Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, mirunia, hej Dziewczynki...

Bardzo ładne bucik i eleganckie, kosmostrada, czy te zgrabne nóżki to Twoje :lol::?:

 

Wczoraj wieczorem/w nocy właściwie byłam na spamowej i widziałam relację z Twojego udanego wypadu...ucieszyłam się bardzo :D Nawet udało mi się, mimo późnej pory, sklecić parę zdań...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prasowałam 3 h, ale udało mi się pozbyć wszystkiego, co było wyprane. Sprawdzałam swoją wytrzymałość, aż mi cukier spadł poniżej poziomu prawidłowego, nie wspomnę już o kręgosłupie. Najważniejsze jednak, że sprawa prasowania załatwiona na dłużej...

Teraz oglądam mecz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, nosz to dzięki tym kciukasom, mam sprawę z głowy... :D

 

jasaw, Nóżka moja... :D

Widziałam Kochana Twoje dobre słowa, trzymałaś mnie za rękę , jak szłam i pogłaskałaś jak wróciłam...

 

Można by szukac butów bliskich ideału, ale same wiecie, że jednak człowiek lękowy zwirzęciem shoppingowym nie jest. ;)

 

jasaw, :brawo: za prasowanie!!! Ja włączyłam dziś leniwca i się nie zebrałam, zaraz poprasuję tyle co na jutro i niestety walka z żelazkiem nade mną wisi. :bezradny:

Ten nowy lek bardzo mnie osłabia, energii starcza mi na niewiele. Niestety życie nie pozwala miec wywalone na wszystko, czasami trzeba się spiąc i zrobic rzeczy na które się nie ma ochoty.

 

Włącza mi się Pani Zamartwiacz - jak to będzie jutro. Nie powinnam w ogóle o tym myślec, cieszyc się w miarę spokojnym i udanym weekendem, ale nie. Już chodzi diabełek po ramieniu i sączy jad lęku. :silence: Buntuję się przed rutyną, przed powtarzalnością każdego dnia w tygodniu. Muszę jakoś zmienic myśłenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, hej Pracusiu :papa: Trzy godziny przy żelazku? Robiłaś chociaż przerwy dla biednego kręgosłupa?

To masz już porządeczek z praniem z głowy... ajć, jak ja nie lubię prasować, no ale... :bezradny:

 

Właśnie grzeję sobie sobie szyję i kark taką lampą z podczerwienią. Mam taki masażer z lampą, masażer można wyłączyć i tylko nagrzewać samą lampą.

Fajne ciepełko, które koi napięcie w karku. Tylko już zabolała mnie ręka od trzymania tego aparatu. Chwila przerwy i znowu pogrzeję sobie podczas oglądania debaty. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mirunia, dziękuje Kochane. Zbierałam sie do tego prasowania od tygodnia, aż w końcu człowiek nie ma wyjścia. Nie noszę nie prasowanych ubrań, Mąż również, czyli wybory nie mam.

 

kosmostrada, jeśli tak, to masz bardzo ładne, zgrabne, szczupłe nózki :lol:

Ten kolor, i butów i rajstop, jest moim ulubionym... choć wiem, że nie wszyscy go lubią, zbierałam ciągle uwagi krytyczne, że mam sine nogi, jednak mnie to nie obchodziło w ogóle...

 

 

mirunia, robiłam przerwy, jednak żelazko z woda jest ciężkie, ramię boli, ale odpoczywam, wieczorem rozluźnię relaksacją i gorącym prysznicem.

Żałuję, że nie moge używać takich lamp, jak na ironię, mam w domu laser, który również świetnia działa na mięśnie, ale co z tego-wszelkie zabiegi stymulujące, poza naturalnymi, na okolice od pasa do czubka głowy, mam zabronione ;)

 

kosmostrada, doskonale pamiętam te niedzielne nastroje, przed nowym tygodniem, pełnym niepewności, lęków...

Chyba większość pracujących ludzi ma to samo, ale Nerwicowcy szczególnie. Już wspominałam, że nie wiem, jak mi się udalo to wszystko przeżyć, przejść przez to :mhm: Staraj się myśleć, że tydzień, jak zwykle, szybko minie i jak zwykle poradzisz sobie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, uwielbiam grafitowe rajstopy i też mam w nosie co mówią inni... :D

 

mirunia, Kochana , aż się obśmiałam - przestał bolec kark, ale rozbolała ręka od trzymania urządzenia... :lol: Uwielbiam Twoje posty...

 

Nie oglądam debaty, bo za bardzo się denerwuję, ale chłopaki zdadzą mi krótkie sprawozdanie... ;)

 

A co też nasza Cyklopka tak zamilkła, czyżby zaangażowała się w blog i już tu nie ma czasu pisac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, szkoda, że nie możesz korzystać z takich zabiegów, (bo pomagają), ale rozumiem, że są przeciwwskazania i tego trzeba się trzymać.

Nie mam lasera w domu, ale korzystam w Zakł. Rehabilitacji kilka razy w roku, plus ultradźwięki.

