Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Snejana, tak w domu, ale nie bardzo jest możliwosc kominka... moze kiedys ;) Mieszkam przy Lasku Wolskim więc tereny spacerowe super :) juz bez psa...?

 

Saiga, ;)

 

Saraid, pisałam ostatnio... umyślałam sobie kamienie w ogródku... a że myślałam (czasami mi się zdarza ;) ) że mój najmłodszy pies już wyzbył się pewnych nawyków zagapiłam się. No i okazało się że pies się ich nie wyzbył i uwielbia nagłe zrywy... no i wypierd**** się centralnie sowją mordką na kamienie ;) Rozciełam łuk brwiowy i siniak się zrobił pod okiem :roll: Wstawając śmiałam się z siebie jak głupia :mrgreen:

Ale to i tak nic w porównani z tym co moja mamuska zrobiła....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carola, młode i głupie ;)

 

Wiesz ja sie zawsze śmiałam ze swojej mamy... bo jej pies zawsze coś wykombinował... kiedyś miała sine pół twarzy bo piesek (ponad 50kg) pociągnał ją za listkiem spadającym z drzewa. A ostatnio pociągnał tak, że pozrywała ściegna w palcu... skończyło się to operacją i tym, że prawie 3 miesiące miała ten palec przez paznokiec normalnie przywiązany do gipsu... jakąś żyłka żeby ściegna się zrosły :roll:

 

-- 12 sty 2013, 15:20 --

 

anonus, powoli :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, :shock: Mieć takiego burka jak twoja mama to dopiero moc atrakcji... Strach wyprowadzać w ogóle xD

Oprócz kotów dla leni dobre są też gryzonie. Moja królica na przykład potrafi mnie cały dzień ignorować i przekładać sobie siano z kąta w kąt... A jak już ją wyjmę, to 5 minut jest milusińska, a potem się orientuje że nie jest "dominującym królikiem" w tym pokoju i zaczyna mnie podgryzać i atakować :D

 

-- 12 sty 2013, 15:24 --

 

Snejana, szkoda pieska :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carola, już go nie ma... niestety.

Hehe moja koleżanka miała królika co się na nią pewnego czasu obraził i jak siadała w kuchni na narożniku to wskakiwał na nią i sikał :mrgreen:

Łoj... to królik agresor :mrgreen:

 

Snejana, przykro mi...

tereny fajne, rzeczywiście :)

Ech... miasteczko studenckie... jakie wspomnienia :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, moja ma takie humorki, bo hormony jest właśnie zaczęły szaleć (okres dojrzewania :D). Ale potrafi być też przymilna. Najśmieszniej było jak z nią poszłam do weterynarza, żeby jej uszy przeczyścił. Na poczekalni pies, kot i ona :D Cały czas leżała mi grzecznie na kolanach :D

 

-- 12 sty 2013, 15:29 --

 

omeeena, wyobrażam sobie jak to musi zabawnie wyglądać, jak próbują :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, też się bałam tego, że moja Lola to Lolek, bo zaczęła mi wskakiwać na rękę ostatnio :D Ale byłam z nią u dwóch weterynarzy, w tym jedna wykształcona i doświadczona w pracy z gryzoniami (operacje nawet wykonuje na co dzień) i oboje twierdzili, że to samiczka. Inaczej już dawno bym wykastrowała :P A tak to wolę nie ryzykować, bo podobno źle znoszą znieczulenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, niezłe widowisko :D W zasadzie to moja króliczka zachowuje się wręcz jak rasowa samica. Podobno są one bardziej agresywne niż samce, rzadko też oznaczają cokolwiek moczem. Ten opis do niej pasuje :P Poza tym, jej brzuch świadczy, że byłaby już gotowa wykarmić cztery oseski na raz :D

 

-- 12 sty 2013, 16:25 --

 

JBrown, kocio-psio-gryzoniowe wyznania :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×