Skocz do zawartości
Nerwica.com

[KOMORÓW]


Rekomendowane odpowiedzi

Ja byłem w Gostyninie ,tam nawet w środku było więzienie dla wariatów takich jak ja

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja jestem uczulony na kobiety a zwłaszcza swoje,a w Komorowie leczą wszystko nawet mojej ślepej kiszce przywrócono wzrok. Pozdrawiam wszyystkie koty ,Terapełtów ,Panie z kuchni,Panią Ordynator i wszystkich uczestniczących w tej szopce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to normalne, że w psychiatrykach są wszystkie "przypadki" w jednym worze. miałam okazję przekonać się o tym na własnej skórze. gdzie niby mają wsadzić chorego psychicznie mordercę? na pewno nie do więzienia, więc pozostaje szpital. i tak się wszyscy mieszają w tym chorym sosie.

Ale Komorów, to chyba coś całkiem innego. nie ma tam takiego nadzoru. wychodzić można, więc mordercy tam raczej nie uświadczę.

poza tym nie wyobrażam sobie takich typowych psycholi z psychiatryka na terapii (nie ujmując psycholom).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ostatnią sobotę zdarzyła się tragedia(*). Myślę, że głównie przez to, że terapeuci i psychiatrzy nie mają tyle czasu dla pacjentów ile potrzebują.

 

Dodatkowo od jakiś 2tyg. nie ma choreoterapii i prawdopodobnie nie będzie przez następny rok(macierzyński), pani ordynator wpadła na pomysł obowiązkowych spotkań relaksacyjnych;-) o godzinie 21:30. Przez to prawdopodobnie przepustki będą wydawane do 20:30.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ostatnią sobotę zdarzyła się tragedia(*). Myślę, że głównie przez to, że terapeuci i psychiatrzy nie mają tyle czasu dla pacjentów ile potrzebują.

 

Dodatkowo od jakiś 2tyg. nie ma choreoterapii i prawdopodobnie nie będzie przez następny rok(macierzyński), pani ordynator wpadła na pomysł obowiązkowych spotkań relaksacyjnych;-) o godzinie 21:30. Przez to prawdopodobnie przepustki będą wydawane do 20:30.

co się stało??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pacjent popełnił samobójstwo w ośrodku. Aż brak mi słów na to co tam się wyprawia ostatnio :( hevana...przemyśl czy chcesz na pewno tam iść...

Zgadzam się z aleksandrą że to kwestia tego, ze tam jest od cholery wolnego czasu i po prostu w takich warunkach się głupieje, można się załamac jescze bardziej. W poprzednim szpitalu na terapii miałam zajęcia od 7.45 do 19, pacjenci byli pod stałą opieką i nie było mowy o takich rzeczach jak tu w komorowie się zdarzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pacjent popełnił samobójstwo w ośrodku. Aż brak mi słów na to co tam się wyprawia ostatnio :( hevana...przemyśl czy chcesz na pewno tam iść...

Zgadzam się z aleksandrą że to kwestia tego, ze tam jest od cholery wolnego czasu i po prostu w takich warunkach się głupieje, można się załamac jescze bardziej. W poprzednim szpitalu na terapii miałam zajęcia od 7.45 do 19, pacjenci byli pod stałą opieką i nie było mowy o takich rzeczach jak tu w komorowie się zdarzają.

ja p***dole!! ja chcę tam iść. tzn. to moja ostatnia deska ratunku, ale nie chcę przypadkiem pójść z tą deską na dno... mieszkam w małym mieście, w którym jest jeden psycholog. prosto w oczy powiedział mi, że nie podejmie się terapii ze mną, bo boi się, że może popełnić błędy. nie stać mnie na dojeżdżanie do innego miasta na terapię, a ewidentnie jej potrzebuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jednak jest polecane. I jednak ludzie z większymi skłonnościami do samobójstwa mogą tam trafiać. Nie wiadomo jak by było dla wielu osób gdyby tam nie poszli. Choć jak widać nie wszyscy odczuwają, że otrzymali tam pomoc. Ja wierzę, że otrzymam.

