Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

Przez lata emocje ze mną wyczyniały takie rzeczy, że postanowiłam je stłumić i tak okazywanie emocji, uczuć uznałam za słabość.

Boję się uzależnić od drugiego człowieka. Boję się być z kims blisko, bo ten ktoś odkryje jaka jestem naprawdę. Boję się odrzucenia. I że nie można mnie pokochać. Inna sprawa, że wolność ma swoje dobre strony. Nie widzę siebie w związku. Nie sprawdzę się. Mężczyźni chcą mnie zdobywać, a jak już dam się zdobyć, wychodzi na jaw moja prawdziwa natura i delikwent wymięka. Pewnie paplam od rzeczy... Jestem najgorszą osobą do wypowiadania się o związkach. Ja sama nie wiem, czego chcę, a jak wiem, to nie wiem jak się do tego zabrać..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, No, ja nie miałam za sobą związków wiele. Jeden....i to jak się okazało...byłam zależna? Nie potrafiętego rozgryść do dzisiejszego dnia. Bo tamtego związku nie zakończyłam od tak...dla siebie. Nie pobyłam sobie sama po odejściu. Tylko będąc w związku poszukałam sobie kogoś. I teraz nie wiem czy ja ten związek zniszczyłam, czy obydwoje przyczyniliśmy się do tego. Tego nie wiem. Ale to ja do dnia dzisiejszego obwiniam siebie,że nie doceniłam, nie umiałam być dobrą żoną, przyjaciólką itp. MOże ja poprostu nie wiedziałam jak to jest być taką? Z domu wyniosłam wiele wzorców...to napewno, a one mi się niekoniecznie podobają. Mama nerwowa, władczy charakter, dominująca.Ojciec pod pantoflem, teraz zaczął się bardziej buntować.

Fakt jest taki,że ja bardzo boję się samotności, nie wiem zbytnio jak sobie to poczucie osamotnienia zapełnić. Naprawdę nie umiem być sama. Jestem bardzo pokręcona.....nie wiem tak do końca czego chcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoid |||||||||||||| 58% 49%

Schizoid |||||||||||||||||||| 86% 53%

Schizotypal |||||||||||| 50% 53%

Antisocial |||||||||||| 46% 47%

Borderline |||||||||||| 46% 47%

Histrionic |||||| 26% 43%

Narcissistic |||||||||||| 50% 41%

Avoidant |||||||||||||||| 66% 39%

Dependent |||||||||||| 50% 37%

Obsessive-Compulsive |||||||||||||||| 62% 40%

 

oto Adama wyniki-czyli też jest psychiczny.

a jest zadowolony z życia spokojny,stabilny,bez humorów,lęków depresji,mówi o sobie,że jest szczęśliwy,nic go nie ogranicza.nie klóci się,ale też nie unika konfrontacji,w normie nieśmialy,samoocena dobra.

test uznaje za wiarygodny średnio na jeża.

bardziej "normalnej" i stabilnej osoby niz moj A.nie poznalam nigdy.Okaz zdrowia ;)

Mam nadzieję Moniko,że się troszkę uspokoilas-Adas jest szczesliwy,spelnia się w życiu,nie miewa nawet przyslowiowych "dolow"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, pytanie-czy to pomoglo?Bo nam wyszlo wszystko(lub prawie wszystko) nie tak.I wciąż czujemy się źle.

Nie rozumiem tego.Szczerze mówiąc ostatnio ostro rozważalam zakonczenie tego..wszystkiego.Nie mogę zobaczyć światla na końcu tunelu..staram się,ale nie widzę :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, Nie smuć się maleńka, to światełko zobaczysz. I nie rozważaj zakończenia. Ty rozważaj jak tu się wysilić i co zrobić,żebyś powróciła do stanu sprzed roku. Ja, Joasia, Korba...i my tu wszyscy zgromadzeni też.....musimy dać z siebie ...cokolwiek to znaczy.

Jak wrócisz z wakacji......to wznów proszę terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, ale wynik A. jest całkiem w porządku... Odzwierciedleniem normy nie jest przecież 0% w każdym punkcie. Ja u siebie brałam pod uwagę tylko te, gdzie mam ok 80% wzwyż.

