Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica natręctw bez lęku?


Rapsody

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Od dawna mam świadomość, że mam potrzebę powtarzania pewnych bezsensownych czynności czy myśli, zawsze myślałam że to nerwica natręctw nie do końca zdając sobie sprawę ze znaczenia tego słowa. Ostatnią godzinę spędziłam czytając to forum, gdzie przeczytałam m.in. o lęku towarzyszącym NN.

Ja tego lęku nie odczuwam, zamiast tego jest to dziwne uczucie, że "coś jest nie tak". Mam potrzebę napinania mięśni ramion, co czasem denerwuje innych ale nie mogę przestać tego robić (jedynie w samotności potrafię), bo zaraz odczuwam jakiś dyskomfort. Oprócz tego dochodzą śmieszne czynności typu "jesli prawą ręką dotknę jakiegoś przedmiotu to drugą też muszę", pewne schematy myślowe towarzyszące mi w różnych sytuacjach (np. w kościele itd.).

Oprócz tego kilka osób mówiło mi, ze trzęsę się podczas snu (nie jestem pewna, czy to jest z tym związane).

 

Tu jest moje pytanie: czy to nerwica natręctw, skoro nie odczuwam żadnego niepokoju a jedynie mały dyskomfort? Nigdy nie byłam z tym u psychologa ani zazwyczaj nie jest to wielki problem (chyba, że zaczynają mnie boleć mięśnie ramion :), po prostu zdaję sobie sprawę z tych czynności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem na 99 % pewna ze to nerwica natrectw. Nie martw się , ja tez sama nie wiem, czy to co odczuwam, to jest lęk, motyle w brzuchu , podniecenie, czy nie wiem co jeszcze. Sam dyskomfort moze tez swiadczyc o nerwicy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rapsody, owszem może..ludzie bardzo często zyją całe życie z różnymi natręctwami myslowymi bądź kompulsjami i nie maja zielonego pojecia, ze to jakieś zaburzenie..bo po prostu nie czują lęku...myslą, że ot maja swoje małe dziwactwa i tyle.

 

-- 07 kwi 2013, 20:47 --

 

oohwowlovely, co to tych motylków w brzuchu.....wiem, ze masz natręctwa związane z pedofilią...otóż Kochana..zauważ, ze zarówno podniecenie jak i lęk odczuwa sie w tych samych partach ciała...brzuch, lędźwie...stad czesto lęk mylimy z podnieceniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rapsody, drgawki podczas snu? Hmm Człowiek kiedy wchodzi w faze REM( w faze kiedy ma sny) doznaje paralizu miesni, po to aby nic sobie nie zrobic w trakcie snienia..niektorzy ludzie nie maja tego paralizu..dlatego jak cos im sie sni, to moga wykonywac jakies male ruchy, drgania. Moj mąż tak ma:) Tym bym sie nie przejmowała:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rapsody, Nerwica natręctw bez lęku nie istnieje. Natręctwo zawsze wiąże się z koniecznością pewnych zachowań wobec obawy o konkretny efekt w przypadku braku takiego zachowania, a nie innego. Gdyby nie istniała obawa, nie byłoby natręctwa.

Niektóre czynności powtarzana mimowolnie mogą przypominać natręctwo, natomiast są jedynie formą przyzwyczajenia, wyrobionego nawyku.

Istotą natręctwa jest właśnie lęk. Dopóki jakakolwiek wykonywana czynność jest wykonywana mimowolnie i z pominięciem aktywnego udziału świadomości nie można mówić o natręctwie, ponieważ nic nas nie zmusza do danej czynności.

Właściwie to nie rytuały czy powtarzanie w konkretny sposób danej czynności sprawia, że coś jest natręctwem. Staje się to natręctwem dopiero kiedy wykonywanie rytualnie jakiejś czynności dzieje się przy aktywnym udziale świadomości, a więc w momencie kiedy "muszę coś zrobić" nawet jeśli nie towarzyszy temu lęk. Lęk może bowiem pojawić się dopiero w momencie kiedy danej czynności się zaniecha. Coś w formie obawy "z tyłu głowy", która albo w końcu zmusi do powtórzenia czynności albo przerodzi się w prawdziwy lęk.

