Skocz do zawartości
Nerwica.com

Proszę o trochę optymizmu pomocy


madzia250

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich

Postanowiłam napisać bo bardzo potrzebuję wsparcia Was osob które już sobie radza z ta choroba. Moze na poczatek to nerwicw lekowa z napadami paniki zdiagnozowano u mniw na poczatku lipca po poltoratygodnia wylaczenia z życia (nie moglam ustac na wlasnych nogach, oslabienie, myslalam ze umieram). Wprawdzie klopoty ze snem mam juz 3 lata a roznego rodzaju oslabienia zaczely sie ponad 2 lata temu to w ciagu ostatniego polroku sie nasiily az to feralnego ataku na pocztku lipca. Po diagnozie dostałam REXETIN i AFOBAM (3*0,5) bardzo powoli zaczelam podnosic sie z lozka niestety REXETIN wywołał u mnie reakcje alergiczna i został zmieniony na Velafax. I tak powoli zaczelam zmniejszac Afobam. Od sierpnia zaczelam psychoterapię. Juz zaczelam sama chodzic z psem a nawet robic kilka krokow po miescie. Przynajmniej mogalam cos sama zrobic. Niestety 2 tygodnie temu powrocilo. Znow siedze w domu i boję się śmierci i tej okronej choroby. Wczoraj moja pani psychiatra zwiekszyla mi dawke Afobamu znow do 3*0,5. Psycholog mowi ze zbyt szybko chce wyjsc z tej choroby a tak sie nie da. A Ja tak strasznie się je boje bo juz było lepiej a tu znow załamanie. Boje sie smierci, ze zgupieje i mam straszny lęk przed lękiem przed ta choroba. Wiem ze ona jest w mojej podswiadomosci. usilowalam walczyc tlumaczyc sobie lecz to wszystko na nic. Nie wiem co mam robic?? Czy wy tez mieliście tak straszne powroty??? Lek nie opuszcza mnie od 2 tygodni . Maż zauważył że nawet w nocy co jakis czas drgam i sie rzucam. Prosze czy to jest normalne zeby tak mocno wrocilo ??? zeby znow sie tak bardzo bac czegos o czyms sie juz wie??? Psycholog zastanawia sie czy by mnie nie wyslac do kliniki a ja nie chce sie rozstawac z mezem. Byla u niej juz 8 razy a ona ciagle nie wie skad mi sie to wzielo. Mam wrazenie ze leki nie pomagają ze nie dam sobie juz rady ze to nie sposob zwiekszyc Afobam ale jestem bezradna i przestraszona im bardziej walcz tym bardziej ona mi dokucza. Prosze czy wy tez to przezywaliscie ???? prosze pomozcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ja nie przechodzilem takich rzeczy jak ty // nie tak ostro// wierze wto ze sie zmnieni musi sie zmienic bedzie dobrze czasmi wydaje sie ze czlowiek jest sam ale to nieprawda jest taki cytat w bibli chocby ojciec i matka mnie pouscili to BOG mnie nie opusci . nie umniem pocieszac ale niepodawaj sie zawsze po ciemnych dniach nastaje swiatlosc :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mówie żebyś się nie poddawała. Nie przejmuj się chociaż wiem że łatwo napisać. Spróbuj jakoś się wyrwac od tych myśli. poprostu je zlekceważ, to jest bardzo dobry sposób chociaż nie zawsze prosty. Dobrze jest próbować myśleć o czymś innym, zająć się czymś innym, porozmawiać o tym z serdecznymi osobami(mi dużo pomogły rozmowy z księdzem).Nie możesz sie poddawać. Ja mam też do Ciebie pytanie czy rozmawialaś też na ten temat z jakimś księdzem ponieważ napisałaś że: "Maż zauważył że nawet w nocy co jakis czas drgam i sie rzucam." Mam nadzieje że to nie jest żadne opętanie ani nic takiego, może to być poprostu reakcją organizmu na stres ja sie w sumie nie znam tylko takie mi sie nasuwają myśli. W razie czego dla spokoju ducha mogę Ci napisać jakie są najprostsze egzorcyzmy, które mi ksiądz powiedział w razie jakbyś miała lęk przed opetaniem:

-modlitwa(dziękczynienie po komunii św. "Duszo Chrystusowa uświęć mnie...")

-msza św.

i mówią też że diabeł sie boi wody święconej.

