Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, Kochana, nie masz obowiązku podawac kontaktu do kogoś. Chyba że ten kontakt jest niezbędny do tego, żeby wyjaśnic i uregulowac Twoje sprawy. Nie wiem jak Cię wesprzec, bo nie piszesz dokładnie o co chodzi. Skarbówka krwi może napsuc, ale dac się nie można.

 

Czekam na młodego, żeby latarośl nakarmic i móc wreszcie spokojnie się poluzowac. A brzuch boli...Zrobię sobie herbatkę ziołową, mam taką na jelitka (mięta plus siemię lniane) i chyba niestety przewidzianych racuchów owsianych jeśc nie będę... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, nie chcę pisać wszystkiego, bo wtedy ludzie szukający porad w podobnej sytuacji będą wbijać na nasz wątek ;) Chodzi o moje mieszkanie, ja mam na szczęście wszystko uregulowane, podateczek od spadku, podateczek od wynajmu, ale adres figuruje w rejestrze firm, co najlepsze, z koncesją na alkohol w latach 2012-2013 wydaną przez Urząd Miasta Kostrzyn nad Odrą.

Tak że na prawdę nie wiem, czy mam zacząć pisać tragikomedię do wystawienia w przyszłorocznym maratonie teatralnym czy podpierniczyć mamie rudotel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Kochana, to dopóki pism i wezwań nie będzie, to się nie zamartwiaj. Jeśli Ty jesteś w porządku wobec urzędu, to nie denerwuj się. Ja rozumiem, bo samo słowo skarbówka już działa stresogennie, człowiek rachunek sumienia robi... :bezradny: Ale spokojnie, oddychaj... ;)

 

Aranjani, A witamy, witamy! To kurde super!!! :D Szczęśliwośc ogólna i spontaniczna, czy taki miły dzień? Jeśli zawdzięczasz to jakimś specyfikom, to mów natychmiast, bo ja też kcę... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, to dobrze, że dobrze :D

 

kosmostrada, może też dostałam hajpa po kawie z fusami, bo zaordynowałam sobie na trawienie i będę robić 3 rzeczy na raz - uczyć się chemii, pisać relację z koncertu i oglądać Eurowizję, a no i jeszcze Barwy Szczęścia i kolacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana po prostu czuje, że zyje... w końcu znalazłam fajna prace (co prawda nie jest to szczyt marzen ale jest fajnie...) no i mam osobę obok siebie, która daje mi siłeę do życia :) codziennie rano budząc sie ciesze się z kolejnego dnia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry i miłego, spokojnego dnia życzę :D ...

choć dla mnie nie będzie za bardzo dobry ;)

Był spacer, ćwiczenia, a sen nie przychodził...już niedługo kupię sobie kijki do nordic walkingu, bo może potrzebuję bardziej intensywnego treningu :mhm: , choć wydolność mojego organizmu pozostawia wiele do życzenia. Jednak na pocieszenie, wczoraj odebrane wyniki moich badań są naprawdę niezłe. Dieta działa, mimo, że od stycznia kilogramów przybyło mi troszkę. Do zgubienia niewątpliwie :D

Zawsze mam wewnętrzne sygnały, czuję po prostu, że nocy nie spędzę pod kołderką, a szwendając się po mieszkaniu. Dobrze, że nie przeszkadzam Mężowi...

Dzisiaj zrobię wszystko, by wypocząć, wyspać się. Od jutra do poniedziałku będziemy opiekować się Wnuczkiem, więc jasność umysłu i jako taka sprawność fizyczna, przydałyby się :D

Dzień zapowiada się piękny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdoberek!!! :papa:

 

Ja dziś pospałam do siódmej, ale czuję się i tak kiepsko fizycznie, to i nastrój koopiasty... Mam wrażenie jak by mnie ktoś od środka i na zewnątrz kijem obtłukł. :hide: No ale swoje robię, byłam już o ósmej w bibliotece, potem w aptece, z pieskiem słońca trochę złapałam. Teraz walczę w domu, za chwilę zrobię sobie przerwę i dokończę biżu dla siostry, bo dziś przyjeżdża do mnie z tortem z okazji swoich urodzin.

Troszkę mam chlip chlipa na końcu nosa, ale trzeba dac radę. Zaraz wymodzę maila do swojego doktora, wszak obiecałam, że zaraportuję, a zebrac się nie mogę... :bezradny:

 

jasaw, Kochana*****, niech ten dzień siły Ci przyniesie i trzymam kciuki za sen!

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczynki... Ranne Ptaszki :D:papa:

 

jasaw, wiem, jak ciężko jest funkcjonować po nieprzespanej nocy... życzę Ci Kochana, abyś dzisiejszej nocy mogła się zdrowo wyspać i mieć wielką radość z opieki nad Wnuczkiem!

 

kosmostrada, to trochę pospałaś, do siódmej, to już coś! Masz jednak motorek i śrubkę z rańca, tyle spraw pozałatwiać zaraz po obudzeniu. Chyba jednak idzie ku lepszemu i obyś czuła się coraz lepiej!

Fajnie, że Jubilatka przyjeżdża do Was z tortem... dzionek zapowiada się miły i sympatyczny :D

A prezencik - biżu dla Siostry koniecznie trzeba zmajstrować! Co to będzie?

