Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Lunatic

O tym samym od paru dni mysle....:)o morzu i....ech,masz racje ,ja również zazdroszcze Gradrecowi....

Uwielbiam morze....ten spokój,zapach powietrza....ech....

 

To dobrze,ze wszystko u Ciebie w porządku i mniej nerwów.....Tak nerwy potrafia zrobić swoje.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie moze wybiore w tym roku, ale to będzie duze ryzyko, nigdy tam nie byłem sam, nie chodzi mi o jakieś stany lękowe itp. tylko po prostu boje sie ze przypomną mi sie spacery z dziewczyną i zamiast relaksu będzie dół i smutek

 

-- 22 maja 2014, 22:47 --

 

moze lepiej nie jechac :pirate:

 

-- 22 maja 2014, 22:49 --

 

ide spac bo jutro zas narobie błędów jak bede spał na stojąco, dobranoc Elmopl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jechac i zmierzyć sie z tym! Odwiedź Gradreca i wszystko będzie ok.inaczej będzie Ci się kojarzyć morze...

czas najwyższy

 

-- 22 maja 2014, 22:54 --

 

No chyba,ze spotkamy sie gdzieś nad morzem,to wtedy razem pospacerujemy....:)

Ja tez chce jechac w tym roku nad morze:)

Dobranoc Lunatic,spokojnej nocy.Pa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdek, generalnie z motywacja bez zmian, czasem jest czasem nie ma. Ogólnie jestem spiaca, mało mi sie chce, z ludźmi nie bardzo chce mi sie spotykać, bo gadanie mnie męczy. Ogólnie dupa. Najlepiej żebym nie musiała z nikim gadać, bo generalnie nie jestem gadatliwa i męczą mnie ludzie, którym paszcza nie zamyka sie.

 

No a poza tym dzis zmierzylam sobie rano cukier we krwi, bo ostatnio śpię i dużo pije i wyszedł 120. Zmartwilam sie trochę

 

Buziaki dla wszystkich

 

-- 23 maja 2014, 09:25 --

 

No a poza tym po nocy budze sie spocona jak mysz i jednocześnie jest mi zimno, dziwne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, poziom cukru bardzo się waha, oczywiście zawsze na czczo. Pomierz sobie codziennie przez tydzień czasu rano, zanim cokolwiek zjesz lub wypijesz. U mnie to wychodzi między 85 a 115, czyli niezły rozrzut. Zupełnie się tym nie przejmuję.

Co do nocnego pocenia się, to paroksetyna potrafi wycisnąć z ciała tyle wody, że sauna wymięka. A teraz jak noce są ciepłe to jeszcze bardziej to widać. Mam to samo i też mnie to wkurza, bo od 2 w nocy mam ciągłe pobudki na wytarcie potu, czasem przebranie, bo spać w kałuży się nie da. Normalne pocisz się i jest Ci zimno, bo pot obniża temp. ciała. Do tego pewnie otwarte okno, bo są upały i się trzęsiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, a ja jednak denerwuje się tym wyjazdem jutro... Niby to jeden dzień i na prawdę chce tam jechać, ale czegoś się obawiam, w sensie niepokój jest... W związku z tym pobudka o 4.30... Teraz jestem w pracy i jest ok, więc póki co nie ma nawrotu gorszego samopoczucia, no moze poza tym, że poszlabym spać ;). Yhh, czemu te nerwy?

 

-- Pt maja 23, 2014 9:58 am --

 

A ja ostatnio się nie pocę. Nie wiem od czego to zależy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmopl

Problem w tym ze Gradrec mieszka w Gdyni, a wszystkie tamte okolice mi sie kojarzą z dziewczyną bo tam byliśmy razem, Gdynia, Władyslawowo, Hel, Jastarnia i okolice, najbardziej Jastarnia, nie wyobrażam sobie postawić tam nogi, za dużo wspomnień

 

-- 23 maja 2014, 18:12 --

 

