Skocz do zawartości
Nerwica.com

plugins

Użytkownik
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez plugins

  1. Ja jednak mam wrażenie że ludzie zamożni częściej zapadają na nerwicę Mają wszystko ! ale często nie mają miłości , tam gdzie kasa tam rozwody tam zdrady tam stres żeby czasami jej nie brakło :/ biedni żyją inaczej , mają inne cele ! mniej ambitne w tym pozytywnym znaczeniu " mają miarkę " jeśli chodzi o kasę ! Większość tych co sobie nie radzą to właśnie właściciele firm , dyrektorzy , managerowie , kierownicy . Ludzie którzy wyjechali za kasą za granice . Czy aby nie mam racji :/ To jest tylko moja teoria może się ktoś zgodzić lub nie ! Dowodem są kolejki prywatnie do psychologa gdzie wizyta to 50 - 80 czasami więcej a chętnych cała masa !
  2. Przeczytacie jak milion innych wpisów ale pisząc sobie nie ukrywam że może pomoże mi to poczuć się lepiej Choruje na nerwicę lekową już 4 lata ale od roku dopadła mnie dodatkowo depresja od roku przestałem sobie radzić z samym sobą każdego dnia zawały każdego dnia pieczenie w mostku , wszystkie objawy choroby wieńcowej itd itd ... można wymieniać bez końca ! od dziś będę sobie każdego dnia wpisywał jak bardzo moje życie jest do d..y będę się zwyczajnie żalił jak dziecko ! opowiadał wam jak mnie bolało , gdzie mnie bolało , jak długo mnie bolało , czego się bałem , kiedy się bałem itd itd o moich natrętnych myślach i całej reszcie tego g...a . Dziś było super przez 15 min na placu zabaw nie miałem objawów ! Możecie w to uwierzyć 15 MINUT !!! każdy taki czas zapisuje gdzieś i pamiętam bo to w moim przypadku jakiś zaszczyt dosłownie . Nie myślałem o śmierci , nie chciałem umrzeć nie widziałem swojego pogrzebu 15 MINUT !! Mam dopiero 28 lat od 4 lat umieram każdego dnia teraz już bez znaczenia wolne czy nie wolne urlop czy nie święta ! ZAWSZE zawsze źle zawsze z objawami które mnie paraliżują
  3. hehe dziś tak miałem w osiedlowym warzywniaku w połowie zakupów jak czułem że robi się za mną ciasno za plecami bo ludzi coraz więcej a sklep ciasny dopadł mnie lęk "że zaraz zemdleje " znam tą słabość bardzo dobrze miałem uciekać ale kupiłem wszystko do końca a później szybko do domu bo też miałem nogi jak z waty i wrażenie że serce zwalnia i zaraz się przewrócę . W moim przypadku chleb powszedni
  4. Zastanawiam się kim są ludzie którzy chorują na nerwicę lękową tzn kim są w większości Przyznam że tych których ja znam a borykają się z tym problemem są to raczej ludzie stabilni finansowo wręcz wszystko mają Przyszło mi to do głowy bo dziś poznałem człowieka biednego ale szczęśliwego ! Biednego w tym sensie że żyje skromnie od 1 do 1 nie i jak sam powiedział dziś do mnie cyt .. " Ja nie choruję na nic , bo nie mam na to czasu " Dało mi to do myślenia
  5. Puenta wszystkich przykazań ! Opuszczą cię rodzice , współmałżonek cię opuści ,znajomi , dzieci oraz przyjaciele , ale jest jedna przyjaciółka ! " NERWICA " która nigdy nie opuszcza !
