Skocz do zawartości
Nerwica.com

plugins

Użytkownik
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez plugins

  1. Agnieszka pociesze Cie jak ci napisze że wlasnie z podenerwowania mam cisnienie wysokie ( ból glowy z tylu) gorzej widze , zawroty głowy , ucisk w klatce , skurcze dodatkowe serca , kłucia a do domu ide pewnie kolo 19 i na dodatek jestes wsrod ludzi ktorzy zrobili tobie tyle zlego .
  2. Pracuje na stanowisku kierowniczym byłem dobrym pracownikiem sumiennym uczciwym itd itd Nagle wszystko legło Ludzie z ktorymi wspolpracowalem robili mi kolo d..y a ja glupi tak wszystkim ufalem i taki bylem szczery do nich Robilem dla tej firmy co moglem pracowalem jak bydle od rana do nocy a teraz całe zaufanie pracodawcy leglo w gruzach . Juz zapomnial ile dla niego zrobilem teraz jak wszystko zrobione firma ustawiona ma zyski to uznal ze ja jestem zbyteczny bo i po co placic . Zycie jest okrutne
  3. Kochani to co zrobili mi ludzie w pracy Teraz jestem już wrakiem nie człowiekiem Potrzebuje pomocy proszę jak sie ktoś orientuje czy idąc do psychiatry dostane zwolnienie ? Jesli tak to na jak dlugo co mu powiedziec co zrobic musze do domu Chce do mojego bezpiecznego domu chce sie przytulic do dzieci polozyc zasnac chce wyjsc z tego miejsca i juz nie wracac nigdy Proszę pomozcie
  4. Mam dość w ciągu 9 dni schudłem 7 kilo . Pomału umieram a wszyscy mają to w d...e . I tak właśnie całe życie
  5. Pustka Mam 29 lat i nie chce mieć więcej . Czy ktoś jest w stanie zrozumieć ból ? Czym jest ból jakie przybiera formy czym się objawia jak boli i gdzie ? Ironia sprawiła że to właśnie w mój ulubiony miesiąc jakim jest październik pierwszy raz w życiu i po dziś dzień dowiedziałem się jakie życie jest beznadziejne . Październik 2006 roku od tamtej pory rozpoczął się powolny proces mojej agonii Na początku doradcy życiowi czyli mama której nie było i tato który ma wszystko w dupie zwalili to na zbyt wczesne założenie rodziny i cyt „ życie cię przerosło” No tak ale moje życie w tym czasie to już nie tylko ja ale moja żona i dwójka cudownych dzieci którym nic nie dałem w tej pierdolonej agonii . Mój najbliższy doradca który był obok mnie w dzień i w nocy prosił mnie bym przestał bo zaczynam go denerwować i że nie takiego faceta sobie wyobrażała ( mowa o mojej żonie ) Każdego dnia za przykład podawała mężów swoich koleżanek . Oni nie narzekają nie chorują pracują całą dobę zarabiają kupę forsy prowadzą własne firmy a ja ? No właśnie a ja jak mawiała moja mama jestem nikim , tylko że z ust żony dosłownie nigdy to nie padło . Pół roku różnych badań okres pobytu w szpitalu , żadnych zmian stan zdrowia zamiast się polepszać to się pogarszał a na mojej głowie pojawiała się coraz to większa liczba siwych włosów na co moi doradcy mieli wytłumaczenie tym razem genetyczne . Zaczynają się pojawiać w moim życiu epizody spotkań z psychologiem , psychiatrą . Z tym ostatnim nie miałem pojęcia że każda wizyta będzie bez sensu bo jak się okazało boję się panicznie zażywania leków . Przeraża mnie wizja nagłego zatrzymania akcji serca , arytmii , spadku ciśnienia itd .... Ktoś spyta dlaczego a no dlatego że od początku moje objawy skupiły się na sercu . Na początku było to tylko szybkie bicie serca dziś to już skurcze dodatkowe , powiększona lewa komora serca , nadciśnienie ale tylko poza domem , zawroty głowy , duszności , zatykanie w klatce , bóle ramion pleców . W tym też czasie nabawiłem się kamicy woreczka żółciowego którego już nie mam metodą laparoskopową . Biegunki , bóle głowy , szybkie męczenie się . Każda najmniejsza czynność wprawia mnie w lęk że zaraz umrę bo organizm tego nie wytrzyma . Serce bije jak chce , ciągle się potyka . Nikt nie wie jak się czuje i nikt nie wie jak mnie boli . Zresztą nie piszę o tym zbyt wiele bo mi nie wolno mówić gdzie i co mnie boli mam zakaz od rodziców i żony . Nawet jak się pojawiam u rodziców i chce im powiedzieć jak mi źle i gdzie mnie boli i jak bardzo boje się że umrę to słyszę .. cyt „ jak masz przyjechać i mówić jaki jesteś chory i gdzie cie boli to lepiej zostań w domu nie potrzebujemy się denerwować twoim gadaniem „ W domu jest podobnie z tym wyjątkiem że żonę to zwyczajnie wali bo jej życie ogranicza się do jej towarzystwa i koleżanek bo jak twierdzi cyt „ przez to że taki jesteś i nigdzie nie pójdziesz ze mną to spotykam się z dziewczynami bo ja muszę mięć znajomych nie wyobrażam sobie życia bez przyjaciół ..” Więc ja zostaje w domu a moja żona wychodzi na pół nocy czasami na całą z domu a ja .. Ja np w tym czasie zabieram wszystkie noże jakie mam w domu do łazienki i sprawdzam na ile są ostre tnąc się po rękach . Cztery lata w bez szans na lepsze jutro