Skocz do zawartości
Nerwica.com

bedzie.dobrze

Użytkownik
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia bedzie.dobrze

  1. Hej..czy Wy tez tak macie,ze w czasie akywnej nn...nagle przypominaja sie Wam wszystkie straszne,makabryczne filmy/ksiazki/artykuly i wkrecacie sobie, ze tez tak mozecie zrobic?. ....kurna..teraz wszystkie teksanskie masakry i inne popieprzone filmy wychodza mi bokiem. W remisji moglam ogladac to bez leku...a teraz jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki przypominaja mi wszystkie makabry..nawet z przed 10 lat...brrr. Tez tak macie?
  2. terapeutka 'pani chce zabijac ludzi, moze powinna pani zabic ojca' swietny tekst dla kogos kto ma ZOK i agresywne natrectwa psychiatra ' a mnie kto zbada?'
  3. Moze trudno Ci zaakceptowac swoja seksualnosc..moze chcialbys bzykac i bzykac..a np. jestes religijny..i jest konflikt. Jakis czas temu moj maz tez powiedzial,ze chcialby sobie obciac penisa i bylby spokoj ..bo mu trulam, ze za malo sie kochamy. Ale -- 09 sie 2014, 20:02 -- aa i tak..idz na terapie beh-pozn. Jaq jestem 3 lata w psychodynamicznej i mam wiekszy chaos w glowie niz kiedykolwiek
  4. ja po franku czuje sie ok... 13 lat brałam 37,5 mg...i w sumie przytylam tylko 2-3 kg.
  5. ladywind, pamietam, pamietam;( z tym, ze ja tez jestem DDA i NL-D...ech.. i brakuje mi tylko jeszcze wrzoda na dupie. -- 23 cze 2014, 18:54 -- przy jakiej dawce natrectwa daja Wam spokoj?
  6. od tygodnia jade na 2x 75 SR...grrr..bo natręctwa sie rozszalały..nigdy tyle nie brałam. Deprecha i lęk tez sie rozgosciły:/...i pomyslec, ze jestem 3 rok w psychoterapii psychodynam. nie wiem czy sie smiac czy płakac. Martwie sie, ze utknę w tym na dobre..ech....a miałam zawsze takie piekne, dlugie remisje..po 10 lat.....a teraz? Buuuu
  7. ech grrr mada faka.... Czy Wy też jak macie te powalone natręctwa o zrobieniu komuś krzywdy..to nagle przypominają sie Wam wszystkie straszne rzeczy o ktoróych usłyszeliście, przeczytaliscie, objerzeliscie i nakręcacie się, ze tez tak zrobicie? Dosłownie jakby nagle jakas cześc mozgu sie uaktywnila, ktora przechowuje te informacje i mnie 'atakuje' ;( Przypominaja mi sie wszystkie straszne rzeczy..i sobie wkrecam, ze ja tez pewnie jestem takim psycholem, zobeczencem itd . Mam tez pedofilskie natrectwa i to natrectwo jest najgorsze, bo towarzyszy mu hmm sama nie wiem jak to nazwac 'pobudzenie'+lęk grrrrrr. Jestem juz wkonczona tym wszystkim..zyc mi sie nie chce, nienawidze siebie za produkowanie tych mysli....czuje sie taka skrzywdzona tymi myslami...jestem zmeczona tym permamentnym lękiem i obrzydlistwem w mojej glowie
  8. rasputia, mysle, ze masz w sobie sporo zaległych emocji zwiazanych ze smierica taty. Moze sprobuj terapii..pomogłoby Ci to poukladac siebie.
  9. amandia, kochana skoro uwazasz, ze ta mysl jest dręcząca..to jak moze byc prawdziwa? Mysle, ze duzo w Tobie zaległej wscieklosci na rodziców i dokonujesz przeniesienia na męża...ja jestem w terapii od 3 lat...tez borykam sie z ta mysla 'kocham nie kocham'...terapuetka podsumowała..skoro wiem, ze moj mąż to dobry czlowiek, nie krzywdzi mnie, wspiera mnie....a ja i tak czuje na niego wkurwa i obwiniam go o całym moj stan...to to jest ewidentnie problem z dziecinstwa...reagujemy emocjami z przeszlosci na terazniejszosc. Sporobuj moze terapii. A co do kolezanki...czy ona tez miała zdiagnozowana nn? Zazwyczaj u stablinych emocjoinalnie osob mysli o nietrafnej decyzji nie wywoluja mega lęku, mdlosci, paniki, braku checi do zycia....po prostu stwierdzaja fakt i tyle. -- 17 mar 2014, 19:48 -- pamietaj, ze problem tkwi w Tobie, nie w Męzu...on absolutnie nic nie ma wspolnego z tych co sie dzieje w Twoim srodku.Zmienisz meza...problem znow powroci....chcesz uciekac...ale jak uciekniesz od siebie? To sie bedzie wlokło za Toba, dopoki siebie w srodku nie poukladasz.
