Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy gastryczne, jelito nadwrażliwe, brzuch, itp.


fantomek

Rekomendowane odpowiedzi

Jak żyjecie z osobami lub zamierzacie żyć ( gdy sami lub ktoś ma takie dolegliwości)

Wiesz problem jest chyba w tym że dla nas to coś cholernie wstydliwego a dla innych po prostu pójście do kibla, normalna czynność. Wiele razy rozmawiałem z dziewczyną i bliskimi przyjaciółmi o tym że mi cholernie wstyd, że to jedyna rzecz której się naprawdę wstydzę itd. - oni tego zupełnie w ten sposób nie odbierają. Często mam wrażenie że jedyną osobą która widzi jakikolwiek problem w tym, że np. umówię się z kimś i jakiś czas spędzę w kiblu, jestem ja sam. Trudno jest na to spojrzeć oczami kogoś innego...

 

Czasami w połowie drogi na spotkanie mnie coś dopadnie i się męczę strasznie...

Norma...

 

W sumie to marzę o dziewczynie z podobnymi dolegliwościami - nawet gorszymi

Nie chcesz tego :) Wyobraź sobie - macie jeden kibel w domu... Jedno z was wchodzi - drugie wariuje i momentalnie zaczyna boleć je brzuch. W sumie teoretycznie zawsze jest jakieś wyjście (nawet jakiekolwiek wiadro, zresztą tu bardziej chodzi o uspokojenie się, że jest możliwość, a nie o faktyczne skorzystanie), ale co to za życie...

 

tak żeby ktoś mnie zrozumiał , nie był skrępowany - nie miał obrzydzenia . Ludzie nie zdają sobie sprawy z dolegliwości na które bardzo rzadko mamy wpływ.

To chyba nie o to chodzi, po prostu nie musisz opowiadać jej ze szczegółami. Czasami musisz polecieć do kibla i tyle, czasami często, ale szczegółów znać nie musi. Ludzie robią różne rzeczy które dla innych mogą być obrzydliwe - dlatego zachowują je dla siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tu bardziej chodzi o uspokojenie się, że jest możliwość, a nie o faktyczne skorzystanie

 

Dokładnie na tym to się opiera. 2 kibelki w domu to nie taki duży problem. chodzi mi bardziej o to by ktoś zrozumiał bardziej

problemy i podszedł do nich bardzo poważnie ale i z uśmiechem na twarzy.

Nie chce by ktoś się denerwował, że nie pojadę tu lub nie zrobię tego bo mnie dopadnie.

Gazy też są przykre, szczególnie w nocy, w zimie, kiedy wentylacja jest trochę ograniczona.

 

generalnie boje się odrzucenia w przyszłości po kilku tygodniach wspólnego życia , patrzenia z boku .

Chyba bardziej przejmuje się opinią partnerki niż samymi dolegliwościami, ale przez tyle lat wykształciły mi się takie

