Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

Dean naprawdę musi przerzucić sie na facetów.Smutne bo Dean miał inne aspiracje ,miało to inaczej wyglądać.Naprawdę.

 

Faceci wcale łatwiejsi w związkach nie są. :P

funny-pictures-gif-cat-pwns-dog.gif?w=230&h=164

 

a ja myślę, że gejki tak nie wybrzydzają w facetach co heteroseksualne dziewczyny, pod warunkiem że są ładne :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam libido ja jestem bardziej romantyczny.Może dlatego nikt mnie nie chce.

 

Czas zostać samcem.Zapuszczam brode.

 

 

Dean Mam kolegów co nie są romantyczni i jakoś specjalnie nie robili z kobiet bóstw tylko traktowali je na dystans i to one sie pierwsze w nich zakochiwały ; ), a teraz mają ładne dziewczyny które ich kochają, ale nigdy pierwsi nie angarzowali sie w związki poprostu zaliczali panienki, też uważałem to za podłe, bo ja też jestem romantyczny i do dzis nie mam kochającej mnie dziewczyny a oni tak. Więc myślę że wniosek jest prosty, więcej dystansu w relacjach damsko męskich. Epoka romantyzmu już dawno sie skończyła teraz mamy inne czasy i laski zwłaszcza te fajne nie angarzują się szybko w związek tylko go testują a jak jest ok to sie zakochują. Zawsze jak facet sie pierwszy zakocha to zaczyna robić z siebie błazna i dostaje kosza.

 

A jeśli chodzi o bycie samcem to żadna broda zegarek ani łańcuch Ci nie pomoże, musisz odzyskać poczócie własnej wartości ziom ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, dużo racji, ale popracuj nad ortografią, bo aż oczy bolą

 

Paranoja masz racje : ), dziękówa za rade ale obawiam się że jestem dyzlektykiem, chociaż badań nie robiłem, to jednak staram sie pisać poprawnie, ale jak sie spiesze to robie sporo blendów.

 

 

Wypijmy za blendy ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha,Panowie :)

 

Mam pare lat wieceij, a moglbym sam to napisac:

 

"Dean Mam kolegów co nie są romantyczni i jakoś specjalnie nie robili z kobiet bóstw tylko traktowali je na dystans i to one sie pierwsze w nich zakochiwały ; ), a teraz mają ładne dziewczyny które ich kochają, ale nigdy pierwsi nie angarzowali sie w związki poprostu zaliczali panienki, też uważałem to za podłe, bo ja też jestem romantyczny i do dzis nie mam kochającej mnie dziewczyny a oni tak. Więc myślę że wniosek jest prosty, więcej dystansu w relacjach damsko męskich. Epoka romantyzmu już dawno sie skończyła teraz mamy inne czasy i laski zwłaszcza te fajne nie angarzują się szybko w związek tylko go testują a jak jest ok to sie zakochują. Zawsze jak facet sie pierwszy zakocha to zaczyna robić z siebie błazna i dostaje kosza."

 

Wlasnie po to wlazlem na to forum.

Ja tak wlasnie robie .

Szybko sie zakochuje.

POtem kocham dlugo.

Byly 2 zwiazki,pierwszy 4 lata,drugi 18 lat.

Oba ja skonczylem.

Obie mnie nie kochaly (tak twierdzily),ja je tak.

Obie z dziecmi.Pomagalem utrzymywac dzieci,kobiety,urzadzalem mieszkania itp.

Wszystko co normalnie sie robi bedac mezem,chociaz nie bylem.

Teraz 3 proba.

Kobieta po 2 miesiacach blizszej znajomosci mowi,ze mnie nie kocha i nie bedzie moja zona.Z powodow religijnych (wierzaca,slub koscielny,rozwod cywilny).

Tez zaoferowalem i zaczalem realizowac pomoc dla niej.

I mam w planie duzo wieksza pomoc.Chcialem pomoc jej sie zrealizowac.Na ile jestem w stanie :)

 

 

Pytanie do fachowca-psychologa- a moze psychiatry,bo chyba cos ze mna nie tak :D

 

Dlaczego do ciezkiej cholery nie wychodzi?

 

Jestem wychowany po staroswiecku,ze honor,slowo,ze milosc.Moze to jest powodem?

MOze czasy inne?

Ale ta ostatnia jest wychowana podobnie jak ja.

Mam zawod techniczny,przemysl ciezki.Jestem czlowiekiem myslacym zwykle racjonalnie.Lubie samochody,motocykle,mam jedno i drugie :)

Umiem naprawiac rozne rzeczy,moje doswiadczenie zawodowe starczy na jakies 2 - 3 zyciorysy.

Ale na milosc nie mam wplywu :)

 

Cos gdzies nie klapuje,ale co - nie wiem.

 

Kto mi wyjasni?

 

Chetnie opisze wiecej,ale prosze o konkretne pytania.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz już nic pisać,jestes po prostu jak James Wilson.

A nie znam goscia :)

Dasz cos wiecej o nim?

 

Pozdrawiam :)

 

 

EDIT:

Stale zapominam,ze istnieje Google :mrgreen:

Dinozaury z epoki zimnej wojny juz tak maja :)

 

Wilson-pewnie ten:

http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Wilson_%28posta%C4%87_fikcyjna%29

 

Problem - od 2 lat nie mam TV.