z wieloma próbami pomocy dla siebie wieloma moimi próbami chodząc na terapie regularnie i zawsze . W końcu kiedy już nie miałem sił na nic kiedy już chciałem umrzeć pojechałem do profesora psychiatrii zabrałem żonę z nadzieją że ta wizyta pozwoli jej zrozumieć moją chorobę . Profesor natychmiast chciał mnie zabrać do szpitala powiedział że jestem w ciężkiej depresji i że mi pomoże . Przepisał mi leki kazał zadzwonić żonie za tydzień bo wtedy zwolni się miejsce . Recepty leżą do dziś w domu leki z racji na lęk nie wykupione a żona zapytała ? Jedziesz tam czy nie jedziesz ? Dla niej tam dla mnie szpital których panicznie się boję . Dziś jest jak jest nie pracowałem ostatnie 2 tyg . Nie mam na nic sił każdego dnia boli mnie serce rano w nocy podczas snu po prostu zawsze . Każdego poranka mam wrażenie że to ten dzień właśnie , siadam na poranną toaletę i zaczynam płakać nie macie pojęcia co czuje nie znacie tego bólu tego bez sensu tej agonii . Piszę to i płaczę tak bardzo nienawidzę swojego życia . Każdego dnia kiedy się budzę nawet nie chce tego pisać co myślę bo mam dwoje małych dzieci . Nie widzę dla siebie żadnej szansy już dlatego chcę zamanifestować swoją śmierć . Nie ma znaczenia czy zrobię to sam czy zwyczajnie wyjdę z domu i padnę na zawał na ulicy tak czy tak śmierć jest mi pisana . Chce swoją osobą zaznaczyć że depresja wymaga wsparcia którego nie dostałem że w czasie kiedy płakałem żona albo zamykała mnie w pokoju albo mówiła ...nie przytulę cię bo jeszcze bardziej się rozkleisz .... Kiedy ryczałem mamie do telefonu to mówiła uspokój się i przestań w ten sposób się zachowywać pytała mnie wtedy ile ty masz lat ... Kiedy wychodziłem do pracy i mówiłem żonie że dziś już nie wrócę umrę przewrócę się na chodniku i dostane zawału ona na to odpowiadała ... mam nadzieje że w końcu umrzesz i nie wrócisz bo wtedy będę mieć spokój i nie będę musiała słuchać twojego gadania .... Nie macie pojęcia jak mi jest przykro jak to pisze . Kocham swoje dzieci i wiem że moja śmierć nie pozwoli mi poznać ich bliżej wiem że nie pokaże im jako ojciec tego co chciałem ale w tej sytuacji i tak już nie mogę nic więcej zrobić . Każdy dzień jest taki sam nie mogę przestać się bać . Wybaczam tym co w szkole przezywali mnie gruby , wybaczam chłopakowi który na oczach wszystkich napluł mi w twarz , wybaczam rodzicom że mnie bili , wybaczam żonie że nie byłem tak rozrywkowy jak chciała żebym był że nie wybudowałem jej domu że nie zeszczuplałem . Wybaczam każdemu kogo spotkałem na swojej drodze a sprawił mi że mnie w środku bolało . Ja z kolei przepraszam za to że jako dziecko nie słuchałem rodziców , że nie miałem ochoty na naukę , przepraszam za wszystkie kłamstwa . Przepraszam żonę że jej tylu rzeczy nie dałem które ona chciała , przepraszam za moją wybuchowość agresje i brak powstrzymania się wtedy kiedy sytuacja tego wymagała . Przepraszam swoje dzieci Kocham was bardzo moje rozrabiaki Kocham was bardzo bardzo ale tak będzie lepiej kiedyś zrozumiecie . Sobie nie wybaczam że byłem gruby , że jako dziecko potrafiłem się zsikać w szkole co inni widzieli nie wybaczam sobie że zawsze marzyłem że chciałem żyć jak w bajce . Nienawidzę się za tchórzostwo za bycie chłopcem do bicia za ciągły lęk czekanie na coś co się ma wydarzyć na wszystko co złe na ciągłe zagrożenie . Moja mama mawiała jesteś Nikim i wiem że miała racje . Nikim zerem pionkiem wrakiem czubkiem . Chciałem żyć a nie istnieć !!
  6. Mój dzień ! Wstaję z łóżka i czuję jak serce wali , głowa puchnie , podnoszę się w głowie zawroty szum w uszach pomiar ciśnienia 130/80 następnie poranna toaleta tam drżenie rąk , nóg , biegunka , LĘK I PŁACZ !! Prysznic to tragedia ból głowy każdego dnia zawroty , skurcze dodatkowe serca , płacz , złość , rozdrażnienie . Każdego dnia mam wrażenie że jestem zamknięty w jakimś słoiku każdego zasranego dnia złe widzenie skoki ciśnienia senność i gdzie tylko bym mógł to tyłek chce siedzieć bo brakuje mi wigoru mam żółwie tępo i ciągle chce mi się płakać NIE CHCE JUŻ ŻYĆ !!! Jestem taki młody
  7. To już piąty dzień jak nie sypiam . Zasypiam 4 czasem 5 cudem jest 3 . Rano wstaje jak po amfetaminie szybko i wypoczęty serce wali 100 nie mogę oddychać ! Moja przyjaciółka robi wielkie cam back !! Wredna ku...a a miałem chwilę spokój objawy się zmniejszyły do 60 % a to już oznacza prawie ŻYCIE !! Ale wczoraj wyszedłem z domu z dzieckiem do alergologa a tam w pewnym momencie ból głowy z tyłu nagły silny opasający , pogorszenie widzenia , jestem w aptece zaraz po wizycie robię pomiar ciśnienie 150/90 wracam do domu zaczynam czuć skurcze dodatkowe serca FUCK FUCK FUCK a dziś duszności !!!! CHCE ŻYĆ NIE ISTNIEĆ
  8. plugins

