Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica. Jestem plcia brzydka ze smiesznym


anene

Rekomendowane odpowiedzi

juz uksztaltowalyscie moje podejscie, dziekuje. biore wszystko do siebie

 

nie mam nic wam do zaoferowania, odebralyscie mi zycie, znecalyscie sie na uczuciach, na sexualnosci, nigdy nam nic niedalyscie, jestescie naszymi pasozytami ktore mieszkaja w naszych domach i korzystaja z dobytku jaki stworzyli mezczyzni nienawidze was zrobilyscie z nas swinie facetow i wylozyliscie listy wymagan

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

juz uksztaltowalyscie moje podejscie, dziekuje. biore wszystko do siebie

 

nie mam nic wam do zaoferowania, odebralyscie mi zycie, znecalyscie sie na uczuciach, na sexualnosci, nigdy nam nic niedalyscie, jestescie naszymi pasozytami ktore mieszkaja w naszych domach i korzystaja z dobytku jaki stworzyli mezczyzni nienawidze was zrobilyscie z nas swinie facetow i wylozyliscie listy wymagan

po pierwsze- proponuje zaprzestanie zwracania sie do uzytkownikow forum w drugiej osobie, bo nikt osobiscie stad nic Ci nie zrobil...

 

hm, cokolwiek nie napiszesz moglabym odbijac pileczke - ale po co?

 

nie bardzo, chce zyc, meczylem sie kazdego dnia z potrzeba sexu milosci porozmawiania, we wszystkie sloneczne upalne dni i gdy piekny snieg lezal. Stalem sie meczennikiem ktory jest dobijany, doszlem do glebokich zamyslen, zycie to dzungla w ktorej wygrywaja silniejsi a cel jest jasny kobiety. i nic nie da sie zmienic, ale wiem ze dluzej nie wytrzymam

 

czy Ty przypadkiem nie masz sporych problemow z napieciem sexualnym, ktorego nie masz gdzie wyladowac, przez co czujesz sie sfrustrowany, dalej - co powoduje Twoja nienawisc do kobiet, poniewaz twierdzisz, ze to przez nie? a pewnie twierdzisz, ze to przez nie, bo w zasadzie tylko one moglyby Ci pomoc, ale przez to jak sie czujesz (gorszy) nie potrafisz na zadna chociaz spojrzec?

to uczucie nienawisci zakielkowalo w Tobie pewnie dosc dawno temu.

zycia to dzungla- to fakt. ale gdyby ZAWSZE wygrywali najsilniejsi selekcja naturalna wygladalby troche inaczej. byc moze potoczylaby sie troche inaczej i w tej chwili na swiecie nie byloby zadnych jednostek slabych. a tymczasem sa... wnioski nasuwaja sie same.

 

dominujaca role ma mama, np urzadzenie mieszkania wybiera mama, zakup tego czy tamtego jaka ma byc barwa wybiera mama, po wspolnym zastanowieniu sie z mama, tata dochodzi do wniosku ze to dobry wybor, wlasciwie, choc nie zdaje sobie z tego sprawy, cale zycie bylo na wzor mamy, wiec zostalem wychowany jakby w feministyczny sposob. Dowiedzialem sie ze jesli dominujaca role ma mama to syn wtedy na tym gorzej wychodzi a jesli dominujaca role ma tata to corka wtedy na tym gorzej wychodzi (bo postrzega mezczyzne jako kogos przywodczego) ale z drugiej strony kobiety pozadaja mezczyzn ktorzy sa dominujacy przywodczy maja status itd, wiec mozna sie pogubic w tym wszystkim na calosc.

podejrzewam, ze na Twoj tok myslenia miala tez niemaly wplyw sytuacja w domu - mama ma role dominujaca. przez co czujesz sie gorszy, bo pewnie utozsamiasz sie z tata, jako osoba o tej samej plci.

patrzyles przez te wszystkie lata jak ojciec byl takim "przytakiwaczem" i nie podobalo/podoba Ci sie to, ale nie mozesz nic z tym juz zrobic.

przez to mozesz nie widziec, ze sa inne mozliwosci - nie zawsze kobieta jest dominujaca, nie kazda kobieta lubi ulegla plec przeciwna.

mam racje?

