Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna?


abece

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.Mam pewien problem a zarazem pytanie. Od dluzszego czasu (4miesiecy) mam problem ze szkola.Mam na mysli chodzenie do niej.Zrobilbym wszystko zebym do niej nie chodzil , moge chorowac , moge cierpiec , itd aby do niej nie isc :-|. Podczas pobytu w szkole (zauwazylem ostatnio ze w innych miejsach rowniez np. w kosciele) czuje silny ciagly stres , jakis lek przed czyms , mam biegunkie , bol brzucha , nie chce mi sie jesc. Wroce do domu , wszystko jest w porzadku , tzn. juz sama mysl wracajac do domu poprawia moje samopoczucie. W szkole nie mam wrogow , mam dosc sporo znajomych z ktorymi ciagle przebywam , nic zlego sie tam nie dzieje :( . Ciagle z tym walcze , ostatnio mialem wrazenie ze sie troche poprawilo ale niestety tylko bylo to moje wrazenie. Juz nie mam na to sily :( . Caly czas to dusze w sobie , nikomu o tym nie mowilem , nigdziej z tym nie bylem . Najgorsze jest to ze odbija sie to bardzo na moich wynikach w nauce. Wczesniej moje oceny to 3-4 , teraz 1-3. Na sprawdzianie zamiast myslec o zadaniach to mysle zeby jak najszybciej ta lekcja minela i jeszcze pare kolejnych i do domu :(. Czytalem na temat tej choroby i wyczytalem ze osoby chorujace na to nie chetnie wychodza z domu , sa typowymi domownikami. Ja jestem przeciwienstwem , nie potrafie siedziec ciagle w domu , z checia wychodze wieczorami ze znajomymi.Rowniez od ok. miesiaca zauwazylem u siebie dusznosci , najbardziej uciazliwe sa podczas zmeczenia , ale mysle ze to nie ma zadnego powiazania z powyzsza sprawa.

Bardzo bym prosil o jakies wskazkowi , moze ktos mial/ma podobnie?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no mamy podobnie i to wiele osób na tym forum. Powinieneś porozmawiać z rodzicami aby poszli z Tobą do psychologa albo idz do pedagoga/psychologa szkolnego. Wygląda to na fobię szkolną wg mnie (ja mam ogólnie lekką fobię społeczną, boję się też chodzić na zajęcia na studia, boję się też kościoła i innych miejsc w których trzeba siedzieć i nie można uciec szybko- np autobus, tramwaj).

Musisz zasięgnąć porady psychologa, potem może psychiatra. Bądz co bądz musisz powiedzieć o tym dorosłym. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce zabardzo mowic rodzicom , nie wiem czemu."i innych miejsc w których trzeba siedzieć i nie można uciec szybko" - ciekawie to ujelas , rowniez mozna tak powiedziec ze to dotyczy mnie.

Psycholog , psychiatra .. musze pomyslec , ale jesli udam sie tam to w ostatecznosci :cry:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abece, nie traktuj pójścia do specjalisty jako ostateczność, tylko... konieczność. Oni nie gryzą ani nie zrobią Ci krzywdy tylko postarają się Tobą tak pokierować, żebyś nie musiał się z tym męczyć. Im szybciej tym lepiej. Uwierz, że samemu ciężko jest sobie z tym poradzić. Przechodziłem przez to wszystko o czym wspomniałeś i gdybym w odpowiednim czasie udał się do specjalisty być może nie był bym w tym miejscu (a Wy nie mieli byście gdzie pisać :P) :mrgreen:

Poważnie, nie ma złotego środka który od tak Cię uspokoi i ustabilizuje tę sytuację na zawsze. To złożony proces, który powinieneś jak najwcześniej rozpocząć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja probuje ciagle z tym walczyc , niestety nie wychodzi. Zobaczymy jak bedzie po swietach , jesli bedzie nadal zle , skieruje sie do psychologa , psychiatry.. wlasnie , do ktorego na poczatku sie udac? Ile czasu przewaznie czeka sie na wizyte ?

Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wizytę różnie się czeka, zależy jakie miasto, jaki lekarz, jaka przychodnia, jakie kolejki... No chyba że pójdziesz prywatnie, to od razu Cię przyjmie.

MUSISZ powiedzieć dorosłym, chociażby rodzicom. My już przez to przeszliśmy/przechodzimy i możesz nam uwierzyć że sam z tego NIE wyjdziesz. Potrzebujesz pomocy psychiatry i psychologa. Na początek możesz iść do psychologa, on zdecyduje czy masz iść do psychiatry np po diagnozę czy po leki jeśli okaże się że lepiej będzie Ci z nimi (a pewnie tak będzie).

 

Wizyta u psychiatry czy u psychologa to nic wstydliwego. Nie żyjesz w średniowieczu! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×