obawy , że to już nie jest samo reagowanie żołądkiem na stres a cały system który utrudnia mi życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na syndrom jelita drażliwego chorowałam przez kilka lat, miałam robione kolonoskopie, rektoskopie, usg brzucha kilkakrotnie, do tego zapalenia jelita grubego, eh, paskudztwo. Zaparcia, biegunki, wzdęcia, sami wiecie jak to jest. Na kolejnej konsultacji trafiłam do chirurga, który zalecił mi zmiane diety. Całkowita rezygnacja z mleka, przetworów mlecznych, jogurtów ( bardzo rzadko wyłącznie naturalny bez cukru) i ograniczenie przez dwa tyg. cytrusów. Wyśmialam gościa, no bo w jogurtach są pozyteczne bakterie, a cytrusy są zdrowe. Jadłam jak dawniej i ...chorowałam. Potem spotkałam się z koleżanką, która właśnie dietą eliminacyjną pokonała IBS. Ograniczyłam mleko i jego przetwory (najgorsze jest mleko z kartonu), jadłam mniej mięsa, a wieprzowinę omijam z daleka. I co? polepszyło mi się. Od prawie roku mam spokój. Sprawdziłam na sobie. To nie czary, też nie mogłam uwierzyć, że zadziałalo. Spróbujcie, może bedzieci się lepiej czuli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na syndrom jelita drażliwego chorowałam przez kilka lat, miałam robione kolonoskopie, rektoskopie, usg brzucha kilkakrotnie, do tego zapalenia jelita grubego, eh, paskudztwo. Zaparcia, biegunki, wzdęcia, sami wiecie jak to jest. Na kolejnej konsultacji trafiłam do chirurga, który zalecił mi zmiane diety. Całkowita rezygnacja z mleka, przetworów mlecznych, jogurtów ( bardzo rzadko wyłącznie naturalny bez cukru) i ograniczenie przez dwa tyg. cytrusów. Wyśmialam gościa, no bo w jogurtach są pozyteczne bakterie, a cytrusy są zdrowe. Jadłam jak dawniej i ...chorowałam. Potem spotkałam się z koleżanką, która właśnie dietą eliminacyjną pokonała IBS. Ograniczyłam mleko i jego przetwory (najgorsze jest mleko z kartonu), jadłam mniej mięsa, a wieprzowinę omijam z daleka. I co? polepszyło mi się. Od prawie roku mam spokój. Sprawdziłam na sobie. To nie czary, też nie mogłam uwierzyć, że zadziałalo. Spróbujcie, może bedzieci się lepiej czuli.

 

Jak najbardziej podpisuję się pod tym, co napisała Honey_lady. Ja podobnie jak ona miałam ciągle wzdęcia, zaparcia, czasem rozwolnienie, nieokreślone bóle brzucha, nasilające się po jedzeniu różnych produktów oraz przy stresie, ogólnie rzecz biorąc IBS. Po odstawieniu wszystkich produktów mlecznych (zwłaszcza mleka w kartonach, jogurtów, serków itp., ale także serów żółtych, pleśniowych, twarogów) oraz produktów zawierających gluten, słodyczy, ograniczeniu mięsa i wprowadzeniu do diety różnych kasz, ryżu brązowego, razowego pieczywa na zakwasie, dużej ilości warzyw, ryb, oliwy i olejów moje objawy powoli łagodniały, a teraz pomimo, iż nadal się stresuję i wszystkim przejmuję to jakoś przynajmniej IBS nie mam. :mrgreen: Tak więc również polecam zmianę diety! A przede wszystkim wyeliminowanie bądź przynajmniej ograniczenie nabiału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi lekarze tez wciskali jakies leki, duspatalin, debritad, nie znajac przyczyny.

Diet przerabialem tysiace, raz jadlem sam tlluszcz i bialko innym razem same weglowodany, przebialem wszystkie mozliwe sposoby, nawet sprawdzalem kazdy produkt pojedyczno czy powoduje u mnie nieprzyjemnosci.Jadlem 3 dni sam ryz , wzdymalo, pozniej same ziemniaki, wzdymalo itd.

Prosilem o testy z krwi na przeciwciala roznorakich bakteri, odpowiedz byla- nie sa potrzebne.

Zrobilem sobie prosty test z apteki, za 20 zl na helicobacter pylori, wyszlo pozytywnie.

Oczywiscie po tescie lekarz bronil sie ze akurat nie poszlismy za bardzo w ta strone,smiech

 

Teraz koncze branie antybiotykow, jest duzo lepiej ale jescze kilka dni brania, zobacze co bedzie po.

 

dobre 5 lat meczylem sie z gazami i przelewaniem w brzuchu, bylem chodzaca symfonia , moj brzuch produkowal nieograniczone ilosci gazow :roll:

 

co ja sie przez to nameczylem, mozliwe ze moje p roblemy nasilily sie wlasnie przez to.

Ciagle trzeba bylo uciekac od ludzi zeby nie komentowali burczenia w brzuchu itd.

