Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica, a wzrok


bvb25

Rekomendowane odpowiedzi

lifeless doskonale Cie rozumiem, bo samemu trudno o tym nie myśleć jak masz to przed oczami dlatego wybrałem drogę lekami od psychiatry które od września zażywam i puki co wciąż nic nie dały. Wcześniej non stop to przeżywałem i analizowałem, aha dodam, że miałem w życiu 2 razy wstrząs mózgu raz w wieku 10 lat drugi raz w wieku 17lat, teraz mam 25 no ale raczej nie sądzę żeby to miało jakiś wpływ na to.

 

A czy miałeś chwilowe momenty, że dobrze widziałeś? Ja miałem kilka przeważnie wcześnie rano albo na kacu ale one są baaaaaardzo rzadko do tego od razu mi resztę objawów się osłabiało. Ostatnio miałem to w poniedziałek jak dzień wcześniej wypiłem parę piwek. Widziałem tak w 90% normalnie, trzeźwo bez zwolnień i rozmazywania, małe wzorki mnie praktycznie nie raziły więc co to tu dużo gadać wszystko to psycha no bo jak by było to jakieś uszkodzenie to chyba nie miałbym tych momentów normalnego widzenia.

 

Z tymi wzorkami to tylko dodam, że ja miałem wcześniej tak, że mnie bardzo delikatnie raziły ale, że to mi w ogóle nie przeszkadzało, a nerwica którą dostałem nagle wszystko nasila, jak przejdzie kiedyś ta choroba to powinienem widzieć normalnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lifeless doskonale Cie rozumiem, bo samemu trudno o tym nie myśleć jak masz to przed oczami dlatego wybrałem drogę lekami od psychiatry które od września zażywam i puki co wciąż nic nie dały. Wcześniej non stop to przeżywałem i analizowałem, aha dodam, że miałem w życiu 2 razy wstrząs mózgu raz w wieku 10 lat drugi raz w wieku 17lat, teraz mam 25 no ale raczej nie sądzę żeby to miało jakiś wpływ na to.

 

A czy miałeś chwilowe momenty, że dobrze widziałeś? Ja miałem kilka przeważnie wcześnie rano albo na kacu ale one są baaaaaardzo rzadko do tego od razu mi resztę objawów się osłabiało. Ostatnio miałem to w poniedziałek jak dzień wcześniej wypiłem parę piwek. Widziałem tak w 90% normalnie, trzeźwo bez zwolnień i rozmazywania, małe wzorki mnie praktycznie nie raziły więc co to tu dużo gadać wszystko to psycha no bo jak by było to jakieś uszkodzenie to chyba nie miałbym tych momentów normalnego widzenia.

 

Z tymi wzorkami to tylko dodam, że ja miałem wcześniej tak, że mnie bardzo delikatnie raziły ale, że to mi w ogóle nie przeszkadzało, a nerwica którą dostałem nagle wszystko nasila, jak przejdzie kiedyś ta choroba to powinienem widzieć normalnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez wydaje mi sie, ze to głownie psychiczne podłoże jest....

I nawet byłoby to logiczne, osoba zestresowana, lękowa, z nerwicą i tym podobnymi - niestety na wszystko bardziej zwraca uwage i te bodzce wydaja sie pewnie przez to ze 20 razy mocniejsze, niz gdy postrzega je osoba zdrowa. A potem jeszcze dochodzi nakręcanie się tymi objawami...

Ja niedawno, w pewnym momencie powiedzialam sobie - dobra olewam, nie zwracam uwagi na to dziwne widzenie, zajmie się robotą! :) I w sumie przez pare dni bylo troche lepiej, ale teraz znowu mam jakis nawrót... I znowu myslenie, ze to pewnie jednak nie od nerwicy tylko jakas poważna choroba itd. Ehh....

 

A jeszcze co do wzorków na ubraniach, ja nie jestem w stanie rozmaiwać z ludzmi, któzy np. są ubrani w koszule z małymi paskami :)

 

W ogole ja mam wrazenie, ze najlepiej widze po zmroku, jak nie ma zadnych wiekszych zrodel swiatla po jednej stronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez wydaje mi sie, ze to głownie psychiczne podłoże jest....

