Spore problemy z koncetracją, pamięcią, pracą

Witam.

Mam obecnie dużo problemów zdrowotnych, zwłaszcza finansowych oraz ze sobą:). Ale głównie z pracą. Pracuję jako ulotkarz. Tutaj narzekam na marudzących ludzi, którzy czepiają się już dla samej zasady, wszystkie te służby ochroniarskie i domofony. Szef najlepiej by chciał by było szybko, by wykiwać tych ochroniarzy etc. Mimo wszystko pracuję dla niego od ponad roku (no bo płaci jednak), niedawno dodatkowo zatrudniłem się jako dostawca Pizzy na skuter (powód: potrzebuję jeszcze więcej kasy, auta i prawa jazdy nie mam, więc musiał być ten skuter). Tutaj z kolei jest problem z orientacją w terenie, a korzystanie z GPS czy przestrzeganie przepisów ruchu drogowego jednak opóźnia. Ogólnie te dwie prace potrafią pochłaniać nawet 15 godzin w przeciągu doby. W przypadku Pizzy też guzik się znam na żarciu, co do czego. Jestem mocno roztrzepany (tak jak pierwsi pracujący 17-latkowie jeśli nie bardziej) i afera goni aferę.

Co niejako jest problemem przez słabą koncentrację i bardzo słabą pamięć (nie jestem w stanie zapamiętać wszystkiego naraz np. jak 3-4 osoby się przedstawia, mogę nie pamiętać tego co robiłem 5 minut temu lub gdzie położyłem telefon minutę temu). Wcześniej pracowałem jako fotograf i też to bardzo przeszkadzało. Czasami mam ochotę rzucić oba te zajęcia w cholerę. Z drugiej strony chcę wyjechać do Niemiec, wcześniej pójść na kurs jez. Niemieckiego. I na tym kursie te problemy mogą być problemem.

Z czego mogą wynikać takie problemy z koncentracją i pamięcią i co ważne jak to załatać? Bo jednak jest to problemem przy robieniu czegokolwiek.

A jak się uczysz? Zawsze tak miałeś?

Problem może być typowo z mózgiem. Wtedy wiele nie możesz zmienić. Może jakiś drobny trening umysłu by pomógł.

Druga sprawa to motywacja. U mnie z racji depresji ta sprawa leży. Nic nie wydaje się ciekawe. A mózg najłatwiej zapamiętuje to co go ciekawi. Wiele osób pamięta kody do gry sprzed 10 lat, a wzorów z fizyki już nie. Mam z tym wielki problem, próbowałem różnego treningu i teraz jedynie liczę, że pomoże zmiana nastawienia. Mam silną niechęć do nauki.

Spróbuj jakieś gry umysłowe, serio mogą pomóc. A jak nie da rady to wtedy zadbaj o swoją psychikę, żeby się nie zadręczać z tego powodu. Na intelekcie świat się nie kończy. Choć mi trudno się z tym pogodzić. Chciałbym być sprawniejszy umysłowo, niż jestem.

No kiedyś nie było takich problemów, ale to raczej się pogłębia z upływem czasu. Obecnie się nie uczę, kurs startuje w marcu jeśli do tego czasu uda mi się na niego kasę odłożyć.

No to prędzej pamiętam jakieś nieistotne głupoty lub akcje przed wielu wielu lat.

No depresję być może też można było przypisać, zasadniczo nie mam ochoty do robienia czegokolwiek:D.