Wywalilem,bo bzdury puszczaja :)

I nie widzialem Wilsona :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek66, dlaczego dajesz się wykorzystywać?

To nie tak.

ja sie angazuje w stworzenie normalnego zwiazku,ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Tyle,ze ma byc pies,a wychodzi z tego koza :D

Nie to co zaplanowalem.

 

A w innych sprawach jestem skuteczny.

???

 

Prosta sprawa:

Jest takie powiedzenie:

Chcesz byc szefem firmy - zachowuj sie jak szef.

To samo przekladam na zwiazek.

Chcesz byc mezem-zachowuj sie jak maz.

 

Tylko dlaczego to nie zostaje docenione?

 

Nie kapuje z tego nic a nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko dlaczego to nie zostaje docenione?

 

bo świat jest zakręcony jak świński ogonek

 

Haha,tak.

Tyle,ze to nic mi nie zalatwia.

Ale na piwo mozemy kiedys skoczyc :)

 

I to mimo,ze zapisalem sie kiedys do UPR,hehe :)

Nie,nie lubie polityki.

I nie bede o tym nic gadal.

Wole motocykle :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek66, ale one Ci mówią wprost , że Cię nie chcą. Po co więc się w to pchasz?

Hm,niby tak.

Ale chca,zeby sie opiekowac nimi,itp.

 

Co uznaje za zgode na zwiazek,mimo ustnego zaprzeczenia.

Seks tez jest pewnym przejawem takiej zgody,nieprawdaz? :D

I nie sa kobiety lekkich obyczajow :)

Choc moze z takimi byloby prosciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie do końca rozumiem, piszesz ,że nie wyszło chociaż rozumiem ,że się starałeś , ale mimo to, to Ty zakończyłeś oba związki , dlaczego?

1.Zakonczylem,bo zlapalem ja na zdradzie.jestem frajerem,ale nie az takim.

2.Wypalilo sie u mnie,po 18 latach wiernosci i po 5 ostatnich latach klotni i pretensji z jej strony.Pretensji - moim zdaniem - nieuzasadnionych,o byle co.

A wszystko bylo OK.

 

Gospodarczo,zyciowo,nie pije,nie pale,nie narkotyzuje sie.

Podobno tez wygladam jak homo sapiens,choc Adonisem nie jestem :)

Waga 71,wzrost 177,20 km dziennie,80 pompek co rano.

 

[Dodane po edycji:]

 

Więc wykorzystują Cię jako sponsora i zaspokajacza potrzeb seksualnych, a TY się na to godzisz.. W głowie mi się to nie mieści..

Do tej pory uwazalem to za zwiazek.

Bo - faktycznie - kazdy zwiazek na tym polega :)

No,jeszcze czasem jest milosc odwzajemniona ;D

Ale nie zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem poprzednie. Ale teraz jesteś mądrzejszy o doświadczenia z poprzednich, to po co się pchasz w związek , jeśli Ona na starcie mówi Ci ,że Cię nie kocha. Chcesz jej dać więcej, czyli jakby ją przekupić. Po co? Nie lepiej szukać dalej?

Wlasnie doszedlem do tego,ze nie warto :)

Ale - staje przed pytaniem:

Co jest we mnie takiego,ze jak dotad zadna mnie nie kochala?

A moze ja sie zakochiwalem nie w tych co trzeba?

A moze jestem za serio?

Moze nie na czasie?

 

Chociaz - nie uwazam sie za takiego.

 

Umiem wszystko zrobic,za wyjatkiem tej rzeczy - znalezc wlasciwa kobiete :)

 

Przypuszczam,ze moze pewna role grac tu fakt,ze wszystkie 3 maja dzieci, i na nich glownie skupia sie ich uwaga i milosc.

Ale - trudno w wieku 44 lat o kobiete w wieku okolo 35 do 40 bez dziecka :)

No,ostatnia ma 30 i nie uwazala,ze jestem dla niej za stary :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz kobiety mają pojemne serca. Oczywiście ,że u normalnej zawsze dziecko będzie na pierwszym miejscu, ale to nie znaczy ,że nie może również kochać mężczyzny. Trudno powiedzieć po takich paru zdaniach w czym jest problem.

No pewnie,ze trudno :)

Znam sie od 44 lat i nie wiem,a co dopiero Ty - znasz mnie tylko 5 minut :)

 

Ostatnia twierdzi,ze kocha swoje dzieci i Boga.

Jest mocno wierzaca.

Chociaz - czasem mam watpliwosci,czy to jest na serio,czy tylko sluzy jako wymowka.

Ale to juz w zasadzie jest bez znaczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek66, jest mocno wierząca dlatego jest utrzymanką? Niezłe :lol:

Nie,jeszcze nie jest.

Nie miala byc utrzymanka,tylko kocha motocykle i chcialem jej kupic.

Zeby miala to co kocha.

Ale sama odmowila,uczciwa jest.

 

Tylko - bylismy pare razy w lozku i jakos wtedy ta religia nie przeszkadzala.

A teraz nagle przeszkadza.

Cos mi tu nie gra,ale pewnie sie nie znam.

 

Zreszta - i tak po sprawie.

Ale zaluje,bo to pierwsza,ktora jest podobna do mnie - wychowanie,zainteresowania,a to wazne rzeczy.

 

[Dodane po edycji:]

 

Raczej wymówka, ale to tylko moje zdanie.

Moze,malo ja znam.

Jak do tej pory byla wobec mnie fair.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×