Siedzenie na uczelni to byl koszmar, 20% moze wysiedzialem z reszty uciekalem z powodu wzdec i burczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat problem z gazami też nasilił mi się ostatnimi czasy.

Ciężko mi zrezygnować z mojej diety, bo bardzo lubię przyprawy, mleko, czasami fast-foody i

ogólnie lubię jeść jak normalny człowiek.

Czy ktoś mógł by napisać od czego zacząć leczyć IBS / zmianę diety - powiedzmy, że mimo uciążliwych dolegliwości

jeszcze niczego nie próbowałem, nie robiłem żadnych badań, dolegliwości mają bardzo zakorzenione odbicie

na psychice i odwrotnie. Gazy i biegunki ( chociaż ostatnio częściej gazy) są silnie uzależnione od sytuacji,

samopoczucia, napięcia psychicznego, stresu oraz miejsca przebywania.

Najgorzej jest wieczorem i w nocy, gdy o tym myślę, staram się to ograniczyć, denerwuje się i wtedy

zaczyna się koncert w środku, a za chwile bardzo nieprzyjemne wzdęcia.

 

Chciałbym zacząć od diety, od podstawowych rzeczy, jeżeli nie będzie efektów pójdę na badania.

(krew, badanie stolca itd itp ) .

Leki na samym końcu. (oczywiście z stoperanem jestem związany już kilka lat - ale biorę go najrzadziej jak się da)

Czyli jak gdzieś muszę jechać lub przebywać w miejscu dla mnie niekomfortowym, a takich jest dużo.

 

Co sądzicie o tym :

http://www.colonix.pl/index.php

 

Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

Ja odkąd pamiętam cierpię na bóle brzucha i zaparcia. Kiedyś odżywiałam się niezbyt zdrowo, ale odkąd jestem na lekach(paroksetyna) odżywiam się lepiej, tzn. przestałam jeść mięso, mleka raczej nie piję ale za to jego przetwory zdarza mi się, jem dużo kasz, ryż brązowy, warzywa, owoce... I mam straszne zaparcia i bóle brzucha. Ale myślę, że to od tej paroksetyny. Ale na razie jej nie odstawię.

Czy macie jakieś pomysły? Jak złagodzić ten problem?

Piję senes, jem otręby, dużo wody piję, ruchu też mam sporo.

Pomóżcie :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili-ana - na zaparcia bardzo dobry jest Colon C - dwa razy dziennie pół godziny przed jedzeniem, świetnie reguluje pracę jelit. Można go kupić w każdej aptece.

Dobry jest też koktajl błonnikowy z ziaren siemienia lnianego oraz pestek dyni (mieli się ziarna i pestki wraz z łupinami w młynku do kawy i robi się z tego proszku koktajl z wodą. Pije się od razu po zrobieniu).

Zrezygnuj z białego pieczywa na rzecz pełnoziarnistego, najlepiej chleba razowego żytniego na zakwasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili-ana - na zaparcia bardzo dobry jest Colon C - dwa razy dziennie pół godziny przed jedzeniem, świetnie reguluje pracę jelit. Można go kupić w każdej aptece.

Dobry jest też koktajl błonnikowy z ziaren siemienia lnianego oraz pestek dyni (mieli się ziarna i pestki wraz z łupinami w młynku do kawy i robi się z tego proszku koktajl z wodą. Pije się od razu po zrobieniu).

Zrezygnuj z białego pieczywa na rzecz pełnoziarnistego, najlepiej chleba razowego żytniego na zakwasie.

Dzięki, z pieczywa białego już dawno zrezygnowałam, a świeżo zmielone siemię lniane ostatnio często sobie robię ale bez pestek dyni, spróbuję w ten sposób.

Kupiłam też dziś nasiona płesznika, czyli to co się znajduje w tym colonie c. Jak sam płesznik nie pomoże to może dopiero wtedy wypróbuję ten colon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam sam nie wiem czy na mleko jestem uczulony.