    Depresja objawy

    Nie to ja Majster przepraszam ale sam rozumiesz pisałem pod wpływem silnych emocji
  9. plugins

    Depresja objawy

    Majster 4 lata już chodzę do psychiatry jak też mam za sobą 2 psychoterapie ! Nie jestem nowicjuszem człowieku . Dopiero profesor na klinice postawił diagnozę cyt .. głęboka depresja . Facet 40 lat leczy i jest autorytetem w Krakowie więc trochę jestem w szoku bo jak 4 lata ktoś mi powiedział o nerwicy lękowej tak żyłem z tym przekonaniem do dziś . Moje objawy to podobno maska mojej depresji . Skąd wiesz co ja przeżywam czytając forum . Każdego poranka żałuje że się obudziłem , płacze przy porannej toalecie a jak idę do pracy to celowo wchodzę na jezdnie nigdy się nie rozglądając postawisz teraz pytanie a gdzie smutek i apatia ? Wiesz gdzie w środku ten ból jest nie do zniesienia i właśnie teraz przez ciebie k.... płacze . Fachowiec !
  10. plugins

    Nerwica a ciśnienie

    Nic bo powiedział że jak ja się uspokoję to ciśnienie samo spadnie !
  11. plugins

    Depresja objawy

    Witajcie Jeszcze do niedawna byłem przekonany że choruje na nerwicę ale po ostatniej wizycie na kopernika w Krakowie już wiem że moja największą miłością życia jest depresja Nie wiem jak wy czujecie depresje ale moje objawy i główny lęk to strach przed zawałem . Każdego dnia ból serca mniej lub bardziej przypominający chorobę wieńcową . Pieczenie , palenie , kłucie , skurcze dodatkowe itd itd . Próba wysiłkowa ok holter ekg echo nic nic nic żadnych zmian w sercu a ja cierpię Bolą mnie ręce , ramiona , łopatki , mięśnie . Każdego dnia płacze i mam myśli związane ze śmiercią Proszę czy to normalne ? Jeśli tak to ja już dłużej nie chce żyć
  12. plugins

