Skocz do zawartości
Nerwica.com

zauroczenie, miłość, obłęd...?


Rekomendowane odpowiedzi

@qwertyxxx za pieniądze, czyli masz na myśli dziwki?, ale fakt przynajmniej poznałeś co to jest obcowanie z kobietą sam na sam, poczułeś to.

 

Nie mam na myśli dziwek. Mam na myśli te normalne kobiety. A dokładniej nie potrafię ich zatrzymać przy sobie. Każda z którą miałem plany i wiązałem nadzieję nagle zrywała ze mną znajomość. Tak automatycznie. Przykładowo dzisiaj jest super. Ogroma sms-ów, całowania itp a nagle kobieta przestaje pisać, nie chce się spotykać. I nie ważne jak wspaniale jest na początku z góry wiem, że nie ma to żadnej przyszłości. Wychodzi na to, że mogę jakąś zatrzymać jeśli będę jej płacił. Tak więc aby nie czuć się samotny przygarniam sobie kobiety różne. I już na początku wiem, że takie nie zerwą znajomości i będzie dobrze. I to jest głupie bo te kobiety przyciągam do siebie bo im się podobam :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dokładniej nie potrafię ich zatrzymać przy sobie. Każda z którą miałem plany i wiązałem nadzieję nagle zrywała ze mną znajomość. Tak automatycznie. Przykładowo dzisiaj jest super. Ogroma sms-ów, całowania itp a nagle kobieta przestaje pisać, nie chce się spotykać.

Gdzieś tu jest pies pogrzebany. Nic nie dzieje się bez przyczyny, albo źle dobierasz partnerki (np takie z którymi podświadomie wiesz, że się nie uda), albo nie umiesz nawiązać bliższej relacji... Wiele problemów w związkach bierze się z problemów w dzieciństwie, nieciekawych relacji z którymś z rodziców, niedostawaniem miłości bezwarunkowej za młodu itp. Także to nie jest takie "automatyczne". Mógłbyś poszukać jakiegoś wzorca w tych związkach, czegoś co się powtarzało, spróbować przeanalizować jeszcze raz sytuacje, kiedy zaczynało się psuć... Próby utrzymania kobiety kasą na dłuższą metę bedą pewnie tylko frustracją, bo to nie jest miłość, tylko ratowanie się półśrodkami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dokładniej nie potrafię ich zatrzymać przy sobie. Każda z którą miałem plany i wiązałem nadzieję nagle zrywała ze mną znajomość. Tak automatycznie. Przykładowo dzisiaj jest super. Ogroma sms-ów, całowania itp a nagle kobieta przestaje pisać, nie chce się spotykać.

Gdzieś tu jest pies pogrzebany. Nic nie dzieje się bez przyczyny, albo źle dobierasz partnerki (np takie z którymi podświadomie wiesz, że się nie uda), albo nie umiesz nawiązać bliższej relacji... Wiele problemów w związkach bierze się z problemów w dzieciństwie, nieciekawych relacji z którymś z rodziców, niedostawaniem miłości bezwarunkowej za młodu itp. Także to nie jest takie "automatyczne". Mógłbyś poszukać jakiegoś wzorca w tych związkach, czegoś co się powtarzało, spróbować przeanalizować jeszcze raz sytuacje, kiedy zaczynało się psuć... Próby utrzymania kobiety kasą na dłuższą metę bedą pewnie tylko frustracją, bo to nie jest miłość, tylko ratowanie się półśrodkami...

 

Ja próbowałem analizować i zawsze wychodziło mi że bez przyczyny się kończyło wszystko. Ja nie pojmuję jak kobieta w jednej chwili jest ze mną szczęśliwa co zresztą po niej widać i nie może się oderwać ode mne a tu nagle nie zależy jej na spotkaniu. I co ja mam zrobić? Mam ją siłą wyciągać z domu? A przecież nie będę się domagać spotkania bo wyjdę na desperata lub faceta z problemami psychicznymi. A jak już pada pytanie z mojej strony co jest grane to zawsze ta sama odpowiedż. Wszystko jest w porządku. Kobiecie na mnie zależy i świata za mną nie widzi. I niech mi ktoś powie o co chodzi w tym wszystkim? A też jest inny problem ale z mojej strony. Smuci mnie fakt, że kobieta naobiecuje, narobi nadziei a na koniec mnie zostawia. I nawet nie powie z jakiej przyczyny. Jestem troszkę wrażliwy ale nie tak bardzo abym jakoś rozpaczał strasznie. Ja będę analizować i nowych wniosków raczej nie wyciągne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@qwertyxxx ja to znam nie tylko od Ciebie, zastanawiające, być może Polki najładniejsze jak się mówi ale jednocześnie największe hipokrytki, każdy medal ma dwie strony. Osobiście Cię podziwiam, bo byłeś nie raz nieźle zaangażowany uczuciowo.Jeśli ja bym tak się poświęcił dla kobiety a ona by odjebała taki numer, to podejrzewam, że skończył bym w psychiatryku albo na pętli. Choć już raz sobie powiedziałem, że nigdy nie zmarnowałbym się przez żadne uczucia.Sam nie wiem czy kiedykolwiek z kimś będę, chyba nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt po prostu nie postawi sprawy jasno: masz wygląd i charakter - masz dziewczynę,nie masz wyglądu i charakteru - jesteś zerem dla kobiet.

