Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

 

Je będę psychoterapeutką :) Dlatego na studiach chcę przejść właściwą, odpowiednią terapię, by móc w przyszłości pomagać innym.

Takie osoby jak MY najbardziej pasują na takie stanowiska. :smile:

Trzeba się "tylko" ze sobą samą uporać i można działać i pomagać :smile:

Powodzenia!

Cholera, też chciałabym pomagać ludziom... Szczególnie młodzieży... Ech.

 

-- 26 cze 2013, 22:48 --

 

To nie było miłe.

A kto powiedział, że takie miało być?

Wiem, że psycholodzy/terapeuci, a nie psychiatrzy ( ;) ) są różni, ale tak samo jest z mechanikami, informatykami, piekarzami... Norma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To nie było miłe.

A kto powiedział, że takie miało być?

Nikt nie powiedział. Ale nie musisz od razu mi sprawiać przykrości przytaczając tamtą sytuację.

Wiem, że psycholodzy/terapeuci, a nie psychiatrzy ( ;) ) są różni, ale tak samo jest z mechanikami, informatykami, piekarzami... Norma.

Myślałem że pod słowem "specjalista" w tym przypadku kryje się psychiatra. Choć terapeutę też miałem do niczego.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

 

Je będę psychoterapeutką :) Dlatego na studiach chcę przejść właściwą, odpowiednią terapię, by móc w przyszłości pomagać innym.

Takie osoby jak MY najbardziej pasują na takie stanowiska. :smile:

Trzeba się "tylko" ze sobą samą uporać i można działać i pomagać :smile:

Powodzenia!

Cholera, też chciałabym pomagać ludziom... Szczególnie młodzieży... Ech.

 

A ja najbardziej dzieciom i młodzieży :)

Dlatego wybrałam tą pedagogikę. Potem pewnie 4-letnia szkoła psychoterapii... Zobaczymy, czy będę mieć tyle siły. Ale jeśli się za coś zabieram, to wolę poświęcić się temu w 100%. Więc pewnie tak też zrobię.

 

Jeśli chcesz zostać terapeutką, to tak też zrób. :smile: To życiowy wybór, a tego przecież chcesz, więc by być szczęśliwą, zrób to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Ciężki, ale czy nam w życiu było łatwo? Zresztą jak ktoś przeszedł wiele w życiu, to będzie wiedział, jak postępować ze skrzywdzonymi przez ludzi ludźmi, na dodatek rozmowa ze specjalistami, studia, nauka i naprawdę można mieć to podejście do ludzi. Ja spróbuję. Najwyżej zostanę kasjerką w markecie, trudno. Wolę zaryzykować. Moim marzeniem jest zostać psychoterapeutką i pomagać ludziom dda, a nawet ludziom z problemem alkoholowym - bo jeśli pomogę człowiekowi, który jest uzależniony, pomogę tym samym jego rodzinie. I wgl na świecie jest tyle ludzi, a ile ludzi tyle problemów. Naprawdę, chciałabym zacząć coś z tym robić. Świata nie zbawię, ale może komuś uda mi się pomóc? Mam nadzieję, że uda mi się zostać tym, kim chcę.

 

-- 26 cze 2013, 23:03 --

 

I Tb też tego życzę! Nie zniechęcaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wziąć się za wypełnianie swoich celów.

polecam

 

ja jak się rozpędziłam z tymi celami/marzeniami, tak normalnie skończyć nie mogę.

chciałam zdać egzamin - zdałam, chciałam napisać cv napisałam, chciałam pracę - złożyłam cv, teraz wykonuję zlecenie, a na dodatek szukam pracy na stałe na okres wakacyjny... no po prostu aż żałuję, ze nie zrobiłam tego wcześniej. nie musiałabym narzekać, że niczego nie mam, bo matka chleje, pali i na dodatek wydaje resztę pieniędzy na rzeczy, których nie potrzebuje. :roll:

 

-- 26 cze 2013, 23:10 --

 

Bo to co zarobię jest MOJE :105:

Co prawda te 500zł pierwsze zarobione pójdzie na psa, ale reszta for me :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, wiesz na pewno przyjdzie w pewnym momencie załamka, ale to mnie nie zniechęci, ponieważ jestem strasznie uparta i jak sobie coś postanowię, to robię to od początku do końca. Postanowiłam, że znajdę pracę i przepracuję chociaż 2 miesiące, więc tak też będzie. (o ile mnie przyjmą do tych ulotek :D )