Ale przede wszystkim polecałbym rozmowę o swoich problemach z jakimś księdzem, księża to są naprawdę dobrzy psychoterapeuci - mi bardzo pomogli i pomagają

 

serdecznie pozdrawiam i życze sukcesów i wielu radości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bój się smierci, uswiadom sobie ,ze nerwica to nie jest choroba ciała i nic ci sie tak naprawde nie stanie bo nic sie stać nie może.Musisz uzbroic sie w cierpliwość. to wczesniej czy póżniej minie, uspokoisz sie. Może mozna zmienic leki? Mnie najskuteczniej uspokaja lorafen i dopiero wtedy gdy mogę nieco się wyciszyc jestem w stanie mysleć o jakichs zmianach w swoim zyciu.No bo nerwica jest znakiem, że cos w tym naszym zyciu jest nie tak. Lek przed własnym lękiem i przed choroba psychiczna też jest sprawą naturalną.Wszyscy pewnie tak myślimy i nie ma rady, trzeba to prztrwac.powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magda

po pierwsze trzymaj sie i nie daj sie mi też czasem powracają stany lękowe a lecze się już pięc lat

po drugie mój lekarz powiedział m i coś takiego - skoro boisz się choroby psychicznej tz że nie jesteś chora psychicznie - i ja mu WIERZE

trzymam kciuki i pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzia,ja myślę,że faktycznie troszkę za szybko chciałabyś wyzdrowieć.To pieroństwo co nas dopadło potrzebuje naprawde dużo siły z naszej strony,abyśmy mogli z tąd wyjść.Narazie bierzesz leki,one powolutku zaczynają działać.Ja też miałam lęki jak zaczęłam brać afobam,i wczasie brania z początku też bywało różnie :( myslę,że dopiero po więcej niż miesiącu możesz dopiero coś o nich powiedzieć,czasem lek faktycznie nie podejdzie i lekarz musi ci go zmienić.I znowu wtedy jest trudna droga,bo odstawiasz jeden i przerzucasz się na drugi,co powoduje lęki.A przy nerwicy no coż myślę,że jest różnie....ja po tylu latach mam jeszcze wahania,one są coraz lżejsze, ale jednak są....Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzia,ja myślę,że faktycznie troszkę za szybko chciałabyś wyzdrowieć.To pieroństwo co nas dopadło potrzebuje naprawde dużo siły z naszej strony,abyśmy mogli z tąd wyjść.Narazie bierzesz leki,one powolutku zaczynają działać.Ja też miałam lęki jak zaczęłam brać afobam,i wczasie brania z początku też bywało różnie :( myslę,że dopiero po więcej niż miesiącu możesz dopiero coś o nich powiedzieć,czasem lek faktycznie nie podejdzie i lekarz musi ci go zmienić.I znowu wtedy jest trudna droga,bo odstawiasz jeden i przerzucasz się na drugi,co powoduje lęki.A przy nerwicy no coż myślę,że jest różnie....ja po tylu latach mam jeszcze wahania,one są coraz lżejsze, ale jednak są....Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czESC MAM DLA CIEBIE DOBRą WIADOMOśC JESTMA ZDROWA

CHOROWAłAM 3,5 ROKU BRAłAM PSYCHOTROPY LEZAłAM W DOMU I PłAKAłAM DLACZEGO J A CO ZROBIłAM ZE ZASłUżYłAM NA TO PIEKłO

LEKARZE NIE WIERZYLI W MOJE WYZDROWIENIE PONIEWAZ BYłAM OPORNA NA ICH LECZENIE. To co potem się stało to trudno opisac coś pękło we mnie powiedziałam sobie ze sie nie poddam zaczełam chodzić na jogę ten rodzaj cwiczen zadziwiająco wpływa na psychikę on buduje wewnętrzną siłe poprzez pokonywanie swoich słabosci i to był zapalnik potem choć bałąm sie i nadal popłakiwałm bo wciąz nie wierzyłam ze wyzdrowieje wyprowadziłam sie z domu który jak się pózniej przekonałam był toksyczny zaczęłamchodzić na rózne terapie do bioenergoterapełtów i trafiłam do irydologa ona dała mi mleczko pszczele i artemidę ale nie bierz bez konsultacji brałąm to 2 miesiące i zaczęłam się coraz lepiej czuć lęki przechodziły były coraz mniejsze zaczęłam odstawiać psychotropy choć lekarze nie pozwalali bałam się mmiałm adrenalinę ze 180 jak przestałm brac na włąsną rękę leki nie spałam ze stracu ze 3 dni potem płakałam jak zabolał mni e brzuch czy gardło bo myslałam ze to lęk ze znowu wraca ale to nie jest tak my lękowcy po tych przezyciach jestesmy przewrazliwieni na swoim punkcie i boimy sie własnego cienia