 

musisz pamietac, ze ile ludzi, tyle przypadkow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy Ty przypadkiem nie masz sporych problemow z napieciem sexualnym, ktorego nie masz gdzie wyladowac, przez co czujesz sie sfrustrowany,

 

To jest główny problem tego pana, wystarczy zajrzeć w jego pierwszy temat- kobiety są złe, bo nie chcą uprawiać ze mną seksu, a przez to ja muszę sam się zaspokajać i mam problem bo moja sperma nie wytryskuje do końca, i zostaje we mnie, to wina kobiet- sorry za dosłowność, ale dokładnie takimi słowami autor opisał swój problem.

Pisanie o seksualności, o seksie -w każdym swoim poście- to jest problem.

Autor nienawidzi kobiet nie dlatego, że one są lepsze, że mają cycki, że są pasożytami (wg niego)-ale za to, że nie chcą z nim sypiać.

 

Ot, cała filozofia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem jedynakiem, dominujaca role ma mama, np urzadzenie mieszkania wybiera mama, zakup tego czy tamtego jaka ma byc barwa wybiera mama, po wspolnym zastanowieniu sie z mama, tata dochodzi do wniosku ze to dobry wybor, wlasciwie, choc nie zdaje sobie z tego sprawy, cale zycie bylo na wzor mamy, wiec zostalem wychowany jakby w feministyczny sposob.
Tak, jak zauważyła paradoksy, prawdopodobnie to jest źródło Twoich problemów. Możliwe, że w domu obawiałeś się wyrażać swoje zdanie, a może byłeś za wyrażanie sprzeciwu wobec "doktryny matki" w jakiś sposób karany ?

W każdym razie dawanie upustu nagromadzonym przez lata negatywnym emocjom w sposób tak skrajny (jak na forum), może być dla Ciebie wskazówką, byś nie zaprzestawał poszukiwać pomocy specjalistycznej. Wypisywanie lub skupianie się na negatywnych działaniach części kobiet, nie ulży Ci w najmniejszym stopniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

proponuje zaprzestanie zwracania sie do uzytkownikow forum w drugiej osobie, bo nikt osobiscie stad nic Ci nie zrobil...

 

E tam, się tak bulwersujecie tym... On zwraca się do was jako do płci żeńskiej ogólnie, nie do was osobiście i jest w tym ślepo nakręcony, co już dawno stwierdzono. Nie ma co brać do siebie. Bo już chwilami można mieć wrażenie, że to nożyce się odzywają, hihi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maja sie za boginie sexu, chodza, zyją spią w poczuciu zaspokojenia, w poczuciu zaspokojenia kosztem plci meskiej, ale to wszystko malo, majac sie za osoby pozadane, sex wykorzystuja jako karte przetargowa w celu calkowitego wyzyskiwania mezczyzn.

 

maja od najmlodszych lat zaspokojenie sexualne na wyciagniecie reki i ich zycie jest skierowane tylko w tym kierunku. nauczyly sie mowic ze sie ubieraja atrakcyjnie dla nas, a to tylko pozor ktorym nas karmia, potrafily nam nawet wmowic ze je wykorzystujemy i wiekszosc to lyknela, powiedzialy ze im wpajano ze mezczyzni sa ble a przeciesz im wygodnie jest byc wywyzszonymi obiektami pozadan nad nami, czym sie zajmuja w zyciu, oburzamy sie pedofilia a tymczasem ich uklady tood najmlodszych lat gdy staja sie rozwiniete sexualnie sexvideopolaczenia z mezczyznami ktorzy zajmuja jakies statusy w zyciu