 

A to był ktoś kto właśnie wychodził czy przyszedł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie jak już wyszłam z KOmorowa to się dopiero wtedy okazało, że miejsce nie jest juz takie polecane jak kiedyś. Kiedyś podobno było lepiej tzn więcej form terapii.

W sumie hevana sama sie przekonasz przez te pierwsze dwa tygodnie.

Ciekawe co tam się teraz dzieje...policja? prokuratura? to juz dwa dochodzenia mają na karku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hevana lepsze takie miejsce niż żadne więc bezdyskusyjnie idziesz na terapię! ;-)

masz rację, muszę przekonać się na własnej skórze. przez chwilę zwątpiłam. strasznie mrocznie zarysowało mi się te miejsce, brrrr.

 

[Dodane po edycji:]

 

No własnie jak już wyszłam z KOmorowa to się dopiero wtedy okazało, że miejsce nie jest juz takie polecane jak kiedyś. Kiedyś podobno było lepiej tzn więcej form terapii.

W sumie hevana sama sie przekonasz przez te pierwsze dwa tygodnie.

Ciekawe co tam się teraz dzieje...policja? prokuratura? to juz dwa dochodzenia mają na karku...

dlaczego dwa? co się stało wcześniej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba w związku z samobójstwem jednej z pacjentek we wrzesniu, ale z nią było inaczej , bo zespół terapeutyczny wyrzucł ją z terapii kilka (naście może) tygodni wcześniej. Myślę, że w jej sprawie też jakieś dochodzenie tam jest. Nie mam pojęcia jak to wygląda tak w praktyce, ale podejrzewam, ze coś musi być.

 

Aha piszesz morcznie....cóż tak naprawdę Komorów to jedna wielka impreza:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dochodzenie to już sprawa ordynator i terapeutów. To nie obchodzi już pacjentów.

Nie mniej jednak takie sytuacje poruszają nawet zatwardziałych ludzi.

To chyba nie jest 2 raz. Z tego co kiedyś słyszałam to były takie przypadki... ale nie ma co do nich wracać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie dowiadczenie podczas mego 4 mies.niedawnego tam pobytu.

Wszyscy robia tam co chcą.

Kiedys mowily mi osoby ze gdy byla stara kadra stara pani ordynator jakas terapeutka dagna ... bylo tam bardzo fajnie.

Teraz to terapie sa po to by je odbębnic. Jak ja bylam choreoterapii tez wiecej nie bylo niz byla.poza tym zrezygnowali z psychodramy.

Z kazdym z ktorym rozmawialam myslal ze bedzie toczyc sie tam prawdziwa terapia a nie ze komorów to miejsce gdzie mozna oderwac sie od rzeczywistosci...podano odstawiono itp.

pamietam ze raz w tyg mialam jedno zajecie o godz 11.45 do 13.00 a potem wolne.

czy to jest terapia?

Kiedys miala byc taka wieczorna rekreacja na poduszkach w sali spolecznej.ale miala to prowadzic pielegniarka czyli pusisc tylko muzyczke i zgasic swiatło.

Dla mnie to gupota.Przepustka do 22. a poza tym ja czesto o tej porze juz spałam.

ordynator i kadra bronia sie jak moga juz nie wiedza co maja wymyslec.

keidys osobno byla muzyka osobno rysunek teraz polaczyli te dwa zajecia aby pan sebastian mial miej godzin/.

czemu nie ma tam dodatkowych zajec, moze faktycznie jakis z inscenizacją cos z rozywką moze z literaturą.. cos aby pomoc pacjentom.

Najlepiej przyjsc do pracy na 9 godz. miec zebranie terapetow jedna terapia i godz.13 i do domu. Taka prace miec to miodzio.

Jeszcze jak kazdy mial chociaz raz w tyg terapie idyw. mogl powiedziec porozmawiac z terapeuta. a takto wybrani to maja.

