Samookaleczenia.

[Gość]

Svafa, Gdybym nie chciał zmieniać,to nie miałbym takich czy innych myśli.

Ale wewnętrznie ta "skorupa", nieda się prowadzić życia tak jak obecnie.

Jeśli nie da się po ludzku,może "chore" metody się sprawdzą.

Lilith, Czas pokaże...obym lepiej zastosował się do twej rady i znalazł co innego.

 

-- 03 wrz 2012, 16:40 --

 

Dodając ostatnie zdanie - wybaczcie całą durną dyskusje,zapomnijmy o całej sytuacji.

Nie ma o czym mówić.

Pozdrawiam

Edytowane 3 Września 2012 przez Gość

[Gość]

Lilith, to jednak będzie odpowiednią karą,nauczką - może da efekty,ból, i to piętno na resztę życia. Być może czegoś tak bolesnego mi trzeba.

[Gość]

Stark

Nie trzeba!za co ? Ty się tak strasznie chcesz ukarać?

[Gość]

Svafa, Za sposób życia,myślenia,czyny sprzed ostatnich kilku lat.

[Gość]

Stark, jasne bo to wszystko Twoja wina ,a zapytam co Ty takiego zrobiłes?

strasznego?

[Gość]

Nic,marnuje to co jest, chyba to.

[Gość]

Stark, skoro nic to dlaczego chciesz się krzywdzić?To przeczy jedno drugiemu.Nie marnuj tego co masz bo drugi raz nie będzie Ci już dane.

[Abbey]

O, widzę, że czyjś licznik został usunięty... Teraz pozostanie w ukryciu, tak? Posłuchamy jakiś czas jakie to wszystko /nasze czyny/ 'głupie i bez sensu', a niedługo będziemy czytać, że może jednak?

Żeby nie było, że się dowalam do rozmowy na trzeciego i prowokuję, to piszę w temacie: chce mi się.

[Gość]

Abbey, ani się waż,zajmij się czymś tak by nie mieć czasu myslec.

[Gość]

Abbey, kiepska prowokacja,gdybyś czytała uważniej - pisałem nie wtryniam się w sens czy czyny innych,jeśli ktoś nawet tu będzie pisał że chce sobie odrąbać kończyny piłą mechaniczną.

Róbcie co chcecie, nie będę reagował na wypadki innych.

Svafa, nic złego,ale też nic dobrego.

[Abbey]

Stark, HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA, myślisz, że to sobie napisałam, bo chcę wzbudzić w Tobie współczucie albo Cię sprawdzić?

Nie wiesz co najbardziej powoduje u mnie myśli autoagresywne, więc skończ się udzielać. ZAWSZE jak piszę, że chcę TO CHCĘ. I nie potrzebuję nauk.

Ten temat jest po to, by właśnie takie kryzysy znosić.

[Gość]

Abbey, rób co chcesz mówiłem.

Ewentualnie jest opcja ignoruj.

[Gość]

mnie też znowu się chce...

[niosaca_radosc]

Aranjani, co się stało?

[Abbey]

Nie ignoruję za to, że ktoś pisze o czymś, o czym nie ma pojęcia... To forum dyskusyjne, nie jestem złą zołzą, jaką się wydaję

Dla mnie sprawa zakończona - nie powiem 'nic się nie stało', no ale coś w tym stylu.

 

Aranjani, a masz co ze sobą zrobić...? Ja położyłam się, 'wyciszyłam' chęć, ale z pewnością to wróci...

I pomyśleć, że to dopiero pierwszy dzień szkoły

[Gość]

klamczucha_88, zbyt wiele się stało... znowu

 

Abbey, Może nie wróci.

Na razie staram sie patrzec w en pieprzony monitor... poza tym złapał mnie totalny wk*** bo szukałam noża... którym się posługiwałam i go nigdzie nie ma. Przeszukałam całe mieszkanie.

[niosaca_radosc]

Aranjani, a chcesz o tym pogadać?

poza tym złapał mnie totalny wk*** bo szukałam noża... którym się posługiwałam i go nigdzie nie ma. Przeszukałam całe mieszkanie.

Może to i lepiej? Przynajmniej się nim nie potniesz...

[Abbey]

poza tym złapał mnie totalny wk*** bo szukałam noża... którym się posługiwałam i go nigdzie nie ma. Przeszukałam całe mieszkanie.

to pewnie sugestia od życia... (sama nie wierzę w takie pierdoły, ale coś musi w tym być!!)

[Gość]

klamczucha_88, tylko to potęguje mój stan

Abbey, może. Ale jestem w 99% pewna że ten nóż schował mój facet

 

-- 04 wrz 2012, 19:30 --

 

ja pier**** jeszcze coś z moim jednym psem nie tak... nosz fak... czy zawsze musi być pod góre

[niosaca_radosc]

Aranjani, widać, że Twój chłopak się o Ciebie martwi. Na pewno z troski to zrobił. Kocha Cię i nie chce, żebyś sobie krzywdę zrobiła...

[Gość]

klamczucha_88, wiem że mnie kocha. Wiem tez ze byl wsciekly kiedy zobaczyl... Ale ja to zrobiłam dopiero 2 razy. Teraz tez bym chciała bo wiem, że bym tym rozładowała emocje. Ale kurde nawet nie mam czym

 

ktoś by powiedział taka stara a taka głupia

[niosaca_radosc]

Aranjani, skoro zrobiłaś to tylko dwa razy, to wystarczy. Nie pakuj się w to, bo to głupia rzecz. Spróbuj się wykrzyczeć, albo wyżyj się na poduszce. Możesz też zanurzyć ręce z lodowatej wodzie lub trzymać w rękach kostki lodu - pomaga.

[Abbey]

Ja pamiętam, że gdy pierwszy raz próbowałam z tym zerwać, nie pakować się w to bagno, jadłam meeegaostre jedzenie. Sama z siebie lubię pikantne żarcie, ale wtedy przesadzałam na maksa...

Ech, jaka ja głupia byłam! Ale teraz można się pośmiać

[niosaca_radosc]

Czy jest w ogóle tutaj ktoś, komu udało się zerwać na zawsze z samookaleczaniem? Czy to tak jak z alkoholikiem - że alkoholikiem się jest całe życie, tyle że można być niepijącym...

[Gość]

ja pierd. znowu