 

Miałam "niezłą" niespodziankę z rana :shock: Chciałam rano umyć głowę przed pójściem do pracy. Odkręciłam kran nad wanną, a tu czerwona woda się leje!!! Widocznie w nocy nie było wody, jakaś awaria pewnie i stąd ten okrutnie rdzawy kolor wody! No i nie umyłam, bałam się, że moje blond włosy zamienią się w rude bez farby... a w rudych chyba mi nie dobrze :shock:

Ułożyłam bez mycia i siedzę cicho jak myszka w robocie... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, kosmostrada, mirunia, zbierajcie siły!

 

Ja nie wiem, czy sobie nie zrobię wagarów, bo dzisiaj nic specjalnego nie ma, a na jutro bym się pouczyła. Po prostu osłabiona jestem. W pracy byłam, klient męczący. Tak niewiele brakuje do końca semestru, że ja zamiast się spiąć i zakończyć jak najlepiej szkołę, pracę, kurs tańca, to już bym najchętniej spoczęła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, hej Słońce!!!***** A zrobiłam siostrze 4 bransolki, bo chciała. Takie na gumce różniaste, bo te z zapięciem wszystkie zrywa ( ja nie wiem, na filmach nie widziała, jak dżentelmen zapina wybrance bransoletkę na ręku? Nie, trzeba na siłę szarpac, żeby sobie samej zapiąc :time: ) Z kamyków i ze szkła.

Nie chciałaś byc na rudo? :lol: To i tak dobrze, że sobie poradziłaś, bo ja z nieumytymi musiałabym w kapelutku w robocie siedziec... :D

No mam motorek z rana, bo inaczej się nie da przetrwac. Teraz odsapuję chwilę, herbatkę na brzuch piję i idę sprzątac łazienkę.

A Ty dziś wracasz i napawasz się weekendem, czy jeszcze zakupki i takie tam?

 

cyklopka, Witaj Kochana! To "zbierajcie siły|, zabrzmiało tak, jakbyś zaraz chciała coś powiedziec, co nas zwali z nóg. Aż bałam się czytac dalej... :D

A siły zbieram, no bo co...

Widocznie Twój organizm chce trochę laby. Ostatnie spięcie i zaraz wakacje. Zrób koniecznie tą krew, czy jaka anemia Cię nie dopada.

 

Czy już dziś mówiłam, to co powtarzam od miesiąca? O co chodzi z tą pogodą? Bo jak zwykle nie ma dnia stabilnego - rano ciepło, słoneczko, teraz czarne chmurzyska i chłód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, zbierajcie siły w sensie nie przepracujcie się, wykorzystujcie dobrze chwile wytchnienia.

 

Na krew pójdę chyba w środę. Na pewno nie mam anemii, nigdy nie miałam, dużo jem.

 

A na wakacje i nowy rok szkolny dużo planów, same fajnie rzeczy, więc nie warto się zatrzymywać na za długo :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :papa: zaraz po pracy pędzę do kauflandu na zakupy, ale zapowiadam sobie, że tylko trochę, żeby nie dźwigać. Chciałabym mieć już jutro dzień dla siebie i nie latać w tłoku po sklepach... no, może warzywka na ryneczku. :D

 

Jakoś udało mi się włosy ułożyć i siedzieć bez kapelutka, :lol: trochę pianki na włoski i zmiętosiłam je w loczki i ujdzie... tera taka moda! :lol:

 

U mnie pogoda też dziwna, odwrotnie niż u Ciebie.. rano pochmurno i chłodno po deszczu, a teraz słoneczko i wiatr :bezradny: (nie za ciepło)

 

To się Jubilatka ucieszy z bransolek, oby gumek nie pourywała z radości! Podszkol Ją jak się powinno zakładać i kto powinien to z gracją robić... ;):lol:

głęboko patrząc w oczy wybranki. ;)

 

Smacznego torta i miłego, rodzinnego spotkania! :D

 

cyklopka, wakacje już za pasem, dasz radę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zwariuję, bo sąsiadka uczy się muzyki. Kiedyś chyba jej powiem, że jeśli jako dorosła jest na takim poziomie ze śpiewem i skrzypcami, to profesjonalistką nigdy nie będzie, więc może spokojnie zmienić hobby. Albo jej zwyczajnie zrobię kołnierz ze skrzypiec jak w kreskówkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Jak podczas spotkania rodzinnego nie padnę, to będzie już dobrze. Bo już mam ochotę położyc się kołami do góry...

Ja jutro podjadę na zakupy po fryzjerze. Albo pójdziemy, bo podobnież coś z samochodem nie halo... :bezradny:

Nie przeciąż się Kochana, żebyś w weekend była w formie.

 

cyklopka, Oj jak dobrze to rozumiem. Czasami jak czekałam na młodego w Muzycznej i cwiczyły dzieciaki na skrzypcach, to aż szczękościsk miałam, jakby ktoś styropianem po szybie robił. Dźwięk skrzypiec potrafi byc z jednej strony najpiękniejszy, a z drugiej w niewprawnych rękach najstraszniejszy. Bardzo współczuję, zaproponuj sąsiadce cwiczenie w plenerze... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×