Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

A skąd pewność, że to wina lekarza? W tym przypadku może akurat tak, ale ja tutaj widziałem dużo osób, które same sobie dawkują benzo przez lata jak cukierki. Kombinują lewe recepty, albo lekarzy naciągają.

No nawet w tym topicu pare postow wczesniej taka osoba sie wypowiadala uwazam ^.^

 

-- 02 sty 2014, 15:38 --

 

Ja tam sobie nie wyobrażam by z rana nie wypić kawy.

Jestem niskociśnieniowcem i kawa mnie troszkę budzi... inaczej spałabym non stop:(

 

Ale generalnie esci mnie zbyt zamula, w sensie wypiera emocjonalnie... nic mi się nie chce, zero energii:( czekam na wieczór...

Jestem zla, że de mnie nie uprzedził o tym skutki SSRI - wypraniu emocji, chyba bym wówczas padła na kolana i błagała o efectin jednak, bo ten mnie tak znieczulał...

 

Jak mam się czuć w stanie totalnego znieczulenia przez pół roku to sobie nie wyobrażam dalszego romansu z żadnym SSRI...

Jak ludzie z depresja mają się wyleczyć, jak dostają takiego tumiwisizmu?

Mi esci zabrało całą energię... szybciej bym pomyślała, że dostanę dodatkowy zastrzyk energii, a nie, ze esci mi wyssie z organizmu wszystkie chęci do działania...

Widze, ze nagminnie uzywasz ":(". Mam nadzieje, ze w koncu najdzie Cie dobry humor i zaczniesz sypac samymi ":)". Trzymam kciuki za Ciebie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie jakby wcześniej się pojawia "w miarę" samopoczucie - tzn - tydzień temu męczyłem sie do godziny 20.00 - 21.00 a np. dzisiaj już koło 14.00 jest lepiej , zaczynam byc głodny, a wcześniej jadłem coś minimalnie koło 22.00 - znaczy sie nie to że nie myśle o pewnych sprawach które mi ciążą - bo myślę ale juz nie w kategoriach kataklizmu światowego - choć dalej mam obawy o przyszłość - ale sobie wytłumaczyłem że na razie trzeba robic swoje i czas pokaże jak to się ułoży :) - jestem ciekaw powrotu do pracy - bo tez jestem jakby na zwolnionych obrotach - boję się po prostu że siądę przy biurku , wezmę telefon i będę miał pustkę w głowie...

 

Za pierwszym razem jak brałem Mozarin koło września i po miesiącu przerwałem - sytuacja moja w zasadzie nie była inna - była podobna - a miałem energię - jadąc samochodem Grunwaldzką sobię śpiewałem z radiem - nie miałem żadnych czarnych myśli choć też byłem w czarnej dupie...dziwne zjawiska...

 

Może są jakieś leki tez na napęd i energię które można połączyć z SSRI...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie jakby wcześniej się pojawia "w miarę" samopoczucie - tzn - myślę ale juz nie w kategoriach kataklizmu światowego - choć dalej mam obawy o przyszłość - ale sobie wytłumaczyłem że na razie trzeba robic swoje i czas pokaże jak to się ułoży :)

 

A niemowilam ???

Robisz postepy Radol i tym samym Twoje samopoczucie sie polepsza :yeah:

 

 

Może są jakieś leki tez na napęd i energię które można połączyć z SSRI...

 

wlasnie dzisiaj na forum byla o tym mowa czyli jakie leki mozna dodac aby poczuc sie bardziej energicznym.

 

RED BULL doda Ci skrzydel :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec a jak u Ciebie z paro? Wziąłeś już tabletkę?

Nie, jeszcze nie. Boje sie troche ubokow na paro, po tym co "przezylem" z esci. Obecnie jestem sam w domu na trzy dni, takze nie biore tabsow. Wezme pierwsza tabletke w sobote. Musze natomiast przyznac, ze jest znaczna poprawa nastroju po odstawieniu tego gownianego esci (gownianego jak dla mnie, oczywiscie innym pomaga ;p).

 

Poki co robie najmadrzejsza na swiecie rzecz i kuruje depresje browarkiem, haha. W sylwestra nic nie pilem, w odroznieniu od 90% europy i od momentu odstawienia esci ale teraz 4 dni po odstawieniu esci stwierdzam, ze mam ochote na piwko i sobie strzele ze 3. Bedzie sobota, to lykam tabsy od nowa :) No i oczywiscie 0 alkoholu w trakcie kuracji, bo to debilizm i hipokryzja. Moim zdaniem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nova_2013,

 

mam nadzieję że to początek "dobrego" - w końcu nowy rok i nowe postanowienia - a ja postanowiłem że sie musze dźwignąć - dla córki , dla rodziców , dla siebie - ale jak to sie mówi - "jedna jaskółka wiosny nie czyni" - od tabletek kłopoty niestety nie znikają :( - z tym trzeba samemu stanąć twarzą w twarz - dobrze jest mieć kogoś kto Cię wspiera i jest z tobą - ale jak nie ma to cóż zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie jakby wcześniej się pojawia "w miarę" samopoczucie - tzn - myślę ale juz nie w kategoriach kataklizmu światowego - choć dalej mam obawy o przyszłość - ale sobie wytłumaczyłem że na razie trzeba robic swoje i czas pokaże jak to się ułoży :)

 

A niemowilam ???

