Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lampa Antydepresyjna


Rekomendowane odpowiedzi

Z uwagi na ogólne przynębienie zaczołem szukać różnych informacji po internecie i natknołem się na takie cos jak:

 

'lampa antydepresyjna'

 

Z tego co wyczytałem działają one przy jesienno-zimowej depresji spowodowanej brakiem światła. Nie wiem czy warto kupić coś takiego. Widze po opiniach różnych osób, że są zadowolone. Będe wdzięczny za waszą opinię.

 

Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choroba afektywna sezonowa

ICD-10

Epizod depresyjny, nieokreślony

Kod ICD-10F32.9

 

Depresja sezonowa - właściwie: sezonowe zaburzenie afektywne, sezonowe zaburzenie nastroju, choroba afektywna sezonowa, depresja o sezonowym wzorcu przebiegu (ang. SAD - seasonal affective disorder). W sezonowym zaburzeniu afektywnym depresja pojawia się każdego roku około października lub listopada i utrzymuje się przez zimę, aż do całkowitej remisji (czasem wręcz do przejścia w manię) około marca, kwietnia (gdy dni stają się wyraźnie dłuższe).

 

Zaburzenie to dotyka cztery razy częściej kobiet niż mężczyzn, cierpią też na nie małe dzieci.[potrzebne źródło]

 

Etiologia zaburzenia jest w chwili obecnej nieznana, ale uważa się, że objawy są spowodowane zaburzeniami neuroprzekaźników w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Badania wykazują, że epizody depresji wiążą się ściśle z ilością światła słonecznego i temperaturą. Na podstawie tych spostrzeżeń wypracowano terapię, która polega na używaniu sztucznego światła (fototerapia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badania wykazują, że epizody depresji wiążą się ściśle z ilością światła słonecznego i temperaturą. Na podstawie tych spostrzeżeń wypracowano terapię, która polega na używaniu sztucznego światła (fototerapia).

a słyszałaś o tym że naukowcy (szczególnie amerykańscy) udowodnia wszystko byle sowicie im za to zapłacono

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

majstero, pewnie, że słyszałam ale Wy naprawdę nie słyszeliście o tym, że tego typu zaburzenia ( nie mówię o każdej depresji) można tak leczyć?

Trudno to nazwac prawdziwym zaburzeniem, ale zalozmy ze humor sobie mozna poprawic jakims tam swiecidelkiem ;) Tak jak powiedzialem wyzej - ma to tyle wspolnego z prawdziwa depresją co wrotki z samochodem: jedno i drugie ma 4 kółka, ale ... na tym podobienstwo sie konczy.

Apropo amerykanskiej nauki: wypowiedzi jak wczesniejsza leza w kategorii "uogolnianie". Gdyby faktycznie nauka za oceanem stala na tak wątłych podstawach to nie wysadziliby czlowieka na księżycu ani nie zbudowaliby bomby atomowej.

 

majstero - taka mala prosba do Ciebie: zmien ten awatar jesli mozesz bo wczytywanie animowanego GIFa spowalnia poruszanie sie po forum, z gory dziekuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( nie mówię o każdej depresji)

i to jest słowo - klucz

Pewnie można w ten sposób leczyć stany depresyjne lub stany obniżonego nastroju wynikłe właśnie z braku światła natomiast nie depresje gdzie u podstaw jest nieradzenie sobie z uczuciami.

Majster jeśli chodzi o bombę atomową to muszę przypomnieć, że była to zasługa głównie niemieckich naukowców którzy wyjechali do ameryki uciekając przed wojną i holokaustem, ogólnie tamtejsza edukacja bardzo dużo zyskała dzięki naukowcom z europy i dzięki nim jest teraz tam gdzie jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Depresja sezonowa - właściwie: sezonowe zaburzenie afektywne, sezonowe zaburzenie nastroju, choroba afektywna sezonowa, depresja o sezonowym wzorcu przebiegu (ang. SAD - seasonal affective disorder). W sezonowym zaburzeniu afektywnym depresja pojawia się każdego roku około października lub listopada i utrzymuje się przez zimę, aż do całkowitej remisji (czasem wręcz do przejścia w manię) około marca, kwietnia (gdy dni stają się wyraźnie dłuższe).