I nawet byłoby to logiczne, osoba zestresowana, lękowa, z nerwicą i tym podobnymi - niestety na wszystko bardziej zwraca uwage i te bodzce wydaja sie pewnie przez to ze 20 razy mocniejsze, niz gdy postrzega je osoba zdrowa. A potem jeszcze dochodzi nakręcanie się tymi objawami...

Ja niedawno, w pewnym momencie powiedzialam sobie - dobra olewam, nie zwracam uwagi na to dziwne widzenie, zajmie się robotą! :) I w sumie przez pare dni bylo troche lepiej, ale teraz znowu mam jakis nawrót... I znowu myslenie, ze to pewnie jednak nie od nerwicy tylko jakas poważna choroba itd. Ehh....

 

A jeszcze co do wzorków na ubraniach, ja nie jestem w stanie rozmaiwać z ludzmi, któzy np. są ubrani w koszule z małymi paskami :)

 

W ogole ja mam wrazenie, ze najlepiej widze po zmroku, jak nie ma zadnych wiekszych zrodel swiatla po jednej stronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwaczytając Twoją wypowiedź to jakbym siebie widział:) Tak z tymi rozmowami tez tak mam, utrudnia mi to skupienia się na własnych myślach. Co do zmroku to aktualnie jest to moja ulubiona pora;)

 

Ja Ci powiem co mi się przytrafiło równy tydzień jak mnie zaatakowała nerwica. Ogólnie cały tydzień przeleżałem przerażony tym co ze mną się dzieję i twierdzenie, że nagle mi się całe życie zawaliło jest jak najbardziej twierdzeniem słusznym no ale do rzeczy: To był maj, przyszedł piątek piękna pogoda, matka mnie na siłe wyciągneła z domu żebym z nią troche pojeździł oczywiście jako pasażer po mieście samochodem- to był pierwszy raz gdzie cookolwiek zaczałem cos robić bo tak leżałem w łózku na zmiane z szukaniem w necie chorób. Tak sobie gadaliśmy w aucie i pojechaliśmy na bezdotykowa myjke no więc co jak co ale Kobieta nie wypada, żeby sama myła auto jak mężczyzna siedzi w aucie, więc się za to zabrałem. I tak sobie myje i myje to auto do tego dookoła fantastyczna pogoda potem zjechalismy autem i je suchymi scierkami zaczelismy suszyć- to był chyba wtedy 1 raz, że o tym nie myslałem i... nagle zauważyłem, że jest jakby troche lepiej no to mi zaraz humor poprawiło, że zaczałem nawet żartować, mama tez się ucieszyła, że jest lepiej i powiedziała, że no jak tak już żartuje to, że wracam stary Ja:). Na 2 dzień równiez była piękna pogoda objawy jakby słabsze więc byłem przekonany, że to coś przechodzi. Pojechałem nawet do poznania na egzamin który był w niedziele. Egzamin zdałem ściągając, reszte dnia spędziliśmy ze znajomymi w ogródkach piwnych(oczywiście ja nie piłem) Ogólnie ten weekend spędziłem fajnie gdzie albo nie było tych objawów albo mi kompletnie nie przeszkadzały(pewnie po części jedno i drugie). W niedziele wieczorem wróciłem do domu i mama sie pyta czy już zdrowy powiedziałem, no że chyba tak. W poniedziałek rano wstałem z przekonaniem, że to coś mi już przeszło(to był błąd), a gdy zauważyłem, że wciąż dziwnie widzę to zaraz panika i odrazu w kilku minutach mi wszystkie objawy wróciły. Ja załamany, przerażony tym przeżywaniem doprowadziłem się do takiego stanu, że w środę wpisali mnie na odział neurologiczny w którym sędziłem 3 dni, gdzie oczywiście nic nie znaleźli i wyszedłem bez diagnozy, potem to juz było kupe badań diet cudów az wreszcie ktoś powiedział, że to nerwica no i jestem teraz tu z Wami;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwaczytając Twoją wypowiedź to jakbym siebie widział:) Tak z tymi rozmowami tez tak mam, utrudnia mi to skupienia się na własnych myślach. Co do zmroku to aktualnie jest to moja ulubiona pora;)

 