tą chorobę mozna pokonać tylko trzeba próbowac i nie poddawac się to leczy si e dł więc nie oczeku ze jak raz postawisz noge za drzwiami to juz będzi ekoniec

 

najtrudniej jest przez 1 miesiąc walki bo codziennie się załamujesz i chcesz się poddać nie wymagaj od siebie zbyt duzo ale tez nie spoczywaj na larach bądz ambitna i pełan wiary

 

zapisz się na jogę i niema ze niemogę tam dojsc nawet jak się przestraszysz podrodze nie cofaj się jak wyjdziesz z treningu zobaczysz o czym ja mówię

siłą twojego umysłu jest nawiększą bronia na swiecie a cwicząc jogę napewno ją nabędziesz

ustal harmonogram dnia

rano sniadanie potem spacer z mamą bratem kim kolwiek a jak nie masz zkim to sama jezeli nie mozesz wyjsc postaw krok na 2 dzien 2 i td

jescze ci cos napisze ale teraz idę do domu bo jestem w pracy

 

myśl pozytywnie :lol::lol:

 

[ Dodano: Pią Paź 13, 2006 11:30 pm ]

Cześć to znowu ja mam nadzieję ze przeczytałas i wzięłaś sobie do serca to co ja piszę chciałam ci jeszcze powiedzieć coś o lekach ja brałm doxepin w prawie najwyższej dawce a potem przez ostatnie pół roku tegretol który jest stabilizatorem nastroju ale nie o tym chciałam pisać myślę ze powinnaś zmienić tryb życia i zastanowić się co powoduję lub spoowodowało nie wczoraj i nie rok temu to moze być wydarzenie odległe które mogło wpłynąc na twoj stan bo czesto nie potrafimy nawet sami przed sobą się przyznać do różnych rzeczy ja kłociłam się codziennie z tatą i jak się wyprowadziłąm z domu to mi sie bardzo porawiło kazdy ma jakąś tajemnie którą skryw albo sobie jej nawet nie uswiadami i to ona włąśnie truje go od środka

 

chciałabym porozmawiac z tobą w jakiś sposób poniewaz myślę ze jestem do ciebie podobna ze tak jak ty nie mogłam nigdy się z tym pogodzić a przez to wciąz płakałam pozdrawiam i czekam na odpowiedz

 

ps jezeli chodzi o leki psychotropowe to one róniez powodują lęk i rózne dziwne objawy które czasami mylimy z objawami naszej choroby o których lekarze nigdy nie mówią przypisując to wszysko nwrwicy

polecam ci mleczko pszczele które naprawdę stosowane dł poprawia system nerwowy i nie tylko 1g dzinnie przez 45 dni a potempowtórka za 3 miesiące

chciałąbym porozmawiać z tobą na gg np bo mam parę włąsnych teorii na temat tej choroby które częsciowo się sprawdziły i pomoły mi się wyleczyć np trzeba zrobic badania hormonów ale w momencie lęku i nie tylko prolaktyny ale równiez progesteron i estrogeny tarczyca jest tez częstym powodem i równiez nie wystarczy zrobić tsh a nawet i wszystkich hormonów musi byc usg z czymś teraz nie pamietam

czekam na kontakt jezeli chcesz pogadać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czESC MAM DLA CIEBIE DOBRą WIADOMOśC JESTMA ZDROWA

