Skocz do zawartości
Nerwica.com

Irracjonalny lęk przed niektórymi ludźmi.


ajemb

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mój problem jest dość prozaiczny, aczkolwiek uciążliwy. Zapisałem się jakiś czas temu na kurs prawa jazdy. Na początku wszystko było ok(teoria itp.). Później zaczęły się jazdy. Pierwsza jazda była ok. Na drugiej instruktor trochę na mnie krzyczał, ale nie przeszkadzało mi to. Przyszło do umówienia się na kolejną jazdę. Instruktor zaproponował jazdę następnego dnia (dosyć wcześnie jak dla mnie) rano. Ja nie chciałem się zapisać na tak wczesną godzinę, ale instruktor w końcu mnie przekonał i ja z moim brakiem asertywności się zgodziłem. Następnego dnia o dziwo wstałem, zjadłem śniadanie, ale potem poszedłem do łóżka i napisałem instruktorowi smsa, że rezygnuje z kursu(wiem, to mało odpowiedzialne, ale ja niestety odpowiedzialny nie jestem). Wtedy cała moja rodzina się na mnie wściekła. Nie mogłem tego znieść, więc wziąłem tabletki i skończyłem w szpitalu(oszczędzę wam szczegółów). Gdy wróciłem ze szpitala przestałem chodzić na kurs, ale jednak naciski rodziny mnie skłoniły, żeby tam wrócić. Pamiętam, że gdy tam szedłem spotkałem mojego instruktora i natychmiast się cofnąłem(strasznie się bałem). Wróciłem tam jednak i poszedłem na teorie. Po jakimś czasie dalszego chodzenia na teorię zdecydowałem się pójść do właściciela i powiedzieć, że chcę się zapisać na jazdy. Niestety nie powiedziałem mu, że chcę zmienić instruktora, bo się bałem, że zacznie mnie wypytywać o poprzedniego i będę musiał się tłumaczyć, ale miałem cichą nadzieję, że jakoś to w dokumentach zauważy i nie będzie wypytywał. Gdy już przyszło do zapisu u innego instruktora, ja szybko się zreflektowałem i powiedziałem, że to nie moja pierwsza jazda. Właściciel się na mnie wkurzył i powiedział, że chcę go oszukać i ugrać więcej jazd niż mogę. Strasznie się tym przejąłem i miałem uczucie złości na siebie i jego. Właściciel zapytał mnie ile miałem tych jazd, powiedziałem, że 2. Spotkaliśmy się z moim poprzednim instruktorem, żeby mnie wypisać. Było to dla mnie strasznie stresujące, a na dodatek poprzedni instruktor powiedział, że miałem 3 jazdy a nie 2, a na 3 nie przyszedłem. Właściciel powiedział, że już mogę się zapisywać do innego instruktora jak go zastanę. I przychodziłem, przychodziłem i go nie było(normalny człowiek poprosiłby o nr. telefonu, ale ja nie miałem odwagi). W końcu znowu przestałem przychodzić. Rodzina dalej nie dawała mi spokoju więc niedawno postanowiłem tam pójść. Gdy zbliżałem się do szkoły jazdy zobaczyłem dwóch instruktorów(mojego poprzedniego i tego do którego chciałem się zapisać). Strasznie się przestraszyłem, ale odważyłem się podejść i nawet powiedziałem "dzień dobry". Wydaje mi się, że mi nie odpowiedzieli, a nawet tak jakby patrzyli się na mnie z pogardą. Zignorowałem to i postanowiłem iść do wnętrza szkółki. Niestety drzwi były zamknięte(widocznie plan się zmienił). Poczułem się okropnie. Czułem się upokorzony. Jak najszybciej stamtąd poszedłem i obiecałem sobie, że już nigdy tam nie wrócę. Jednak będę musiał, bo już 2 raty są zapłacone, a prawo jazdy wypadało by mieć(chociaż wcale tego tak bardzo nie pragnę).

 

Powiedzcie mi, czy możecie zdefiniować co mi jest, czy ja "tak po prostu mam"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że w liceum strasznie nie lubiłem chodzić do mojej grupy z angielskiego. Robiłem wszystko żeby z nimi nie przebywać na przerwach(najczęściej przesiadywałem w bibliotece). Ciężko mi się było do nich odezwać i miałem wrażenie, że się ze mnie wyśmiewają(co pewnie nie było prawdą). Ale raczej nie można nazwać tego lękiem.

 

-- 29 wrz 2012, 06:20 --

 

Aha. Nie lubię się wracać(czy to na ulicy, czy to w miejscu w którym coś zapomniałem), bo mam wrażenie, że ludzie się na mnie patrzą i dziwnie wyglądam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajemb - to jest twoje życie i ty decydujesz jak ono będzie wyglądać i co będziesz robił w przyszłości. A nie rodzina! Jeżeli czegoś nie lubisz robić, albo nie chcesz, bo nie masz siły to po prostu tego nie rób. Robienie czegoś wbrew sobie pod dyktando innych jest niedobre! Zdaje się, że masz problem z wyrażaniem swoich emocji, przemyśleń, swojego zdania i mówienia prostego NIE - krótko mówiąc, masz niskie poczucie własnej wartości. Doklejasz do siebie wszystko, każdą krytykę, negatywne emocje - ta od rodzinny jest szczególnie bolesna. I niby skąd masz czerpać energię i chęć do życia, jak cały czas ładujesz w siebie tyle negatywnych myśli. Podsumowując - wybierz się do psychologa i porozmawiaj z nim o swoich problemach, warto!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej. Dzisiaj miałem mieć pierwsze zajęcia na studiach. Nie spałem w nocy więc spóźniłem się na 8. Nie wiedziałem jaki mam plan, nic. Jak szedłem widziałem, że jacyś ludzie się na mnie gapią przez okno. Podszedłem do gablotki. Widziałem jakiś plan/grupy. Nie wiedziałem do której grupy jestem przydzielony. Poszedłem do sekretariatu, chciałem legitymację, pani powiedziała że muszę iść do dziekanatu na koniec korytarza. Zobaczyłem drzwi z napisem "dziekan", poszedłem dalej dla pewności. Dalej jakieś schody, remont. Wróciłem się. Czułem na sobie spojrzenia ludzi. Miałem dość. Wyszedłem szybko. Poczułem ulgę i jednocześnie złość na siebie. Nie patrzyłem jak przechodziłem przez ulicę. Właściwie chciałem wpaść pod samochód. Jestem teraz w domu, muzyka trzyma mnie przy życiu(zabawne, że słucham "suicide is painless - lady & bird").

 

-- 02 paź 2012, 09:22 --

 

ajembMiałeś jakąś konsultację ze specjalistą po tym jak trafiłeś do szpitala?

Miałem mieć ale lekarz przyjmujący na wydziale psychiatrycznym powiedział, że nie ma wolnych łóżek. Ogólnie był bardzo niemiły i jak chciałem się wygadać to powiedział "daruj sobie te historie". Wymyślił, że może mnie wysłać do szpitala w Lublińcu, ale się nie zgodziłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×