 

kosmostrada, wyłącz tego zamartwiacza tym górnym, zielonym guziczkiem :D Rutynę można trochę ubarwić, coś dodać lub odjąć, np. wracać do domu inną drogą, a w pracy wiadomo, też bywa różnie. Ja z kolei nie lubię niespodzianek w pracy, ale nudy nie ma. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, z tym laserem to jest tak, że moi Synowie pracują w firmie, która dysponuje urządzeniami do rehabilitacji, mogli więc wypożyczyć dla naszego pieska, który ma bardzo chory kręgosłup ;) i muszę przyznać, że to mu bardzo pomaga, dodatkowo ma magnetoterapię. Są to zabiegi, które z powodzeniem są stosowane w weterynarii, konie, krowy, pieski, kotki, dobrze reagują na te metody rehabilitacji.

 

Jak dotąd, debata spokojna, chyba trochę bardziej opanowany jest aktualny Prezydent...zobaczę jak będzie dalej :?: Jest kulturalnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, nie, jeszcze nie zaczęłam pisać. Dopiero mi koleżanka pomogła wgrać :mhm:

 

Mam za to do napisania relację z koncertu na serwis o metalu :angel:

 

Oprócz tego kotek chory :(

 

No i tam z takich bieżących spraw to rozważam dołączenie do klubu, który się zajmuje robieniem replik kostiumów z filmów i gier :mhm:

 

A z jeszcze bardziej bieżących to była lekka chryja w domu, bo przyszła przyjaciółka mamy i niezależnie od niej jej syn, bo oboje szukali u nas świętego spokoju zwłaszcza od siebie, tyle co się z nimi napiłam, a jak się zwinęli, to myślałam, że obejrzę sobie taki bardzo uroczy film animowany (ulubiony film kolegi, który mi się podoba i chciałam się poidentyfikować z postaciami) a tu dupa blada, mam zajęte łóżko i telewizor :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, witaj wieczorkiem :D Koniec roku się zbliża, więc i pracy masz więcej zapewne ;)

Ja wróciłam ze spaceru. jestem zmęczona, senna. Czy coś z tego będzie, się okaże. Też mam zamiar poczytać trochę. Na jutro niewiele planów, ale /raczej/ już w środę, przez kilka dni, będzie u nas Wnuczek kochaniutki :yeah:

Dobranoc Dziewczynki, spokojnej nocy Wam życzę i spokojnego poniedziałku, bez przykrych chwil, :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, U Ciebie jak zwykle atrakcje... Brakowało mi Twoich postów. ;)

Bidulek kotek... :(

To trzymamy tu kciuki za Twoje egzaminy, ale jakoś o Ciebie w tym względzie się nie martwię. Wiem, że będzie conajmniej dobrze.

 

Zaczytałam się, potem zagadałam z menszem, a tu północ. :shock: A książka nie skończona.

No właśnie, żeby ten tydzień dobrze nam się zaczął... Dobranoc!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, przysnęłam na filmie i jakoś się szybciej wyspałam z tego. Zaraz wyskakuję spod kołdry, bo mam terapię za półtorej godziny.

Egzaminów de facto nie mamy, ale jeszcze parę sprawdzianów i poprawek w tę ostatnie weekendy. I strasznie mi przykro, że nie będę na kiermaszu charytatywnym, bo rok temu zrobiliśmy świetną robotę, a tym razem muszę być w szkole, bo będą chyba ostatnie zajęcia z wystawieniem ocen :|

 

Kotek po dwóch kroplówkach odzyskuje puszystość. Miała złe wyniki wątrobowe, a teraz ją oczyścili z toksyn. Trochę tylko wygląda na zawiedzioną tym ciąganiem do weta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry :?::!:

 

Ja wyspałam się dzisiaj, choć nie był to długi sen.

Za oknem szaro, ale mimo to jakoś tak pozytywnie nastrojona jestem.

Czuję się dość dobrze. Pranie już w pralce, dziesiąt stron książki przeczytane :D , nie wiem co na obiad :mhm:

Może rosół i racuszki z jabłkiem? Tak terez wpadło mi do głowy... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim :papa:

 

jasaw, hej Kochana, cieszę się, że pospałaś chociaż trochę, zawsze to coś!

Miło, że pamiętasz i pytasz jak upływa dzień :D

A no, ogarnęłam trochę papierzysków w pracy, pozałatwiałam trochę spraw i teraz chwila odsapki przy kawce.

Rzucam jednym okiem w papiery, drugim do kompa i tylko patrzeć jak trzeba będzie zwijać się do domu... a za oknem słońce, więc już bym chciała wyjść :D

Narobiłaś mi apetytu tym rosołem :yeah: już czuję jego zapach...

 

Pozdrawiam zza biurka :papa:

 

cyklopka, dobrze, że się pokazałaś i wszystko w miarę ok!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, dziękuję Kochana :D Cieszę się, że dzień mija Ci spokojnie...

Wiesz, że rosół to najprostsze i bardzo smaczne jedzonko. Do tego lekkostrawne, choć osoby z chorobami pęcherzyka żółciowego powinny uważać.

 

Moje Drogie/ moi Drodzy ... przez kilka dni, nie wiem ile?, mnie nie będzie, bo laptop idzie do renowacji ;) , a drugi przestał działać. Syn namówił mnie na to, bo ma zaznajomiony punkt, ucziciwych, sprawnych informatyków.

Będę tęsknić, ale mam nadzieję, że to będzie krótki czas ;)

Tymczasem papa, pozdrawiam pięknie wszystkich :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×