    Nerwica a ciśnienie

    Że to nerwicowe ! kazał się uspokoić i przepisał leki uspakajające .
  13. To mi robili ostatnio a jest jakieś badanie co sprawdzi stan żył czy nie są pozatykane ale nie mam na myśli koronografii.
  14. Mam zapytanie jeśli ktoś jest obeznany w temacie . Jakie jeszcze mogę zrobić sobie badania serca żeby dać sobie całkiem siana ! Mam holtera , echo serca , wysiłek jakie są jeszcze inne badania ? Muszę zrobić wszystko co się tylko da inaczej moja głowa nie da mi spokoju . Jest już trochę lepiej ale zawsze jest to ( ale ) które raz na zawsze chce rozwiać !
  15. Serce jak dzwon Nawet lekarz obrócił monitor i pokazał mi serducho :) cyt .. " Wszystko jest jak najbardziej w porządku " jedno co to szybka praca serca :/ ciekawe od czego może ktoś zna odpowiedz ? [Dodane po edycji:] Dziękuje Wam za wsparcie ! bardzo dziękuje . Nawet sobie sprawy nie zdajecie jak ważne znaczenie ma dla mnie to forum . Piwka nie wypiję bo się boję a zresztą brałem dziś atarax więc odpada . Ale następnym razem jak będzie okazja to wypije ale za Wasze zdrowie
  16. Uczucie słoika ! Wrażenie zamknięcia mnie w nim , uczulenie na światło , w pomieszczeniu szklana pokrywa mniej widoczna , po wyjściu na zewnątrz brak realnej rzeczywistości , zamglona rzeczywistość . Mogę mieć codziennie to pod warunkiem że przestanie mnie boleć w klatce piersiowej Jeden z lżejszych objawów nawet powiem że z racji że nie boli nie jest taki zły . W moim rankingu jeden z przyjemniejszych Dziś mam echo serca wieczorem , jak kolejny raz usłyszę że wszystko w porządku to wracając do domu zrobię sobie krzywdę . Wolę w końcu dowiedzieć się że serce do przeszczepu albo że zostało mi może miesiąc życia ! wtedy będę cały w skowronkach ! Nienawidzę swojego pi....ego życia !! NIENAWIDZĘ !! Dziś dwa razy szedłem do spowiedzi i za każdym razem kiedy już ja miałem pójść to uciekałem jak tchórz Bo ja właściwie jestem tchórzem !! [Dodane po edycji:] aha Pytałaś jak długo to może trwać ? Ja mam zawsze w pracy od trzech lat , czasami nawet w domu ! Ale ja akurat to zlewam .
  17. No w końcu ktoś się z tym zgodził
  18. plugins

    oddech...