a jak to się ma do tematu?, albo nawet do ostatnich wpisów. Wystarczy mieć charakter i być schludniejszym od menela, zresztą nie wiem co rozumiesz po przez "mieć dziewczynę". Można być nadzianym i nie mieć charakteru-też masz dziewczynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co tu do rozumienia?Jak ktoś chce być z kimś w związku to po prostu musi mieć odpowiedni charakter i wygląd..ale nie,że wystarczy tylko schludnie wyglądać.........Trzeba mieć normalną figurę,wzrost,trochę mięśni..No i niestety trzeba umieć gadać z kobietami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie chcesz powiedzieć,że facet bez wyglądu i charakteru może z kimś być?.Zresztą widać to po tym temacie właśnie.Jak się nie jest rozgadanym,śmiejącym się,interesującym człowiekiem dla płci przeciwnej to nie ma się żadnych szans na związek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie chcesz powiedzieć,że facet bez wyglądu i charakteru może z kimś być?.Zresztą widać to po tym temacie właśnie.Jak się nie jest rozgadanym,śmiejącym się,interesującym człowiekiem dla płci przeciwnej to nie ma się żadnych szans na związek.

Mam wrażenie, jak byś o sobie pisał :? .

Wygląd u faceta odgrywa dużo mniejszą rolę, niż u kobiety. Co masz namyśli pisząc charakter?, bo mi to nic nie mówi, masz na myśli faceta co wraca co dzień nayebany do domu i napierdziela żonę, bo zupa za zimna?

Oczywiście, bo związki tworzą same gaduły, z uśmiechem na ustach od ucha do ucha 24/dobę. A reszta żyje w samotności. A w ogóle, to raczej oczywiste, że potencjalni partnerzy muszą obdarzać się wzajemnym zainteresowaniem bo na tym polega związek :great:. A dlaczego piszesz o płci przeciwnej w tym kontekście?, o homo nie słyszałeś? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może lepiej znależc sobie faceta :D:D Nie ma co się marnować przez kobiety. Zdrowie jest ważne :P Kobieta nie jest wart tego aby się upokarzać. Będę błazna robić z siebie żeby mieć dziewczynę :roll:

tak jak pisałem, naszym dziewczynom się w du**e poprzewracało, mają chyba za dobrze skończone hipokrytki. Spróbuj może związku z cudzoziemką jak podryw idzie ci nie najgorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zły na nie że nie pociąga ich taki drętwol jak ja, z którym z początku ciężko jest pogadać dłużej niż kilka minut, no i nie za bardzo potrafię zainteresować kogoś sobą. Obawiam się że to jest normalne, że za mną nie szaleją. Nie wiem za bardzo jak to zmienić, a samotność mi trochę doskwiera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr - no jasne że mówię o sobie.W końcu jestem debilem :P xD :) bez charakteru,bez jakichkolwiek umiejętności,z okropnym grubym ryjem.

Po prostu wcześniej chodziło mi o to,że trzeba mieć w miarę normalny wygląd,i normalny charakter...Żadna kobita nie będzie chciała jakiegoś eee faceta co np.nie umie pierwszy wykazać inicjatywy w różnych sprawach,albo ma problemy z podejmowaniem decyzji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zły na nie że nie pociąga ich taki drętwol jak ja, z którym z początku ciężko jest pogadać dłużej niż kilka minut, no i nie za bardzo potrafię zainteresować kogoś sobą. Obawiam się że to jest normalne, że za mną nie szaleją. Nie wiem za bardzo jak to zmienić, a samotność mi trochę doskwiera.

skąd ja to znam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już się chce mieć dziewczynę to tylko za kasę. Takie są najcześciej dziewczyny. Pokazujesz, że masz pieniądzę to masz przy sobie dziewczynę. Taka jest prawda. Wtedy dziewczyna zmieni nastawienie i będzie się normalnie zachowywać. Będziesz się mogł spotkac zawsze i w ogóle normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×