Mój dzisiejszy dzień

Agnieszka_1988, napewno nie zapijaj mi w takich sytuacjach pomaga wygadac sie komus, wyzalic, ale jak Cie naprawde bardzo telepie to ja bym wzial ten Afobam.

Aguś mnie facet zostawił dla innej.Bardzo to przezyłam.

Wyrzuc wszystko co ci go bedzie przypominac,spotykaj sie ze znajomymi,płacz jesli czujesz taka potrzebe.

i jesli nie chcesz z nim miec zadnego kontaktu to pokasuj numery, bo moze Cie bedzie korcic, zeby napisac

no własnie skasuj jego nr.

Tez bym skasowala numer...Bo jakos wydaje mi sie, ze emocjonalnie do konca pewna swej decyzji chyba nie jestes. A po co kusic los. Skasuj nr i sprawa zamknieta. 2 razy nie wchodzi sie do tej samej rzeki. Powodzenia :)

i jesli nie chcesz z nim miec zadnego kontaktu to pokasuj numery, bo moze Cie bedzie korcic, zeby napisac

tylko, że numer można znać na pamięć, a tego już niestety nie wykasujesz.

Ja właśnie się dowiedziałam, że mój chłopak, z którym mi się nie układa pisze sobie z inną. Najwidoczniej szuka pocieszenia jakiejś ładnej, zdrowej i przebojowej dziewczyny, i przede wszystkim takiej, która nie ma dziecka. Szkoda tylko, że to taka wywłoka, że szok i leci na pieniądze.

tylko, że numer można znać na pamięć, a tego już niestety nie wykasujesz.

no wlasnie, ja znalem na pamiec, i pisalem przez 1,5 miesiaca prawie codziennie, az w koncu sie do mnie odezwala.

jacas, i wyszło Ci to na dobre?

sunset, czy ja wiem? mamy kontakt, ale nic pozatym. a ja sie ludze, ze cos jeszcze z tego bedzie

tyle, ze my sie nie rozstalismy z powodu klotni czy "braku uczucia", problemem jest odleglosc

Co do skasowania numeru i pozbycia się "pamiątek" Agnieszko, jestem jak najbardziej za. A teraz kochana spróbuj mimo łez i strasznych uczuć się czymś zająć. Czymś, co mogłoby Cię choć trochę pochłonąć.

Czasami brakuje mi tych ikonek - pocieszenia, tulenia... tak wiele tego potrzeba tu, na forum...

Co do zapamiętanych numerów, można spróbować pamięć oszukać - zapamiętać kilka podobnych numerów i je powtarzać w kółko - może w końcu się pomieszają Śmieję się, ale wiem, że jest to problem. Przepraszam.

jacas, ja to jestem taki wielki natręt. Nawet gdybym skasowała numer to wykopała bym go spod ziemi byleby tylko dręczyć tą drugą osobę. Taki ze mnie psychol.

sunset, ja dzisiaj wykopalem z archiwum gg numer telefonu dawnej przyjaciolki, z ktora sie poklocilem i nie gadalismy ze 2 miesiace. wiec chyba mamy ceche wspolna.

jacas, całkiem możliwe. Szkoda tylko, że mnie brak przyjaciół czy przyjaciółek...

spoko, mnie w sumie tez. kogolwiek

myślałam, ze on jest moim przyjacielem. W sumie nie potrzebowałam nikogo, bo był on. Ale jemu najwidoczniej brakowało kogoś jeszcze.

Wypłakałam się nieco w rękaw cioci i już mi lepiej.

Numery niestety wszystkie znam na pamięć...

Najbardziej mnie wkurwia, że teraz wszyscy mi mówią, że kiepska była z nas para, że mimo mojej nerwicy to ja go ciągle wspierałam i ciągnęłam ku górze. I najgorsze jest to, że wiem, że mają rację. Dusiłam się w tym związku, może też stąd nasilenie mojej nerwicy. Potrzebuję silnego faceta, a nie cipki.

niemądry jak zawsze służy dobrą radą :)

 

Najbardziej mnie wkurwia, że teraz wszyscy mi mówią, że kiepska była z nas para

Zawsze tak kazdy mowi. Chyba chodzi o pocieszenie danej osoby (w tym przypadku Ciebie) i utwierdzenie jej w decyzji, ze dobrze zrobila

Potrzebuję silnego faceta, a nie cipki

Wybierz mnie!

Wydaje mi się,że w idealnym związku to powinno być tak,że facet jest silniejszy psychicznie od kobiety.

To facet powinien dawać wsparcie,nie odwrotnie.

aa dziś byli u mnie rodzice. rodzinny obiadek. nie było źle poza tym że musiałam nakłamać że wszystko ok ze szkołą

dominika92, im mniej wiedzą, tym lepiej śpią

sunset, niby tak..ale ja nie umiem kłamać

dominika92, jak będziesz gotowa to powiesz im prawdę...

Oeleszelegere.. pijemy zubroweczkè z malzem oeleszelegere.. buzka dla wszystkich

Szalejecie ^^