Kicz i kiepski gust

[linka]

Paranoja, w rozmowach w toku to wiesz....jeden taki stąd był nawet w roli głównej

[Paranoja]

linka, tak wiem wiem

 

ja byłam na widowni i (o zgrozo) Ewa do mnie podeszła więc musiałam się wypowiadać

[Alienated]

Zawsze intrygowało mnie co skłania ludzi do brania udziału w tego typu przedsięwzięciach w roli głównego bohatera Zakładam, że są to niemałe pieniądze. Jak w przeciwnym razie wytłumaczyć sytuację kiedy bez skrępowania przedstawiamy ogółowi własne, niekiedy bardzo osobiste, doświadczenia odnośnie sfery życia, która powinna pozostać naszą prywatną???

Paranoja może zapodaj jakiegoś linka, chętnie rzucę okiem

[linka]

Alienated był to program (mówimy o przypadku "naszego" uczestnika) o nerwicy lękowej i nerwicy natręctw. Są ludzie którzy nie boją się o tym mówić, żeby przybliżyć innym jakże dotąd mylną wizję tych zaburzeń. Może choć troszeczkę dzięki takim programom świadomość społeczna się zmieni. No i w takich przypadkach jest git, ale podzielam twoje zdanie bo i ja często jestem zdumiona o jak intymnych i prywatnych rzeczach opowiadają ludzie przed kamerami.....i jeszcze te przezabawne peruki....nie no na 100% nikt cię nie pozna....

[Conrado31]

Kicz jest wszędzie i jest wszechobecny. Czasem coś bardziej ambitnego jest promowane, ale nie oszukując się wszędy można go doznać, usłyszeć, czasem zobaczyć. No cóż, masy lubią kicz, nic się na to nie poradzi. przykładów bezguścia, złego smaku itp. jest sporo i dużą w jego kreowaniu mają media masowe, szczególnie tv. Mam zresztą wrażenie, że wszystko ostatnio zmierza w złym kierunku, coraz bardziej tandetnym, mimo iż czasem technicznie podrasowanym. W latach 80-tych kicz w kinie, muzyce masowej, kinie a nawet innych dziedzinach sztuki, miał przynajmniej jakiś urok, smak, klimat. Lata 90-te przyniosły wiele ambitnych, czasem o masowym charakterze, przedsięwzięć, eventów, muzyki, filmów itp. Powoli jednak gust masowy zaczął kierować się w jak najbardziej zblazowanym i bezbarwnym kierunku. Wartości takie jak: prawdziwy artystyczny talent, indywidualność, bezkompromisowość itp. straciły na znaczeniu. Najbardziej porządane stały się rzeczy trafiające "do każdego" czyli właściwie bezbarwne i nijakie produkcyjniaki. Nędzne cgi w filmach, pseudo-piosenkarze śpiewający z play-backu, zalew nie różniących się prawie niczym między sobą telenowel, aktorzyny bez charyzmy i charakteru.. przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Dla reszty pozostały tzw. nisze. No, ale na szczęście takie nisze, dzięki internetowi, niezależnym kinom, podziemiu artystycznemu i undergrandowym inicjatywom i no i dzięki nietuzinkowym ludziom, nadal istnieją i myślę, że niekiedy mają się dobrze. Pozdrawiam.

[Paranoja]

Alienated, niestety nie mam żadnych nagrań. Może na jutubie są jakieś ale nawet nie chce mi się szukać

[Gość]

Niewiem czy wy mieliście takie akcje ,widziałem kilka razy w hipermarketach ludzi którzy mieli nawalone mnóstwo żarcia i alkoholu w swoich wózkach i tak ostentacyjnie z tym paradowali jakby chcieli pokazać przez to swoją zamożność /wyższość nad resztą

Często alkochol stanowiły np 4 jednakowe pseudoszampany za 6 zł w promocji.

 

Miałem z tego mnóstwo brechtu .

[linka]

To takie czary..., a jak można chodzić ostentacyjnie z wózkiem? Bo ja nie czaję.......znaczy nie przemykali pod regalami i ścianami tylko szli sobie środkiem śmiejąc się i rozmawiając? Bo wyjdzie na to, ze ja tez tak robię

[Gość]

To takie czary..., ja tez mam zawsze duuuuuuuuzo alkoholu w wozku no i jedzenia tez-na caly tydzien-moj malzon duzo je a ja sobie tez nie odmawiam.

Wièc jesli to jest w zlym guscie to co bèdzie w dobrym stylu-bagietka i kilogram pomidorkow???

[Gość]

Ale mi się oberwało

To nie dotyczy wszystkich robiących duże zakupy !

Może nie zwracaliście nigdy uwagi więc nie wiecie o czym mówię -coś ala szpanowanie jedzeniem i patrzenie z góry na innych mających mniej w koszyku...

W okropnym mieście w którym mieszkam szpanuje się również takimi rzeczami

Teraz takie zachowanie zanika bo coraz więcej ludzi robi duże zakupy.

Wièc jeśli to jest w złym guście to co bèdzie w dobrym stylu-bagietka i kilogram pomidorków???

Czy ja wiem... może w dobrym stylu będzie -bagietka i woda mineralna Perrier ?

