Skocz do zawartości
Nerwica.com

udawanie niedostepnej


Gość oohwowlovely

Rekomendowane odpowiedzi

oohwowlovely, brak Ci po prostu pewnosciu siebie. Pracuj nad tym z terapeuta bo poki co raczej zdrowego zwiazku nie stworzysz

na ten moment nie jestem wstanie stworzyc zadnego zwiazku, ani zdrowego ani toksycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, brak Ci po prostu pewnosciu siebie. Pracuj nad tym z terapeuta bo poki co raczej zdrowego zwiazku nie stworzysz

Gorzej tylko jeśli ta druga osoba się zakocha, będąc już w związku a ty nadal nie.

z tego co wiem to nadal nie

 

No to wtedy jest ok, mówię ogólnie, nie wiem jako to jest w przypadku Mushrooma :)

 

 

mam wrażenie, większość osób tak ma

nie ma

 

e tam, wiele osób zakochuje się kilka razy do roku, nawet częściej. Nie mówię tu nawet o nastolatkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

papillon, czyli masz to co w sumie najpowszechniejsze, strach przed odrzuceniem.

 

-- 29 mar 2013, 20:07 --

 

Albo może nie mają specjalnych wymagań albo zależy im na czasie albo potrzebują kogoś kto zapewni im utrzymanie.

To jest taka różnorodność możliwości że chyba się nie da uogólniać nic.

 

No mam, ale z drugiej strony mam też straszny strach przed tym, że sama kogoś zranię po jakimś czasie, bo zazwyczaj tak bywało.

Ja niestety nie potrafiłam się zakochać i wg mnie nie do końca rozumiałam się z poprzednimi znajomościami (bo nawet jeszcze nie partnerami), oni twierdzili inaczej. Krzywdzenia drugiej osoby i jej odrzucenia chcę uniknąć chyba jeszcze bardziej.

 

Moim zdaniem przesadzasz z tym zranieniem, to że się w kimś nie zakochałaś, a on w Tobie tak, to nie jest obiektywnie patrząc krzywdzenie kogoś, choć jemu pewnie nie było za miło.

Może masz mało doświadczeń w relacjach z facetami i przez to na podstawie kilku przelotnych znajomości wysnuwasz jakieś ostateczne wnioski na temat tego, jaka jesteś? To, że Twoje kuzynki już wyszły za mąż, to nie znaczy, że musisz być z pierwszą lepszą osobą, która się w Tobie zakocha.

 

Problem "niedostępności" może też według mnie wynikać z wychowania się w babskim środowisku - wtedy się nie wie, jak reagować na "tamtych" - i stąd niedostępność.

 

Ja bym Ci polecała zacząć się przyjaźnić z różnymi facetami, żeby trochę ich poznać i zobaczyć, czego potrzebujesz, co Ci się w nich podoba, a co nie - bez robienia sobie jakiejś presji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, brak Ci po prostu pewnosciu siebie. Pracuj nad tym z terapeuta bo poki co raczej zdrowego zwiazku nie stworzysz

Gorzej tylko jeśli ta druga osoba się zakocha, będąc już w związku a ty nadal nie.

z tego co wiem to nadal nie

 

No to wtedy jest ok, mówię ogólnie, nie wiem jako to jest w przypadku Mushrooma :)

 

 

mam wrażenie, większość osób tak ma

nie ma

 

e tam, wiele osób zakochuje się kilka razy do roku, nawet częściej. Nie mówię tu nawet o nastolatkach.

 

ja tak nie mam, a jestem nastolatka :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, Kompletnie nietrafiona analiza. Zdanie odnośnie kuzynek tyczyło się dlaczego ludzie są ze sobą. Nie odczuwam ze strony rodziny, własnej ani żadnej innej presji do związku. Jeśli chciałabym się związać z kimkolwiek, mogłabym to zrobić tysiąc razy. Różnego typu relacji z mężczyznami (poza poważnym związkiem) miałam niemało. Zresztą przez 24 lata nie chciałam nawet stałego związku i było mi z tym dobrze, teraz to się trochę zmieniło, a mechanizmy zostały te same.

Generalnie nie ma dla mnie znaczenia czy obracam się w kobiecym, męskim czy mieszanym towarzystwie, choć zawsze miałam zdecydowanie więcej kolegów i to z nimi głównie spędzałam czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Papillon, skoro byłaś w poważnym związku, to raczej nie byłaś zawsze niedostępna, może to skutek jakichś złych doświadczeń. Ale nie będę ryzykować kolejnej analizy (choć piekielnie się nudzę w pracy) :)

 

Napisałam przecież, że właśnie w poważnym związku nie byłam :)

 

e tam, wiele osób zakochuje się kilka razy do roku, nawet częściej. Nie mówię tu nawet o nastolatkach.

a wiele się nie zakochuje ;)

 

 

Może to przez to, że ogólnie ludzi jest wiele ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem ciekawy czy po 30- ce się można jeszcze zakochać bo podobno już nie a szczególnie ktoś tak mało emocjonalny jak ja.

 

Czemu nie? Jakie niby znaczenie do takich rzeczy ma wiek?

 

carlosbueno, szczegolnie jak sie ma kryzys wieku srednego co Ciebie poewnie dotknie po 60 zwazywszy na pozne dojrzewanie ;)

 

padłam :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wtedy jest ok, mówię ogólnie, nie wiem jako to jest w przypadku Mushrooma :)

w prypadku Mushrooma nadal nie jest zakochany i nie wyjasnil na jakis zasadach jest w zwiazku

nie wiedziałem że muszę składać jakieś wyjaśnienia, ale skoro tak to wyjaśnię

jestem w związku na zasadzie kochania Ciebie :) i przywiązania też na pewno. Może nie jestem zakochany ale nie umiałbym bez Ciebie żyć, nie wyobrażam sobie że Cię nie ma :roll:

 

Przepraszam wszystkich którzy podczas lektury tego posta porzygali się lekko w usta :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się zakochanie kojarzy z nastolatkami 20 paro latkami a później to jest dobór partnerów do stałych czy mniej stalszych związków.

 

-- 29 mar 2013, 21:39 --

 

papillon, kolejna pada po oohwowlovely , nie padajcie tak, bo nie będzie kto tu miał pisać a przede wszystkim głosować na mnie w konkursie na marudę roku. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

papillon, kolejna pada po oohwowlovely , nie padajcie tak, bo nie będzie kto tu miał pisać a przede wszystkim głosować na mnie w konkursie na marudę roku. ;)

 

Już powstałam, a głosowania nie opuszczę. Pracowałeś na to ciężko, masz mój miecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×