  6. Agaska robiłem już wszystkie badania jakie mogłem chyba zrobić dziękuje za słowa otuchy .
  7. Esprit ale wiesz czym się różnie od nerwicowca . Moje serce to puls w granicach 53 nie mam ataków paniki , jedyne co wybucham płaczem Nerwy jak jestem w domu powinny dać sobie siana , ale nie ! Ciągle mam objawy dzień w dzień o niczym innym nie myślę już . Jestem załamany . Jedyna tabletka jaką zażyje to atarax 10 bo każda inna boje się że mnie zabije bo mam słabe serce Ja wiem że moja głowa choruje ale jaki to ma związek z tak książkowymi objawami choroby wieńcowej no powiedz mi ?
  8. Wszystkie Ja mam bóle w spoczynku to jest najlepsze ale jak biegam albo wychodzę po schodach to tylko spłyca mi się oddech ! Dlatego lekarze twierdzą że nie serce a ja mam inne zdanie na ten temat .
  9. Będę nudny i będę się powtarzał , pewnie zaśmiecę trochę forum ale to jedyne miejsce gdzie mogę się wygadać . Dziś kolejny dzień zmagań z objawami a dokładnie 438 dzień od kiedy mam bóle wieńcowe w klatce piersiowej . Początek nerwicy październik 2006 ! Dziś jak zawsze najgorzej rano nie mogłem złapać powietrza i jak oddychałem to miałem wrażenie jakbym przebiegł maraton i nawdychał się zimnego powietrza . Ból promieniował do żuchwy i zębów w dolnej szczęce ( taki standard ) 2 godziny od pobudki ból troszkę w klatce ustępuje ale zęby dalej mnie bolą . Bolą ręce i ramiona , dokładnie do łokci ( mrowienie , wrażenie przetrenowania ) czasem ból lokalizował się w lewej dłoni i promieniował do dwóch ostatnich palców a najbardziej przedostatni . W chwili kiedy się nie ruszałem ból był zlokalizowany między łopatkami tzn jak byłem w spoczynku . Dziś nie było skurczu dodatkowego więc było super pod tym względem ! Czekam na zawał tak każdego dnia . Chciałbym umrzeć w nocy na śnie bo boje się śmierci
  10. Żona , rodzice , o czym ty piszesz ? Nie mam nikogo raz w tygodniu mogę wygadać się do psychologa ! To wszystko nie mam żadnego wsparcia ich jedynym wsparciem jest cyt .. "zażywaj tabletki " Ale mój lęk przed zawałem mi nie pozwala . Lęk jest tak silny że nie potrafię nic zażyć . Dlatego kierują mnie do szpitala dla mnie nie ma wyjścia już . A tam jak trafie to mam tylko nadzieje że nie wrócę w gorszym jeszcze stanie Jako dziecko rodzice mnie bili ! to się ciągnie do dziś przez całe moje życie . Czuje się samotny bardzo , jestem rozdrażniony , wszystko mnie wkurza . Jest źle bardzo źle a w głowie tylko jedno . Każdy dzień jest czekaniem na śmierć , wiem że któregoś dnia wyjdę z domu i nie wrócę . Przewrócę się na ulicy i umrę na zawał którego nie przeżyje ! Tak mocno jest to zakorzenione w mojej głowie że w końcu to się stanie . Ile to serce może wytrzymać :/
  11. ekg , holter , wysiłek , krew to wszystko razy dwa w tamtym i w tym roku Pomimo że lekarze mówią że jest ok to ja uważam inaczej bo ciągle coś mnie boli ciśnienie mi skacze w górę . Od roku chodzę na psychoterapie ale objawy nie ustąpiły ale inne sprawy poukładałem i to bardzo ! Moja głowa nie potrafi inaczej . Jestem pełen podziwu dla Twojej osoby że masz tyle optymizmu w sobie ! ja już nie mam Jestem czubkiem