Ja Ci powiem co mi się przytrafiło równy tydzień jak mnie zaatakowała nerwica. Ogólnie cały tydzień przeleżałem przerażony tym co ze mną się dzieję i twierdzenie, że nagle mi się całe życie zawaliło jest jak najbardziej twierdzeniem słusznym no ale do rzeczy: To był maj, przyszedł piątek piękna pogoda, matka mnie na siłe wyciągneła z domu żebym z nią troche pojeździł oczywiście jako pasażer po mieście samochodem- to był pierwszy raz gdzie cookolwiek zaczałem cos robić bo tak leżałem w łózku na zmiane z szukaniem w necie chorób. Tak sobie gadaliśmy w aucie i pojechaliśmy na bezdotykowa myjke no więc co jak co ale Kobieta nie wypada, żeby sama myła auto jak mężczyzna siedzi w aucie, więc się za to zabrałem. I tak sobie myje i myje to auto do tego dookoła fantastyczna pogoda potem zjechalismy autem i je suchymi scierkami zaczelismy suszyć- to był chyba wtedy 1 raz, że o tym nie myslałem i... nagle zauważyłem, że jest jakby troche lepiej no to mi zaraz humor poprawiło, że zaczałem nawet żartować, mama tez się ucieszyła, że jest lepiej i powiedziała, że no jak tak już żartuje to, że wracam stary Ja:). Na 2 dzień równiez była piękna pogoda objawy jakby słabsze więc byłem przekonany, że to coś przechodzi. Pojechałem nawet do poznania na egzamin który był w niedziele. Egzamin zdałem ściągając, reszte dnia spędziliśmy ze znajomymi w ogródkach piwnych(oczywiście ja nie piłem) Ogólnie ten weekend spędziłem fajnie gdzie albo nie było tych objawów albo mi kompletnie nie przeszkadzały(pewnie po części jedno i drugie). W niedziele wieczorem wróciłem do domu i mama sie pyta czy już zdrowy powiedziałem, no że chyba tak. W poniedziałek rano wstałem z przekonaniem, że to coś mi już przeszło(to był błąd), a gdy zauważyłem, że wciąż dziwnie widzę to zaraz panika i odrazu w kilku minutach mi wszystkie objawy wróciły. Ja załamany, przerażony tym przeżywaniem doprowadziłem się do takiego stanu, że w środę wpisali mnie na odział neurologiczny w którym sędziłem 3 dni, gdzie oczywiście nic nie znaleźli i wyszedłem bez diagnozy, potem to juz było kupe badań diet cudów az wreszcie ktoś powiedział, że to nerwica no i jestem teraz tu z Wami;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to był chyba wtedy 1 raz, że o tym nie myslałem i... nagle zauważyłem, że jest jakby troche lepiej no to mi zaraz humor poprawiło

 

bvb25 ja tez bardzo dobrze Cię rozumiem i znam z doświadczenia to o czym piszesz :)

I zawsze sobie mysle, ze gdyby to było cos takiego prawdziwiego, to pewnie nie byloby momentow kiedy zapominamy, nie?

Ja sie kiedys łapałam nawet na tym, że zaczynałam coś robic (angazującego bardzo) i nagle sie zaczynalam zastnawiac... "zaraz, zaraz.. ale cos mi dolegalo.. co to było?" i za chwile sobie przypominalam, ze aha, np. ciezko mi sie dzisiaj oddycha :) i znowu wszystko wracało.

 

Wiec wynika z tego, ze oczywiscie najlepszym rozwiazaniem byloby o tym nie myslec i starac sie zyc normalnie (w pewnym momencie moze by przeszlo), ale z drugiej strony, jak zyc normalnie skoro światło razi, cieżko sie patrzy itd. :-/ Ze wzrokiem to o tyle klopotliwe bo cały czas na coś patrzymy i jak przed oczami są mroczki czy snieg optyczny, to nawet ciężko o tym zapomniec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to był chyba wtedy 1 raz, że o tym nie myslałem i... nagle zauważyłem, że jest jakby troche lepiej no to mi zaraz humor poprawiło

 

bvb25 ja tez bardzo dobrze Cię rozumiem i znam z doświadczenia to o czym piszesz :)

I zawsze sobie mysle, ze gdyby to było cos takiego prawdziwiego, to pewnie nie byloby momentow kiedy zapominamy, nie?