Robisz postepy Radol i tym samym Twoje samopoczucie sie polepsza :yeah:

 

 

Może są jakieś leki tez na napęd i energię które można połączyć z SSRI...

 

wlasnie dzisiaj na forum byla o tym mowa czyli jakie leki mozna dodac aby poczuc sie bardziej energicznym.

 

RED BULL doda Ci skrzydel :mrgreen:

Nova nie powinno sie pic kawy na esci, a co dopiero energetyki z kofeina i tauryna jednoczesnie :) Tzn nie mam pojecia o czym gadam, tzw "nie znam sie, to sie wypowiem", ale logika mi podpowiada ze skoro kofeina nie jest zalecana, to energetyk tym bardziej :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba zwariowales Gradrec !!!

 

ALKOHOL + PSYCHOTROPY = mieszanka wybuchowa :<img src=:'>

 

w dodatku pamietaj, ze wraz z odstawieniem leku nadal jakis poziom sie utrzymuje w organizmie.

Nie bardzo wiem czy sobie pomagasz w tej chwili :105:

 

Zresztå co Wy Chlopaki, nie mozecie sie powstrzymac od alkoholu ???

Ja witalam Nowy Rok wodå mineralnå :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno sie utrzymuje w organizmie, ale w koncu nie popijam psychotropu jakims ciezkim alkoholem typu vodka, tylko strzele sobie piwko pare dni po odstawieniu leku. Jest 16, takze troche wczesnie, walne sobie je kolo 20. Watpie, czy czyms mi to grozi, oprocz tym ze moze mnie mocniej "kopnac". Oczywiscie, ze sobie nie pomagam. Ale mam to w dupie :) Nic mi sie nie stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztå co Wy Chlopaki, nie mozecie sie powstrzymac od alkoholu ???

Ja witalam Nowy Rok wodå mineralnå :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

NOVA!!!

 

No ja soczkiem i też wodą - oraz dziecięcy szampan piccolo :) - powiem Ci że wyrzekłbym sie alko do końca życia aby tylko wyjść na prostą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 grudnia pojechalam z mezem w odwiedziny do tescia. Fajny i rowny gosc, do ktorego mam ogromny szacunek. I tesciu wie, ze od czasu do czasu lubimy wypic kieliszek czerwonego wina do obiadu. Niestety, tym razem odmowilam ze wzgledu na cital. Bardziej cenie sobie powrot do zdrowia niz chwilowe uczucie delektowania sie lampkå ulubionego wina.

 

Uznaje zasade :

Biore leki - nie pije :nono:

Pije - nie prowadze samochodu :nono:

 

-- 02 sty 2014, 17:28 --

 

Gradrec

 

Ty przystojniaku ! Urocze zdjecie wstawiles :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec,

 

nie ! nie jestem alkoholikiem :) - nawet lubiłem sobie wypić ale postanowiłem sobie że póki nie wyjde na prostą to nie tknę alko - mam nadzieję że dotrzymam postanowienia - a poza tym to aż tak bardzo mi nie brakuje - idzie sie przyzwyczaić - po pewnym czasie juz nie kusi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec,

 

nie ! nie jestem alkoholikiem :) - nawet lubiłem sobie wypić ale postanowiłem sobie że póki nie wyjde na prostą to nie tknę alko - mam nadzieję że dotrzymam postanowienia - a poza tym to aż tak bardzo mi nie brakuje - idzie sie przyzwyczaić - po pewnym czasie juz nie kusi :)

Jak ja sie ciesze, ze jestem z tych, co potrafia odstawic cos i ich nie ciagnie. Ani nigdy w zyciu nie cpalem, jestem wrecz antagonista pod tym wzgledem, w zyciu zielsko palilem kilka razy ale tez mnie to jakos nie jara (no pwn intended), a i z alkoholem mam tak, ze jesli nie mam pic to nie pije (przykladem moze byc wykryty polip w jelicie i koniecznosc zmiany diety - ani lyka alkoholu (mojej ulubionej ambrozji, napoju bogow - piwa! - bo innego alkoholu wlasciwie nie pije nigdy od paru lat juz) przez prawie rok). Z drugiej strony smieszne to jest, bo nalogowo pale fajki ponad 10 lat, wiec teoretycznie jestem z tych, ktorzy sa podatni na uzaleznienia.

 

Ile w ogole lat macie, jesli wolno spytac? Z czystej ciekawosci pytam.