 

Dzisiaj ja mam sesję. Muszę poruszyć pewien temat, ale trochę się boję, bo nie będzie on świadczył o mnie nie za dobrze, a poza tym najchętniej zakopałabym go pod dywan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, mimo iż się boisz spróbuj powiedzieć o tym swojej terapeutce, nieważne, co to jest. Jeśli Ci się to uda wykonasz duży krok do przodu. Będę trzymać mocno kciuki. To może być dla Ciebie bardzo owocna sesja!

 

A ja się czuję koszmarnie. Napięcie, straszne spięcie całego ciała wróciło. :( Jak się nie widziałam z terapeutką - było ok, sporo płakałam, radziłam sobie z napięciem. A teraz - znów to samo. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo na terapii tak jest musi być gorzej żeby było póżniej lepiej ,czujesz napiecie to jakiś powód tego jest ale dłuższy czas jakby to sie utrzymywało to chyba nie dobrze chyba trzeba zmieinć terapeute nie wiem aż tak sie nei znam ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, ale ja o tym wiem przecież-tylko prawie wszystko ma powyżej "normy"..i 86 w schizotyp.Z tego co widzę ma gorsze wyniki od Moniki :? Dlatego uważam,że test nie byl miarodajny.

Ponadto pytania typu-czy uważaszasz,że jesteś dziwny,albo czy zachowujesz się ekscentrycznie-one mają dowodzic schizo-są no cóż-kiepskie,bo schizo wcal e nie odpowie na nie twierdząco.Jest zbyt oczywisty.Wiedzialam czego dotyczy każde pytanie,dlatego żeby się nie sugerowac tym,co wiem,że mam-rozwiązywalam test z Adamem i dopytywalam go:

czy jestem extremalnie humorzasta,wstrętna dla os,ktore chcą się zbliżyć?Wyszlo na to,że np, ja chcialam sobie wstawic 4,a Adam upieral się na pięć-czyli jakby "łagodniej" się ocenialam.

Bądz co bądz są pozytywy :twisted:

Na pewno nie mam obsesive kompulsive i narcistic :P

a najwyższe wyniki się jak najbardziej zgadzają,taka mam zawsze ef- i bor i histrio..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hania a ja nie wiem co mam (szczerze doprowadza mnie to do rozpaczy, skoro mam być ufoludem, to chciałabym przynajmniej wiedzieć, z której planety...), nie mówi mi tego ani test, ani moja psychiatra, u której byłam dzisiaj w szpitalu, nie w gabinecie, co wywołało we mnie bardzo sprzeczne uczucia, jednakże najsilniejszy był odruch ucieczki, no i oczywiście, gdy stałam tak sobie na oddziale to miałam ochotę, swoim ostatnim nowym zwyczajem, się poryczeć.

Pani doktor przemanerwowała mi jedynie leki, znowu zmniejszenie Velafaxu, zwiększenie Citabaxu, reszta bez zmian. Spróbujmy się domyślić co to da, no co to da..... Powiedziałam o powrocie myśli samobójczych, ale nie było komentarza. Czemu ona generalnie tak niewiele mówi.....

Na szczęście o 18.00 mam terapię, przynajmniej sobie porozmawiam...

 

[Dodane po edycji:]

 

-asia-, jestem zdecydowana, powiem jej o moich złych wyborach, przykrych konsekwencjach i rosnącej we mnie nienawiści. Właściwie to.... już nie mogę się doczekać tej sesji. Chcę się wygadać i chcę, żeby ona zadawała mi te swoje mądre pytania i podsuwała delikatnie wnioski.... No i żeby nie patrzyła na mnie rentgenowskim wzrokiem, tak jak poprzednia.

