Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam dziś u lekarza ogólnego. Wczoraj bolała mnie ta nieszczęsna łapa i na dodatek dłoń się zrobiła żółta. Mam obserwować, nie przejmować się i jakby nie przechodziło to znów się zgłosić. Może jest jakiś ucisk na nerw, albo coś od nadgarstka. Jestem za młoda na jakieś poważne choroby. Tyle się dowiedziałam. I dostałam to skier. do poradni kardiologicznej (bo nie mam już kasy, żeby badać się prywatnie). I to tyle. A łapka boli... Grrr! Zabieram się do sprzątania, bo w mieszkaniu syf. Odkąd się źle czuję, nie mogę się zmobilizować do jakiejś roboty. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba byc moze wlasnie Twoj probem tkwi w tym,ze za pozno chodzisz spac:)Zaczniesz klasc sie wczesniej to wszystko dojdzie do ladu:

Wiola ja bardzo rzadko biore w ogole wolne:) Wkoncu mam prawo chorwac raz do roku:)I przedewszystkim melduje sie mojemu Managerowi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bamvalo, Przepraszam... musiałem nie zauważyć pytania.

 

Początki miałem ciężkie... chyba jak każdy ;)

 

Na treningu skupiam się na ćwiczeniach a nie na nerwicy... Na początku było ciężko ale to chyba też przez to że się zastałem trochę ( rok przerwy ), Jest dobrze przyjeżdżam do domu i już nie mam siły nawet myśleć o niczym tylko ide spać...

 

Ale ogólnie polecam sport w nerwicy... mi przynajmniej dobrze robi ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni pomagałam cioci w sklepie i podczas pracy WCALE nie czułam lęków!!! Nie myślałam o tym, byłam zbyt zajęta. Cóż za cudowna odmiana! Czułam się jak normalna, zdrowa osoba :) Może zaczynam wychodzić na prostą? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek_NL, wiesz bo tez probuje worcic do swojej ukochanej 'rekreacji fizycznej' :) jestem sportowcem i przez to gowno zniczylo caly moj sportowy swiat... ciezko mi bylo uprawiac cokolwiek, nawet glupi spacer sprawial mi trudnosci. Teraz juz wale w basenie czli powoli do przodu :) oby sie nie cofnac heh

 

W moim przypadku sport stal sie troche moim przesladowca :P:pirate::great:

 

[Dodane po edycji:]

 

Agnieszka_1988, nie mow hop, bo to normalne jezeli masz jakies zajecie ktore absorbuje Twoj czas i nie masz chwili aby myslec o chorobie :) jezeli sie dobrze czulas to chwala Ci za to oby wiecej takich odczuc. Tylko nie zdziw sie jezeli to wroci... bo wraca jak bumerang ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka_1988 brawo :) oby tak dalej :)

 

 

Szkoda tylko, że wróciłam do domu i już mnie lekka derealka klepie :/

Mimo to mam jakieś pozytywne nastawienie i zaczynam czuć się dobrze :) Tak... żywo :D

 

[Dodane po edycji:]

 

 

Agnieszka_1988, nie mow hop, bo to normalne jezeli masz jakies zajecie ktore absorbuje Twoj czas i nie masz chwili aby myslec o chorobie :) jezeli sie dobrze czulas to chwala Ci za to oby wiecej takich odczuc. Tylko nie zdziw sie jezeli to wroci... bo wraca jak bumerang ;)

 

Nie zdziwię się, bo wiem jak to działa, ale pierwszy raz od dwóch miesięcy przez 8h nie miałam natrętnych myśli wywołujących lęk, więc cieszę się tym i próbuję zapamiętać to uczucie na przyszłość.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka_1988 brawo :) oby tak dalej :)

 

 

Szkoda tylko, że wróciłam do domu i już mnie lekka derealka klepie :/

Mimo to mam jakieś pozytywne nastawienie i zaczynam czuć się dobrze :) Tak... żywo :D

 

Im wiecej szczescia w sobie czujesz tym mniej nerwica ma co atakowac :) objawy kiedys przejda, ale to wymaga cierpliwosci i pracy nad soba :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bamvalo, U mnie właśnie ta przerwa roczna to przez nerwice... Na początku to wogóle bałem się wyjśc z domu... Nie wiedziałem co sie dzieje ze mną i myslałem że umieram :( Potem się podleczyłem trochę i poczułem się lepiej... i troche się rozpiłem, ale dwa miesiące temu Nerwica wróciła jeszcze silniejsza... odstawiłem picie całkowicie i teraz od połowy października wróciłem do trenowania i właśnie na basen dziś idę pierwszy raz, a zamierzam tak raz w tygodniu chodzić... A 10 listopada ide na rozmowe kwalifikacyjną na terapie ;)

 

Dokładnie tak jak piszesz - powoli do przodu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek_NL, no i git :) bo to gowno z tego co zauwazylem po sobie nie zabija a niszczy radosc z zycia... Czyli cos sie pojebalo wczesniej i teraz czuc tego efekty :) ja niestety mialem ''niezdrowe'' podejscie do sportu i teraz troche odczuwam tego skutki m.in. w postaci objawow :)

 

za szybko zylem, glownie z powodu treningu :) myslalem ze 'szybko i mocno' musi byc i w zyciu :) a tu dupa... pora wyhamowac heh

 

Idz na terapie i sie dowiedz gdzie ten problem ! :)) :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×