Moim zdaniem powinni zmienic caly program.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To smutne, że... tak się dzieje, że ludzie przyjmowani na terapię robią sobie takie rzeczy... Żal mi ich. Ale moim zdaniem winna jest tu mała liczba zajęć i być może też "ostrość terapii". Może właśnie tego typu osoby, powinny być jednak pod pewnym nadzorem, a może też mieć jeszcze jakieś wsparcie "po godzinach".

Ale jeśli ośrodek jest otwarty i praktycznie nie ma w nim kontroli to w sumie trudno się trochę dziwić... Siatka na klatce schodowej wiele nie pomoże...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba przestane czytać Wasze opinie. jadę tam za 8 dni i z chwili na chwilę mam coraz większe wątpliwości! oczywiście pojadę, bo muszę przekonać się na własnej skórze, ale potwornie boję się porażki! mnie to zabije. jeśli się zawiodę to jedyne co mi pozostanie to wleźć do grobu i czekać aż ktoś go zasypie. zaburzenia odżywiania mam od 11 lat, depresję od 7, leki biorę od 5. ja już nie wiem co to znaczy żyć normalnie, między ludźmi, swobodnie. nie chcę tak dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam ludzie przyjeżdżają z różnymi dolegliwościami.Jednym to pomaga innym nie. To jest jak zjazd górnika do kopalni,nigdy nie wie czy z tamtąd wyjedzie.Nie podpisujesz certyfikatu na zawsze,w każdej chwili możesz zrezygnować.Ja za Ciebie trzymam kciuki i wierzę że Ci się uda Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie, możesz wyjśc w każdej chwili...ale naprawdę nie licz na to, ze ktoś ci tam pomoże albo na porządną terapię. Grupa 12 osób jest tak duża, ze w zasadzie w ciągu 3 miesięcy nie ma za wiele czasu na wypowiedzenie się zwłaszcza, ze w kółko dochodzą nowi i odchodzą starzy.

Aha jeśli jesteś w czynnej bulimii/anoreksji będziesz potrzebowała baaaardzo dużo siły żby tam wytrwać, bo warunki tam dla osób z ED są wyjatkowo niesprzyjające...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam ludzie przyjeżdżają z różnymi dolegliwościami.Jednym to pomaga innym nie. To jest jak zjazd górnika do kopalni,nigdy nie wie czy z tamtąd wyjedzie.Nie podpisujesz certyfikatu na zawsze,w każdej chwili możesz zrezygnować.Ja za Ciebie trzymam kciuki i wierzę że Ci się uda Pozdro

dziękuję, kciuki się przydadzą :)

 

[Dodane po edycji:]

 

No własnie, możesz wyjśc w każdej chwili...ale naprawdę nie licz na to, ze ktoś ci tam pomoże albo na porządną terapię. Grupa 12 osób jest tak duża, ze w zasadzie w ciągu 3 miesięcy nie ma za wiele czasu na wypowiedzenie się zwłaszcza, ze w kółko dochodzą nowi i odchodzą starzy.

Aha jeśli jesteś w czynnej bulimii/anoreksji będziesz potrzebowała baaaardzo dużo siły żby tam wytrwać, bo warunki tam dla osób z ED są wyjatkowo niesprzyjające...

teraz jestem w czynnych kompulsach...

 

mam do Was kilka banalnych pytań, powiedzmy- organizacyjnych. do Komorowa ma bardzo daleko i jeśli czegoś nie wezmę to nie będzie mowy żeby po to podjechać więc na wszelki wypadek zapytam tu. więc:

1. czy leki muszę mieć swoje czy oni mi dadzą? w psychiatryku dawali, ale nie wiem jak to jest w takim ośrodku.

2.czy mam wziąć własne naczynia?

3. co z kawką i herbatą? mają tam, czy mam przywieźć swoją?

4. czy będę mogła robić sobie sama śniadania? bez porannej owsianki nie ma życia ;)

5. czy wypiszą mi zwolnienie z pracy, czy mój psychiatra ma mi wypisać?

6. o której godzinie jest pobudka?

7. w jakich butach tam się chodzi? w kapciach? w obcasach? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@hevana.