 

Martwię się o Ciebie Asiu i myślę o tej Twojej terapii. Mam nadzieję, że to tylko jeden z etapów, które przechodzisz, przez który musisz przejść, by zdrowieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, masz spojny wynik-border idzie w parze z narcis i histrio,a wszystkie te zaburzenia najczęściej się o siebie "ocierają",np narcis jest uważany za lagodniejszą,latwiejszą do wyleczenia forme bpd-i tu zonk(bo np ja mam tylko 20),a histrio ma identyczne podloże(zaniedbanie) do bpd.Psychiatra by się dopatrzyl tu korelacji,szkoda,że nie pokazalas jej tego testu,bo moim zdaniem jest to kolejny dowod,że cos jest na rzeczy w kierunku,ktory podejrzewasz..Dziwi mnie tylko wysoki wskaznik schizotyp u wielu-Ty,zdesper,Adam :shock: Na pewno nic takiego nie wynika z Waszego zachowania,więc nie rozumiem tego ;/

 

[Dodane po edycji:]

 

Monice np. wyszlo wysoko zależna i bpd,też trochę skrajnie tak jak u mnie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrz, ale to dziwne, bo faktycznie, mam pewne cechy z narcis, wszystko się zgadza, a z drugiej strony pewne cechy mojego zachowania świadczą o niskim poczuciu wartości, o wręcz nienawiści do siebie, stąd idzie potrzeba karania się itd, itp.

A tego schizotypu to do końca nie rozumiem; prawdą jest, że nie potrafię żyć w bliskiej relacji z kimś, bo albo gdy ktoś się chce za bardzo zbliżyć, to się wycofuję, albo gdy mi na kimś zależy, często nie potrafię jasno oceniać sytuacji, myślę emocjami i zachowuję się kompletnie nieracjonalnie. Czy to o to chodzi?

 

Masz rację, powinnam jej pokazać wynik testu, musiałabym znaleźć sposób, żeby wydrukować cały test z zaznaczonymi odpowiedziami, tylko nie wiem, czy tak się da.

 

[Dodane po edycji:]

 

No widzisz, a u mnie zależność mocno niska, dużo niższa od "normy", właściwie jedyny wynik poniżej normy, hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie dawno wykonywałam jakiś test, na prośbę mojej pani doktor, która leczy mnie holistycznie, dała mi go, oddałam jej odpowiedzi wraz z historią mojego życia (o którą też prosiła), no i zdaje się przeprowadza jakąś analizę mojej osobowości, ma mi potem dać opis (jest psychologiem klinicznym i neuropsychologiem). jestem ciekawa co będzie w tym opisie. w sumie to nie chciałam tego testu robić ani nic opisywać, ale przekonała mnie, że to ważne również dla leczenia mojego ciała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, "Osobowość schizotypową charakteryzują: poczucie, że jest się przedmiotem szczególnej uwagi – że wszystko odnosi się do nas; duża koncentracja na sobie; myślenie magiczne; dziwaczne doznania percepcyjne; niekonsekwentne i nielogiczne zachowania, myślenie oraz mowa; częste gubienie wątku i kwieciste wypowiedzi; przy dużej wewnętrznej wrażliwości wyrażanie uczuć jest ograniczone, co powoduje pozorny chłód emocjonalny i dystans uczuciowy; doszukiwanie się we wszystkim ataku na siebie; wycofanie się z kontaktów społecznych z powodu lęku; przejściowo mogą występować objawy psychotyczne."

 

To co napisalas-z jednej strony narcyzm,z drugiej samokaranie,nienawiś do siebie-to jest wg mnie wlasnie książkowe borderline.

I nikt kto nie doświadczyl takiego rozszczepienia nie zrozumie tego..Są dni gdy patrzę w lustro i myślę sobie,że jestem ladna,taka mądra,jak mogę byc tak nieszczesliwa?

A zaraz potem nadchodzi moment gdy w tej samej sukience patrze w to samo lustro i widze tak obleśnego,paskudnego potwora,że zbiera mi się na wymioty,myślę o sobie nie zaslugujesz na to by żyć,jesteś kompletnie do niczego..nigdy nie zaslużysz na nic dobrego..

Ta zależność to też Ci wyszla niska ksiązkowo,bo bpd przerazliwie boją się zależności i uciekają od niej,robią wszystko by utrzymac bezpieczny dystans,bo bliskość im zagraża.

