Skocz do zawartości
Nerwica.com

[KOMORÓW]


Rekomendowane odpowiedzi

ja raczej na okres świąt będę w domu. od 2 listopada biorą mnie na oddział na 2 tygodnie, a potem wolne miejsce na dłuższy pobyt będzie dopiero od stycznia. więc pewnie spędzę tam urodziny.

 

mimo tych wszystkich negatywnych komentarzy, ja cały czas wierzę, że mi tam pomogą. chcę o siebie zawalczyć i jestem zdeterminowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrymi checiami.....

ja sie bardzo staralam, ale przez brak indywid. terapi nawet nie wiem czy mi sie nie pogorszylo.

ktos trafnie napisał ze to jest jakby bajka ucieczka od zycia... 1 zajecie czy gora dwa dzennie jedzenie i wolne caly dzien... to ma byc terapia>/.hnmmm Ciesze sie ze wrocila psychodrama.nam ją zabrali, bowiem niewyspecjalizowana osoba to prowadzila.

dobrze ze jest ten basen mozna jakos przezyc tą nudę.

ja ciesze sie z tego ze poznalam tam wartosciowych ludzi, ze mam kontat z niektoymi, ze starlam sie pokonywac trudnosci odzywac sie na grupie,.....

 

Co do urodzin,są mozliwe przepustki.Ja raz w miesiacu jezdzilam do domu do dentysty. a to raz po zajeciach ok 12h. wracalam na 22. albo bralam przepustke z nocą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli byś uczęszczała na terapię dzienną,to co byś zyskała więcej.Tam nawet sam pobyt w tak różnym środowisku dla wielu osób jest terapią.Ja doszedłem do wniosku że jeżeli mam problem,którego nie można rozwiązać to nie ma się co martwić bo i tak go nie rozwiąże.Jeżeli jest problem do rozwiązania to nie ma się co martwić bo go rozwiąże.Często wspominam Komorów mam dużo zdjęć i często oglądam,to jest przyjemne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddział na święta jest zamykany,przed świętami ograniczają przepustki .Jeżeli nie chcesz jechać na święta do domu bo tacy ludzie się zdarzają to jadą na ten okres na oddział do Tworek.To samo jest z Nowym Rokiem. W tamtym roku było nas ośmioro,tylko że ja trafiłem tam pod przymusem,po próbie samobójczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komorów dla każdego jest czymś innym. Dla jednych nauką, szkołą życia, treningiem, sanatorium bądź przekleństwem albo straconym czasem a dla innych miejscem , które daje początek nowego życia.

Z własnego doświadczenia i mojego narzeczonego i mojej mamy wszystko tam się może wydarzyć.

Nie mniej jednak warto. Nie ma co tu oceniać pracy terapeutów bo dla niektórych mają kiepskie podejście do pacjentów a dla innych są zbyt mądrzy bo i z takimi opiniamii się spotkałam.

Jadąc do tego ośrodka trzeba chcieć zmienić swoje życie i siebie.

Powinno się mieć jakiś obrany cel i do niego dążyć.

Na miejscu można się spotkać z różnego rodzaju konfliktami ale warto wiedzieć, że na tym to polega. Jeżeli dotyczy to nas stajemy twarzą w twarz z problem i rozwiązujemy go z terapeutami i ludźmi z grupy którzy powinni dawać wsparcie.

Uczymy się życia tam gdzie mamy wsparcie.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak - na połowę listopada :)

to się miniemy :) ja w połowie listopada wyjdę. póki co dostałam zaproszenia na 2 tygodnie, ale mam nadzieję, że na tych 2 tygodniach się nie skończy i wezmą mnie od stycznia na 3 lub 6 miesięcy.

 

[Dodane po edycji:]

 

Komorów dla każdego jest czymś innym. Dla jednych nauką, szkołą życia, treningiem, sanatorium bądź przekleństwem albo straconym czasem a dla innych miejscem , które daje początek nowego życia.

Z własnego doświadczenia i mojego narzeczonego i mojej mamy wszystko tam się może wydarzyć.

Nie mniej jednak warto. Nie ma co tu oceniać pracy terapeutów bo dla niektórych mają kiepskie podejście do pacjentów a dla innych są zbyt mądrzy bo i z takimi opiniamii się spotkałam.

Jadąc do tego ośrodka trzeba chcieć zmienić swoje życie i siebie.

Powinno się mieć jakiś obrany cel i do niego dążyć.

Na miejscu można się spotkać z różnego rodzaju konfliktami ale warto wiedzieć, że na tym to polega. Jeżeli dotyczy to nas stajemy twarzą w twarz z problem i rozwiązujemy go z terapeutami i ludźmi z grupy którzy powinni dawać wsparcie.

Uczymy się życia tam gdzie mamy wsparcie.

 

Pozdrawiam

ja bardzo chcę zmienić swoje życie, dlatego się zdecydowałam na Komorów. mimo tak różnych opinii, jadę tam z nadzieją i zapasem siły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posiłki są wydawane trzy razy dziennie, jak nie chcesz to nie jesz wcale.Porcje są szpitalne cieniutko.Teraz to wam współczuję bo zaczyna się robić zimno i nie wszyscy wychodzą z budynku.Największe w tedy są sprzeczki i konflikty bo ludzie obijają się o siebie.Jedyny ratunek to basen który jest za darmo,tylko trzeba załatwić sobie transport.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja z basenu raczej zrezygnuję. a pozwolą mi biegać? jest w mieście jakaś siłownia?

widzę, że będę musiała sama zadbać o wyżywienie.

a jeśli nie jem czerwonego miejsca wezmą to pod uwagę, czy nie bardzo ich interesują kulinarne kaprysy?

 

ciekawe jak to będzie ze mną. na skierowaniu mam "wychudzona" więc może będą chcieli mnie tuczyć??!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×