Skocz do zawartości
Nerwica.com

zraniona miłość


evi14

Rekomendowane odpowiedzi

Mam bardzo poważny problem.. otóż.. przedstawię Wam wiadomość którą wysłał do mnie chłopak.. (byliśmy 2 miesiące)

Moja Droga..

nie chciałbym abyś poczuła się źle ,bądź coś sobie zrobiła,dlatego chciałbym Ci przypomnieć dzień ,w którym się poznaliśmy. Było to zaraz po tym jak zerwała ze mną była,ale ja nie przestałem o niej myśleć. Do wczoraj miałem ją w głowie i ona się odezwała mówiac, iż chce się spotkać i pogadać. Tak się złozyło, że wyżaliła mi się i postanowiła do mnie wrócić..nie wiem.. Może popełniam w tym momencie największe głupstwo,ale jestem tylko człowiekiem i dlatego postanawiam do niej wrócić.Nie myśl o mnie źle,proszę. Ja Cię mimo wszystko zachowam w mym sercu,ale na dzień dzisiejszy odległość jaka nas dzieli i fakt,iż nie możemy się spotkać jest przerazajaca. Dlatego wybacz ,ale musze ograniczyć stosunki z bycia parą do koleżenskich.

 

Tak na zakończenie chciałbym Ci życzyć dużo szczescia i radosci zarówno w przyszlej milosci jak i w całym zyciu Baaardzo przepraszam, że tak wyszło moja droga. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś sie do mnie odezwiesz Na podstawie takich stosunków koleżenskich.

 

Aha no i jeszcze jedno.. proszę cię abyś nie płakała z mojego powody, bo uważam że nie warto za mną płakać... przepraszam jeszcze raz .

 

Dziś rano mi to napisał.. Oczywiście kłamał co do dziewczyny, po prostu nie chcial ze mna byc ze wzgledu na odleglosc.. Czuje sie okropnie.. Człowiek ,który mówił że tak bardzo mu zależy zranił mnie jak nikt inny do tej pory.. Potem, kiedy zrozumiał co tak naprawdę zrobił napisał do mnie z przeprosinami i chce abym wrócila. Poradźcie mi co byście zrobili w tej sytuacji.. ? Nigdy wcześniej nikt mnie tak nie skrzywdził..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla prawdziwej miłości odległość nie jest problemem. Można nawet czerpać radość z oczekiwania na spotkanie, bo potem ma się z niego jeszcze większą satysfakcję. Jeśli ktoś potrafi utrzymać taki związek, to procentuje w przyszłości. Mówię to z własnego doświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×