SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)

Amisulpryd też wywala. 50mg niby taka dawka pobudzająca - u mnie zero działania i prolaktyna w górę, zero ochoty na seks. Wiele osób mówi, że nawet w tej niskiej przeciwdepresyjnej libido jest niskie, właśnie z powodu prolaktyny. Poza tym tolerancja na ten lek rośnie kosmicznie szybko.

psychiatra powiedziała mi że jestem rozbity mam pytanie czy neuroleptyki mi w tym pomogą czy tylko pogorszą sprawę?dodam że biorę 100 mg pernazynki

Rozbity? Oficjalnie takiej diagnozy chyba nie ma. Może chodzi o depresję? Jeśli tak to pernazynka ma na celu raczej zapobieganie nadmiernie dobremu nastrojowi, więc mała szansa, że Ci go poprawi

oficjalnie to psychoza po dragach ale nie miałem żadnych ostrych objawów tak stwierdzili i kazali pobrać leki

to bierz to co kazał lekarz

Biorę sulpiryd w dawce 100-150 i on dosłownie zjada moje chore, obsesyjne myśli. Ale martwię się, ze długofalowo będzie działał jak zwykły neuroleptyk i zamiast podbijać dopaminę (co podobno robi w niskich dawkach...), będzie ja obniżał.

AlexCCC2, ja kiedyś kumplowi dałem 2x100mg pernazyny. Opowiadał mi potem że był na mnie za to strasznie wkurzony że mu to dałem i ni epowiedziałem jak po tym jest. Leżał i modlił się żeby mu to przeszło, mówił że człowiek jest tak wypruty z emocji po tym jak zombie. A ja też byłem po epizodzie delirium alko/narko i po tym czułem się trochę lepiej.

Racja pernazyna wypruwa nieżle z emocji ale dobrze się po niej spi-wydłuża sen,miło wycisza i nasz wyjebke na wszystko,brałem też olanzapine ale to armata wśród neuroleptyków.tyłem bardzo mocno a po zyprexie na twarzy to byłem aż spuchnięty tzn.gruby widzać było,że coś biore bo normalnie jestem szczupły także wole pernazyne dużo ludzi mówi,że to stary ale bardzo dobry lek.

To jest temat o sulpirydzie, a nie pernazynie

---wziąłem dziś su;piryd po dłuższej przerwie z tym lekiem i o mało co mnie z butów nie wyrwało . Chodziło mi jednak bardziej o wpływ tego leku na niwelację lęków , alu tu niestety duuupa blada .

Kalebx3, co to znaczy ze cie z butów wyrwało?

EWGF , znaczy pobudziło mocno psychicznie i fizycznie . Przeszedłem brzegiem jeziora ponad 10 km i wcale się nie zmęczyłem , zero apetytu i tego typy dopaminowe akcje .

Zapewne o dopaminowy rush.

edit

aj, Kalebx zdążył odpowiedzieć.

Sulpiryd tak właśnie działa , ale tylko na początku , póżniej już wcale nie pobudza .Niby ma działanie antydepresyjne ,,,

Taa, receptory DAT szybko odmawiają współpracy i prolaktyna wypieprza w górę.

Jednak wiecie to pobudzenie po Sulpi jest takie twarde , kanciaste ,z lekka nerwowe jakby ktoś ci tylko młotkiem przez łeb zdzielił na zapęd. Żadnej subtelności , opanowania ,tego co daje w wyższych dawkach metylofenidat ( a i przyjemności ).

U mnie pobudzenie sulpirydowe jest subtelne, ale zauważalnie. Nie było u mnie efektu "łał" po pierwszej kapsułce. Ciekawe jakby dodać do tego Coakśil albo Sertralinę.

Ciekawe jakby dodać do tego Coakśil albo Sertralinę.

- grochowa z bonusem

Kalebx3, musi działać dalej tak samo, tylko że mózg się przyzwyczaja do wyższego poziomu dopaminy pewnie. Ale o to chodzi bo masz więcej dopaminy, inaczej reagujesz w sytuacjach stresowych itp. Inaczej odczuwasz przyjemność.

Tego właśnie się obawiam. Kiedy zażywa się Sulpiryd rzadko w dawce do 200 mg, to wyraźnie czuć wyrzut dopaminy. Ale jeśli bierze się to przez jakieś 2 tygodnie codziennie, to zaczyna działać jak zwykły neuroleptyk. A ja nie chce, żeby mi cycuszki urosły.

Jak bierZecie, 100x2 czy 150x2

próbował ktoś z was robic cykle na sulpirydzie aby podtrzymać dopaminowe działanie????

Na mnie cały czas sulpiryd działa dopaminowo i im wyższa dawka, tym lepsze samopoczucie. Biorę go już chyba drugi miesiąc.

Jak oceniacie (faceci) seks po Sulpirydzie? Bral to ktos moze z sildenafilem lub bez?

Czy ktoś z was odstawiał sulpiryd?

Brałam 100mg przez 8 m-cy, teraz zeszłam na 50 mg i jest nieciekawie - lęki, telepawki, duszności. Czy to może byc syndrom odstawienny, czy jednak nawrót nerwicy?

Pierwszy raz jak brałam sulpiryd lata temu to nie miałam żadnych problemów z odstawieniem i wyleczył mnie na parę lat, teraz przy drugim podejściu postawił do pionu, ale nie ustabilizował i masakrycznie podwyższył prolaktynę, stąd decyzja lekarza o odstawieniu.

Czy jest jakiś lek działający dopaminowo, ale nie podwyższający prolaktyny?