1. Leki Ci dadzą, o ile chodzi o spychotropy.

2. Talerzyk, sztućce, kubek - warto mieć swoje bo branie ze stołówki (zamknięta od 20:00 do ~8:00) jest bardzo niemile widziane.

3. Kawa i herbata swoje, jest kącik na końcu korytarza na II piętrze, gdzie można sobie wszystko zaparzyć, ewentualnie w Gawrze w piwnicy (klucz ma przewodniczący społeczności lub jest w dyżurce)

4. Zupa mleczna jest praktycznie codziennie.

5. Wypiszą.

6. Nie ma pobudki. Nie ma nikogo kto stoi z batem, gwiżdże, trąbi, woła. Albo wstajesz sama, albo liczysz na kolegę/koleżankę, że wpadnie i obudzi. Ale nikt z personelu latał za Tobą nie będzie.

7. Buty polecam na gumowej podeszwie, inne na wychodzenie z oddziału, a inne do środka. najlepiej by było, gdybyś pod tym względem potraktowała OLZN jak szkołę. Czyli buty w styku trampki, tenisówki, klapki czy nawet kapcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. czy leki muszę mieć swoje czy oni mi dadzą? w psychiatryku dawali, ale nie wiem jak to jest w takim ośrodku.

2.czy mam wziąć własne naczynia?

3. co z kawką i herbatą? mają tam, czy mam przywieźć swoją?

4. czy będę mogła robić sobie sama śniadania? bez porannej owsianki nie ma życia ;)

5. czy wypiszą mi zwolnienie z pracy, czy mój psychiatra ma mi wypisać?

6. o której godzinie jest pobudka?

7. w jakich butach tam się chodzi? w kapciach? w obcasach? :)

Leki dostosują Ci swoje,jeżeli masz od innych lekarzy jakieś alergiczne musisz oddać do pielęgniarek.Weż swój kubek,bo na stołówce są ale nie wolno zabierać do pokoji.Kawę i herbatę ,cukier musisz mieć swoje.Posiłki wydawane są w stołówce ,ale cieniutkie, zupy mleczne są od poniedziałku do piątku.Zwolnienie jest wypisywane dwa razy w miesiącu lub raz na miesiąc.Pobudki nie ma ,ale na społeczności musisz być i na karzdych zajęciach.Butów możesz mieć ile potrzebójesz.Pokoje sprząta się samemu ,jest pralka są dwie lodówki,telewizor,dvd,w gawrze można sobie gotować jest tam kuchnia ,mikrofala,czajnik i zabierz wiarę że się uda .Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielkie dzięki :) chyba wiem już wszystko.

a ciepło tam jest? mi jest wiecznie zimno. mam na wszelki wypadek wziąć jakiś koc, czy w razie potrzeby dostanę coś od nich?

w psychiatryku dali mi do przykrycia samą poszewkę więc wolę zapytać.

 

mam nadzieję, że mi leków nie zmienią!!! tzn. może nie tyle co nie zmienią, ale nie dodadzą. nie chcę żeby mnie faszerowali tylko w głowie pozmieniali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zrozumiałem to raczej jest tendencja by leków jak najmniej było. Ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem i jak jest w rzeczywistości.

 

Z tym budzeniem to fatalnie. A co jak ktoś nie wstanie, jak ma jakiegoś doła czy coś?

 

Jak dużo ubrań warto mieć ze sobą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam jest bardzo ciepło Pościel, koc, kołdra,poduszka są inne jak w szpitalach.Tam lekarstwa zmiejszają,ale po twojej zgodzie jeżeli czujesz się na siłach można odstawiać.W każdej chwili możesz do nich wrócić bo są zapisane w karcie jako doraźne.Na terapii,każdy zaczyna sam mówić o sobie jaki ma problem.Jeżeli nie będziecie brali udziału na grupówce to z waszym pozostaniem będzie problem.Pamiętajcie pobyt w Komorowie to początek ciężkiej pracy nad sobą,jeżeli po wyjściu nie będziecie chodzić do psychologa to wszystko pójdzie na marne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×