Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo przyjemny weekend-zwlaszcza piatek i pobyt nad jeziorem-krótki ale bardzo przyjemny ;) chętnie bysmy i co tydzień jezdzili ale mimo, że do jeziorka jest 16 km to 2 autobusy dziennie jeżdżą-a powrót tragedia, samemu to by mozna na stopa lecieć ale z dzieckiem :roll:

Stary już dziś do pracy więc szara codzienność, przynajmniej dziś nie ma takiego upału bo juz ledwo zipiałam

Mam wrażenie, że wenlafaksynka pomaga, mdłości i "dziwne uczucie w pysku"są ale ogólnie czuję się CIUT lepiej-niedługo wchodzę na 2 tabletki i startuję z finlepsinem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylem po raz pierwszy od poczatku nerwicy w pizzeri w miescie ze znajomymi, nawet nie myslalem ze moge dostac ataku, nie mialem czasu o tym myslec :D Bylo super, musze takie wypady czesciej robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień jest bardzo dobry, chociaż trochę mnie roznosi i się nie umiem skupić na jednej rzeczy, totalnie rozchaotyzowana jestem :mrgreen:

Szukuje mi się długi pobyt w Wawie od 23 lipca do 2 sierpnia - będzie hardcorowo, czyli dużo pracy, mało snu, dużo nowych znajomości, towarzystwo międzynarodowe (modlę się o choć jednego przystojnego, wolnego Włocha :mrgreen: ), no i mam nadzieję, że mi forma dopisze.

Bez żadnych ataków i fobiczek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem jakaś .... siakaś taka wymiksowana, wypluta, czuje się pusta w środku .... nie to złe określenie... o! czuje że niczego nie osiągnęłam aby zasłużyć sobie na żywot na tym świecie i mieć to co mam :roll:

Jakkolwiek to dziwnie brzmi, tak jest. Mam jakieś poczucie, że marnuje swój "czas", że miałam mnóstwo planów i wszystkie szlagens-trafens.

A dlaczego? A bo jestem emocjonalnym zoombie i nie potrafię zebrać sie w kupe.

Zamiast działać, biadole pseudofilozoficzne dyrdymały o swym życiu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, byłam 5 lipca, dostałam Anafranil, Hydroksyzynke i nakaz kupna sobie roweru w celu zatłamszenia emocjonalnego rozdygotania :lol::lol:

Anafranilek biore, Hydro jeszcze nie poszła w ruch, lęki minęły a ja dalej taplam sie w gównie ....

I wizyta u psychola 20 ktoregoś....

Dziś pierwszy raz od kilku dni miałam załamke, a teraz wieczorem mam jakiś dziwny przypływ dobrego humoru pomieszanego z depersonalnymi napadami i nutką zdziwaczenia.

 

Ogólnie, właśnie sie skapnęłam, że to sie zwie D/D.

Brawo, zamiast iść na przód ja sie cooffaamm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczyna sie kolejny dzień w pracy gdzie podchodzi do mnie moja przełożona, specjalista od sprzedaży

i mówi mi że miałem wczoraj słaby wynik od 10 do 15 tylko 18 aktywacji... podobno najgorszy...

motywacja do pracy... jak będę miał taki dzisiaj wynik to zwolnią mnie wcześniej do domu... wkur... :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś dzień pełen sprzątania..muszę tylko wpaść na pomysł jak wsadzić mojego także znerwicowanego labradora do samochodu który ma jedną parę drzwi ( to przecież takie straszne:) ) schudłam już ponad kilogram ! :) a w sobotę przeprowadzka. w sumie się dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatalny dzień.3 dni temuu skonczyly mi sie leki-zginął gdzies caly listek :blabla:

a dzisiaj siedzę caly dzien przed kompem w nastroju pro-wymiotnym.trzęsie mną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się dzisiaj cały dzień telepały ręce, ogólnie cała sie telepałam od rana jakbym padaczke miała, trudno mi było wcisnąć przycisk na komórce tak mi sie telepotało :roll:

A teraz mam jakaś śmiechawę :lol::lol: siedze i ryje jak głupi do sera :mrgreen: muhahahahahah...

 

No i duuuuszno kurewa jego mać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obudziłam się przed 5 z bólami w piersi i oczywiście boję się że to coś groźnego że coś mi się stanie..prawdopodobnie to jakieś zakwasy albo przeziębienie cholera wie. ja sobie wmawiam że zejdę na zawał. przyjemne to nie jest..spać nie mogę bo się boję..może minie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamontowałam dzieciowi rolety, przynajmniej w jednym pokoju będzie znośnie w te upały. Reszta poczeka na nadmiar gotówki bo to wcale nie taka tania atrakcja :roll: Dzisiaj wreszcie gin o ile małżon zdąży małą przechwycić.

Wieczornych lęków ni ma :mrgreen: W dzień się czasem coś pojawi ale widać poprawe po prochach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj katorge w autobusie udało mi sie jakoś przeżyć dzięki osobie z którą pisałem całą drogę smsy.

zdecydowanie łatwiej a teraz zaczyna się od 9ej jazda w pracy i zobaczymy czy do 15ej uda mi się jakoś wytrwać żeby spotkać się

po pracy z kimś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dziękuję, bo zapeszę na przyszłość :mrgreen:;)

Tylko pół roku, albo aż :twisted: heheeh Szybko Wam zleci! :smile:

 

 

A wiecie co, odezwała się do mnie koleżanka z dawnych lat z którą kiedyś pracowałam, czy mam ochotę się spotkać :smile: Teraz mogę podziękować moim SSRI bo bez nich nie dałabym rady... Czuję jeszcze jakiś tam lęk, ale nie jest ogromny. Myślę, że dam radę. Chcę dać radę, może wreszcie będę mieć jakąś koleżankę prawdziwą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, oo ja mam za tydzein 4 rocznice:) I moj Ukochany ma mnie zabrac do Walii nad Morze ,albo do Cumbri (sa tam piekne jeziora i lasy).Chociaz jakies jasne strony:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, oo ja mam za tydzein 4 rocznice:) I moj Ukochany ma mnie zabrac do Walii nad Morze ,albo do Cumbri (sa tam piekne jeziora i lasy).Chociaz jakies jasne strony:)

 

Kurde, mój to mnie co najwyżej nad morze polskie może zabrać :mrgreen::pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam,ze jasne strony ,ale nawet najbadziej bajkowy krajobraz na obczyznie nie zastapi mi zwyklego pola zyta w Pl:)

 

[Dodane po edycji:]

 

Magdaa, ciesz sie ja bym dala wiele ,aby np pojsc nad polskie Morze lub do Ukochanego Karpacza.Tam mi sie chce zyc!Doceniaj bo Polska to piekny kraj i choc jest jak jest nic nie jest tego w stanie zastapic:)Ja zeby lepiej sie poczuc mysle o moim cudownym jeziorze,lasku ahhhhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×