 

-- 26 cze 2013, 23:17 --

 

Nie umiem oddać Ci tych chęci :( Mogę Ci jedynie pokazać, ze DA SIĘ. :smile: Na własnym przykładzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, Vett, dziękuję dziewczyny:* Macie rację, że to jakiś idiota, tylko problem jest taki, że ja się przejmuję nawet idiotami :(

 

-- 27 cze 2013, 09:47 --

 

Właśnie ktoś mi napisał, że nie mam pisać w tym wątku, jak jest źle i jak chce się pociąć. :( Bo teraz to moja wina, że ktoś inny się przeze mnie pociął :(

Ja już nie wyrabiam, muszę być naprawdę beznadziejna, skoro tylu ludzi pisze do mnie w taki sposób. I to chyba prawda, że powinnam nie istnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto,kochaniutka a ja uwarzam ze jestes bardzo wartosciowym czlowiekiem,czesto jestem na forum i obserwuje,nie przejmuj sie nie warto! bo zlych i zawistnych ludzi jest multum,poprostu uwierz w sibie,glówka do góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałabym dodać coś od siebie jeśli chodzi o ten wątek i tą PW do nazywam się niewarto. Myślę, że zdecydowanie lepiej dla Ciebie nazywam się niewarto i dla wszystkich innych, będzie pisanie w tym wątku PRZED potencjalną próbą samouszkodzenia. Wtedy jest szansa, że będziemy mogli coś zrobić, zaradzić. Pisanie po zabiera nam tę możliwość, obojętnie jak bardzo byśmy chcieli pomóc. To trochę jak płakać nad rozlanym mlekiem - niestety stało się i już niewiele z tym zrobimy. Możemy tylko posprzątać. Dlatego fajnie by było, gdyby każdy, kto ma to nieszczęście, że zagląda do tego wątku, dał sobie pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, ale nazywam się niewarto, napisała przed, ale niestety było to silniejsze od niej i się ciachnęła.

 

-- 27 cze 2013, 13:40 --

 

A to znaczy, że jak się potnę, to nie mogę napisać, jak mi źle?

Oczywiście, że możesz. :bezradny:

Ja też piszę jak dopadają mnie kryzysy.

Po to jest to forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, Monar, mój błąd. Myślałam, że nazywam się niewarto napisała dopiero po.

Ale tak właściwie ważny jest przekaz. Ważne jest, żeby pisać przed, rozmawiać na forum, tutaj wyrzucić swoją złość, wściekłość i wszystkie inne złe emocje, spróbować odciągnąć uwagę od tej chęci samouszkodzenia. W skrócie wszystko, byle tylko tego uniknąć. Taka jest intencja mojego poprzedniego wpisu.

A jeśli już się stało, cóż, czasu nie cofniemy, ale starajmy się ze wszystkich sił, żeby to był ten ostatni raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, cóż, faktem jest, że ja bez specjalisty nawet nie myślałam o rezygnowaniu z tego. A nawet jak już chodziłam na terapię, to "targowałam" się z terapeutką i mówiłam, że "nie oddam mojej autoagresji". Także nie wiem czy bez specjalisty jest to możliwe, dla mnie nie było, ale wiem, że trzeba walczyć. Obojętnie czy ze specjalistą, czy bez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten problem nie leży w tym, ze nasze oczy chcą byśmy się pocięły, to nie ciało chce, byśmy to zrobiły, a to nasza psychika jest chora - zaburzona i chce byśmy zadawały sobie ból. Więc bez specjalisty się nie obejdzie. Ja przecież bez specjalisty zdecydowałam, że z tym skończę, i 3 lata się nie cięłam... Prędzej czy później do tego wrócimy. Taka prawda, I prawdą jest to, że odkąd wtedy tego nie robiłam (te 3 lata), to ten czas był dla mnie najgorszy w życiu, wszystkie problemy do mnie dochodziły ze wzmocnioną siłą, nawet nie wiem z ilu-krotnioną. Bez cięcia jesteśmy jak człowiek z odchodzącą skórą - podatne na wszelkie urazy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×