Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

A może takie zaburzenia sygnału związanego z nagrodą za pracę czyli z motywacją ma coś wspólnego z

anterior cingulate cortex czyli przednia część zakrętu...

http://www.wireheading.com/article/

Tu coś jest o tym ale nie do najlepiej rozumiem, coś o rozpraszaniu się sygnału nagrody który powinien narastać od początku działania do osiągnięcia celu.

 

"Signal alterations may underlie abnormal activity detected in the brain area, the anterior cingulate cortex, in disorders of motivation and reward expectation, such as obsessive compulsive disorder (OCD)"

 

"In a disturbance of motivation, such as OCD, Richmond speculates that the brain may be hijacked by runaway signals in this reward expectancy circuit. The individual performs the behavior that would normally alleviate the sense of expectancy, but the signal somehow fails to turn off. There is no feeling of completion, the tension remains unresolved, and a compulsion to keep repeating the behavior takes over. Brain imaging studies have detected abnormal activation in the anterior cingulate in patients with OCD."

 

OCD - to zaburzenia natrętno-kompulsywne które akurat mam ja, ale pisze że chodzi o zaburzenia motywacji takie jak OCD czyli ogólnie.

 

A tu taka mała notka wskazująca na ważność tego obszaru mózgu o którym zresztą pierwsze usłyszałem.

http://www.psychiatria.pl/txt/a,9589,0,zycie-w-miescie-depresja-lek-schizofrenia#.TueBn7KAquI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W stanie kiedy nie odczuwa się przyjemności z działania życie przelatuje między palcami czy się coś robi czy nie, rezultaty nie robią różnicy, dzieła które się tworzy są takie jakby ich w ogóle nie było, widzi się zmianę fizyczną w otoczeniu ale się tego nie czuje. Więc po co wkładać wtedy wysiłek w to działanie kiedy to przynosi dyskomfort i daje poczucie że się dało w tym działaniu d... , włożyłem wysiłek a gdzie przyjemność, bilans jest ujemny. Nikt nie zrobi na dłuższą metę nic gdy mu się to nie będzie kalkulować . Nie wierzę w to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z solianem koniec. Lekarka mi tego nie przepisze bo mam diagnozę F21 a nie F20. To znaczy mógłbym go mieć, ale musiałbym płacić 250zł miesięcznie za terapię. Zapisała mi teraz kwetiapinę, będę brać jakiś tani zamiennik Pinexet w dawce 25mg, bo mam kłopoty z wątrobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wasze zycie ,szkoda tylko ze nie przyjmujecie dobrych rad tylko uczepiliscie sie teorii wg Was jedynie słusznej niepodwazalnej i zawsze obowiązującej-ze problem wasz tkwi w rzekomej dysfukcji mózgu na poziomie biologicznym.

 

na pewno te dysfunkcje biologiczne odgrywają dużą rolę. jednak moim zdaniem także niejedyną.

dlatego ja na przykład wkrótce z terapeutką zaczynam tzw. trening uważności (to jest chyba mindfullness z tego co się doczytałam), który ma mi pomóc w byciu tu i teraz, odczuwaniu siebie, swojego ciała, tego co czuję, czy czuję itd. nie wiem jeszcze na czym to dokładnie polega. zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szanuje to że jesteś pozytywnie nastawiony i w jakiś spośób cchesz nas podciągnąć z tej beznadzieji lecz brzmisz jak prorok a my tu takich nie lubimy :<img src=:'>

 

połączenie leków z psychoterapią jest jedyną opcją w tym kraju

sorki jest ketamina ,elektrowstrząsy ,psychochirurgia

 

więc jakiś wybór jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"my tu takich nie lubimy"-pisz za siebie.

P.S. -nie zalezy mi na tym aby mnie ktokolwiek tutaj lubiał.

 

Lubił mój słodki, lubił.

 

Swoją drogą jak wygląda kwestia sympatii i antypatii przy braku emocji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, moglibyście mi rzec, w jaki sposób można skontaktować się w miarę szybko z jakimś... publicznym psychiatrą ? Mówiąc szczerze moja sytuacja nieco się... komplikuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle emocji, ze az sie zdziwilem. Dla mnie rzecz totalnie niezrozumiala, ja bym nie mogl sie tak klocic. To chyba znaczy, ze z wami jednak troche lepiej.

Zbychu, ja juz do konca nie wiem jak to z Toba jest. Wszedzie zachwalasz leki, ktore oddzialowuja na uklad dopamirgeniczny (czy jak to sie tam mowi), a z drugiej strony mowisz, ze to jest wszystko wina naszego negatywnego nastawienia do zycia itd. Wiec jak to jest?

 

Aoi, z publicznym to raczej szybko sie nie skontaktujesz. Prawdopodobnie powinienes sie najpierw wybrac do lekarza rodzinnego i poprosic go o skierowanie, a nastepnie umowic sie z jakims psychiatra. Tylko ze to pewnie bedzie duzo czekania. Wybierz sie prywatnie lepiej. A co sie komplikuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry Zbigniewie właśnie natrafiłem na wątek twój mówiący o filozoficznych zapędach i w ten sposób uzasadniający image metafizyczno moralizatorski.

 

podejrzewam-u-siebie-schizofrenie-t32674.html

 

Autentycznie myślałem że sobie robisz żarty, widziałem trzy posty z poradami w tym wątku które były tak naiwne że aż wyglądały na żartobliwe, dworujące sobie z pacjentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×