    Mój sposób to wysiłek oddycha się jeszcze gorzej wtedy ale po wysiłku jest łatwiej nabrać powietrza , dużo łatwiej ! sprawdziłem na sobie ! Z dusznościami od października 2006 roku . Pozdrawiam tych co ich zatyka.
  19. Rudegirl mam 191cm i 100 kilo wagi , mam brzuch nie mówię że nie mam . Ale to Mama wprowadziła mnie w ten stan chorobowy mówiąc że umrę bo jestem gruby że zatkane będę miał żyły itd ... Każda rzecz którą biorę do buzi to lęk przed zatkaniem żył Próby odchudzania itd . Wyniki są ok trójglicerydy i cała ta reszta HDL , glukoza. Ciśnienie skacze jak jestem w stresie . Dziś szukam od rana w necie czy mogę mieć dolegliwości w spoczynku ? I do tego ten puls zawsze mniej niż 60
  20. Ja się boje wyjść z domu bo dostanę zawału na ulicy :/ Więc kwestia podróży mogę się domyślać tylko Ja się stresuje np spowiedzią , wizytą poza domem , czy w kościele nie zemdleje i najważniejsze czy przeżyje święta :/ Żyć mi się nie chce
  21. Rudegirl nawet nie masz pojęcia jak twoje słowa mnie podniosły na duchu ! Jest dokładnie tak jak powiedziałaś . Jeżeli wszystko jest w porządku to dlaczego mnie boli ? Moja głowa jest tak bardzo zajęta sercem że o niczym innym już nie potrafię myśleć . W pracy mam podniesione ciśnienie nawet 150 do 160 i ciągle mam to na uwadze i żyje z przeświadczeniem że lewa komora jest powiększona W tamtym roku miałem echo serca lekarz powiedział że wszystko jest ok ale badanie trwało kilka minut może 3 i doszedłem do wniosku że nie potraktował mnie poważnie i pewnie nie znalazł choroby serca i dlatego jutro znów idę na echo ale tym razem do innego lekarza Moja wyszukiwarka google pokazuje tylko hasła typu : zawał serca , objawy przed zawałem , ból zębów w dolnej szczęce , ból ramion itd itd i nic więcej nic innego znam chyba już wszystkie strony związane z chorobami serca Żona ma tego dość . W tamtym roku mieliśmy rozpocząć budowę domu i co i nic z tego bo powiedziałem jej że umrę i nie mam odwagi budować . Ciągle wyznaczam sobie daty śmierci , powiedziałem jej ostatnio że nie przeżyje marca jak przeżyje to kolejną datą będą urodziny i tak ciągle w nieskończoność Uwielbiam rozmawiać na temat chorób , pytać innych gdzie ich bolało co i jak . Z kolei jak oglądam coś w tv gdzie jest szpital i ktoś choruje to jeśli to ma związek z sercem " bardzo uważnie słucham " później analizuje na sobie , robię porównania itd .. Nie boję się raka i innych chorób nic mi to nie robi . Tylko to serce i przeświadczenie że jestem bardzo chory . Potwornie boje się szpitala a zwłaszcza oddziału kardiologii , na samą myśl o tym że trafię tam boje się że tam umrę ze strachu . Nie wiem , nie wiem co dalej będzie znów bolą mnie te zęby w dolnej szczęce !! to jest najgorsze wtedy mam 100% pewności że to klasyczny objaw wieńcówki
  22. Pięknie powiedziane ... " to jak rak "
  23. Ciągle wydaje mi się że to nie nerwica że to nie możliwe że ja się nie stresuje . Jestem wesołym pogodnym " na zewnątrz " człowiekiem Nie mam zmartwień żadnych więc ? Może coś przegapili , może źle zbadali , może to za mało badań . Mocno jestem przekonany że mam zatkane żyły nikt i nic nie może tego wywalić z tej p....lonej głowy
  24. Szukam osób z dolegliwościami choroby wieńcowej ( urojonej ) Czy ktoś ma tak jak ja ? Rozmawiam przez telefon w sprawach służbowych zaczyna mnie piec w klatce piersiowej . Bóle szczęki , ramion , rąk , pieczenie , palenie ! Najlepsze że moi rodzice mają schody w domu dokładnie 11 na piętro i w ramach walki z lękiem zawsze jak jestem u nich robię tzw " testy wysiłkowe " dokładniej sprawdzam czy to choroba serca czy nie :/ Doszukuje się wtedy gdzie mnie boli jaki to ból analizuje go ale najczęściej właśnie podczas wysiłku bóle ustępują . Mieszkam na 1 pietrze ale nigdy jeszcze nie zatrzymałem się na swoim piętrze bo zawsze idę na 4 wręcz wbiegam spytacie po co ? bo znów sprawdzam czy coś mnie będzie bolało czy będę miał typowe bóle wieńcowe itd itd .. Boli mnie jak oddycham w klatce , bolą mnie ramiona , ręce boje się każdego dnia zawału . Mam dolegliwości 24 na dobę wieczorem i w nocy trochę popuszczają ale też są nawet jak śpię to się wsłuchuje w prace serca Proszę pomóżcie mi , zwariowałem na tym punkcie mierzę ciśnienie po kilkanaście razy na dzień czasami nawet do 40 ! sprawdzam puls kładąc palce na szyi ! Myśli o zawale mnie nie opuszczają są ciągle trwają każdego dnia ! Miałem w tamtym roku wysiłek , holtera , echo , nic nie wyszło w tym roku powtórka znowu te same badania ale w ciągu roku jakieś 10 razy ekg średnio raz w miesiącu ! Jestem już tym zmęczony Czy nerwica może naśladować chorobę wieńcową ? Proszę jeśli ktoś ma podobne dolegliwości niech napiszę chce to w jakiś sposób sprawdzić , psycholog uważa są też inni pacjenci którzy tak się uskarżają
×