[Bielsko-Biała]

Morgainne, też miałam do czynienia z .pNikiel.bezpośrednia i fajna babka.

-- 06 lut 2012, 11:11 --

a tu same duchy

Bielsko Śpi?

Ja śpie tylko w nocy, juz rzadziej w dzień.

Szukam pracy na terenie Bielska- nie wiecie nic moze ???

witam :)

Jestem z Bielska i mam nerwicę lękową z napadami paniki od 6 lat.. czytam Wasze forum i postanowiłam się w końcu dołączyć:)

niestety teraz mam etap "nie wychodzenia za bramkę" i trochę ciężko mi z tym.

sylwiha, Witaj

czy mieliście takie okresy że nie funkcjonowaliście samodzielnie ? i jak długo Wam to zajęło ?

sylwiha, Ja miałem taki okres i zajęło mi to ponad rok czasu ,chodząc regularnie na terapię...

ja właśnie próbuje podjąć terapie ale mnie nigdzie nie chcą... na olszówce odesłali do Ustronia na oddział całodobowy, tam powiedzieli że wystarczy mi dzienny... więc szukam dalej, w Czechowicach mam rozmowę kwalifikacyjną w środę na oddział dzienny... może w końcu mnie przyjmą.

ja staram się wychodzić... na razie za "rączkę" z rodzicami, babcią... krótkie spacery z koleznaką...

sylwiha, Ciężko jest samemu wychodzić ale trzeba się przyzwyczaić

ja dziś byłem sam na CH "Sarnim Stok" :)

co prawda mama była też ale ona poszła w swoją stronę ,a ja w swoją

a mogę zapytać czego się bałeś ?

Sam nie wiem... po prostu bałem się ,że dopadną mnie lęki i czułem taki nie pokój wewnętrzny... Trudno napisać

czyli taki lęk przed lękiem... też tak mam.. ale podstawą u mnie jest strach o to, że coś mi się może stać. szukam kogoś kto ma podobnie, dlatego pytam.

sylwiha, Też się tego obawiałem... że coś się stanie,że się uduszę,że mi nikt nie pomoże ,że zemdleję...

a jak dostałem ataku to później występował lęk przed lękiem i następnym atakiem.

dokładnie tak samo mam. a ile masz lat ?

-- 11 lut 2012, 19:25 --

jak wgl żyjesz?

sylwiha, ja mam lat 27

żyję normalnie... pracuję, mam kobietę, mieszkam z rodzicami na razie...

a Ty?

mam 20 lat, zrezygnowałam ze studiów, ponieważ nie dawałam rady wychodzić z domu...

zamknęłam się w nim.. funkcjonowałam w miarę normalnie,ale po rozstaniu z chłopakiem wszystko się posypało i trudno mi się pozbierać choć minęło tyle czasu...

mieszkam z rodzicami utrzymują mnie, nie pracuje bo nie daje rady wychodzić nawet sama po bułki ;/ chce bardzo to zmienić

sylwiha, Zmienisz. Na to trzeba czasu i cierpliwości.

nawet gdy czuje się blokady i niechęć ? wszytsko się broni przed zminą

sylwiha, Jak masz blokady to nic. Najważniejsze,że trzeba chcieć to zmienić i tak jak w moim przypadku trzeba współpracować z terapeutą i słuchać...

a co Ci dokładnie pomogło ? jakiś konkretny wniosek

sylwiha, tego się dowiesz na terapii...

kto może wiedzieć co w Tobie siedzi i czym są spowodowane lęki jak nie Twoja psychoterapeutka?

Musisz dojść do tego czym to jest spowodowane i później pracować nad tym żeby się to zmieniło.

więc mam nadzieje,że mnie przyjmą w tą środę na terapię ... bo inaczej bd kiepsko...

dobrze wiedziec że ktoś to przebrnął i żyje normalnie :)

sylwiha, he he no wiesz moja mama też to ma i żyje normalnie,moja siostra też ma i żyje normalnie i ja też mam więc źle nie ma

dasz radę

ja niestety nawet nie znam nikogo kto to ma... dopiero Ciebie poznałam. u mnie w domu nikt nie ma takich problemów. nie akceptują tego ani mnie

sylwiha, witaj na forum :)