Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Punkt 1. Nie pojechałam na koncert ulubionego zespołu, bo jest w Warszawie i bym nie dotarła ani z pracy, ani do pracy.

 

Punkt 2. Tęsknię za panem W., nie wiem, czy wróci do nas do pracy, ale nie będę do niego pisać, bo po co się narzucać, zresztą przecież mu nie zaproponuję spotkania nawet gdybym chciała, bo nie mam kiedy. "Ja dla pana czasu nie mam". (!)

 

Punkt 3. Dzwoniła koleżanka z liceum, żeby mnie zaprosić na jakąś swoją wystawę, bo trochę maluje, a ja nie mogę iść. To mnie znalazła na facebooku, na cholerę naćkałam tyle profilowych :hide: A nie chcę jej dodać nie ze względu na nią samą, tylko na to, że ona szuka kontaktu z ludźmi z klasy, a ja nie. Mają nie wiedzieć, co u mnie słychać, najlepiej nie pamiętać mnie.

Ja mam taki system, że jeśli z kimś nie miałam dobrych relacji w szkole, to nie interesuje mnie ta osoba jako dorosła. Tylu jest na świecie fajniejszych osób, które warto poznać.

Niestety "dzieci" ze szkoły, które przez chorobę straciły kontakt z klasą, albo w ogóle nie były lubiane z braku znajomych po latach dzwonią do mnie. A co to ja się mam przejmować, że ktoś nie ma znajomych i/lub mu się nudzi? :roll: I że jedyne osoby, które zna to "koledzy" i "koleżanki" ze szkoły z czasów Ramzesa II, którzy mają go/ją głęboko w dupie?

 

Gdybym miała czas, to umówiłabym się moją nową przyjaciółką, kumpelą ze studiów, koleżanką ze szkoły weekendowej, kolegą z fanklubu (na planszóweczki) albo panem W. (ta, jasne), a niekoniecznie z tymi osobami, co do mnie dzwonią :?:?:? Albo pojechała na koncert do Warszawy. :evil:

 

P.S. Nie chce mi się uczyć :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, już zaczęłam robić ;) na razie uczę się, ale postępy są szybkie.

 

mirunia, kosmostrada, no całkiem przyjemny dzień i o dziwo humor jakiś taki przyjemny. Nie mam ochoty niczeg rozwalać ani na nikogo krzyczeń... aż dziwnie!

 

Dzisiaj zgadałam się z kumpelą ze studiów na spotkanie i przy rozmowie palnęłam, że mam nerwicę lękową. Okazało się, że ona ma depresje i też chodzi do psychologa... Ej serio, lubię coming-outy. Zawsze trafiam na kogoś, kto też ma problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×