  10. Anika, kochana, droga do zdrowia prowadzi przez akcpetacje tych emocji. Tak, bedziesz sie zloscila na dziecko...musiałabys byc jakims bogiem zeby nie wkurzac sie;)...bedziesz zmeczona...bedziesz znichęcona i to jest wszystko normalne!!!!! To normalne uczucia, ktore sa typowe dla ludzi:) My ludzie z NN mamy nawalonych do glowy za duzo nakazów, zakazów, tego co powinnismy czuc, a czego nie....stworzylismy w glowie sobie obraz idelanego siebie i kazde odesjcie od tego nas frustruje. Nie ma ludzi doskonałych! Takie idealizowanie wlasnego obrazu siebie...ciagnie sie oddziecinstwa...kiedy rodzice przekazuja dziecom komunikatu typu " nie zlosc, sie bo nie bede cie kochac', 'dzieczynkom nie wypada', 'prawdziwy mezczyna nie placze'..i dzieci to sobie koduja, chca byc akcpetowane i zaczynaja tworzyc fałszywe 'ja' i wypieraja wszystkie niechicane uczucia..jak zlosc, niechec, rozczarowanie, itd....a to wszystko jest naturalne dla ludzi!!!! Stad potem wszystkie zaburzenia psychiczne...bo uciekamy przed sobą..uciekamy przed byciem człowiekiem. -- 16 mar 2014, 18:45 -- rasputia, z pedofilia mam podobnie..tez mnie nekała/nęka. Tu sie znow kłania brak akceptacji dla ludzkiej seksualnosci:) Dopoki nie zaakcpetujesz faktu, ze jestesmy istotami seksualnymi...to takie natrectwa beda dreczyc. Byc moze dostałas w dziecinstwie przekaz, ze seks jest grzeszny, brudny, ze kobiecie nie przystoi podeniac się, itd.... pomysl w tym kierunku.
  11. depresyjny, ile jestes w terapii? W jakim nurcie? Poza tym jak sie jest w terapii i bierze sie leki...to przychodza takie momenty, ze mimo tych leków i tak rozkladasz sie na łopatki. Poza tym leki+ terapia troche mijaja sie z celem..leki hamuja emocje..a w terapii sie pracuje na emocjach. Może ten lęk, ktorego nie umiesz zidentyfikowac to lęk przed emocjami jak wscieklosc i zal...ktore probuja sie przebic??? (Przynajmniej tak u mnie było)
  12. khaleesi, jesli NN jest spowodowana organicznymi uszkodzeniami mozgu to bez leków ani rusz...jesli natomiast NN jest wynikiem doswiadczen zyciowych..to mozna sie obejsc bez leków. Natręctwa są mechanizmem obronnym, ktorym ma Cie wlasnie odciagac od przezywania emocji....zamiast skupic się na przeywaniu np. bólu albo wścieklosci to człowiek sie' ratuje' natrectwem, bo to mu latwiej zniesc. Wiem, ze to dosc absurdalne bo natrectwa powoduja same w sobie wiele nieprzyjemnych uczuc..ale tak to wlasnie działa. Sama mam zdiagnozowana NN...miałam agresywne natrectwa i zwiazane z pedofilia....ot cała tajemnica....tłumiłam całe pokłady złosci+ brak akcpetacji dla ludzkiej seksualnosci. Tak mocno to wyparłam, ze moja psychika wkoncu zaczeła sie ze mna kontaktowac poprzez natrectwa, bo łatwiej mi bylo przyjac zlosc w formie natrectw, niz uznac, ze jest we mnie wscieklosc i agresja....wkoncu to by nie pasowało do mojego wyidealizowanego obrazu samej siebie
  13. zła-na-siebie, to naturalne, ze jak myslisz o terapii to pojawiaja sie rozne uczucia...terapia to bolesny proces Autoagresja znaczy, ze mimo tego, iz ktos Cie skrzywdzil..to i tak wolisz siebie obwinic za to niz odpowiedzialna za to osobe. Nie jestes zła i beznadziejna.....kazdy przezywa zlosc i agresje, to naturalne emocje. Na terapii pracuje sie powoli, mowisz to, co chcesz powiedziec...na co czujesz sie gotowa, aby powiedziec...terapeuta nie ocenia Cie, mozesz sie tam czuc bezpiecznie. Wszystko w sobie trzymasz, wszystkie traumy i to boli i sprawia, ze czujesz sie jak w klatce.
  14. czy Wy chodzicie na jakas psychoterapie czy tylko kombinujecie z lekami?
  15. hej :) Dużo złego Cie w zyciu spotkało....wiele nieprzepracowanego bólu, wścieklosci nosisz w sobie. Pomysl Kochana o psychoterapii. To drapanie to takie odwrocenie uwagi od emocji, ktore sie w Tobie kotłuja, ktorych pewnie nawet nie jestes swiadoma. Poza tym drapanie to tez autoagresja...kierujesz swoja wscieklosc na rodziców 'do srodka'...widac mocno ja tłumilas, nie mogłas jej wyrazic.
×