Jest jeszcze wyjście i ostatnie, a mianowicie najlepsze - zaniechanie powtarzania czynności pociąga za sobą lęk, ale postawienie na swoim i opieranie się lękowi może przynieść w istocie świadomość, że nie ma się czego bać i natręctwo przeminie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Np. moje rytuały można podzielić na kilka rodzajów:

 

1. istotą jest niepokój, czasem silny

2. istotą jest złość, czasem wściekłość

3. istotą jest bliżej nie określony dyskomfort

4. istotą jest fizjologiczny popęd seksualny i przyjemność

5. istotą jest mieszanka z tej czwórki, czasami (chociaż bardzo rzadko) wszystkich czterech naraz, mimo że teoretycznie mogą się ze sobą wykluczać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rapsody, Właściwie to nie rytuały czy powtarzanie w konkretny sposób danej czynności sprawia, że coś jest natręctwem. Staje się to natręctwem dopiero kiedy wykonywanie rytualnie jakiejś czynności dzieje się przy aktywnym udziale świadomości, a więc w momencie kiedy "muszę coś zrobić" nawet jeśli nie towarzyszy temu lęk.

 

Właśnie ja tak mam, że "muszę to zrobić" inaczej czuję ten dyskomfort zamiast lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rapsody, ja myślę że to natręctwo. Czasami lęk może być mocno nieuświadomiony. Np. przymus liczenia samochodów przejeżdżających koło Ciebie. Niby nie wydaje się żeby było to spowodowane lękiem, ale zaniechanie tej czynności powoduje złe samopoczucie. To już jest natręctwo.

Ja lubię czytać coś wiele razy. Mogę swojego posta na forum nauczyć się na pamięć i powtarzać sobie go w głowie przez cały dzień. Na prawdę "lubię" to robić, bo bez tego czuję jakąś pustkę, niepewność. To jest ewidentne natręctwo mimo że lęk jest z pozoru nieobecny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej zastanawia rytuał, podczas którego występuje u mnie przyjemność i fizjologiczne podniecenie seksualne, ale zaniechanie tego rytuału powoduje negatywny dyskomfort i czasem wyrzuty sumienia, że zawiodłem jakąś wymyśloną w głowie grupę ludzi w pewnej rzeczy.

Nie wiem, czy jest to związane z nerwicą natręctw, czy z czymś innym.

 

wszystko rozkminiam i chce wytlumaczyc dociec wiedziec :105:

Też dużo rozkminiam, moje rozkminy dotyczą przede wszystkim: mnie, rodziny i dziedziny nauki, którą się interesuje. Podczas rozkmin często wchodzę w taki jakby psychotyczny nastrój i czasem w derealizację. Są to u mnie subiektywnie bardzo fajne odczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierz Rapsody nie zdarzyło mi się coś takiego :( ale wł mnie najlepszym sposobem jest olanie wszelkich natręctw. Jeśli czujesz, że musisz wykonać te czynności ignoruj te myśli. Rób wszystko jakby tego nie było. Mi to pomogło. Normalnie zajmowałem się wszystkim tym co na codzień oglądałem TV, czytałem itp. jeśli jakieś myśli czy natręctwa przychodziły ignorowałem je. To nie jest takie proste X_x bo zawsze jest ta świadomość, że te natręctwa są, ale nie należy się poddawać :D i stopniowo przez ignorowanie odeszły :)

 

Jeśli przychodzi takie uczucie, że musisz wykonać jakąś czynność ignoruj je (nie odganiaj go, ignoruj w końcu samo przejdzie) i rób to co chciałeś robić. To z początku jest trudne bo przychodzi wtedy takie napięcie, że musisz to zrobić. Możliwe że się nie powstrzymasz i zaczniesz którąś z czynności(ale to normalne :) ). Stopniowo przez ignorowanie będzie męczyć coraz mniej, aż w końcu samo przejdzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×