Problem z odbieraniem bodźców z zewnątrz-co to może być?

Laura1234, a Ty leków nie bierzesz tylko sama terapie stosujesz?

Mam to samo, u mnie dlugotrwały stres, nerwica i depresja.

Laura1234,

bo mi probujesz wmowic rzeczy ktore juz przechodziłem ze jest inaczej niz jest w rzeczywistosci np. z pytaniem na forum ze to jest w ogole bez sensu bo co mi moga pomoc ludzie z forum skoro to nie są lekarze, tłumacze ci ze wiele razy lekarze mi zafundowali jazdy z lekami ktore udalo mi sie przerwać tylko dzieki info z tego forum a ty dalej swoje, poza tym lekarze nie łykajatych lekó, nie maja tych problemów, znają to wszystko z teorii a nie z praktyki

Biorę leki, miałam przecież próbę smobójczą mój psychiatra o tym wie ale nie wysłał mie do szpitala.

-- 27 lip 2014, 20:58 --

Ale już jest lepiej. Tylko dalej mam lęk społeczny nie jest on silny i wmiarę daję radę dlatego nie zwiększam dawek leków.

Laura1234, jesli jest lepiej i czujesz sie stabilnie to faktycznie nie ma co zwiekszac dawek.

ladywind,

a mialas coś takiego ze moglas stwierdzic ze było to spowodowane dzialaniem ubocznym leku a nie nerwicą? czy raczej ten objaw jako skutek uboczny leków odpada?

Tylko ostatnio mówiłam właśnie lekarzowi o tek lęk społeczny i dlatego kazał mi zwiększyć. Dodatkowo mam problemy ze snem bo choruje na bezsenność od czasu do czasu coś na noc wrzucam.

-- 27 lip 2014, 21:06 --

Ja miałam tą derealizację bez wcześniejszego brania leków.

lunatic, mysle ze leki raczej nie wpływaja na derealizacje tylko nasze zaburzenia nerwicowe. U mnie derealizacja wystepowała zanim zaczęłam przygode z lekami.

-- 27 lip 2014, 20:13 --

Laura1234, na sen dobrym lekiem jest mirtazapina, która nie uzaleznia jak leki nasenne a dodatkowo w połaczeniu z jakims SSRI wzmacnia działanie przeciwdepresyjne leków

no to super, doszedł kolejny objaw którego nie miałem przed zaczęciem leków

lunatic, lunatic musimy czekac az to nam przejdzie, innego wyjscia niestety nie mamy trzymam kciuki

ladywind,

dzięki, wzajemnie

lunatic, dzięki równiez

zauważyłem właśnie ze to jest ściśle powiązaane z nasileniem stanów lękowych, jak wezme doraźnie lek który zadziała na objawy nerwicy to i te derealizacja sie zmniejsza, oprocz tego mam problem ze strasznym wyczerpaniem fizycznym, tez to mam chyba od nerwicy albo od uzależnienia do leków bo juz nie potrafie tego wytłumaczyć inaczej skoro przy probie odstawienia leku albo zmianie na słabszy po kilku tygodniach wysysa ze mnie coraz bardziej energie

-- 28 lip 2014, 18:53 --

robotnica,

to by sie zgadzało ze to jest mechanizm obronny zeby nie odczuwać otaczającego świata, teraz jak sobie przypomnialem to zaczynało mi sie to pojawiać z coraz większą intensywnością po odejściu dziewczyny, czyli tak jakbym nie chciał dopuszczac do siebie tej rzeczywistości i pewnie przez to i inne jej elementy są zaburzone w postrzeganiu

lunatic, ja chyba jutro wezme lorafen z którym juz dawno nie miałam do czynienia, bo w tym stanie to nie da się pracowac, czuje sie jak wrak jakiś, niewydolna. Nie wiem jak inni ludzie z DD pracują ale mnie to kosztuje mase energii a i tak mam wrazenie ze jestyem w pracy niewydolna

ladywind,

mi to dzisiaj zmalało po amisulpirydzie, wzialem w pracy bo nie dawałem rady pracować i sie myliłem, po nim mi sie poprawiło ale on niestety przy regularnym braniu przestaje działać u mnie szybko

lunatic, tak neurolpetyki szybko traca swoje działanie. Poźniej cos Ci podesle odnosnie DD jak z tym sobie radzić

Do każdego, który zmaga się ze stanami derealizacji/depersonalizacji o podłożu lękowo - depresyjnym. Poświęćcie 4 h czasu i uważnie przesłuchajcie tych nagrań, które moim zdaniem są kwintesencją opisu tych zaburzeń oraz sposobu poradzenia sobie z nimi.

Część 1: http://www.youtube.com/watch?v=VOt6PfIAyAY

Cześć 2: http://www.youtube.com/watch?v=1XgAEXf3SGg

Część 3: http://www.youtube.com/watch?v=bqVnrHuwM98

lunatic obejrzałes sobie filmy dotyczące DD, jakie umiescił tutaj natrętek? Jesli nie to naprawde polecam, gdyż leki to nie wszystko, mniej wiecej polega to na tym, że olewamy ten stan, nie walczymy, akceptujemy że on jest i tyle...im mniej bedziemy z nim walczyc tym szybciej to przejdzie.

Jak sie czujesz w ogole?

ladywind,

mi sie wydaje ze ja to mam wszystko od zbyt długiego przyjmowania SSRI, teraz ich nie biore i czuje sie taki otumaniony i bez energii do niczego