  12. Kn24 naprawdę współczuje Tobie masz dopiero 24 lata ! Ja pamiętam październik 2006 roku :. ( To była najgorsza rzecz jaka mogła się wydarzyć w moim życiu , od tamtej pory każdego dnia bez wyjątku ( każdego dnia !! ) nie było dnia przerwy ( płacze dosłownie teraz ) możecie to sobie wyobrazić 4lata każdego dnia boli coś , coś się dzieje , cztery lata spłycony oddech . Każdy dzień to strach przed zawałem można się już zmęczyć ! Mam żonę dwoje dzieci mam świadomość jak bardzo mnie potrzebują ale pytanie co ja im daje ! Jestem tak bardzo skupiony na sobie , ciągle się wsłuchuje w swoje objawy , słucham co tam się w środku dzieje , mierze puls , sprawdzam ciśnienie , każdy krok jest sprawdzianem czy ból jest gdzie boli jak boli czy to jeden z objawów Zwariuje nie potrafię skończyć z tym . Gdybym miał więcej odwagi skończył bym ale z sobą ale ja jestem tchórzem i pewnie dlatego jeszcze żyje
  13. Czy uważacie że moje objawy mogą mieć charakter nerwicowy ? Bolą mnie ramiona , szczęka , piecze w sercu , męczę się bardzo pocę się na czole , ściska mnie ale najlepsze w tym jest to że jak wykonuje wysiłek fizyczny to objawy ustępują Już sam nie wiem co myśleć o tym . Refluks owszem miałem brałem przez rok losek , zapalenie żołądka znam te dolegliwości mają inny charakter. W tym wypadku boli mnie klatka przy oddychaniu badania są ok . Na 9 piętro wychodzę bez problemu , rano biegam 2 km a ciągle boli mam tego dość już , jak wkrótce nie przestanie odbiorę sobie życie już dłużej nie mam ochoty tak żyć . Nic nie mam z tego życia zero radości . Chce mi się wyć . Ja mam dopiero 28 lat gdzie zabawa gdzie śmiech gdzie znajomi nie mam nic przegrałem całe swoje życie . Zresztą kogo to obchodzi tak na prawdę
  14. Ja rok w rok od 2006 od lutego do... i tu jest różnie w tamtym roku do lipca ale w maju z reguły już jest lepiej . Chodź od dwóch lat objawy i różne bóle mam codziennie nawet już w domu Dlatego życie bokiem mi wychodzi .
  15. A ja mam wizytę 8 kwietnia i może się okazać że będę musiał iść do szpitala na oddział leczenia nerwic . Czeka mnie tam solidna praca nad sobą ! Ale ja już nie mam wyjścia . Mam lęk przed zażywaniem leków nic nie biorę , nerwica robi co chce każdego dnia mam objawy choroby wieńcowej a badałem się już dwa razy i nic nie wyszło wszystko jest ok
  16. Nie ma dla ciebie żadnego usprawiedliwienia za to co robisz !! Ja cię potępiam i w moim umyśle jesteś zwykłym łotrem który wyżywa się na bezbronnych . Wiem że dzieci są różne ale NIGDY NIE BIJ SWOJEGO DZIECKA !!! Poczytaj sobie o DDD dzieci dysfunkcyjnych domów . A może chcesz żeby twoje dziecko w przyszłości tak jak ja przechodziło traumę wspomnień bo miałem " nerwowych rodziców" tak to mam sobie wytłumaczyć ? Nie wychowuj dziecka w lęku mnie tak wychowano i wystarczy Pomyśl jak go boli twoje uderzenie ! Za każdym razem jak podnosisz rękę stajesz się dla niego obcym a nie ojcem , nie ufa ci !! Rodzina ma go chronić , to ma być Jego azyl bezpieczeństwa . Facet nie chciałbyś żeby twoje dziecko w przyszłości biło swoje dzieci prawda ! Ja mam w genach podnoszenie ręki , za każdym razem chce uderzyć mnie bito czemu mam nie bić swoich dzieci :. NIE ROBIĘ TEGO CHODŹ COŚ W ŚRODKU MI KARZE ALE NIE JESTEM GŁUPI !! ty też nie bądź !! Przytul swoje dziecko i powiedz mu jak bardzo go kochasz przeproś Go za to co zrobiłeś i pracuj nad odbudowaniem tego co już straciłeś . Dla mnie nie istniejesz jesteś chory idź się leczyć bo któregoś dnia zrobisz komuś większą krzywdę niż ta teraz !!
