Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

nerwa, z brzuchem może być, że gazy zbierają się w Twoim brzucholu. Daje to ogólnie i w skrócie uczucie albo napięcia, takiego hm, wewnętrznego rozsadzenia, uczucia nacisku w środku doprowadzającego do bólu albo czasem pojawia się uczucie jakby przelewania, bulgotania. Nic przyjemnego, na takie bóle nie pomaga mięta, prędzej jakiś środek, np. Nifuroksazyd - doskonały również przy biegunkach. Natomiast z doświadczenia wiem, że jeśli dodatkowo masz jakieś stresówki albo ataki, to generalnie jest do kwadratu nieciekawie. Kiedyś zginało mnie w pół dosłownie. Wszystko było ok i nagle taki ból,że trzeba było przykucnąć. Efekt odczuwalny też przed nadchodzącym okresem.

 

Jeśli chodzi o mroczki przed oczami, to w sumie bardziej poszłabym z tym do neurologa. U mnie mroczki zawsze były objawem nadchodzącej migreny albo spowodowane przeciążeniem. Okuliści nic nie widzieli, natomiast neurolog od razu postawił na migrenowe harce. Jeśli neurolog stwierdzi, że coś faktycznei jest nie halo i nie masz uwarunkowań do migreny i żadnych innych schorzeń, może odesłać Cię na rezonans dla bezpieczeństwa (co u migrenowców jest często wykonywane, żeby stwierdzić, czy np. bóle głowy na serio biorą się od migren czy może jest coś innego za tym). Ale nie martwiłabym się taką wizytą i nie nastawiała, że na pewno coś wykryje. Każdy organizm jest inny. Mnie np kiedyś takie jasne plamy przed oczami męczyły, takie wielkie, że widziałam tylko kawałek obrazu, reszta była jasna, okazało się,że to długotrwały stres, przemęczenie i okrutne niedobory magnezu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Rebelia, no mam nadzieje, ze z brzuchem to nic takiego - faktycznie mam takie burczenie i przelewanie (to juz od kilku dni nawet). W sumie okres powinnam miec za jakis tydzien, albo troche pozniej - ale mam nadzieje, ze nie bedzie mi sie to tyle ciagnelo.

 

A co do mętów w oczach, wydaje mi sie, ze to własnie takie zwykłe "męty" w ciele szklistym, a nie neurologiczny problem. Bo one tak krecą się jakby plywaly w jakims plynie, i takie nitki, nie nitki. Co wiecej, zakroplenie atropiny rozszezylo zrenice i wtedy ich nie widzialam, wiec to tez zdaje sie, swiadczyloby o tym, ze to "w oku" a nie gdzies dalej.

A co do mroczkow takich innych to tez miewam przed migreną (aure taką), wtedy przez 15-20min, mam mroczki z jednej strony i w ogole nie jestem w stanie NIC tam zobaczyc. Ale potem zanika - wiec to jest typowo neurologiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Rebelia, no mam nadzieje, ze z brzuchem to nic takiego - faktycznie mam takie burczenie i przelewanie (to juz od kilku dni nawet). W sumie okres powinnam miec za jakis tydzien, albo troche pozniej - ale mam nadzieje, ze nie bedzie mi sie to tyle ciagnelo.

Łeee, to nie ma powodów do niepokoju, czasem nawet i dwa tygodnie przed okresem przychodzą objawy. Moje ulubione: łupanie w krzyżu.

 

A co do mętów w oczach, wydaje mi sie, ze to własnie takie zwykłe "męty" w ciele szklistym, a nie neurologiczny problem.

Czyli coś na zasadzie: jakby wpadło Ci coś do oka i tam zostało już? Nie wiem, jak to inaczej opisać. Ale momentami dostrzegam jakiegoś babola, co sobie tak "pływa", poruszam okiem, a on odpływa, no nie mogę się nawet przypatrzeć :D Ale okulista też nic nie znalazł.

 

A co do mroczkow takich innych to tez miewam przed migreną (aure taką), wtedy przez 15-20min, mam mroczki z jednej strony i w ogole nie jestem w stanie NIC tam zobaczyc. Ale potem zanika - wiec to jest typowo neurologiczne.