Kiedyś na czczo wypiłem 2 szklanki mleka z kartonu i jakoś nie było widać różnicy, wczoraj jednak zjadłem kefir, trochę czereśni

i parę innych rzeczy - generalnie jestem tak łakomy, że jem co popadnie - chyba z nerwów się objadam.

I chyba po kefirze miałem straszne gazy w nocy ;(

 

Muszę coś zrobić ze swoją dietą, bo mimo braku stresu czasami jest lepiej czasami gorzej więc wina leży w produktach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najnowszym objawem nerwicy u mnie są mdłości,wrażenie,że zaraz będę wymiotować i bardzo uporczywe odbijanie.Ciągle bekam powietrzem i to mnie dobija.Dodatkowo nasila nerwicę i wrażenie,że mogę zwymiotować,czego boję się jak ognia.

Nigdy wcześniej nie miałam problemów jelitowo-żołądkowych.Nie boli mnie żołądek.Nigdy nie miałam zaparć.Zdarzają mi się rzadsze stolce,bardzo sporadycznie biegunki ewidentnie związane ze stresem.

To odbijanie i mulenie bardzo utrudnia mi to życie.Na gastroskopię raczej się nie wybiorę,bo takie badanie mnie przeraża.Zresztą nie widzę takiej potrzeby.Jest to badanie inwazyjne,wskazane w poważniejszych przypadkach przy konkretnych objawach.Czy ze stresu można łykać powietrze?Obserwuję,że moje objawy nasilają się wraz z napięciem i objawami wegetatywnymi nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam 17 lat i nie wiem co mi dolega..

ok. 6 tyg. temu w szkole zrobilo mi sie slabo i mialem biegunke i rodzice musieli mnie odbierac ze szkoly... zignorowalem to bo bylem pewien ze zjadlem cos szkodliwego...na nastepny dzien mialem katar i ogolnie bylem przeziebiony wiec poszedlem do lekarza ktory stwierdzil ze jest to infekcja ale nie powiedzial dokladnie tylko ze jest to infekcja ktora mogla spowodowac biegunke,nudnosci i katar...do konca tyg. siedzialem w domu.Kiedy wszystko wrocilo do normy poszedlem w poniedzialek do szkoly i bylo znowu to samo czyli biegunka,nudnosci ale doszla do tego goraczka,mrowienie w palcach,przyspieszone tętno,podwyzszone cisnienie i mialem takie jakby stany lękowe. Rodzice znowu mnie odebrali ze szkoly i zawiezli odrazu do lekarza juz innego niz poprzednim razem ktory stwierdzil ze jest to infekcja ukladu pokarmowego i przepisal mi nifuroksazyd ktory mialem brac przez 4 dni po 2 tabletki 3 razy dziennie oraz zlecil badania krwi ktore zrobilem nastepnego dnia i nic one nie wykazaly, wyniki byly dobre.W nastepnym tyg. poszedlem do szkoly we wtorek jako ze w poniedzialek byl 1 Listopada i poczulem sie podobnie jak za pierwszym razem i tym razem sam doczlapalem sie do domu.W środe i czwartek bylo normalnie i myslalem ze juz jest w porzadku gdy w piatek poczulem sie zle juz z samego rana...jako ze trzeci raz bylem u pielegniarki ta stwierdzila ze nic nie moze mi podac gdyz mam jakies przewlekle problemy z zoladkiem i tym sie powinien zajac lekarz.W sumie u pielegniarki siedzialem 8 godzin bo rodzice nie mogli po mnie przyjechac albo nie chcieli;p ale mniejsza z tym.Poczulem sie lepiej gdy zjadlem i juz normalnie poszedlem na lekcje ale znowu sie zle poczulem i juz siedzialem do konca zajec u pielegniarki.Rodzice stracili cierpliwosc i stwierdzili ze udaje...nastepny tydzien siedzialem w domu i raz mialem biegunke raz nie,nie przechodzilo mi wiec poszedlem znowu do lekarza ktory wyslal mnie na badania do szpitala.W szpitalu zostalem zbadany i poczatkowo nic lekarz nie wykryl tylko mialem dostarczyc kał na badania.Badania nic nie wykazaly a dokladniej mialem jakis posiew oraz kilka innych badan na obecnosc jakichs wirusow,ponowne badania krwi ktore tez nic nie wykazaly.Lekarz kazal mi nie spozywac nabialu przez 2 tyg. bo costam laktoza czy jakos tak jezeli to nic nie da bede mial gastroskopie..