 

-- 02 sty 2014, 16:44 --

 

spalaszuje teraz calå tabliczke czekolady :mrgreen:

ot, takå mam zachcianke

To Ty moze w ciazy jestes i dlatego Ci sie kreci w glowie czasem ?:PP

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej niż przed zwiększeniem ale szału nie ma. Da się żyć ale do komfortu dużo brakuje. W tej chwili jest dobrze ale pewnie dlatego, że jestem po treningu. Pół godziny po treningu odczuwam taki spokój i relaks. Problem w tym, że co dziennie ćwiczyć się nie da bo organizm musi odpocząć:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radol,

Cieszę się, że pojawia się poprawa samopoczucia:)

W sumie to miałam identycznie... Najpierw nieśmiałe wieczorne podrygi lepszego nastroju i beztroski koło 20.00 do momentu pójścia spać, potem coraz wcześniej.... i tak jak na początku mogłam jeść tylko po 20.00, tak po 2-3 tygodniach coraz wcześniej byłam głodna... najdłużej trwało bym mogła jeść od samego rana, ale teraz tez już mogę:):)

poranne zamulenie nie trwa już do godz. 14.00, ale i tak mogłoby trwać 10 minut a nie około godziny....

 

Uboki będę się coraz rzadziej pojawiać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej niż przed zwiększeniem ale szału nie ma. Da się żyć ale do komfortu dużo brakuje. W tej chwili jest dobrze ale pewnie dlatego, że jestem po treningu. Pół godziny po treningu odczuwam taki spokój i relaks. Problem w tym, że co dziennie ćwiczyć się nie da bo organizm musi odpocząć:(

co trenujesz?

 

 

-- 02 sty 2014, 16:49 --

 

Radol,

Cieszę się, że pojawia się poprawa samopoczucia:)

W sumie to miałam identycznie... Najpierw nieśmiałe wieczorne podrygi lepszego nastroju i beztroski koło 20.00 do momentu pójścia spać, potem coraz wcześniej.... i tak jak na początku mogłam jeść tylko po 20.00, tak po 2-3 tygodniach coraz wcześniej byłam głodna... najdłużej trwało bym mogła jeść od samego rana, ale teraz tez już mogę:):)

poranne zamulenie nie trwa już do godz. 14.00, ale i tak mogłoby trwać 10 minut a nie około godziny....

 

Uboki będę się coraz rzadziej pojawiać...

No ja mam tak wlasciwie codziennie od kiedy zaczalem brac esci - i nawet po jego odstawieniu - ze budze sie po ~6 godzinach snu, dajmy na to kolo 7 rano i nie wstaje z lozka gdzies do 13. Leze sobie, czytam pierdoly w internecie na komorce, dosypiam, nie wiem, cokolwiek, byle nie wstawac.

 

 

PS W zapalniczce skonczyla sie beznyzna, zapas benzyny rowniez, a w domu zero zapalek. Kurwa mac, trzeba sie z domu ruszyc. Zlo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze to zwyczajne lenistwo a nie uboki, he ?

 

-- 02 sty 2014, 17:59 --

 

Chodzę na siłownie. A do tego staram się biegać. Jak łapie mnie lęk to tylko po bieganiu puszcza (dochodzę do takiego zmęczenia kiedy mózg przestaje myśleć o wszystkim)

 

mila1984

ale na silowni pewnie cwiczysz bardzo intensywnie, a nie lepiej jakis spokojny trening, ktory bardziej wplywa na rozciågniecie miesni i relaksacje ?

Ja cwicze w domu ale to nie jest jakis intensywny trening. Myslalam nawet o zakupie rocznego karnetu na silownie ze wzgledu na mozliwosc spotykania sie z innymi ludzmi. Ale jak zobaczylam jaki tam wysilek wkladajå to sie przerazilam. Silownia nie dla mnie, mimo iz mozna tam biegac na automatycznej biezni albo pedalowac na spinningcykel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec,

 

a ja Ci powiem że próbuję robić odwrotnie - zmuszam organizm do działania - bo jak leże i myślę to jest jeszcze gorzej - wstaję, sprzątam , odkurzam , robię cokolwiek - a jak tak siedzę i myślę to coraz głupsze myśli mi przychodzą do głowy - mój kolega który jest coachem powiedział mi że trzeba zaczynać od małych kroczków - i zmuszać sie do działania a nie stagnacji - to część pracy nad sobą - leki wszystkiego nie załatwią - nie będzie tak że będziemy czekali leżąc w łóżku dzień w dzień i któregoś dnia obudzimy sie i TADAM - jest super - trzeba chyba dorzucić własną chęć - tabletki za nas wszystkiego nie załatwią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z Tobå Radol

 

RUCH to PODSTAWA.

Siedzåcy tryb zycia to powolne samobojstwo.

Nawet gdy czulam lęki to kazdego dnia staralam sie wychodzic na dwor aby tylko sie ruszac i zaczerpnåc swiezego powietrza.

Z kazdym tygodniem czulam sie coraz lepiej i dlatego teraz tez pilnuje, aby kazdego dnia wyjsc chociaz na te 20 minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×