapia polega na współpracy terapeuty z pacjentem...wiele zależy od naszego nastawienia do terapii...od osoby terapeuty też.Jeżeli raz nie wyszło po dwóch wizytach..nie oczekujmy cudów to długotrwały proces..a czasem trzeba zmienić terapeute i tak bywa..to wcale nie oznacza jeszcze że terapia nie działa..może raczej wymaga czasu,zaangazowania,cierpliwości,odwagi,pokory..dyscypliny,wytrwałości w pracy nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zuj zuj co ktoś uważa na mój temat mam w głębokim poważaniu i czy się to podoba czy nie DYSKUTUJEMY , a nie jak Ty chciałbyś wpisujemy własne doświadczenia . Gdy pisałem o doświadczeniach też Ci nie pasowało bo cóż to za doświadczenia jednej osoby. Ostatni raz powtarzam że kopernik za przykład posłużył i nie ja, a Ty widzisz to tak jakbym był kopernikiem . To Twój wniosek, nie mój i wbij sobie do bani to raz na zawsze. To że nie rozumiesz o czym piszę tylko swiadczy o TOBIE. Zajmnij sie pokerem . Jestem swiadomy że jestem bezczelny i dobrze mi z tym. Norm moralnych specjalnie nie posiadam , staram się tylko nie krzywdzić innych.

 

-- 19 wrz 2011, 16:42 --

 

Noopi korzysta bo liczy że pomoże i faktycznie gdy ktoś jest lekko zaburzony to czasem pomaga . Problem w tym że nie wiadomo czy pomaga terapia czy jakiś inny czynnik wchodzi w grę w trakcie trwania terapi . Tak jak przy infekcji bierzemy antybiotyk i zaczyna pomagać aż tu nagle łapiemy grypę czujemy się gorzej nagle i stwierdzamy że antybiotyk nie pomógł , a złapania virusa grypy nie jesteśmy swiadomi . Tak samo w terapi możliwe że inny czynnik pomógł a nie jesteśmy swiadomi tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noopi korzysta bo liczy że pomoże i faktycznie gdy ktoś jest lekko zaburzony to czasem pomaga . Problem w tym że nie wiadomo czy pomaga terapia czy jakiś inny czynnik wchodzi w grę w trakcie trwania terapi . Tak jak przy infekcji bierzemy antybiotyk i zaczyna pomagać aż tu nagle łapiemy grypę czujemy się gorzej nagle i stwierdzamy że antybiotyk nie pomógł , a złapania virusa grypy nie jesteśmy swiadomi . Tak samo w terapi możliwe że inny czynnik pomógł a nie jesteśmy swiadomi tego.

:hide:

aż brak mi słów co Ty pleciesz

przeczytaj ,proszę ,to co napisałeś bo chyba nie do końca świadomy jesteś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×