 

Wszystko zaczelo sie 6 tyg. temu i trwa nadal.. wczoraj i w poniedzialek w szkole nie bylem i dzisiaj chyba tez nie dam rady a do szkoly musze zaczac chodzic..Dziwne jest to ze biegunka lapie mnie zazwyczaj z rana choc zdarzalo sie ze troche pozniej...W szkole nie odczuwam jakiegos stresu jestem normalnym uczniem nie mam jakichs problemow i nawet lubie do tej szkoly chodzic...Wczesniej prowadzilem troche niehigieniczny tryb zycia, znaczy nie jadlem sniadania bo wolalem spac w szkole roznie jak wracalem tez raz jadlem wiecej raz mniej a czasami nic i odkad mam te problemy zaczalem sie normalnie odzywiac,czyli sniadanie malo cukru itp. ale to nic nie daje i juz sam nie wiem co robic meczyc sie po lekarzach czekac na wyniki badan czy meczyc sie te 2 tyg. i liczyc na to ze mi przejdzie...

 

Prosze was o pomoc i to bardzo, mam spore zaleglosci,rodzice juz pieprza cos o szukaniu pracy i naciskaja na mnie coraz bardziej i juz nie chce siedziec w domu i nic nie robic...

Co moge brac tymczasowo przez te 2 tyg. zeby jakos ta biegunke powstrzymac albo jesli macie pomysly co moze mi dolegac i mozecie mi doradzic jakos bede bardzo bardzo wdzieczny...

dodam jeszcze ze nie pale papierosow a alkoholu nie pilem od 2 miesiecy albo wiecej. aha i dzien przed pierwszym razem kiedy sie zle poczulem palilem marihuane co moze miec zwiazek z tym wszystkim..

Bardzo prosze o pomoc:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie chcesz iść do lekarza,kup sobie zwykły NERVOSOL ok 4 zł w aptece,albo tabletki ziołowe na uspokojenie z firmy LABOFARM (tabletki ziołowe na uspokojenie) 3x dziennie po 2 tabl.Pozwalają się wyspać,rozluźnić i nie ma przykrych objawów.U mnie były biegunki, kołatanie serca i brak snu. Sprawdź a nic nie tracisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego też tak mam po rozstaniu... więc Cię rozumiem! :D

jedz mało a często i to wszystko! W inny sposób tego nie załatwisz...

a właśńie jak się uda to wypij czasem sobie jakiegoś nutridrinka w aptece są takie o różnych smakach !

Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj Stoperan, najlepiej dzień wcześniej 2 kapsułki zaraz przed lekką kolacją.

Rano powinno być albo ok albo co najmniej lepiej.

Poczytaj o zespole jelita nadwrażliwego, które objawy się zgadzają.

Musisz też zrobić wszystkie badania aby wykluczyć inne choroby.

