Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo. To pierwsze szczególnie. A że jestem z tych dojeżdżających do szkoły, to kontakty z ludźmi z grupy są utrudnione - tych na miejscu nie lubię. Jakoś przeczekam przed tym komputerem, ze słuchawkami na uszach. Tylko ciekaw jestem, co za pomysły mnie nawiedzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, jak idę na spontan to nie. Ale jak zaczynam się zastanawiać, czy zaraz coś mnie nie dopadnie, np. w autobusie albo w kościele, to zaczyna mi się robić słabo. Po chwili jednak mówię sobie, że te lęki są pozbawione sensu, zaciskam pięści i całe szczęście przechodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej, ja pierwsze lęki miałam właśnie w kościele. Zaczynało się od brzucha, bałam się, że się zrzygam, zaczęłam unikać chodzenia do kościoła (robiłam masę dziwnych rzeczy, by tylko nie iść do kościoła jak mycie włosów przed wyjściem, symulowanie bólu brzucha, głowy, stopy, ...).

Potem samoistnie zaczynało tak być przed szkołą, wiele lat później przed pracą, uczelnią a nawet wyjściem do znajomych ;/

Na szczęście mój lęk był czysto somatyczny - trzymało mnie w kiblu ;) a nie wewnętrznie, od psychicznej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój brat kiedyś zasłabł w kościele

Jak małe dziecko to ok, ale jak dorosły człowiek to siara. Wszyscy się gapią.

Jak byłam mała raz chyba zasłabłam, mój kochany braciszek co jakiś czas mi to przypomina. A niedługo będę miała chrzciny i już mam stracha, co się może zdarzyć. Nałykam się jakiś uspokajających tabletek i powinno być dobrze.

 

-- 12 lis 2011, 15:38 --

 

Laima, PannaZdruzgotana, hej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×