Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

magdalenabmw, nie, byla wymiarowa, a jednak wykipial. Ja mam po prostu takie szczescie :P I pieklam go poltorej godziny, bo po 55min to byl surowy.

 

Wlasnie wyjelam ciacho z piekarnika, wcinam kanapki. Meliska sie studzi, tez sobie bede siorbac przez caly wieczor - duuuzy kubasek, tradycyjnie.

Jutro spimy godzine krocej. Ciezko sie bedzie przyzwyczaic :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będę nudny i będę się powtarzał , pewnie zaśmiecę trochę forum ale to jedyne miejsce gdzie mogę się wygadać . Dziś kolejny dzień zmagań z objawami a dokładnie 438 dzień od kiedy mam bóle wieńcowe w klatce piersiowej . Początek nerwicy październik 2006 ! Dziś jak zawsze najgorzej rano :( nie mogłem złapać powietrza i jak oddychałem to miałem wrażenie jakbym przebiegł maraton i nawdychał się zimnego powietrza . Ból promieniował do żuchwy i zębów w dolnej szczęce ( taki standard ) 2 godziny od pobudki ból troszkę w klatce ustępuje ale zęby dalej mnie bolą . Bolą ręce i ramiona , dokładnie do łokci ( mrowienie , wrażenie przetrenowania ) czasem ból lokalizował się w lewej dłoni i promieniował do dwóch ostatnich palców a najbardziej przedostatni . W chwili kiedy się nie ruszałem ból był zlokalizowany między łopatkami tzn jak byłem w spoczynku . Dziś nie było skurczu dodatkowego więc było super pod tym względem ! Czekam na zawał tak każdego dnia . Chciałbym umrzeć w nocy na śnie bo boje się śmierci :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esprit ale wiesz czym się różnie od nerwicowca . Moje serce to puls w granicach 53 nie mam ataków paniki , jedyne co wybucham płaczem :cry: Nerwy jak jestem w domu powinny dać sobie siana , ale nie ! Ciągle mam objawy dzień w dzień o niczym innym nie myślę już . Jestem załamany . Jedyna tabletka jaką zażyje to atarax 10 bo każda inna boje się że mnie zabije bo mam słabe serce :cry: Ja wiem że moja głowa choruje ale jaki to ma związek z tak książkowymi objawami choroby wieńcowej no powiedz mi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

plugins, mylisz sie. W zenicie nerwicowym nerwy masz wszedzie, nawet w domu.

A zwazek z wiencowka to ma taki, ze sie jej boisz i psychika daje klasyczne jej objawy. Kazdy z nas przerabial swoje wyimaginowane chorobska, ale dla pewnosci - jesli nie robiles - to zrob sobie TSH, cholesterol, usg serca i ekg. Aha i powinienes zbadac krew - potas, magnez, sod glownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

plugins, no to jak robiles wszystkie i wychodzi, ze jestes zdrowy, to nie zastanawiaj sie chlopie nad niczym tylko idz do psychiatry po leki i zacznij walczyc na powaznie z nerwica ;) A na razie validol albo nervomix + meliska. Pamietaj, ze im dluzej zwlekasz tym gorzej bedzie sie tego pozbyc. I zacznij terapie u psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże, co za noc. :-|

 

Myślałam, że u mnie nie ma takich atrakcji wśród sąsiadów.

Północ, jestem w łazience. Nagle słyszę przerażliwy, straszny krzyk, jakby spod moich drzwi wejściowych:

-Ludzie pomocy! On mnie zabije! Jezu!...

Jak to ja (jak słyszę albo widzę czyjąś krzywdę to od razu biegnę) nie myśląc o konsekwencjach łapię szklaną butelkę stojącą w łazience i wybiegam przerażona na klatkę w samych gaciach i koszulce nocnej (myśląc że to koło windy coś się dzieje złego). Sąsiadka krzyczy do mnie żebym dzwoniła na policję bo tą kobietę zabije. Wystukuję drżącą dłonią numer, stoję z gołą dupą i widzę tłum sąsiadów na klatce. I straszne krzyki kobiety. Telefon mi się wyłącza, klnę, biorę drugi, dzwonię. Krzyczę do słuchawki żeby się pospieszyli bo on ją zabije. Policjant lepiej ode mnie wie gdzie mają jechać, zna lepiej te mieszkanie niż ja- ta, która mieszka pod nimi i nigdy nic nie słyszała ( :!: ). Mężczyżni z sąsiadujących mieszkań zwierają szyki, wypada z mieszkania mój 60 paro letni sąsiad z gołą klatą, idą chłopy powstrzymać tą bestię. Bestia jest silna, ma broń (?) - dwie godziny wcześniej była już u niego policja i karetka na sygnale. Nie zrobili nic. Najwidoczniej uznali że za mało zmasakrował żonę. Kobieta leży na klatce, ledwo żyje, przerażliwie wzywa Boga. Stoję z sąsiadką, trzęsę się, ona tak samo. Dzwoni mój domofon, policja. Otwieram, wbiegają na moje piętro. I stoję- w stringach, koszulce nocnej i z butelką (tak się dziwne złożyło że od piwa) - pewnie gdyby nie okoliczności można by pomyśleć że mam wieczór panieński. Podchodzą do mnie, wypytują, biegną na górę. Zabierają jedno z nich, chyba bydlaka.

 

Ale bydlak chyba wyszedł dziś rano. Ok 9 budzi mnie donośny krzyk na klatce. Przykładam ucho do drzwi, nasłuchuję. Potwór przylazł do sąsiadki obok i krzyczy:

-Jak jeszcze raz wezwiesz policję ty bura ku**o to popamiętasz!

(ja wezwałam policję, ale myślał że sąsiadka)

Sąsiad (dziadek) wyskakuje z mieszkania jak kogut, naskakuje na potwora i krzyczy że jak jeszcze raz tu się zbliży to od razu dzwoni po policję.

 

Ponoć ci ludzie tak minimum raz w tygodniu się leją, wyzywają, tylko nigdy na taką skalę. Mieszkam pod nimi (ino po skosie) i nic nie słyszałam?! Nawet tej karetki na sygnale i policji dwie godziny wcześniej? Nic.

 

Myślałam, że nasz dom jest bezpieczny. Że TU jest inaczej. Myliłam się. Całą noc targał mną lęk, przypomniały mi się wszystkie grozne sytuacje mojego życia. Kiedy do rana w miarę się uspokoiłam ON musiał się przypomnieć.

 

Boję się i czuję lęk, mam nadzieję że rodzice mi pomogą (obiecali dzisiaj) i mój dom stanie jak najszybciej, mogę mieszkać nawet na samym betonie, byle z dala od ludzi.

Najlepsze jest to, że na co dzień to 'przykładne' małżeństwo ok. 60-tki, ustawieni, zarobieni :?

Boję się wyjść z domu, czuję strach, w domu, w którym zawsze czułam się bezpieczna.

I w dodatku pomimo niedzieli siedzę sama, bo chłopak musiał jechać do pracy.

 

 

:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×