Ja sie kiedys łapałam nawet na tym, że zaczynałam coś robic (angazującego bardzo) i nagle sie zaczynalam zastnawiac... "zaraz, zaraz.. ale cos mi dolegalo.. co to było?" i za chwile sobie przypominalam, ze aha, np. ciezko mi sie dzisiaj oddycha :) i znowu wszystko wracało.

 

Wiec wynika z tego, ze oczywiscie najlepszym rozwiazaniem byloby o tym nie myslec i starac sie zyc normalnie (w pewnym momencie moze by przeszlo), ale z drugiej strony, jak zyc normalnie skoro światło razi, cieżko sie patrzy itd. :-/ Ze wzrokiem to o tyle klopotliwe bo cały czas na coś patrzymy i jak przed oczami są mroczki czy snieg optyczny, to nawet ciężko o tym zapomniec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam ten problem, że np kiedyś zagadany wszedłem ze znajomym do marketu i nagle zorientowałem się, że widzę znikąd dużo lepiej, zaraz człowiek zaczął o tym myśleć, analizować i dosłownie w parę sekund wszystkie objawy wrócił i koła się zamyka. takze nawet jak mi sie poprawi to człowiek automatycznie o tym mysli i przywołuje z powrotem objawy://// pewnie tez tak masz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam ten problem, że np kiedyś zagadany wszedłem ze znajomym do marketu i nagle zorientowałem się, że widzę znikąd dużo lepiej, zaraz człowiek zaczął o tym myśleć, analizować i dosłownie w parę sekund wszystkie objawy wrócił i koła się zamyka. takze nawet jak mi sie poprawi to człowiek automatycznie o tym mysli i przywołuje z powrotem objawy://// pewnie tez tak masz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak , mam podobnie :)

A dodatkowo, czesto mam tez tak, ze jak pojde na zakupy, np. do jakiegos centrum handlowego, na poczatku ciezko mi w ogole chodzic po sklepach, cos wybierac itd. (nie moge sie skupic kompletnie na niczym i nie moge na nic patrzec), ale... jak juz cos uda mi sie kupic, to czesto po tym jakis przelom nastepuje, i wpadam w taki "amok" zakupowy i wtedy juz nie odczuwam tego wszystkiego! Tylko nagle chce mi sie chodzic, wybierac, przymierzac itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak , mam podobnie :)

A dodatkowo, czesto mam tez tak, ze jak pojde na zakupy, np. do jakiegos centrum handlowego, na poczatku ciezko mi w ogole chodzic po sklepach, cos wybierac itd. (nie moge sie skupic kompletnie na niczym i nie moge na nic patrzec), ale... jak juz cos uda mi sie kupic, to czesto po tym jakis przelom nastepuje, i wpadam w taki "amok" zakupowy i wtedy juz nie odczuwam tego wszystkiego! Tylko nagle chce mi sie chodzic, wybierac, przymierzac itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim,

 

Nerwa zastanawia mnie co napisałaś o wzorku, że przeszkadza Tobie jak rozmawiasz i ktoś jest ubrany w drobne paski, ja mam podobnie paski kropki, drobna kratka, strasznie to drazni mój wzrok. Kiedyś było gorzej odkąd zaczęłam się leczyć (nerwica lękowa) wydaję mi się, że jest lepiej.

Jak w ogóle często macie ataki???Ja zaczęłam leczenie 1 grudnia 2012, czyli 4 miesiąc- jest lepiej, lekarz na wizycie tez to potwierdził, ataki mam rzadko, chociaż gdzieś ten lęk we mnie jest cały czas, czy kiedyś się go pozbędę???

 

Pozdrawiam forumowiczów:) :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim,

 

Nerwa zastanawia mnie co napisałaś o wzorku, że przeszkadza Tobie jak rozmawiasz i ktoś jest ubrany w drobne paski, ja mam podobnie paski kropki, drobna kratka, strasznie to drazni mój wzrok. Kiedyś było gorzej odkąd zaczęłam się leczyć (nerwica lękowa) wydaję mi się, że jest lepiej.

Jak w ogóle często macie ataki???Ja zaczęłam leczenie 1 grudnia 2012, czyli 4 miesiąc- jest lepiej, lekarz na wizycie tez to potwierdził, ataki mam rzadko, chociaż gdzieś ten lęk we mnie jest cały czas, czy kiedyś się go pozbędę???