Dla mnie to objaw jednoznaczy - pojawia się mroczek, jeśli rebelka nic nie weźmiesz teraz to za pół godziny głowa zacznie boleć tak, że przez dwa dni życie będzie usłane światłowstrętem, rzyganiem i wrażliwością na dźwięk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwosol-men, nieee! dzisiaj nic :) w domu siedze. Ale chyba w nocy kawalek wzielam jak zasnac nie moglam... juz nie pamietam :pirate:

Ja to wiesz, tak oszczednie bardzo sie staram, bo do lekarki bede mogla isc pewnie dopiero w styczniu, wiec musze uwazac. Przed wakacjami tak sie zalatwilam, ze bylam w Polsce na pare dni i nie bylo terminow, a ja mialam ostatnie chyba 2 tabletki! I tak sie zle czulam, bo wiedzialam, ze nie moge sobie pozwolic za bardzo na branie przez kolejne miesiace... i teraz musze uwazac, zeby nie doprowadzic znowu do takiego stanu rzeczy :P Ale troche w zapasie jeszcze jest!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli coś na zasadzie: jakby wpadło Ci coś do oka i tam zostało już? Nie wiem, jak to inaczej opisać. Ale momentami dostrzegam jakiegoś babola, co sobie tak "pływa", poruszam okiem, a on odpływa, no nie mogę się nawet przypatrzeć :D Ale okulista też nic nie znalazł.

Tak, tak! Podobno kazdy to ma, tylko ludzie nei zwracaja uwagi, bo to przyplywa, zaraz odplywa i tyle.

A mi sie poprostu tego duzo namnozylo :-/ To ponoć są jakies kolagenowe fragmenty w ciele szklistym, ktore moga sie utworzyc i od infekcji i od wysilku i od wszystkiego. I moga byc ciemniejsze albo przezroczyste bardziej:

Floaters.png

 

Dla mnie to objaw jednoznaczy - pojawia się mroczek, jeśli rebelka nic nie weźmiesz teraz to za pół godziny głowa zacznie boleć tak, że przez dwa dni życie będzie usłane światłowstrętem, rzyganiem i wrażliwością na dźwięk.

Dokladnie!!! :) jak sie wtedy nic nie zrobi, to masakra, bo juz potem nie ma ratunku!

Ale mi na szczescie zdarza sie to moze ze 2 razy do roku tylko... ale ciezkie przezycie :-/

 

-- 27 lis 2013, 20:37 --

 

DżejnRołs, ale co - bo nie widzi podstaw do niepokoju - ale bedziesz na jakas terapie uczeszczać czy jak ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ponoć są jakies kolagenowe fragmenty w ciele szklistym, ktore moga sie utworzyc i od infekcji i od wysilku i od wszystkiego. I moga byc ciemniejsze albo przezroczyste bardziej:

Moje babole są ciemne, szare albo czarne. I to w oku, w którym miałam meeega infekcje kiedyś, ropy i inne paskudztwa. Nie pamiętam, czy przed to było widoczne, ale z rok temu zwróciłam uwagę na te babole.

 

Dokladnie!!! :) jak sie wtedy nic nie zrobi, to masakra, bo juz potem nie ma ratunku!

Ale mi na szczescie zdarza sie to moze ze 2 razy do roku tylko... ale ciezkie przezycie :-/

Na studiach strasznie mnie kiedyś pewne poprawki stresowały, a z racji tego, że były super ważne i w sumie miały zadecydować o tym, czy wywalę kupę forsy na moją edukację, to jedyne co pamiętam to jeden wielki niekończący się ból głowy, nudności i już nawet próby ratowania się babcinymi sposobami typu szmata nasączona w wodzie z octem.

Teraz migreny też rzadko, ale wyrazy współczucia i tak. Łupanie w głowie przy każdym ruchu brrr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DżejnRołs, Powiem Ci, ze dziwne to troche... jak sie idzie do psychoterapeuty, to nawet nie trzeba przeciez miec nie wiadomo jakich objawów. Ludzie zyja normalnie, czuja sie w miare ok, ale tez chodza na terapie bo chca sobie pewne rzeczy w glowie poukladac... Wiec troche nie rozumiem :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×