Z jednej strony tęsknie za ludżmi u których tam pracowaliśmy bo byli dla nas jak rodzina i chciałbym ich odwiedzić ale z drugiej na pewno byłoby pytanie gdzie jest Gosia i wtedy trzebaby zacząć tłumaczyć :(

 

-- 23 maja 2014, 18:19 --

 

powiem Ci szczerze ze nigdy nie spotkałem tak dobrego pracodawcy, to jest wręcz nie do uwierzenia w tym kraju jak się popatrzy na innych, przyjacielskie traktowanie, zero nerwow, nawet jak popełniło sie bląd to w ogole nie dali odczuć zeby sie tym denerwować, we wszystkim pomagali, rozmawiali jak równy z równym,nie pozwalali zeby jacys chamscy klienci byli górą, zawsze stawali w obronie swoich pracowników, po prostu wzór do naśladowania dla innych, na koniec szef zabrał nas na całodniową wycieszkę po okolicach za dobrą pracę, czekał na nas w aucie 2 godziny zebysmy mogli sobie dojść do latarni bo nie chciał go zostawić samego na parkingu, wyobrażasz sobie coś takiego

 

-- 23 maja 2014, 18:24 --

 

a mam porównanie do podobnej pracy sezonowej w innej miejscowości tez nad morzem, całkowite przeciwieństwo, obóz pracy, poniżanie ludzi, wyzyskiwanie itp., wtedy po miesiącu zrezygnowaliśmy bo każdy pracował max miesiąc bo by nie wytrzymał nerwowo i po tym miesiącu pojechaliśmy odpocząć na pare dni do Jastarni i całkiem przypadkiem trafiliśmy do tej pracy szukając noclegu, to było zrządzenie losu i chyba nagroda za te wcześniejsze meczarnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3, nie bój żaby, będzie dobrze. Ja tez często mam stresa nie wiadomo przed czym, a po jestem z siebie dumna, ze było ok

 

Ferdek, ja to chyba podobam. ci sie :mrgreen:

przecież cię w życiu nie spotkałem :o

 

za to chyba lubisz koty tak samo jak ja :mrgreen:

mhhhhhhhhhhhhiaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu (szczerzy zębiska) :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz jestem Lunatic

No to faktycznie mieliście dużo szczęścia....zeby natrafić na ludzkich pracodawców....hm....

Widzisz....o kurcze,mialam cos obejrzeć,co kiedys...oj,ale teraz dalam....mialam pisać wiesz o czym?:)

Tak,tak....przeznaczeniu:)

wtedy podales mi link....a ja...przyznaje sie bez bivia :hide: zapomnialam....

 

Widzisz,masz cudowne wspomnienia,ale to co bylo to juz minelo....musisz zacząć żyć.

Mile wspomnienia to cos pieknego,choc te piękne wspomnienia czasami nas dobijają,sprawiają bol i tęsknotę.

Wtedy nie mozna sie ba nich skupiać.Nie wolno żyć wspomnieniami,które zadaja nam bol.

Lunatic,tak dobrze juz Ci idzie....czas najwyższy zacząć żyć.

Zycie na nowo wcale nie oznacza życia gorszego.Napewno będzie inaczej,ale nie gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zależne to wszystko jest od Ciebie?Nie sadze.

Nie wiem czemu tak jest,mnie tez ciezko bylo sie pogodzic z niektórymi sprawami,rozstaniem z chłopakiem po6latach,gdzie juz mielismy zarezerwowana sale na slub,gosci....

Ale teraz patrze na to inaczej.Jestem szczęśliwa,ze moglam w życiu przezyc cos tak wspanialego.

Ja z tym chłopakiem mam bardzo dobry kontakt teraz,ale za każdym razem jak sie widzimy,to....sprawia to poniekąd bol....rozmyslanie,dol.

Ale nie mozna tak zamknac sie na to co bylo.Lunatic,trzeba zacząć żyć od nowa!

 

-- 23 maja 2014, 23:55 --

 

Zapomnialam obejrzeć,naprawde.Dopiero teraz sobie przypomnialam

Ale łeb!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdek, nie oglądałam kiepskich nigdy :?

