Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co teraz robisz?


Anja01

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Jurecki napisał(a):

@Purpurowy jaki rozwód?

Dopiero miałeś się żenić.

Ożeniłem się i teraz rozwód. Kobieta dostała ultimatum, że dostanie od rodziny to i owo jak w końcu wyjdzie za mąż. Poprosiła mnie i obiecała że też dostanę trochę. Każdy dostał co miał obiecane i czas zakończyć ten cyrk. Generalnie kobieta miała straszny problem znaleźć chętnego. No bo facet się zgodzi, później znajdzie sobie kobietę i będą niewygodne pytania, co to za ślub i zaraz rozwód itp. Już rysa na życiorysie zostanie. A mi to nie grozi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Coś sobie nabroiłeś, kolego. 

 

Z moim wyglądem to wystarczy po bułki do sklepu wyjść, żeby słyszeć takie rzeczy.

Chociaż ostatnio już nigdzie nie wychodzę i wraz tylko czytam wyzwiska. I nie, nie chodzi o kolczyki i tatuaże. Bez nich było to samo.

12 minut temu, Jurecki napisał(a):

@Purpurowy na smartfona przychodzą?

Ta

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Purpurowy napisał(a):

Nikotynizuję się. Niby rzuciłem niedawno, ale co mi zostało... Jedyna przyjemność w życiu. Nie chcę sięgać znowu po alko. Chociaż w sumie co za różnica, i tak długo to wszystko nie potrwa...

Już lepsza nikotyna, a jak alkohol to najlepiej pić te 0 % w smaku podobne. 

 

A co masz na myśli piszą, że to długo wszystko nie potrwa? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

A co masz na myśli piszą, że to długo wszystko nie potrwa? 

Długo już po prostu tak nie pociągnę. Codziennie tylko marzę żeby to wszystko zakończyć. Kolejna próba jest tylko kwestią czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Purpurowy napisał(a):

Długo już po prostu tak nie pociągnę. Codziennie tylko marzę żeby to wszystko zakończyć. Kolejna próba jest tylko kwestią czasu.

 

Dasz radę, nie myśl o samobójstwie!

Pójdź do stadniny, może powinieneś pomyśleć o pracy w takim miejscu jak masz gdzieś w pobliżu. 

 

Rozmawiałeś z tym swoim psychiatrą, mówiłeś mu co czujesz, jakie masz zamiary? 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Tak. Nie wyglądał jakby się przejął. Tylko podwoił dawki leków.

 

Pewnie uznał, że te leki osłabią, w Tobie te myśli. Zresztą w szpitalu robią właśnie podobnie. Chociaż ja miałam fajną, młodą Panią psycholog, młodszą ode mnie, można było z nią porozmawiać. Niekoniecznie Jej diagnozy były podobne z psychiatrą, ale okazywała dużo ciepła, wsparcia, pacjentom, miała fajne zajęcia. Na tych artystycznych można było tak naprawdę najbardziej zapomnieć o problemach. Musisz znaleźć sobie jakieś zajęcie, innej rady nie ma na tym życie polega. By coś robić to co nas interesuje, a Ty sobie odpowiedź na pytanie czego Ci trzeba, czy pracy, może jakiejś szkoły, jakiegoś klubu zainteresowania czy może towarzystwa ludzi, miłości czy czego najbardziej. Tobie wydaje się tylko, że jesteś skreślony a nawet po aktywności w sieci widać, że jesteś lubiany i piszesz czasem głupoty, że nie ma sensu nic, nikt tego nie widzi. 

19 minut temu, Purpurowy napisał(a):

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×