 

Zaburzenie to dotyka cztery razy częściej kobiet niż mężczyzn, cierpią też na nie małe dzieci.[potrzebne źródło]

 

Etiologia zaburzenia jest w chwili obecnej nieznana, ale uważa się, że objawy są spowodowane zaburzeniami neuroprzekaźników w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Badania wykazują, że epizody depresji wiążą się ściśle z ilością światła słonecznego i temperaturą. Na podstawie tych spostrzeżeń wypracowano terapię, która polega na używaniu sztucznego światła (fototerapia).

U mnie coś takiego występuje i światłoterapia bardzo mi pomaga. Za kilkanaście złotych można kupić dobrą świetlówkę kompaktową,wkręcasz zamiast zwykłej żarówki i wypróbować. Mnie w zupełności wystarcza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze tez ludzie wierza jeszcze w podobne brednie...

A nie słyszałeś o tym że w Finlandii jest najwięcej samobójstw zimą (w czasie pół roku gdy nie ma u nich słońca) i oni chodzą na obowiązkowe naświetlania żeby tego uniknąć? Nie chorzy, tylko wszyscy. Tak mi opowiadała koleżanka która tam była.

 

Mam wrażenie Majster że ty się na zbyt wielu rzeczach aż za dobrze znasz. Na przykład na leczeniu depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, a skąd wiesz jak to się ma do "prawdziwej" depresji ? to jest normalna depresja , tyle , ze sezonowa

To jest bardzo duża różnica(prawdziwa - sezonowa)osoba będąca w "prawdziwej" depresji nie czuje ulgi jak zaświeci słońce czy zrobi się ciepło ona cierpi nadal i nie widzi końca w tej choroby co innego sezonowa owszem może mieć taki sam spadek nastroju ale taka osoba może widzieć jeszcze światełko w tunelu i tego się trzymać.

Bredniami tego nie nazwę tak jak to zrobił Majster ale skala (wyniszczenie organizmu) tego rodzaju depresji jest wielokrotnie mniejsza od "prawdziwej" depresji to tak jak porównywać zwykły kaszel z gruźlicą i tu i tu się kaszle ale to nie to samo !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest bardzo duża różnica(prawdziwa - sezonowa)osoba będąca w "prawdziwej" depresji nie czuje ulgi jak zaświeci słońce czy zrobi się ciepło ona cierpi nadal i nie widzi końca w tej choroby

To nie jest takie proste...jak się wydaje, mam wrażenie, ze to jest bagatelizowanie sprawy.....

 

co innego sezonowa owszem może mieć taki sam spadek nastroju ale taka osoba może widzieć jeszcze światełko w tunelu i tego się trzymać.

I myślisz, że jak kogoś dopada po raz kolejny w życiu depresja sezonowa to widzi światełko w tunelu?

Co tam, ze pół roku znowu będzie warzywkiem.......... :-|

 

to tak jak porównywać zwykły kaszel z gruźlicą i tu i tu się kaszle ale to nie to samo !!!

Tyle, że na gruźlicę można umrzeć a na kaszelek nie bardzo.....

Skutkiem depresji może być samobójstwo....nie ważne jakiej....objawy są dokładnie takie same w obydwóch przypadkach....

 

[Dodane po edycji:]

 

Francuzi konsumują rocznie 65 milionów pudełek środków antydepresyjnych. Państwa nadbałtyckie odnotowują najwyższy wskaźnik samobójstw. Włosi znajdują się wśród najmniej poszkodowanych.

 

 

 

autor: giovanni angioni

Tłumaczenie: katarzyna borucka

 

18/05/08

 

 

120 milionów to według danych Światowej Organizacji Zdrowia liczba osób na świecie cierpiących na depresję. Szacuje się, że do 2020 roku ta choroba, której objawy są bardzo różne: od obniżenia poczucia własnej wartości i wyrzutów sumienia, poprzez bezsenność aż do samobójstwa, może okazać się drugim powodem niepełnosprawności wśród ludzi na świecie. Europa niestety nie jest szczęśliwym wyjątkiem. Wręcz przeciwnie, według Komisji Europejskiej liczba osób dotkniętych depresją to prawie 4,5 % europejskiej populacji. Każdego roku 58000 mieszkańców Europy umiera śmiercią samobójczą, 90% z nich cierpiało z powodu problemów psychicznych, często związanych z depresją. Zobaczmy, jak rysuje się problem w czterech wybranych krajach europejskich.