 

Pozdrawiam forumowiczów:) :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Destiny1982

Ja ataków to prawie nie mam albo mam je bardzo słabe bo czasem czuje znikąd szybsze bicie serce i takie pobudzenie.

Co do tego wzroku jak ktos jest w koszuli w cieńkie biało-kolorowe paski to jak podejdzie to nie sposób na to nie spojrzeć i się lekko nie przerazić, przez to automatycznie tracisz wątek rozmowy bo analizujesz ten swój dziwny wzrok. Ja tego przed nerwicą nie miałem, no może bardzo delikatnie ale teraz to jest jakiś kosmos:/ Koszuli w miale małe paseczki to praktycznie teraz nie jestem w stanie wyprasować, musi ktoś to za mnie zrobić:/ Jak się blisko przypatrzę tej koszuli przy ostrym świetle to czuję lekki jakby ból/ucisk w oczach i mózgu, że tego nie ogarnia(nadwrażliwośc na bodźce), a na koszuli widze jakieś, śnieżenie, błyski, drgania,rozmazywanie obrazu - straszne to wszystko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Destiny1982

Ja ataków to prawie nie mam albo mam je bardzo słabe bo czasem czuje znikąd szybsze bicie serce i takie pobudzenie.

Co do tego wzroku jak ktos jest w koszuli w cieńkie biało-kolorowe paski to jak podejdzie to nie sposób na to nie spojrzeć i się lekko nie przerazić, przez to automatycznie tracisz wątek rozmowy bo analizujesz ten swój dziwny wzrok. Ja tego przed nerwicą nie miałem, no może bardzo delikatnie ale teraz to jest jakiś kosmos:/ Koszuli w miale małe paseczki to praktycznie teraz nie jestem w stanie wyprasować, musi ktoś to za mnie zrobić:/ Jak się blisko przypatrzę tej koszuli przy ostrym świetle to czuję lekki jakby ból/ucisk w oczach i mózgu, że tego nie ogarnia(nadwrażliwośc na bodźce), a na koszuli widze jakieś, śnieżenie, błyski, drgania,rozmazywanie obrazu - straszne to wszystko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za posta bvb25 :D ta choroba to jakiś obłęd.....ja jestem pewna że u mnie pojawiła się kilka lat wcześniej, ale dopiero w tamtym roku doszły objawy somatyczne i zaczęła się wędrówka po lekarzach, w końcu podjęłam leczenie. Myślę, że przyzwyczaiłam sie do tego stanu chociaż łatwo nie jest, leki na pewno pomagają choć czasem ciśnienie podskoczy a ja od razu się nakręcam. A w nakręcaniu jestem naprawdę dobra:)Ostatnich kilka tyg. miałam naprawdę super i dobry nastrój itd....a teraz znów przyszły zmartwienia i znów jest ciężko:(

 

Jak długo Ty zmagasz się z chorobą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za posta bvb25 :D ta choroba to jakiś obłęd.....ja jestem pewna że u mnie pojawiła się kilka lat wcześniej, ale dopiero w tamtym roku doszły objawy somatyczne i zaczęła się wędrówka po lekarzach, w końcu podjęłam leczenie. Myślę, że przyzwyczaiłam sie do tego stanu chociaż łatwo nie jest, leki na pewno pomagają choć czasem ciśnienie podskoczy a ja od razu się nakręcam. A w nakręcaniu jestem naprawdę dobra:)Ostatnich kilka tyg. miałam naprawdę super i dobry nastrój itd....a teraz znów przyszły zmartwienia i znów jest ciężko:(

 

Jak długo Ty zmagasz się z chorobą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie ten wzrok i otępienie mam od ponad 10 miesięcy. Wszystko zaczęło się nagle od silnego zawrotu głowy, silnych lęków, kołatania serca, uczucia gorąca, dreszcze, problemy z wymową no i zaraz ten wzrok. Ale pierwsze objawy chyba kilka lat temu już miałem ale moje lęki, stresy, wybuchowość traktowałem jako moją słabość nie wiązałem tego z nerwicą bo w sumie nie wiedziałem co to jest:/ Do tego miałem dość trudne życie rodzinne i zawodowe, długi ojca na moją osobę , wieczne przeprowadzki, komornicy... no ale jakoś wychodzę po mału na prostą po tym całym bałaganie jaki mi mój ojciec zafundował...