  17. Może ktoś w to wierzyć lub nie ale ja dzień w dzień mam bóle w okolicach klatki piecze , drapie , rozpiera , książkowo choroba wieńcowa nawet bolą mnie ramiona tak już rok czasu . Nawet podczas urlopu , wakacji , świąt nic się nie zmienia Każdego dnia boje się zawału Mam już k....a tego czasami dość mam dopiero 28 lat :..(
  18. Witajcie . Większość z Nas ma dziś tzw " gorszy dzień " ja dziś jestem po kilku stanach przed zawałowych ale jest już ciemno ( jak w piosence Kupicha ) a to oznacza że wkrótce będzie już dobrze ! Noco trwaj kocham cię jesteś cudowna tylko wtedy w ciągu doby czuje się dobrze między 22:00 a 6 rano jestem jak cisza nocna ehh....
  19. plugins

    Nerwica a ciśnienie

    Witajcie :) Ciekawe co piszecie :/ Ja mam następujący problem ale pewnie nie ja jeden ! Poszedłem do lekarza z bólami głowy z tyłu i zawrotami , wtedy też dodatkowo ziewam i mam spłycony oddech oraz wrażenie " bycia w słoiku" Lekarz dokonał pomiaru 130/80 ale dla pewności bo wkrótce będę miał 30 lat dał mi książeczkę i kazał pisać pomiary ciśnienia przez 2 tyg . Przed wyjściem do pracy ( ciśnieniomierz omron dość drogi i bardzo dokładny nie nadgarstkowy ale ten z rękawem ) 126/77 puls 55 czasem udało mi się pomiar zrobić dwa razy przed wyjściem i drugi np 130 /80 puls 64 . Wracam z pracy i znów 126 /82 puls 70 a już całkiem wieczorem 110/68 puls 48 ! Wracam z tymi pomiarami po 2 tyg lekarz mówi że wszystko jest ok a ja ciągle zmęczony i ciągle źle się czuję ( zwłaszcza w pracy ) druga wizyta i lekarz tym razem każe zabrać ciśnieniomierz do pracy a tam 157 / 89 puls 67 drugi raz 162 / 93 puls 70 . Teraz pytanie jak długo organizm to wytrzyma ? Jestem tydzień już w domu na urlopie w tej chwili i moje ciśnienie 125/77 najwięcej mam 130 górne a to jest ciśnienie książkowe wręcz . Nie wiem teraz co lepsze tabletki na uspokojenie czy tabletki na ciśnienie :/ Boli mnie w klatce , boli mnie żuchwa , ramiona , ręce w tamtym roku robiłem wszystkie badania na serce echo , ekg 24 , wysiłek , ekg , krew ! nie mogłem przejść więcej niż 100 m miałem wszystkie objawy choroby wieńcowej ! Miałem :/ mam do dziś . Wczoraj miałem zakładany holter dziś rano wysiłek który zrobiłem z palcem w d...e u lekarza ciśnienie 150 /100 . Obijam się w domu na kanapie a rwie mnie w tym czasie lewe ramie , boli szczęka no dosłownie książkowa choroba wieńcowa . Co się dzieje ? Pomóżcie proszę