Uważają,że tylko niezależność ochroni je przed bólem.I niby też tak mam,a jednak mi wyszlo dużo.Powinnas to pokazac jesli nie psychiatrze to chociaż terapeutce,jak dla mnie to mogli by Cię na wikipedii wkleić jako światowy symbol zaburzenia z pogranicza-nie gniewaj się na mnie,ale tak to u Ciebie wg mnie wygląda..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, jakbym się mogła gniewać, wreszcie ktoś ze mną rozmawia o konkretach, ja się od Ciebie dużo uczę.

 

Zależności bardzo się boję, ten strach nie pozwala mi np. cieszyć się uczuciem zakochania. W momencie kiedy dociera do mnie, że jestem zakochana, ludzie mi mówią "to fajnie", a ja automatycznie zaczynam czuć się nieszczęśliwa - ze strachu, że teraz będę potrzebować tej osoby. A jak się uzależnię, a ona zniknie?

Jak się zastanawiałam nad kupnem psa lub kota, to na "nie", przemawiał fakt, że jak to zwierzątko umrze, to ja tego nie wytrzymam.

 

Z lustrem mam podobnie. Widuję w nim dwie całkiem różne osoby. Raz mogłabym się przeglądać godzinami, innym razem mam, tak jak piszesz, odruch wymiotny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie obejrzałam "The falling sky" na youtube ("Zwyczajne marzenia"). Kolejny z B. Murphy. Strasznie smutny film...

Reese i Emily Nicholson od lat podróżują po kraju od miasta do miasta, zmieniając co kilka miesięcy miejsca zamieszkania. Matka zmienia mężczyzn, córka szkoły i przyjaciół. Właśnie dotarły do Las Vegas. Reese, która jest alkoholiczką, liczy na dobrą pracę i dobrego mężczyznę. Emily, przedwcześnie dojrzała, czeka na to, co przyniesie dzień. Jednak wielkie miasto kryje wiele niespodzianek, nie zawsze miłych.

To film o trudnej miłości matki i córki, o nadziei i bezradności... Kończy się bardzo smutno, liczyłam jednak na inne zakończenie.... :roll: Ale polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wróciłam z sesji. ta terapeutka chyba czaruje. otworzyła mnie. płakałam opowiadając jej o złych rzeczach, które mnie spotkały i o złych rzeczach, które zrobiłam. niektórych słów nie umiałam wypowiedzieć, więc robiłam kilka podejść, za każdym razem jak miałam wypowiedzieć to słowo, to aż mi tchu brakowało i łzy same leciały. ona patrzyła na mnie i miałam wrażenie, że słuchając mnie czuła prawdziwy smutek. nie wiem jak ona to zrobiła. przez 2 lata nie umiałam się tak otworzyć do poprzedniej terapeutki nawet w połowie. czuję się jak po mentalnej operacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, to wspaniale!!!! To znaczy, że ufasz swojej terapeutce, tworzy się między Wami prawdziwa więź, jesteś w stanie się przed nią otworzyć. Robisz postępy, zaczynasz powoli otwierać mocno zamknięte szufladki w swoim sercu... Wyobrażam sobie, że to wymagało od Ciebie nie lada wysiłku... I jestem z Ciebie dumna!!! Czuję, że tym razem Twoja terapia będzie dużo bardziej intensywna, a relacja dużo głębsza niż z poprzednią terapeutką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiu, dzięki :* nie zdawałam sobie sprawy z siły emocji, nie sądziłam, że jestem w stanie je wyjawić, bo tego nie robię nawet w samotności. mówiłam, łkałam, trzęsłam się, chusteczkę potargałam na drobne kawałeczki ;) sesja trwała 1h15min, a ona mnie jeszcze pytała, czy może mnie wypuścić już, bo taka roztrzęsiona jestem. nie sądziłam, że jestem zdolna do takiej współpracy.

 

Obejrzę sobie ten film, który polecasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, http://pl.wikipedia.org/wiki/Borderline

dużo pisania,więc tak będzie prosciej :smile:

Jak sobie to przeczytałem to zorientowałem, się, że tak naprawdę to nie wiem jak funkcjonuje umysł normalnego człowieka - jakie myśli tam zachodzą.

Zastanawia mnie czy są opracowanie na temat psychiki ludzi zdrowych psychicznie, tak samo jak są na temat zaburzeń?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×