 

a jak spędzasz całe dnie? pracujesz?uczysz się?, co Cie najbardziej wkurza, utrudnia normalne funkcjonowanie? ja sam się sobie dziwię, że tyle juz wytrzymałem choć są momenty gdzię człowiek ma najgorsze myśli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie ten wzrok i otępienie mam od ponad 10 miesięcy. Wszystko zaczęło się nagle od silnego zawrotu głowy, silnych lęków, kołatania serca, uczucia gorąca, dreszcze, problemy z wymową no i zaraz ten wzrok. Ale pierwsze objawy chyba kilka lat temu już miałem ale moje lęki, stresy, wybuchowość traktowałem jako moją słabość nie wiązałem tego z nerwicą bo w sumie nie wiedziałem co to jest:/ Do tego miałem dość trudne życie rodzinne i zawodowe, długi ojca na moją osobę , wieczne przeprowadzki, komornicy... no ale jakoś wychodzę po mału na prostą po tym całym bałaganie jaki mi mój ojciec zafundował...

 

a jak spędzasz całe dnie? pracujesz?uczysz się?, co Cie najbardziej wkurza, utrudnia normalne funkcjonowanie? ja sam się sobie dziwię, że tyle juz wytrzymałem choć są momenty gdzię człowiek ma najgorsze myśli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właściwie tez juz nie mam ataków paniki, ale generalnie cały czas czuje, że mam taki podwyzszony poziom lęku. No ale kiedys nie byłam w stanie przez kilka miesiecy wychodzic z domu, bo zaraz mnie to dopadala panika, a teraz mieszkam sama za granicą i jest w miare ok - wiec narzekac nie bede :)

 

A odnosnie wzroku, ta nadwrazliwosc na "wzorki" mam od dawna (na pewno kilka lat), ale teraz od jakeigos miesiaca, czuje, ze ogolnie jest gorzej, wiekszy snieg optyczny, wieksza nadwrazliwosc w ogole na swiatlo, jakies takie dziwne widzenie i tym podobne. Z drugiej strony, nie mam ostatnio kolatania serca za bardzo i obawiam sie, ze po prostu przezucily mi sie obiawy somatyczne z serca na oczy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właściwie tez juz nie mam ataków paniki, ale generalnie cały czas czuje, że mam taki podwyzszony poziom lęku. No ale kiedys nie byłam w stanie przez kilka miesiecy wychodzic z domu, bo zaraz mnie to dopadala panika, a teraz mieszkam sama za granicą i jest w miare ok - wiec narzekac nie bede :)

 

A odnosnie wzroku, ta nadwrazliwosc na "wzorki" mam od dawna (na pewno kilka lat), ale teraz od jakeigos miesiaca, czuje, ze ogolnie jest gorzej, wiekszy snieg optyczny, wieksza nadwrazliwosc w ogole na swiatlo, jakies takie dziwne widzenie i tym podobne. Z drugiej strony, nie mam ostatnio kolatania serca za bardzo i obawiam sie, ze po prostu przezucily mi sie obiawy somatyczne z serca na oczy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej hej....nie zapomniałam tylko jakiś taki ten weekend szybko uciekający.

bvb25 dla mnie tj niewiarygodne ile młodych osób ja jestem po 30- stce ale mówię o sobie nadal młoda:) zmaga się z tym dziadostwem, mam sasiadkę która ma dokłądnie to samo a mysle ze takic ludzi w moim otoczeniu jest wiecej , ale wiadomo nikt sie z tym nie obnosi.

Jak pisałam wcześniej moja choroba zaczeła sie już dawno ....tak mi sie wydaję, pogłebiałą sie przez lata ( praca za granicą, dązenie do zrealizowania marzeń za wszelką cene , stres ) w minionym roku doszły problemy rodzinne i sie ujawniłą!!!Próbuję zrozumieć to wszystko, ale nie jest łatwo. Chciałąbym zacząc pracować tutaj w PL choć wiemy ze nie jest łatwo, życie.....

Nerwa Tobie życze wytrwałości za granicą i nie daj się!!!:)

Czekam na wiosne jak sie zrobi cieplej zaczne chodzic na basen....to bardzo pomaga:)

Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!!! :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×