  20. Musisz podać mi swój adres :/ nie mogę go namierzyć .
  21. Witajcie ! Jestem z wami od wczoraj nie ukrywam że moja wizyta tutaj to element terapii . Moja psycholog doradziła mi pogrzebać w necie aby mieć dowody na liczną grupę chorych na nerwicę lękową . Przeszukałem wszystkie 70 kilka tematów ale mojego problemu nie udało mi się namierzyć , więc założyłem nowy wątek . Mam nadzieje że znajdę kogoś o problemach podobnych do mojego . Chyba nie mam odwagi na pierwszy raz pisać o jaki dom chodzi i z detalami opowiadać własne dzieciństwo ale jeśli są na tym forum osoby o podobnym problemie bardzo proszę o kontakt . Chciałbym porozmawiać o przemocy w rodzinie jak dziś dorosłe dzieci z takich domów dajecie sobie rade . Jak okazujecie uczucia , jak kochacie swoich rodziców jakimi dziś jesteście rodzicami . Wiem że nie jest łatwo pisać i mówić o tak krępującym temacie jak nasze samotne dzieciństwo w naszym zamkniętym świecie ale ja tak długo się z tym męczyłem że dopiero w wieku 30 lat poruszałem ten problem w gabinecie u psychologa . Proszę o kontakt wszystkich których ten problem dotyczy . Pozdrawiam Plugins
  22. Jestem tu pierwszy raz i nie ukrywam że właśnie z tego powodu na to forum zawędrowałem ! Od trzech lat chodzę do lekarzy bo nawet nie pomyślał bym że uczucie " podchodzenia serca do gardła " " fikołki " zamieranie i ponowne ruszanie" " wrażenie jakby ptak skrzydłami zatrzepotał " itd jak to tak nazywam, może mieć podłoże psychiczne ! Ja miałem wykonane wszelkie badania w kierunku chorób serca . Wysiłek , echo , nosiłem ekg 24h , krew ciśnienie i inne . Za każdym razem słyszałem że wszystko w porządku że to nie od serca itd itd ... Ale ja na stanowisku managera człowiek światły i uczony obrażałem się na lekarzy którzy wmawiali mi nerwice . Nerwica to nie dla mnie ! Lubie pracować mam dobre stanowisko dobrą kasę nie mam problemów z wychodzeniem z domu , mam znajomych to nie dla mnie ! Dziś jest inaczej . Nie leczyłem nerwicy bo sądziłem że jej nie mam . Byłem pewny że to serce a dokładniej choroba wieńcowa ! Wszystkie dolegliwości u mnie przypominają chorobę wieńcową z tym wyjątkiem że ja wychodzę na 10 piętro , biegam 2 km , i podczas wysiłku moje bóle znikają . Boli mnie szczęka , ramię pali piecze itd itd książkowo wieńcówka !! Dziś jestem wrakiem człowieka Nerwica zrobiła swoje , pomału zaczynam odstawiać pracę , skurcze dodatkowe wywołuję u mnie napad paniki . Lęk się nasila coraz bardziej ! Jestem na sobie bardzo skupiony , wsłuchuje się w każde uderzenie serca czy prosto czy też może krzywo , łapię się na szyi za puls , mierzę ciśnienie po kilkanaście razy na dzień nawet do 40 . Zwariowałem na tym punkcie ! Jestem ciągle przekonany że ciężko choruje na serce nawet nie zażyję żadnych tabletek na uspokojenie bo boje się że coś mi się stanie w serce . Jestem przykładem faceta który ze skurczami żyje 3 lata żadne badanie go nie wykryło ani podczas ekg ani choltera nie miałem skurczu . Nie miałem nie zapisało ! Są dni w których mam kilka dziennie czasami mam raz w tygodniu a czasami nie mam przez 2 tygodnie . Czasami mam jak się schylę , często mam jak biegam , jak się kładę spać nawet mam czy też w nocy . Żyje i wy też żyć będziecie też jem magnez i potas ale nie aż w takich dawkach jak piszą koledzy z forum . Zajadam pomidory , banany , szpinak , brokuły , bób i masę warzyw bo jestem weganinem ale dziś wiem że skurcze dodatkowe to nasza psychika i stres który jest w nas mocno zakorzeniony ! Nie chorujemy na serce ale na głowę . Pozdrawiam wszystkich .
×