Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kobiety które nigdy nie były w związku i dziewice. Szanse ?


Depresja To Ja

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam kuzynkę, naprawdę śliczną (chodzi bez makijażu, a wygląda jak wiele dziewczyn z), kobiecą, wysportowaną, wesołą, inteligentną, taką "swoją", ma dużo znajomych, i... nie miała nigdy żadnego stałego partnera, a ma lat 30 ;). Możliwe? Możliwe. Chociaż ona była ponoć bardzo wybredna.

 

 

Prawda :smile: . Mam koleżankę 25 lat - dziewica i nigdy w związku nie była. Ładna, tylko trochę przy kości i naprawdę wspaniały człowiek :smile: . Jak ona chciała, to on nie chciał, jak on chciał, ona nie chciała, a że jest nierozemocjonowana to niekochliwa. I tak czeka na swojego mężczyznę.

 

W pozostałych znanych mi przypadkach późne dziewictwo to rzeczywiście efekt kłopotów z psychiką - jedna panna była ofiarą molestowania, ja patrzyłam na gwałty i inną przemoc, ale w końcu się przemogłam i nie żałuję.

 

Tak tu piszecie o wyglądzie, ale wydaje mi się, że niema takiej szpetoty, której by charakter nie nadrobił. Kurde, znam tyle brzydkich i średnio atrakcyjnych dziewczyn, które na powodzenie nie narzekają, a te dwie panny wyżej - są naprawdę śliczne. Ja miss nie jestem, ale zainteresowani byli. Psychika, psychika :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Ja nawet zainteresowanych nie mam. Wróć - był jeden, co rok mnie szukał przez spotted na fb ( :lol: ), ale jak już do spotkania doszło, to jakieś 2 tygodnie później przestał się nagle odzywać. Nie wiem, dlaczego. :bezradny: Bo nie odpowiedziałam mu na liścik? :lol: (tak, zostawiał mi liściki, a ja tego jednego nie mogłam odebrać tego samego dnia, co go zostawił ;/ )

Zresztą nie wiem, czy chciał czegoś więcej, czy tylko się przyjaźnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tu piszecie o wyglądzie, ale wydaje mi się, że niema takiej szpetoty, której by charakter nie nadrobił. Kurde, znam tyle brzydkich i średnio atrakcyjnych dziewczyn, które na powodzenie nie narzekają, a te dwie panny wyżej - są naprawdę śliczne. Ja miss nie jestem, ale zainteresowani byli. Psychika, psychika :D

 

ale o co ci chodzi? O zaliczenie, czy o związek? Bo jeśli o to pierwsze, to pewnie tak, nie ma takiej szpetoty, której by ktoś nie chciał zaliczyć (tylko pewnie niektórym by szukanie dłużej czasu zajęło). A czym jest z kolei to powodzenie? Że wielu chciało z nimi flirtowac, umawiać się? To też nie wyznacznik, bo może chodzić o punkt pierwszy. A między złapaniem kogoś na numerek a zafascynowaniem kogoś i zachęceniem do czegoś głębszego, jest bardzo duża różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kuzynkę, naprawdę śliczną (chodzi bez makijażu, a wygląda jak wiele dziewczyn z), kobiecą, wysportowaną, wesołą, inteligentną, taką "swoją", ma dużo znajomych, i... nie miała nigdy żadnego stałego partnera, a ma lat 30 ;). Możliwe? Możliwe. Chociaż ona była ponoć bardzo wybredna.

 

 

Prawda :smile: . Mam koleżankę 25 lat - dziewica i nigdy w związku nie była. Ładna, tylko trochę przy kości i naprawdę wspaniały człowiek :smile: . Jak ona chciała, to on nie chciał, jak on chciał, ona nie chciała, a że jest nierozemocjonowana to niekochliwa. I tak czeka na swojego mężczyznę.

 

W pozostałych znanych mi przypadkach późne dziewictwo to rzeczywiście efekt kłopotów z psychiką - jedna panna była ofiarą molestowania, ja patrzyłam na gwałty i inną przemoc, ale w końcu się przemogłam i nie żałuję.

 

Tak tu piszecie o wyglądzie, ale wydaje mi się, że niema takiej szpetoty, której by charakter nie nadrobił. Kurde, znam tyle brzydkich i średnio atrakcyjnych dziewczyn, które na powodzenie nie narzekają, a te dwie panny wyżej - są naprawdę śliczne. Ja miss nie jestem, ale zainteresowani byli. Psychika, psychika :D

 

To zrozumiałe. Dziewczyna pragnie to zrobić z tym ktorego wybierze a nie kogokolwiek co się jej napatoczy. Duzy szacunek :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tu piszecie o wyglądzie, ale wydaje mi się, że niema takiej szpetoty, której by charakter nie nadrobił. Kurde, znam tyle brzydkich i średnio atrakcyjnych dziewczyn, które na powodzenie nie narzekają, a te dwie panny wyżej - są naprawdę śliczne. Ja miss nie jestem, ale zainteresowani byli. Psychika, psychika :D

 

ale o co ci chodzi? O zaliczenie, czy o związek? Bo jeśli o to pierwsze, to pewnie tak, nie ma takiej szpetoty, której by ktoś nie chciał zaliczyć (tylko pewnie niektórym by szukanie dłużej czasu zajęło). A czym jest z kolei to powodzenie? Że wielu chciało z nimi flirtowac, umawiać się? To też nie wyznacznik, bo może chodzić o punkt pierwszy. A między złapaniem kogoś na numerek a zafascynowaniem kogoś i zachęceniem do czegoś głębszego, jest bardzo duża różnica.