 

 

Estonia, termometrem mierzącym cierpienie są samobójstwa

 

Niewielki kraj nadbałtycki notuje smutny rekord: w 2002 roku odnotowano 57 przypadków samobójstwa na 100.000 osób, które poniosło śmierć. W rankingu europejskim Estonię wyprzedza tylko Litwa ( 88 samobójców na 100.000 ofiar). Myślę, że podłoże społeczne gra tu główną rolę, mówi Airi Varnik, dyrektor Szwedzko-Estońskiego Instytutu badań nad Zdrowiem Psychicznym i Samobójstwami, ale również klimat, religia, stres i masowa konsumpcja alkoholu. Uważam, że wysoki wskaźnik samobójstw jest poważnym argumentem zmuszającym do refleksji nad stanem zdrowia psychicznego społeczeństwa, ale ciężko precyzyjnie oszacować problem depresji, ponieważ statystyki mogą ulegać wpływom różnych czynników. Jeśli chodzi o leczenie, kontynuuje Varnik, skłaniałbym się do zastosowania terapii światłem, natomiast mam wiele obaw przy stosowaniu długoterminowych terapii farmakologicznych.

 

 

Finlandia, synonim S.A.D.

 

Zanim kraje bałtyckie przystąpiły do UE, Finlandia wliczała się w poczet krajów europejskich o najwyższym wskaźniku samobójstw. Związek z depresją wydaje się być niepodważalny: według lokalnych naukowców u 40-70% przypadków samobójców rozpoznano syndrom depresji. Tak samo jasny wydaje się związek choroby depresyjnej z warunkami klimatycznymi kraju północnego. Począwszy od listopada światło dzienne pojawia się tylko na 6 godzin, najpoważniejszym wrogiem Finlandczyków jest więc S.A.D., czyli Seasonal Affective Disorder, szczególny typ depresji, kiedy organizm ludzki reaguje na brak światła i niskie temperatury zimowe. Każdej zimy 1% Finlandczyków cierpi na to zaburzenie - podaje Esa Aromat, psycholog i koordynator projektu Ostrobothnic Alliance Against Depression. Ale to nie wszystko, 10-25 % populacji cierpi na tak zwany podsyndrom, spowodowany pojawieniem się niektórych tylko symptomów typowych dla SAD. SAD różni się od powszechnej depresji nie tylko związkiem z porą roku, ale również wpływem, jaki wywiera na sen i apetyt.

 

 

Francja konsumuje rocznie 65 milionów pudełek środków antydepresyjnych

 

Przyjrzyjmy się sytuacji w krajach romańskich. Badanie przeprowadzone przez centrum lokalne Światowej Organizacji Zdrowia w Lille pokazuje, że we Francji – bardziej niż w innych krajach europejskich – depresja dorównuje kroku niepokojom. Według naukowców jedna osoba na trzy jest dotknięta zaburzeniem psychicznym, a 12% cierpi na depresję. Innym alarmującym faktem jest ogromna konsumpcja środków antydepresyjnych, według profesora Varnika jest to prawdziwy problem. Każdego roku we Francji sprzedaje się 65 milionów pudełek lekarstw antydepresyjnych, co daje 730 milionów euro. Francja w porównaniu do Anglii, Niemiec, czy Włoch ma dwa razy mniejsze wskaźniki samobójstw, a Francuzi są skłonni, bardziej niż swoi sąsiedzi, do zwracania się o pomoc do lekarza w przypadku problemów z depresją. Czyżby czynnikiem wpływającym na taki stan rzeczy była nadmierna konsumpcja lekarstw?

 

 

Włochy poza tendencją

 

Natomiast na półwyspie apenińskim sprawy toczą się w innym sposób. Nawet jeśli warunki klimatyczne nie sprzyjają rozprzestrzenieniu się SAD, w przypadku depresji statystyki przedstawiają odwrotne do reszty kontynentu tendencje. Badania przeprowadzone przez Journal of American Medical Association we wspólpracy z WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i Uniwersytetem w Harwardzie, pokazuje, że 11% ludności Włoch cierpi na depresję, co jest poniżej średniej europejskiej wynoszącej 14%. Wrażliwość opinii publicznej należałoby jednak skierować na fakt, że tylko 26% Włochów cierpiących na depresję zwraca się o pomoc do specjalisty.