 

Lunatic, ja kilka razy byłam porzucona, raz w sylwestra, raz w moje urodziny. Ryczałam cały dzień i noc. Potem byłam zdradzona. Nie zapomniałam, ale nauczyłam sie żyć na nowo. Rozumiem Cie, ze nie możesz pogodzić sie z rozstaniem, każdy reaguje inaczej. Daj sobie czas, spróbuj zmierzyć sie ze wspomnieniami. Wszystko zmieni sie jak kogoś poznasz, ale jeszcze nie teraz, bo chyba nie jesteś gotowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! Strach minął i już nie mogę się doczekać wygrzewania na słonku :).

 

lunatic, też zostałam zistawiona po 7 latach. Przez 3 miesiące żyłam w jakimś śnie, 24h na dobę myślałam tylko o tym, ogólnie długa historia... W końcu doszłam do wniosku, że tak dalej nie mogę, a byłam już u psychiatry po receptę... Pani doktor mi wtedy powiedziała, że na złamane serce się nie przepisuje psychotropow, ale receptę dała. Postanowiłam nie brać, bo stwierdziłam, że przez głupiego chłopa nie będę się faszerowac. Zaczęłam żyć, znów miałam mnóstwo przyjaciół, mali w domu siedziałam. Oczywiście myśli wracały, łzy płynęły, ale co by to zmieniło? Kontaktu nie mam żadnego od 3 lat... Wiem tylko, że ma dziecko z łaską, z którą się związał zaraz po tym jak sobie poszedł (ogólnie ona się pojawiła wcześniej o czym się przypadkiem dowiedziałam). Jakiś ból dalej jest jak mi się coś przypomni, ale ja nie chcę żyć wspomnieniami. Teraz moje życie też jest fajne , no moze poza nerwicą ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, inez3,

ale jest jedna różnica, ja zostałem zostawiony z mojej winy i wszystko było w moich rękach, jakby nie moje zachowanie bylibyśmy dalej razem, z tym nie moge sie pogodzic, ze wszystko zależało ode mnie i wszystko zniszczyłem, co innego jakby znalazła sobie kogoś innego kto by jej sie bardziej podobał i bym na to nie miał wpływu, ale tu było inaczej i nie moge tego przeboleć

 

-- 24 maja 2014, 09:50 --

 

poza tym nie chce o tym wiecej pisac bo znów bedzie ze smece o jednym i tym samym i tylko na wszystko narzekam, to tak jak z tymi pracodawcami o ktorych pisałem wyzej, jedni potrafią być ludźmi a drudzy ich przeciwnością, ale dzięki za rady

 

-- 24 maja 2014, 09:55 --

 

:)obejrze

a wiesz chociaż co? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

No...jedtem co prawda bladynka....pisalam,ze czuje sie jak debikek,ale mysle,ze umiem przewertowac parę postow żeby znaleźć link,który mi podałeś....

 

-- 24 maja 2014, 10:42 --

 

A poza tym,to tu mozesz narzekac ile chcesz,bo wlasnie po to powstal ten wątek.A jak sie komus nie podoba,to juz tej osoby sprawa i problem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, nie obwiniaj siebie, bo to w nerwicy nic dobrego. Wszyscy popelniamy bledy, jestesmy tylko ludzmi. Skąd wiesz czy gdyby wszystko bylo ok, to teraz tez bylibyscie razem. Moze wcale nie. Pewnie tak musialo byc. Wlasnie po to zbieramy w zyciu kopniaki, zeby uodpornic sie na kolejne. Jak masz potrtzebe to pisz, az porzygasz sie od tego tematu i wszystko wyrzucisz, po to tu jestesmy :D

 

ferdek, nigdy nie bylam we wroc., chociaz slyszalam, ze to super piekne miasto. Chyba przyjade do Ciebie :mrgreen:

 

-- 24 maja 2014, 13:06 --

 

ja z polnocnych stron :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×