Kolonoskopia wykluczy groźne i mniej groźne choroby dolnego odcinka układu pokarmowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak czytam co wy piszecie w tym temacie i jestem przerażona :( u mnie równiez lekarz zdiagnozował chorobe jelita drażliwego:( wzdecia i te wszystkie objawy co wy piszecie ,ale nie ma skutecznego lekarstwa na to??wczoraj maz zabrał mnie do chińskiej najadłam sie strasznie a potem myslałam ze pekne:( brzuch jak balon,meczy mnie to strasznie. co ja mam jesc zeby czuc sie lekko??? dodam ze 12 godzin pracuje fizycznie i potrzebuje siły,a po tych lekkich posiłkach słaniam sie i na nic nie mam energi:( a jeszcze jedno pytanie do dziewczyn czy ze wzgledu na ta chorobe macie problmy z miesiaczkami??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie jak i u wiekszosci ataki nastepuja w autobusach,na wykladach,w podrozy.Teraz juz nie ma mozliwosci zebym mogl stac w korku bez zarzuconego stoperanu i lekow uspokajacych.Towarzyszy tym objawom pot i lęki a także nagle dozanawanie paniki.Ciągły lęk że nie zdąże do wc,ze to sie stanie i zostane wysmiany.Jesli te objawy ustepuja to staje sie strasznie przelekniony ludzi i ich oceny,czerwienie sie z byle powodu.Od dluzszego czasu nic mnie nie cieszy i nic nie moge zaplanowac.Zawsze bylem aktywna osoba i sportowo i imprezowo a teraz czuje ze sie oddalam od tego co sprawialo mi przyjemnosc i bylo jakims sensem zycia.Njagorzej jest jak mam jechac gdzies z kims,ten lek ze ten ktos,nawet jak jest to przyjaciel bedzie swiadkiem moich napadow,lipa straszna.Zaczalem chodzic na psychoterapie,mam nadzieje wyjsc z tego i powrocic do zycia.Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie jak i u wiekszosci ataki nastepuja w autobusach,na wykladach,w podrozy.Teraz juz nie ma mozliwosci zebym mogl stac w korku bez zarzuconego stoperanu i lekow uspokajacych.Towarzyszy tym objawom pot i lęki a także nagle dozanawanie paniki.Ciągły lęk że nie zdąże do wc,ze to sie stanie i zostane wysmiany.Jesli te objawy ustepuja to staje sie strasznie przelekniony ludzi i ich oceny,czerwienie sie z byle powodu.Od dluzszego czasu nic mnie nie cieszy i nic nie moge zaplanowac.Zawsze bylem aktywna osoba i sportowo i imprezowo a teraz czuje ze sie oddalam od tego co sprawialo mi przyjemnosc i bylo jakims sensem zycia.Njagorzej jest jak mam jechac gdzies z kims,ten lek ze ten ktos,nawet jak jest to przyjaciel bedzie swiadkiem moich napadow,lipa straszna.Zaczalem chodzic na psychoterapie,mam nadzieje wyjsc z tego i powrocic do zycia.Pozdrawiam :)

 

Mam dokładnie tak samo, już trochę przywykłem, ale dalej jest lipa.

Bez stoperanu nigdzie dalej się nie ruszam bo wiem co będzie ( chyba, że bym był nieźle nawalony i coś by mnie zainteresowało)

Generalnie po alko czasami nawet jeżdżę gdzieś ze znajomymi i jest o wiele lepiej to "wytrzymać" . Chociaż im

bardziej chcemy od tych myśli uciec to jest coraz gorzej. To jest jak zapalenie palnika pod czajnikiem z wodą, wystarczy jedna

myśl i wszystko rusza jak tryby w zegarku, oczywiście w miejscu gdzie nie ma dostępu do WC i mamy tą myśl, że przez następne

kilkanaście minut też nie będzie. Ci którzy nie chorują nie zdają sobie sprawy z tego jak szybko można się nakręcić i rozkręcić tak

brzuch, że po kilku-dziesięciu minutach już jest totalna lipa. Obecnie mam luźne dni i nic mi nie dolega, nawet jem co chcę i jak nie przesadzę z alkoholem albo przyprawami lub kilkoma innymi rzeczami to jest spoko. Wiem z doświadczenia ( już 4 lata się z tym męczę), że dieta ma wpływ ale obecnie u mnie jest to jakieś 30 %. Największy wpływ ma "mózg". Powstaje sygnał mózg-brzuch i to się tak nakręca, im bardziej zaczyna cię boleć brzuch tym bardziej się stresujesz itd.

 

Tomasz jak chcesz to napisz na PW.

 

-- Śr maja 04, 2011 12:49 pm --

 

http://www.miodymanuka.pl/pl/n/25?gclid=CNTFt-7SzKgCFcJJ3godakPwVQ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×