[Gość]

To takie czary..., no bo sà ludzie,mlotki i taborety U Ciebie chyba wiècej mieszka tych taboretow tu gdzie mieszkam,duze zakupy to normalna sprawa i nikt sobie do koszykow nie zaglada.swojà drogà to ciekawe,ze dopatrzyles siè takich hmm nierownosci

[ALEKS*OLO]

Buehehe kiedyś usłyszałam takie stwierdzenie, ze robienie zakupów w Biedronce albo Lidlu to wiocha i wstyd No nic pozostanę wieśniarą...

[fobia]

ALEKS*OLO, Ja pracuję obok biedronki i często robię tam drobne zakupy wychodzi, że też wsiór jestem

[Gość]

A ja lubię w Biedronce i Lidlu zakupy robić czasami, tanio mają i dość smaczne rzeczy. A tak to mam Lewiatana pod domem. Mam w dupie co kto o mnie myśli.

Co do szpanowania wózkami w markecie- ooo tak! Boże, ilu takich pacanów ja spotykam! Właśnie wróciłam z Tesco, ile tam takich ułomów łazi... Włoży do koszyka trochę taniego żarcia, badziewnego szampana za 10zł i łazi jak król gapiąc się na ludzi z pogardą... Dziś taką widziałam- z takim wózkiem, w ciemny okularach (w pochmurny dzień, w markecie, o godzinie 23:30), tłuste włosy, spalona solarą, wiek ok 50, tona tapety, sadło się wylewa... Ale pogardliwy wzrok i dumny krok jest Jakie to żałosne.

[Goldielocks]

Buehehe kiedyś usłyszałam takie stwierdzenie, ze robienie zakupów w Biedronce albo Lidlu to wiocha i wstyd No nic pozostanę wieśniarą...

 

Sama najczęściej robię tam zakupy. Tylko nie rozumiem, dlaczego mam przez to być oceniana jako wieśniara (nie lubię tego określenia, bo ludzie ze wsi zasługują na szacunek)?

 

A jak idę na zakupy do Reala, Tesco albo Carrefoura to już nie jestem prostaczkiem? Przecież to też supermarkety...

 

ALEKS*OLO - omijaj ludzi operujących, tym jakże błyskotliwym stwierdzeniem, szerokim łukiem.

 

Swoją drogą ciekawa jestem gdzie takie indywidua robią zakupy...

[Gość]

Goldielocks, jak to carrefour express to teraz pewnie jest lans xD

 

a ja mam koło siebie serpol na który moja babcia mówiła sekspol i jest dobrze

[Gość]

na który moja babcia mówiła sekspol i jest dobrze

Babuszka cool :D

[Gość]

A co myślicie o autach polakierowanych na żółto ,mnie osobiście to jakoś niepasuje.Ten kolor jest tak jaskrawy że nawet najpiękniejsze auta na tym tracą ? Nie traktujmy tego w kat. kiczu -poprostu interesuje mnie wasze zdanie.

Przykład:

http://www.fastcoolcars.com/Free-Car/wallpaper-0268.htm

inne kolory:

http://autokult.pl/2009/10/09/prezes-lotusa-celuje-w-ferrari/

[Goldielocks]

Goldielocks, jak to carrefour express to teraz pewnie jest lans xD

 

a ja mam koło siebie serpol na który moja babcia mówiła sekspol i jest dobrze

 

Carrefour to chyba najgorszy sklep w jakim miałam okazję robić zakupy... Kilka razy tak się tam wqrwiłam, że szkoda słów...

 

Babcia udoskonaliła nazwę sklepu.

[Gość]

To takie czary..., dla mnie czerwony kolor samochodu

jest szczytem banalności,pretensjonalności o tandety.Takie autko jak poniżej może byc żółte.Jest śliczne i tak.

 

[Dodane po edycji:]

 

A Tobie i tak się nie podoba

[Gość]

To ja nieźle jestem pretensjonalna. Czerwone i szare auta to moje ulubione.

Za żółtymi nie przepadam.

[Gość]

Takie autko jak poniżej może byc żółte.Jest śliczne i tak.

A Tobie i tak się nie podoba

Gdybym dostał takie autko w prezencie to jakoś bym się przemęczył...

 

Jednak jakbym coś kupował używanego albo z salonu to raczej nie żółte - za bardzo daje po oczach no i ciężej jest w nocy zgubić pościg...

[Sean1]

Z serii nk (kurde, które to już z rzędu): ludzie podający nazwę miejscowości: Jakaś zadupiasta wieś/Holandia. Jakby kur.va chcieli się popisać i pokazać wszystkim jacy to oni światowi i że za granicą siedzą...

[Gość]

suicidesilence, a co majà napisac ,jesli faktycznie tam mieszkajà i zyjà??

[Gość]

suicidesilence, no takiej bzdury to ja dawno nie slyszalam.A jak ktos żyje w zadupiastej wsi w Polsce to co ma napisać?Że mieszka w Paryżu czy Mediolanie?

To jest dopiero wiocha: wstydzic sie tego kim się jest i skąd się pochodzi.To co w Polsce tylko Warszawiacy i Krakowianie są pewnie prestiżowi,a reszta powinna wg Ciebie skrzętnie ukrywac miejsce zamieszkania?