 

nie daje mi spokoju ze one to robia, majac juz 15lat przezyly wiecej doznan erotycznych niz ja w calym zyciu, bo jestem mezczyzna ktory musi klamac ze kocha lub spelniac wymagania kobiet aby dostac sex, nie mam tak jak kobieta ze jesli chce to mam, za karmia sie spojrzeniami na nie na chodnikach, odczuwaja to calym soba ze je chcemy, wysylaja liczne sygnaly sexualne ktore mezczyzni bezposrenio odczuwaja, ale wmawiaja nam ze to my zle wszystko odczuwamy, one sobie tak poprostu zyja nie maja nic wspolnego z sexem a z miloscia duzo dlatego nigdy tego niemoglem zrobic w calym swoim zyciu nawet jakbym bardzo chcial, bo one mysla tylko o tym co mozesz im zaoferowac, bo wkoncu kobiety potrzebuja byc pozadane wielbione i piekne, a mezczyzna oczywiscie nie potrzebuje nic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cale zycie to sex, wszystkim to kieruje, bezposrednio to co przyciaga kobiety i mezczyzn to sex, sex czyli odmiennosc plci, zaspokojenie sexualne to podstawowy fumdament zdrowia, zaspokojenie to roznie moze wygladac, np poczucie swoiej atrakcyjnosci sprawiac moze ze pozadanie sexualne jest na poziomie ktore nieprzeszkadza w zyciu, a np ponizenie sexualne cos co ja mam, gnebi mnie utrzymujac w ciaglym stanie wysokiego pozadania, poszlo to w tym kierunku ze dostalem nerwicy na punkcie tym, sprawa jest o tyle tragiczna ze jesli oczekuje sexu od kobiety nie ma mowy w tym momencie na dalsza rozmowe bo kobieta jest tak skonstruowana ze mezczyzna, nawet jesli moze bardzo chciec to nie ma moliwosci poprostu umowienia sie z kobieta na sex a to wszystko poteguje pozadanie i meczy kazdego dnia utrzymujac na wykanczajacym poziomie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

problem. podniecaja mnie kobiety. moze to by bylo dobrze gdyby podniecenie mozna bylo zaspokoic, wtedy by jedynie konczylo sie to strata jak wysilek podczas sexu bo wiadomo, mezczyzna traci energie podczas sexu a kobieta dostaje, wprawdziwe kobieta tez moze byc aktywna, ale to mezczyzna pozada przez co kobieta moze byc bierna otrzymujac dzialania mezczyzny, ale nie mam jak sie zaspokoic, nawet mimo tego ze bym stracil energie ktora otrzymuje kobieta, nie mam szansy na sex, mam idealnego penisa dla kobiety (tak wynika z moiej wiedzy), jestem czuly, chcialbym tez byc ostry, ale jak narazie nie wyszlo mi jeszcze zupelnie nic, pozatym jestem chudy, smutny, niepewny siebie (chociaz to zalezy od sytuacji), wrazliwy, ale nie mam zadnej mozliwosci na sex, bo kobiety mysla o milosci, co jest oczywiscie klamstwo bo jakby tak bylo to by pomogly, ja bardzo mysle o milosci a wlasciwie moja milosc zostala zniszczona i nienawidze swiata i nie mam jak kogos lubic bo nie mam szansy na sex, nie moge sie zaspokoic zeby zaczac cokolwiek moc robic, lub normalnie moc zyc i moc kochac kobiety, zamiast je nienawidziec bo nie mam szansy na sex

 

sex jest bardzo wazny bo jest podstawowym fundamentem zdrowia i glownym powodem zblizania sie odmiennych plci, jednak jedni go maja i od przybytku gardza nim i wysmiewaja sie z napalencow, inni pragna i nie moga go miec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu tylko sex sex sex... Czy dla Ciebie kobieta jest tylko do sexu? To może jedz na prostytutki?

 

problem. podniecaja mnie kobiety. moze to by bylo dobrze gdyby podniecenie mozna bylo zaspokoic, wtedy by jedynie konczylo sie to strata jak wysilek podczas sexu bo wiadomo, mezczyzna traci energie podczas sexu a kobieta dostaje, wprawdziwe kobieta tez moze byc aktywna, ale to mezczyzna pozada przez co kobieta moze byc bierna otrzymujac dzialania mezczyzny

 

Że co? Że mężczyzna musi tracić swoją cenną energię podczas seksu (a kobieta to nie?!) a baba ma się cieszyć i być mu bardzo wdzięczna że tą energię od niego dostała i że on ją zaspokoił?