CHOROWAłAM 3,5 ROKU BRAłAM PSYCHOTROPY LEZAłAM W DOMU I PłAKAłAM DLACZEGO J A CO ZROBIłAM ZE ZASłUżYłAM NA TO PIEKłO

LEKARZE NIE WIERZYLI W MOJE WYZDROWIENIE PONIEWAZ BYłAM OPORNA NA ICH LECZENIE. To co potem się stało to trudno opisac coś pękło we mnie powiedziałam sobie ze sie nie poddam zaczełam chodzić na jogę ten rodzaj cwiczen zadziwiająco wpływa na psychikę on buduje wewnętrzną siłe poprzez pokonywanie swoich słabosci i to był zapalnik potem choć bałąm sie i nadal popłakiwałm bo wciąz nie wierzyłam ze wyzdrowieje wyprowadziłam sie z domu który jak się pózniej przekonałam był toksyczny zaczęłamchodzić na rózne terapie do bioenergoterapełtów i trafiłam do irydologa ona dała mi mleczko pszczele i artemidę ale nie bierz bez konsultacji brałąm to 2 miesiące i zaczęłam się coraz lepiej czuć lęki przechodziły były coraz mniejsze zaczęłam odstawiać psychotropy choć lekarze nie pozwalali bałam się mmiałm adrenalinę ze 180 jak przestałm brac na włąsną rękę leki nie spałam ze stracu ze 3 dni potem płakałam jak zabolał mni e brzuch czy gardło bo myslałam ze to lęk ze znowu wraca ale to nie jest tak my lękowcy po tych przezyciach jestesmy przewrazliwieni na swoim punkcie i boimy sie własnego cienia

tą chorobę mozna pokonać tylko trzeba próbowac i nie poddawac się to leczy si e dł więc nie oczeku ze jak raz postawisz noge za drzwiami to juz będzi ekoniec

 

najtrudniej jest przez 1 miesiąc walki bo codziennie się załamujesz i chcesz się poddać nie wymagaj od siebie zbyt duzo ale tez nie spoczywaj na larach bądz ambitna i pełan wiary

 

zapisz się na jogę i niema ze niemogę tam dojsc nawet jak się przestraszysz podrodze nie cofaj się jak wyjdziesz z treningu zobaczysz o czym ja mówię

siłą twojego umysłu jest nawiększą bronia na swiecie a cwicząc jogę napewno ją nabędziesz

ustal harmonogram dnia

rano sniadanie potem spacer z mamą bratem kim kolwiek a jak nie masz zkim to sama jezeli nie mozesz wyjsc postaw krok na 2 dzien 2 i td

jescze ci cos napisze ale teraz idę do domu bo jestem w pracy

 

myśl pozytywnie :lol::lol:

 

[ Dodano: Pią Paź 13, 2006 11:30 pm ]

Cześć to znowu ja mam nadzieję ze przeczytałas i wzięłaś sobie do serca to co ja piszę chciałam ci jeszcze powiedzieć coś o lekach ja brałm doxepin w prawie najwyższej dawce a potem przez ostatnie pół roku tegretol który jest stabilizatorem nastroju ale nie o tym chciałam pisać myślę ze powinnaś zmienić tryb życia i zastanowić się co powoduję lub spoowodowało nie wczoraj i nie rok temu to moze być wydarzenie odległe które mogło wpłynąc na twoj stan bo czesto nie potrafimy nawet sami przed sobą się przyznać do różnych rzeczy ja kłociłam się codziennie z tatą i jak się wyprowadziłąm z domu to mi sie bardzo porawiło kazdy ma jakąś tajemnie którą skryw albo sobie jej nawet nie uswiadami i to ona włąśnie truje go od środka

 

chciałabym porozmawiac z tobą w jakiś sposób poniewaz myślę ze jestem do ciebie podobna ze tak jak ty nie mogłam nigdy się z tym pogodzić a przez to wciąz płakałam pozdrawiam i czekam na odpowiedz

 

ps jezeli chodzi o leki psychotropowe to one róniez powodują lęk i rózne dziwne objawy które czasami mylimy z objawami naszej choroby o których lekarze nigdy nie mówią przypisując to wszysko nwrwicy

polecam ci mleczko pszczele które naprawdę stosowane dł poprawia system nerwowy i nie tylko 1g dzinnie przez 45 dni a potempowtórka za 3 miesiące

chciałąbym porozmawiać z tobą na gg np bo mam parę włąsnych teorii na temat tej choroby które częsciowo się sprawdziły i pomoły mi się wyleczyć np trzeba zrobic badania hormonów ale w momencie lęku i nie tylko prolaktyny ale równiez progesteron i estrogeny tarczyca jest tez częstym powodem i równiez nie wystarczy zrobić tsh a nawet i wszystkich hormonów musi byc usg z czymś teraz nie pamietam

czekam na kontakt jezeli chcesz pogadać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×