Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam fioła na punkcie zwierząt !!!


Gość toya75

Rekomendowane odpowiedzi

Tez mam arachnofobie, masakryczna :o Ale np węże lubie :) Ma ktos z Was węża?

 

 

Eeee... no Madzia... jak by to powiedzieć... Statystycznie połowa forumowiczów ma... i to nawet przy sobie zawsze... A z drugiej połowy też wiele posiada - bo "co je Twoje to je moje".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez mam arachnofobie, masakryczna :o Ale np węże lubie :) Ma ktos z Was węża?

 

 

Eeee... no Madzia... jak by to powiedzieć... Statystycznie połowa forumowiczów ma... i to nawet przy sobie zawsze... A z drugiej połowy też wiele posiada - bo "co je Twoje to je moje".

 

 

:mrgreen: To juz wiesz dlaczego lubie węże :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój autystyczny półperski kot - 8 lat

 

http://i37.tinypic.com/2vsgknt.jpg

http://i47.tinypic.com/i6ihzp.jpg

http://i46.tinypic.com/s5wzz4.jpg

 

i starucha ;) - 10 lat

http://i40.tinypic.com/2mouhqw.jpg

http://i39.tinypic.com/jjo0me.jpg

http://i46.tinypic.com/i76bsm.jpg

 

jeszcze mam psa (chyba z 13 lat ma już) ale jakoś go nie fotografuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paradoksy - mam ochotę je przytulić jak je widzę !

 

Wiecie ile lat miał kot który był najstarszym kotem świata? 31 lat. Jego pani karmiła go rybami i karmą z dodatkiem aloesu - ja zaczynam tak samo karmić moją Ineczkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje koty rybkę zjedzą, ale najlepiej makrelę wędzoną, takiej złowionej nie tkną i karmy z rybą też nie ;)

 

ja swoje koty uwielbiam.

ten półperski kot smażył się już w kominku ,dlatego jest autustyczny. ale to dłuższa historia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no więc każdy kto widział kominek wie, że od dołu jest wlot powietrza, dość szeroki

u mnie tam szczypki zazwyczaj leżały.

kot, jak to kot-ciekawski, wszedl tam bo jeszcze tam nie był (bo na suficie to one już były ;) - btw to kotki)

tyle że chyba się zgubiła, bo weszła gdzieś do góry między wkład kominowy a ścianę

akurat paliło się w kominku

tato siedział i oglądał tele-pudło a tu nagle kot miauczy z kominka :o

pomiauczał trochę a potem ucichło. wezwaliśmy straż pożarną, bo nie wiedzieliśmy co zrobić - zagasiliśmy palenisko, i jak straż przyjechała (na sygnale lol) to wzięli lusterko,popatrzyli i nic nie znaleźli, po czym stwierdzili, że i tak trzeba wezwać kominiarza bo jak kot się tam uwędził, to trzeba by zwłoki wyciągnąć...

byłam chyba wtedy w podstawówce, ryczałam jak głupia, zresztą nie tylko ja

minęło parę godzin, a nagle mój ojciec krzyczy z pokoju, że kot żyje :)

 

musiała zemdleć z gorąca, ale chyba bardzo chciała żyć, bo nawet te wszystkie szczypki powywalała żeby wyjść.

miała poparzone łapy, sierść. na następny dzień pojechaliśmy do weta i powiedział, że następne 3 dni zdecydują o tym,czy przeżyje bo oparzenia zewn. to bajka- gorzej jeśli miałaby spalony układ oddechowy. kot pod kroplówką, lekami

trzeciej nocy dostała strasznej gorączki i drgawek i myśleliśmy ,że już po niej, ale po jakimś czasie jej przeszło.

weta odwiedzialiśmy jeszcze przez miesiąc.

 

od tej pory nikt nie ma prawa wziąć ją na ręce, znaczy wziąć weźmiesz, ale na 2 sekundy, bo się wyrywa jak ryba wyjęta z wody ;)

przytulić tez za bardzo się nie da, pogłaskać tylko jak jej się zachce. i jest bardzo spokojna-trzebaby ją bardzo wkurzyć żeby kogoś podrapała.

bawi się czasami itd. ale generalnie jest dziwnym kotem.

 

----

a to Maxiu,speszyl for ju:

2vaxoqf.jpg

 

taki ciapek, trochę już przygłuchawy jest. ktoś go zostawił w lesie kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ja nigy nie przepadałam za zwierzętami, ale jedna dziwczyna z lekka zaraziła mnie swoją pasją do nich. Niby miałam kilka zwierzaków, ale za bardzo ich nie lubiłam. Dopóki nie przygarnęłam mojej Yuuki. Wzięłam ją z podwórka, bo myszy miałam w domu, których tak zaczęłam się bać, że śniły mi się po nocach(to dziwne, bo lubię większość gryzoni, w szególności szury). No i wzięłam ją do siebie. Z początku musiałam ją łapać z rodzinką po podwórku, ale później sama zaczęła przychodzić. Uważam że jest najwspanialszą kocicą pod słońcem. A żeby było zabawniej, mój sąsiad przygarnął jej brata i teraz, nie tylko się razem bawią na podwórku, to jeszcze się odwiedzają. Tygrys przychodzi czasami do nas, Yuuki zaś do rodziny Tygrysa. Mimo tego że żyją w dwóch osobnych rodzinach, są nierozłączni. Pierwszy raz spotkałam się z takimi kotami. Oba są niesamowitymi pieszczochami. Kocham moją kocicę najbardziej na świecie. Nigdy bym nie pomyślała, że tak polubię zwierzaka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×