A może to facet powinien być wdzięczny kobiecie że mógł sobie pobzykać i jeszcze ona musiała swoją cenną energię na to tracić? Czemu tak na to nie spojrzysz? Sex to przyjemność i wysiłek z dwóch stron, nie jednej.

 

 

i nie mam jak kogos lubic bo nie mam szansy na sex, nie moge sie zaspokoic zeby zaczac cokolwiek moc robic, lub normalnie moc zyc i moc kochac kobiety, zamiast je nienawidziec bo nie mam szansy na sex

 

Acha. Nie lubisz ludzi bo nie masz seksu, tak? Nie możesz kochać bo nie masz seksu? Jak już pobzykasz to wtedy będziesz mógł pokochać jakąś kobietę? Ty w ogóle wiesz co to jest miłość? Wierzysz w miłość? Wierzysz w to, że miłość może istnieć bez seksu? MOŻE. I życie nie polega na seksie, to nie jest najważniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo tak jest.

 

sex jest bardzo wazny bo jest podstawowym fundamentem zdrowia i glownym powodem zblizania sie odmiennych plci, jednak jedni go maja i od przybytku gardza nim i wysmiewaja sie z napalencow, inni pragna i nie moga go miec

linka, magdalenabmw - ale co, powiecie może, że choćby jedno słowo jest tu nieprawdziwe?

 

Dla mnie to już jest prowokacja i trollowanie.

Nie możesz uwierzyć, że ktoś ma taki problem? Zazdroszczę Ci (bez ironii), bo widać tutaj, że życie dało Ci po tyłku co najwyżej średnio mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu tylko sex sex sex... Czy dla Ciebie kobieta jest tylko do sexu? To może jedz na prostytutki?

 

Ty tego nie rozumiesz, ale dla zakompleksionego faceta(anene na 100% nim jest podobnie jak ja) najważniejsze w związku by było potwierdzenie własnej atrakcyjności seksualnej. Na serio w takim przypadku o wiele większym komplementem od kobiety by było coś w stylu "ale jesteś super ciacho" niż "ale jesteś miły, dobry, mądry, kochany". Wczuj się w jego sytuację, gdzie kobiety zapewne ciągle traktują go jak kumpla nie widząc w nim wogóle mężczyzny.

 

Krzysiek zobacz sobie fotki Magdy i linki to będziesz wiedział dlaczego mają takie zdanie jakie mają. One mają pewność, że są pociągające seksualnie dla swojego mężczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sex jest bardzo wazny bo jest podstawowym fundamentem zdrowia i glownym powodem zblizania sie odmiennych plci, jednak jedni go maja i od przybytku gardza nim i wysmiewaja sie z napalencow, inni pragna i nie moga go miec

linka, magdalenabmw - ale co, powiecie może, że choćby jedno słowo jest tu nieprawdziwe?

 

Tak, to zdanie jest nieprawdziwe. Gdyby było prawdziwe i faktycznie seks byłby podstawowym fundamentem zdrowia to księża i zakonnice żyliby po 30 lat i do piachu.

 

Ty tego nie rozumiesz, ale dla zakompleksionego faceta(anene na 100% nim jest podobnie jak ja) najważniejsze w związku by było potwierdzenie własnej atrakcyjności seksualnej.

 

Dla każdego faceta to jest ważne, tak samo jak to, że każdy facet ma jakieś kompleksy. Choćby był idealny to i tak i tak ważne jest dla niego to, aby usłyszeć od partnerki że jest atrakcyjny seksualnie. Każdy człowiek tego chce, chce się podobać.

 

Krzysiek zobacz sobie fotki Magdy i linki to będziesz wiedział dlaczego mają takie zdanie jakie mają. One mają pewność, że są pociągające seksualnie dla swojego mężczyny.

 

A co nasz wygląd ma do tego? To takie dziwne że pociągamy seksualnie naszych partnerów? Nie będę się tutaj za Linkę wypowiadać, ale myślę, że jej partner tak samo jak mój nie byłby z nią jeśli by go nie pociągała seksualnie. To chyba normalne? Kogo mam pociągać jak nie własnego faceta?

