Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Lilith, u mnie wychodzi na to, że nie jestem zaburzona, a przynajmniej depresji nie mam. choć myśli samobójcze mam i skłonność do samookaleczenia.

Abbey, sądzisz, że licznik mi się wyzerował? nie... ciąć się nie cięłam... a i krzywdy tym waleniem ręką też sobie nie zrobiłam. choć miałam to na celu, ale to była moja pierwsza próba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to pamiętam, jak rodzice dowiedzieli się o tym, że chciałam popełnić samobójstwo i zaczęłam szalec. Poszłam do przyjaciółki i tak histeryzowałam, zaczęłam walić głową w sklepy i wbijać sobie pazury, chciałam sobie nimi podciąc żyły, haha ale tak się nie da :lol:

Lilith, mam "diagnozę" --> "tymczasowa depresja" (depresja z powodu sytuacji w domu) ech. ta lekarka nawet nie wie, że ja już od ponad 5 lat się tnę i mam takie "odchyły". po pierwszej wizycie mnie zdiagnozowała. to nie jest diagnoza na moje ;/ dlatego już nie chodzę do niej :D

Abbey, mam nadzieję, że licznik mi się nie wyzerował... bo jestem dumna z tego, że się nie tnę i chcę pochwalić się terapeucie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, dzięki, staram się analizować. Za tydzień zaczynam terapię i już nie mogę się doczekać. Tylko tego najbardziej mi potrzeba. Już kac moralny trochę minął, przed samą sobą było mi wstyd, ale lubiłam to więc było chwilę miło?... :/ i już prawie zapominam, tylko nie wiem czy kolejny raz siła będzie tak duża że nie poprawię.

A Ty jak sobie radzisz teraz? dalej błędne koło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klamczucha_88, no ja wiem. myślę, tak jak Ty. ale jednak coś mnie hamuje przed tym okaleczaniem... chcę udowodnić sobie, a przede wszystkim innym, że jestem silna i dam sobie radę... choc z drugiej strony chciałabym im pokazac, że jestem bezsilna i już dłuzej tego nie zniosę... sprzecznosc. zawsze obecna w moim życiu.

 

-- 31 sie 2012, 19:21 --

 

nie wiem, jak jest z Tobą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, nie wiem, czy ja czasem tego etapu nie przegapiłam...

Kiedyś pojawiało się poczucie winy, myśli że nie powinnam tego robić, że to jest złe i muszę z tym walczyć. Teraz już nie. Teraz tylko szukam okazji, myślę kiedy mogę to zrobić, wynajduję różne sposoby okaleczeń, co jedne to gorsze, i robię to. A kiedy już jest po czuję ulgę, zadowolenie, nawet radość, że jestem coraz bliżej destrukcji swojej osoby...

Dla mnie jest już za późno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, gratuluję Ci wytrwałości i zdrowego myślenia. To wielka sztuka i umiejętność włączenia rozumu gdy emocje są silniejsze. Tego mi brakuje. Emocje u mnie zawsze wygrywają, to dlatego, że nie umiem jeszcze zmienić tego mechanizmu i dlatego chcę się nauczyć. Z moim BPD to nie lada gratka ;) Póki co uważam, że jestem na dobrej drodze, bo wiem czego potrzebuję i że tak jak do tej pory nie można, a ja chcę żyć inaczej.

Wszystkim Wam życzę dużo wytrwałości i zrozumienia dla samego siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj kobiety....to chlastanie jest jak wirus,nałóg...nie można powstrzymać, na dodatek pustoszy...nie wiem, z tego pewnie nie da się "ot tak" zrezygnować, ale do cholery jasnej,proszę choć próbujcie to stłamsić,zdrowym rozsądkiem,dla kogoś/czegoś nie wiem...

Ta spirala do niczego nie prowadzi.... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku to nie jest chlastanie

ja się okaleczam morderczą robotą,ponad moje siły,czasem zadaję sobie ból fizyczny

mam go na codzien pod dostatkiem a jeszcze sobie przywalam ostro

jestem poprostu poobijana jak gruszka która spada z wysokiego drzewa

taka niszcząca we mnie energia jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×