 

 

No coś internet mi siada, wysłałam odp i jej nie ma :D . Jeszcze raz.

 

Mam na myśli jedno i drugie. Łatwiej o pierwsze, ale o drugie też wcale nie jest tak ciężko. Mam na myśli to, że widzę wokoło osoby niespecjalnie atrakcyjne, ale o magnetycznej osobowości (i zadbane a nie jakieś fleje), które nie mają ogromnych kłopotów z wchodzeniem w związki. Z drugiej strony nie znam nikogo tak nieurodziwego, kto by miał takie problemy bez równoczesnego charakteru jęcząco-zrzędliwego + wyniszczające kompleksy itp.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

rotten soul, khaleesi już nie wierzę w takie spotkania, bo mam wrażenie, że zapraszająca osoba chce mnie tylko wyśmiać, a potem porzucić. I taki wniosek wyciągnęłam z poznania tamtego chłopaka. Nie wiem, po co tyle się starał i nalegał, skoro potem bez powodu przestałsię odzywać. No sorry - tego dnia, co zostawił liścik, akurat podwyższałam wynik maturalny i nie miałam już ochoty jechać późnym popołudniem 50km do Gdańska :D I on o tym wiedział, więc nie rozumiem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak często bywa że najmniej atrakcyjne kobiety są najłatwiejsze, sam miałem parę okazji u takich ale się nie zdecydowałem, młody wtedy byłem i wybredny. ;) Ich łatwość jest ich głównym atutem bo o te ładniejsze trzeba się starać i wielu facetów idzie po łatwiźnie albo po prostu tak lubi seks że zdecyduje się na seks z nimi, ale chodzić z nimi nie chcą bo to wstyd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza
Aurora92, może pomysl o psychoterapii? :? Nie każdy facet to ku*as z przeproszeniem. Wielu takich i trzeba uważać ale nie patrz na nich jakby Cię tylko chcieli zgwałcić/wykorzystać itd itp

Nie boję się tyle wykorzystania, co wyśmiania. Bo nie jestem traktowana jak pełnoprawna kobieta.

 

Doszło zdjęcie? Napisz mi na pw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza
carlosbueno, Powiem Ci, że też to zaobserwowałem

To oczywiste czymś te mało atrakcyjne muszą wabić facetów nie urodą to łatwą dostępnością.

To bzdura. Ja jakoś nie jestem najpiękniejsza, ale nie poszłabym do łóżka z kimś, kogo znam od godziny. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, taak, chcą potwierdzić swoją atrakcyjność tym, że ktoś je weźmie, desperacyyja. 8) Nie mam na to statystyk socjologicznych, ale gdybym miał obstawiać, to "najłatwiejsza" może być pulchna ekstrawertyczka. :pirate:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam na myśli jedno i drugie. Łatwiej o pierwsze, ale o drugie też wcale nie jest tak ciężko. Mam na myśli to, że widzę wokoło osoby niespecjalnie atrakcyjne, ale o magnetycznej osobowości (i zadbane a nie jakieś fleje), które nie mają ogromnych kłopotów z wchodzeniem w związki. Z drugiej strony nie znam nikogo tak nieurodziwego, kto by miał takie problemy bez równoczesnego charakteru jęcząco-zrzędliwego + wyniszczające kompleksy itp.

 

Magnetyczna osobowość :105: Tylko jak coś takiego wypracować? Albo się to ma, albo nie. Jak nie, to pozamiatane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Powiem Ci, że też to zaobserwowałem

To oczywiste czymś te mało atrakcyjne muszą wabić facetów nie urodą to łatwą dostępnością.

To bzdura. Ja jakoś nie jestem najpiękniejsza, ale nie poszłabym do łóżka z kimś, kogo znam od godziny. ;)

 

Nie widziałaś chyba jeszcze zdesperowanych pasztetów :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Powiem Ci, że też to zaobserwowałem

To oczywiste czymś te mało atrakcyjne muszą wabić facetów nie urodą to łatwą dostępnością.

To bzdura. Ja jakoś nie jestem najpiękniejsza, ale nie poszłabym do łóżka z kimś, kogo znam od godziny. ;)

Przecież nie pisałem ze wszystkie mało atrakcyjne takie są, poza tym wg kogoś kto widział Twoje zdjęcie całkiem niezła jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Przecież nie pisałem ze wszystkie mało atrakcyjne takie są, poza tym wg kogoś kto widział Twoje zdjęcie całkiem niezła jesteś.

Po wizycie u fryzjera + zdjęciu zrobionym w ciemności każdy wygląda nieźle :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, taak, chcą potwierdzić swoją atrakcyjność tym, że ktoś je weźmie, desperacyyja. 8) Nie mam na to statystyk socjologicznych, ale gdybym miał obstawiać, to "najłatwiejsza" może być pulchna ekstrawertyczka. :pirate:

Mnie właśnie takie podrywały niegdyś. ;) byłem dla nich atrakcyjnym kandydatem z wyglądu bo porównywalnie ładniejszy od nich, nawet moja ciotowatość im nie przeszkadzała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×