Nie wiem co mam myśleć o tym

Witam

Opiszę krótko.

Z moją żoną nie układało nam się najlepiej (nie zawsze tak było kiedyś było inaczej)ja zawsze starałem się jej pomagać w domowych obowiązkach.

Ona od pewnego czasu wchodziła na portale społecznościowe i zaczeła umawiać się z innymi facetami.Z tego co wywnioskowałem szukała lepszego życia. O mnie mówiła każdemu żle że jej nie pomagam w niczym ja starałem się jak mogłem że do niczego się nie nadaje. Odkryłem jej zdradę tylko nie umiem zrozumieć jednego ona poznała faceta w internecie i po 2-mc z nim w tym część znajomości prowadziła przez internet wyprowadziła sie do niego 300km od miejsca zamieszkania zabierając nasze wspólne dziecko.Z tego co się dowiedziałem takich prób było już wiele zwolniła się z pracy zostawiła wszystko i pojechała jak ja mam zrozumieć jej postepowanie czy to jest jakies zaburzenie dodam że w domu jej rodzinnym ojciec alkoholik matka chodziła do psychologa bo nie radziła sobie z problemami. Prosze o wytłumaczenie mi dlaczego ona tak sie zachowuje jak można znać kogos 2-mc i zostawić wszystko zabrać dziecko i wyprowadzić sie do niego twierdząc że chce ułożyć sobie nowe życie

Proponuję ci następujące wyjaśnienie.

Zniknięcie żony może spowodować u ciebie depresyjny nastrój. Dobrze byłoby żebyś częściej odwiedzał znajomych.

Natomiast niepokojące jest że osoba ta niekoniecznie poczytalna wychowuje twoje dziecko. Możnaby wytoczyć jej sprawę o porwanie.

uuu, a no można coś o tym wiem... ale żeby się na to zdecydować z dzieckiem... tego już nie pojmuję. rozmawiałeś z nią? jakieś wyjaśnienia podała?

Wiem o tym a co do depresji to raczej ona ja ma ja nie moge zrozumiec jej postepowania zbieram teraz wszelkie informacje zeby przygotowac sie dobrze do sprawy rozwodowej ona juz kiedys probowala ulozyc sobie zycie z kims innym ale jak zwykle nie wyszlo jej teraz tez tak bedzie tylko ze ja juz mam dosc tego teraz chce walczyc o dobro dziecka dziecko ma 6lat a juz 2 razy mialo nowego tate !! boje sie ze to odbije sie na jego psychice w przyszlosci ja mam podejzenia ze ona ma problem na podlozu psychicznym ale ja nie jestem psychologiem zeby to ocenic wiem ze w domu rodzinnym nie miala za wesolo ojciec pij bil matke itp ona leczyla sie u psychologa

-- 23 paź 2011, 11:33 --

próbowałem ale nic to nie dało ona wybuchała od razu ze złościa nie robi tego z milosci ona mysli ze z czasem sie zakocha w nim malego zapisala do przedszkola juz tam sama pracuje na lewo bo jest na zasilki z PUP