A to, czy jesteśmy pociągające czy nie, nie ma nic wspólnego z tym jakie mamy zdanie w tym temacie. Bo wg mnie to my mamy zdrowe podejście. I jednak ono się sprawdza, skoro ja w związku żyję od 3 lat a Linka też pare lat ładnych z tego co wiem, ale jak już pisałam nie będę się tutaj za nią wypowiadać, będzie chciała to sama napisze jak to widzi.

 

Pozdrawiam.

 

p.s. Anene, czemu nie pojedziesz na prostytutki? Idziesz, dajesz stówkę, robisz swoje, a potem jak sam napisałeś 'dostaniesz seks i będziesz mógł kochać'.

 

[Dodane po edycji:]

 

p.s.2

mam idealnego penisa dla kobiety (tak wynika z moiej wiedzy)

 

Pokaż, ocenimy ;):lol: hyhy

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie tylko mnie ten temat wkurza ;)

 

linka, magdalenabmw - ale co, powiecie może, że choćby jedno słowo jest tu nieprawdziwe?
He he, tak ja powiem, jest tu mnóstwo nieprawdziwych uogólnień krzywdzących kobiety. Do tej pory nie zauważyłeś? :lol:

 

Nie możesz uwierzyć, że ktoś ma taki problem? Zazdroszczę Ci (bez ironii), bo widać tutaj, że życie dało Ci po tyłku co najwyżej średnio mocno.
A to powyżej to już jest głupie, bo kim Ty jesteś żeby sądzić jakie kto ma życie? Założę się że większość kobiet rozumie ten problem, tylko jak my mu mamy pomóc skoro ciągle nas wyzywa a każda rada kończy się znowu konkluzją że jesteśmy boginiami seksu i wykorzystujemy biednych mężczyzn i że jesteśmy fałszywe i ich oszukujemy?

 

To bez sensu, najlepiej zamknąć temat. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co nasz wygląd ma do tego? To takie dziwne że pociągamy seksualnie naszych partnerów? Nie będę się tutaj za Linkę wypowiadać, ale myślę, że jej partner tak samo jak mój nie byłby z nią jeśli by go nie pociągała seksualnie. To chyba normalne? Kogo mam pociągać jak nie własnego faceta?

A to, czy jesteśmy pociągające czy nie, nie ma nic wspólnego z tym jakie mamy zdanie w tym temacie. Bo wg mnie to my mamy zdrowe podejście. I jednak ono się sprawdza, skoro ja w związku żyję od 3 lat a Linka też pare lat ładnych z tego co wiem, ale jak już pisałam nie będę się tutaj za nią wypowiadać, będzie chciała to sama napisze jak to widzi.

 

Nie zrozumiałaś dokładnie o co mi chodzi, więc wytłumaczę to na przykładzie. Wy jesteście atrakcyjne, macie PEWNOŚĆ, że pociągacie własnego faceta. Wyobraź sobie teraz, że nagle przybywa Ci ze 20 kg tłuszczyku, Twój facet "dziwnym zbiegiem okoliczności" stara się unikać seksu jak może. W takiej sytuacji seks dla Ciebie miałby wówczas nadrzędne znaczenie, chciałabyś potwierdzenia własnej atrakcyjności.

Z mężczyznami sprawa jest trudniejsza, bo nierzadkie są przypadki, kiedy kobieta wychodzi za mąż za faceta, który jej nie pociąga, ale ma pieniądze lub wie, że z kimś takim będzie miała spokojne życie, a erotycznie spełniać się będzie z innymi. W takim przypadku nie widze nic dziwnego w tym, że nieatrakcyjni mężczyźni mają kilkukrotnie większe potrzeby podbudowania swojej wartości niż ci atrakcyjni.

Nie zawsze wszystko jest takie proste, w wielu małżeństwach od dawna już nie ma chemii, ale rozwodu nie biorą ze względu na dzieci, wspólne życie, wspólny majątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×