Czy warto się masturbować ? (jako rozładowanie napięcia)

Tomcio Nerwica, księża to robią znacznie więcej.

nie mam potrzeby masturbować się chociaż jestem sama.

Marsal2 czyli wg Ciebie kazdy nałogowy onanista jest ateistą-ciekawa logika.

Ja podzielam zdanie Mushroom,

seks powinien być zakazany dla idiotów

Marsal2, No chyba , że jest ministrant

-- 08 cze 2012, 20:32 --

kaczanov, Pewnie przecież to zło , dopiero po ślubie , nie wcześniej

QueenForever, tego nie powiedziałem i wypraszam sobie, nałogowym onanistą nie jestem, tak samo jak większość onanistów.

Jak by nie było orgazm jest aktem fizjologicznym i nie ma co tu mieszac wiary badz niewiary w dogmaty religijne-ok 2 tyg po orgazmie spada poziom dopaminy i acetylocholiny (tak to sobie "wymysliła ewolucja i jest na to wiarygodne wytłumaczenie),jak ktos lubi byc rozleniwiony przez pewien czas to na krótką mete orgazm moze spełnic taką zachcianke.

Przecież nawet księża to robią

i to przy użyciu chłopców

kaczanov, Pewnie przecież to zło , dopiero po ślubie , nie wcześniej

z seksu powstają dzieci a co za tym idzie wszelkie tego konsekwencje. czyli np. choroby, samobójstwa, cierpienie, wojny, depresja, głód itp. itd dlatego troglodyci nie powinni się mnożyć

kaczanov, masz strasznie uproszczone pojęcie rzeczywistości.

Np. za wojny nie są odpowiedzialni "troglodyci".

QueenForever, czyli lepiej chodzić z bolącymi jądrami i napalonym jak głupi, niż sobie "zwalić". W tym momencie ja kończę dyskusję, bo nie ma ona najmniejszego sensu.

Czy warto się masturbować ?

z seksu powstają dzieci

dlatego troglodyci nie powinni się mnożyć

Dlatego zawsze możemy się cofnąć do czasów średniowiecza i palić na stosach

kaczanov, masz strasznie uproszczone pojęcie rzeczywistości.

Np. za wojny nie są odpowiedzialni "troglodyci".

oczywiście, że rzeczywistość jest złożona, ale:

w skrócie mówiąc

egzystencja jest cierpieniem ponieważ

a) niemożliwe jest utrzymanie szczęścia w materialnym świecie, ponieważ wszystko podlega nieustannym zmianom, przemija i ostatecznie się rozpada

b) świat jest pełen cierpienia, chyba nie trzeba tłumaczyć

dlatego lepiej się nie rodzić

to co piszesz już nie ma nic wspólnego z masturbacją chyba

a) jest tyle odcieni szczescia, ze nie trzeba utrzymywac jednego rodzqaju az do smierci

b) ale i radosci.. wiec jest jakas rownowaga

a jeśli twoja prawa ręka cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby miało całe ciało twoje znaleźć się w piekle. Mat 5,30

PS: również chodzi o lewą ręka bo niektórzy interpretują dosłownie.

Oczywiście chodzi od odcięcie się od grzechu a nie od odcinania rąk. Czy jak kto woli ''członków''.

I skąd ja to wiedziałem, że zacznie się katolicki bełkot...

Nie sądziłęm, że tak banalny temat się rozwinie, szkoda tylko że każdy mówi co innego...

Ale ta masturbacja mi wadzi, bo tylko psuje sobie przyszły seks, ucząc się osiągania szybkiego orgazmu, kolejne uzależnienie, które do niczego dobrego nie doprowadzi.

Dawniej masturbowałem się niemal codziennie, aktualnie jedynie wtedy kiedy na prawdę mi się nudzi, od niedawna robię to może raz na 2 tygodnie, staram się by nie trwało

to dłużej niż 30 sekund, bo po co się nakręcać skoro realne kobiety są poza moim zasięgiem, z resztą nie lubię ich, za dużo krzywd mnie spotkało z ich strony,

jestem hetero a chciałbym być gejem :/ przynajmniej byśmy się w dupe pakowali co wieczór.

rafka, daruj sobie to chrześcijańskie bzdury

zaqzax-3, czasem warto czasem nie, to zależy. Najwazniejsze by nie wpaść przez to w nałóg.

pastafarianizm nie zabrania masturbacji więc wszystko jest okej

rafka, Nie wiedziałem o tym , czyli muszę się wyspowiadać

a jeśli twoja prawa ręka cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby miało całe ciało twoje znaleźć się w piekle. Mat 5,30

jestem hetero a chciałbym być gejem :/ przynajmniej byśmy się w dupe pakowali co wieczór.