 

Źródło: http://www.cafebabel.pl/article/19250/europa-w-depresji.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I myślisz, że jak kogoś dopada po raz kolejny w życiu depresja sezonowa to widzi światełko w tunelu?

Co tam, ze pół roku znowu będzie warzywkiem.......... :-|

 

Pozycja patrzenia zależy od pozycji siedzenia.

Osoba z depresją sezonową wie że za jakiś czas jej się poprawi, Ja natomiast nie wiem kiedy mi się poprawi za miesiąc, pól roku , rok czy w ogóle mi się poprawi wiec z tej perspektywy wybacz ale chciałbym mieć depresje sezonową bo wiedziałbym przynajmniej na czym stoję, że owszem przez pół roku wegetuje ale przez kolejne pól ciesze się życiem a tak nie wiem czy w ogóle jeszcze zaznam szczęścia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

majstero, z tym, że taka osoba cierpiąca na depresję sezonową moze mieć dokładnie takie samo odczucie jak TY.........bo skąd ona ma wiedzieć, ze tym razem z wiosną przejdzie, że będzie jak dawniej.......

 

Ja wiem, że każdemu z nas się wydaje, ze ma najgorzej, i w ogóle nikt nie cierpi jak on i taka "niby" depresja sezonowa to jest pikuś.....to może należy im powiedzieć - weź się ogarnij i przestań przesadzać, ludzie mają gorsze problemy i żyją ............ :roll: ile razy ktos z was już to słyszał.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli taka osoba przezywa "depresje sezonową" po raz pierwszy to masz racje ale jeśli jest to cyklicznie od wielu lat to wybacz, nie trafia to do mnie.

Ale nie mówię może być tak jak mówisz. Od 2 dni mam jazdy a w dodatku mój psychiatra wziął sobie wolne i będzie dopiero w poniedziałek wiec wybacz ale coś takiego że to jest tylko sezonowe było by jak szalupa ratunkowa na tonącym statku a tak nie ma się czego chwycić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli taka osoba przezywa "depresje sezonową" po raz pierwszy to masz racje ale jeśli jest to cyklicznie od wielu lat to wybacz, nie trafia to do mnie.

Ale nie mówię może być tak jak mówisz. Od 2 dni mam jazdy a w dodatku mój psychiatra wziął sobie wolne i będzie dopiero w poniedziałek wiec wybacz ale coś takiego że to jest tylko sezonowe było by jak szalupa ratunkowa na tonącym statku a tak nie ma się czego chwycić

 

Nie widze sensu polemiki z kims kto zna tylko sezonowa wersje deprechy i podpiera sie statystykami z obcych krajow. Pozostaje nam sie tylko cieszyc z tego ze niebawem wyzdrowieje i ze nie poznal/nie poznala ostrego oblicza prawdziwej depresji. Porownanie kaszlu z gruzlica bardzo trafne. Bardzo chcialbym kilka lat temu wiedziec, ze moj stan nie przeciagnie sie dluzej niz pol roku - uznalbym to za jakis niewiarygodny, nieopisany, kolosalny cud.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

120 milionów to według danych Światowej Organizacji Zdrowia liczba osób na świecie cierpiących na depresję. Szacuje się, że do 2020 roku ta choroba (...) może okazać się drugim powodem niepełnosprawności wśród ludzi na świecie. Europa niestety nie jest szczęśliwym wyjątkiem. Wręcz przeciwnie, według Komisji Europejskiej liczba osób dotkniętych depresją to prawie 4,5 % europejskiej populacji. Każdego roku 58000 mieszkańców Europy umiera śmiercią samobójczą (...) we Francji – bardziej niż w innych krajach europejskich – depresja dorównuje kroku niepokojom. Według naukowców jedna osoba na trzy jest dotknięta zaburzeniem psychicznym, a 12% cierpi na depresję.

I to jest właśnie przyszłość naszej cywilizacji - choroby i zaburzenia psychiczne, czyli choroby współczesnej cywilizacji. Przerażające!!! I to gdzie się dzieje? W krajach najbardziej "cywilizowanych", europejskich, gdzie ludzie są bogaci, wolni, nie represjonowani żadnym reżimem, gdzie jedzenie się wyrzuca do śmieci, wszyscy mają dostęp do bezpłatej długoletniej nauki, pracujemy max 40 godzin na dobę. CZEGOŚ BRAKUJE W TEJ NASZEJ CYWILIZACJI !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×